Skocz do zawartości
  • 0

UWAGA NA SKLEP PROPAGANDA ROWEROWA


Gość OSZUKANY

Pytanie

Gość OSZUKANY

Propaganda rowerowa (ul. Czarnomorska w Warszawie ) – Jak żyję większego CHAMSTWA i PROSTACTWA w stosunku do kupującego nie widziałem. 

Rower zakupiony w październiku 2017. Biorąc pod uwagę, że w zimę nie jeżdżę to eksploatacja (tylko w weekendy) rozpoczęła się od kwietnia 2018 roku. Po czterech miesiącach (lipiec 2018) korbowód zaczął trzeszczeć, stukać a biegi zaczęły przeskakiwać. 
W dobrej wierze udałem się do sklepu w sprawie ewentualnej reklamacji. 
Od pracownika sklepu usłyszałem, że owszem można naprawić odpłatnie suport (koszt ok. 100zł) i wymienić zajechane zębatki (po trzech miesiącach zostały rzekomo zajechane, drugie 100zł) lub ewentualnie w ramach dobrych praktyk handlowych zwrócą kasę (prawdopodobnie był to ojciec właściciela). 

Przystałem na zwrot kasy. Po dwóch dniach chcąc odebrać kasę udałem się do sklepu gdzie zastałem rower z poprzebijanymi oponami a właściciel RZUCIŁ Z POGARDĄ na ziemię dokument zakupu (dosłownie RZUCIŁ!!!) twierdząc, że reklamacja nie zostanie uwzględniona. 
Mogę sobie czekać na reklamację suportu od producenta, BO MU to WISI (dosłowny cytat) albo wymienić na własny koszt. 
Tak, więc jeżeli nie chcecie stracić kasy na zakup roweru, który po kilku przejażdżkach wam się rozsypie i szarpać z PROSTACKIM właścicielem to omijajcie ten sklep i serwis z daleka. 

Szkoda waszych nerwów. Jest tyle sklepów w Wawie z bardziej kulturalną obsługą, gwarancją na produkt, że ten badziew możecie sobie odpuścić. 

Ja kasę straciłem, bo rower nadaje się na śmietnik. Tak, więc proponuję właścicielowi z wiszącym problemem udać się do specjalisty "tego od zwisu", bo do handlu całkowicie się nie nadaje a Wam omijać szerokim łukiem ten szemrany przybytek, bo tylko nerwy i kasę stracicie. 

Sprawa też została nadana do US, bo paragon, który rzekomo miał być dokumentem zakupu i gwarancji okazał się całkowicie nieczytelny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Wojtek

Nie kupowałem tam roweru ale za to korzystam z serwisu od 4 lat. I jestem mega mega zadowolony. To są bardzo uczciwi ludzie. Może i szkoleń z obsługi klienta nie przechodzą co miesiąc ale nie tego od nich oczekuję. Za kawę i kanapę w innych serwisach w Warszawie płaci się 3 razy drożej niż u nich. Zawsze mają bardzo budżetowe podejście do moich rowerów i mam pewność, że nie zostanę naciągnięty. Zwracam uwagę, że oni sprzedają chyba wyłącznie używane rowery. A tutaj trzeba się liczyć z tym, że żywotność części jest krótsza niż przy nowych. Czy aż tak krótsza tego nie oceniam ale informacja o tym, że rower ewentualnie był kupiony jako używany jest istotna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Piotr

Gościu Oszukany - może byś podał chociaż swoje imię, bo wygląda to na wpis albo konkurencji albo kogoś o bardzo złych zamiarach. Ja kupiłem w Propagandzie Rowerowej świetny rower w bardzo dobrej cenie dla 8-letniego syna, serwisuję tam 3 rowery od lat i nigdy się nie zawiodłem - bardzo profesjonalna i uprzejma obsługa, rozsądne ceny, terminowość na 6-tkę. Polecam serdecznie, a co do wpisu "Gościa Oszukanego", mam dziwne wrażenie, że to wyraz bardzo złej woli, spytam jutro właściciela czy to prawda. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie korzystałam wprawdzie z serwisu, ani nie kupowałam tam roweru, ale przejeżdżałam kiedyś i miałam problem z siodełkiem. Zapytałam czy mogą mi pomóc. Okazało się, że mieli już zamknięte, ale i tak pomogli, naprawili (drobna dla nich sprawa), nie wzięli ani grosza. To tak, dokładam się do komentarzy, żeby powstał jak najbardziej prawdziwy obraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Gość Ola napisał:

Nie korzystałam wprawdzie z serwisu, ani nie kupowałam tam roweru, ale przejeżdżałam kiedyś i miałam problem z siodełkiem.

I to oto skłoniło Cię do napisania opinii. Jak temat znalazłaś? Szef kazał zrobić wpis?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Szef propagandy

Jak znalazl? Temat wyskakuje w 3. pozycji po wpisaniu nazwy sklepu.

No cóż. opinię wystawił frustrat, który kupił tani rower za 500 zł i chciał oddać rower po pół roku jazdy (5 m-cy po gwarancji). Bo stukał suport. Najlepsze jest to, że widząc że klient jest problematyczny wymieniliśmy mu suport bez kosztów, żeby odpuścił. Potem przypuścił szturm na wszystkich możliwych forach szkalując mój zakład. Przykra jest ta siła internetu,szczególnie jak widzę jak przypadkowi ludzie powyżej bronią dobrego imienia firmy i bez przemyślenia wszyscy myślą, że to moi pracownicy. 

Pozdrawiam i zapraszam do wizyty w sklepie

Szef Propsy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...