Mori4 Napisano 11 Lipca 2018 Napisano 11 Lipca 2018 Jakiś czas temu po zakupie nowego roweru obniżyłem mostek najniżej jak się da. W poprzednim rowerze również miałem go tak ustawiony ponieważ lubię niską pozycję na rowerze. Jednak zauważyłem, że zaczęły mi doskwierać bóle dłoni podczas jazdy postanowiłem trochę go podnieść i ku mojemu zdziwieniu rower zaczął całkiem inaczej się prowadzić np. na płaskim jakoś tak bardziej dynamicznie i zwrotniej mi się jedzie i zjazdy stały się trochę pewniejsze. Wiadomo że przy podjazdach najlepiej mieć kierownice jak najniżej ale jak to jest ze zjazdami i płaskimi terenami? Czy moje obserwacje są właściwe czy może mi się tylko tak wydaję przez zmianę pozycji?
Biesz766 Napisano 11 Lipca 2018 Napisano 11 Lipca 2018 Odkrywasz to co dawno już opisane tj. kąty ramy, wysokości siedziska i kierownicy, to wszystko ma wpływ na komfort i dynamikę jazdy. Pierwsze lepsze frazy z google i materiałów do czytania na długie tygodnie.
Gość Napisano 11 Lipca 2018 Napisano 11 Lipca 2018 Zjazdy na pewno będą pewniejsze przy nieco wyższej kierownicy, środek ciężkości przesuwa się do tyłu. Ja mam mostek -17 stopni, bez podkładek przy dość niskiej główce ramy. Nie wyobrażam sobie jazdy inaczej, każda próba zmiany kończyła się powrotem do poprzednim ustawień po kilku metrach jazdy. Natomiast muszę przyznać że przy tak niskiej pozycji manewrowanie przy bardzo niskich prędkościach jest nieco mniej pewne. Co do drętwienia rąk itd. Być może kwestia przyzwyczajenia i/ lub ustawienia kąta kierownicy. Ja na początku tego sezonu miałem dokładnie ten sam problem + ból pleców. Przestawiłem lekko kierownicę, zrobiłem sobie kilka dni odpoczynku i od tego momentu problem praktycznie nie istnieje.
Mori4 Napisano 11 Lipca 2018 Autor Napisano 11 Lipca 2018 Geometrię roweru już zgłębiam od jakiegoś roku, ale tutaj moje pytanie dotyczyło tylko i wyłącznie wysokości mostka, ponieważ byłem zdziwiony, że aż tak zmieniły się moje odczucia zmieniając tylko jeden element. Co do bólu dłoni to bawiłem się, już ustawieniem kąta kierownicy, klamek hamulcowych i manetki przerzutek, wysokości mostka ale na ten moment chyba najbardziej pomogło przesunięcie siodła do przodu, muszę w wolnej chwili skoczyć na trochę dalszą trasę, żeby to potwierdzić.
Gość Napisano 11 Lipca 2018 Napisano 11 Lipca 2018 Teraz, Mori4 napisał: przesunięcie siodła do przodu Tylko żebyś sobie teraz nóg nie popsuł. Ustawienie przód/ tył też ma znaczenie i wpływa na pracę nóg.
Mori4 Napisano 11 Lipca 2018 Autor Napisano 11 Lipca 2018 Wcześniej miałem ustawione siodełko na maxa do tyłu przez co chyba za często prostowałem ręce w łokciach. Do tego sztyca ma 12mm offsetu, więc przesunięcie do przodu powinno pomóc odciążyć ręce. Sprawdzałem położenie rzepki względem osi pedału i nie jest źle, jednak robiłem to samemu i mogło być niedokładnie.
Piter233 Napisano 11 Lipca 2018 Napisano 11 Lipca 2018 Siodełkiem NIGDY nie regulujemy odległości do kierownicy. Siodełkiem przód tył ustawiamy położenie kolan względem pedałów. Sprawdź ze 4 razy i wtedy możesz mówić że jest chyba dobrze.
Lumperator Napisano 11 Lipca 2018 Napisano 11 Lipca 2018 W starym rowerze miałeś pewnie inną geometrię. Wysokość i odległość kiery trza tak ustawić, żeby mozna było dość swobodnie wychylać się do przodu i do tyłu, bez uczucia mocnego naciskania na kierę albo jej pociągania do góry. Musisz mieć odpowiedni luz w kolanach i łokciach, żeby własnym ciężarem zmuszać rower różnych manewrów. Ustawienie zbyt niskie spowoduje, że wbrew pozorom nie nachylisz się z przodu odpowiednio głęboko i bezpiecznie.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.