Skocz do zawartości

[Cross] Giant czy specialized


Rekomendowane odpowiedzi

Przydałby się link do specyfikacji rowerów albo przynajmniej pełna nazwa z rocznikiem.

Rzuciłem okiem i widzę, że prędzej dostanie się Roam za 1999zł niż Speca Crosstrail. Jeśli brak tarcz w rowerze i to chyba grupy SLX jest ciebie plusem to ja nie pomogę.

Edytowane przez droplet
Crosstail -> Crosstrail
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli sprzedawca mnie dobrze ponformowal to jest to ten właśnie. Cenę ma 1999, podobno że świeżej dostawy.

https://www.specialized.com/pl/pl/crosstrail--hydraulic-disc/p/134285?color=239906-134285

 

Giant

https://www.giant-bicycles.com/pl/roam-3

 

Brak tarcz to dla mnie brak problemów bo nigdy ich nie miałem,. Nie widzę potrzeby ich posiadania, ale jak będą to ok ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, lukaszk napisał:

Czy ten specialized ma blokadę w amorze?

Takiej klasycznej blokady, którą sami możemy sobie włączyć to nie ma. Ma za to tłumik Brain, co w teorii działa tak, że na nierównościach amortyzator pracuje, a jak jedziemy po płaskiej, równiej nawierzchni to się sam automatycznie blokuje. Takie rzeczy to Ci powinien sam sprzedawca powiedzieć, bo to rozwiązanie, które tylko Spec oferuje, więc dziwne, że się tym nie pochwalił. 

4 godziny temu, droplet napisał:

Jeśli brak tarcz w rowerze i to chyba grupy SLX jest ciebie plusem to ja nie pomogę.

Gdzie Ty widzisz hamulce grupy SLX?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam i się dziwię - po co ludzie szukają crossa z ciężkim amortyzowanym widelcem z przodu, którego i tak blokują...

Dla mnie przewagą crossa nad MTB jest właśnie mniejsza waga i szybkość, kosztem oczywiście dzielności w trudniejszym terenie.

Znajomy miał swego czasu Cannondale'a w wersji ze sztywnym widelcem, zachciało mu się amorka i kupił jakieś cudo, że nawet nazwy nie pamiętam i ciągle teraz słyszę jak się żali jaką to głupotę zrobił :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem, bo miałem taką zachciankę, chciałem sprawdzić w praktyce.  ;)

Jeśli faktycznie jet różnica po asflcie z blokadą lub bez to dlaczego tego nie stosować? 

 

Całe życie byłem na MTB (nie licząc dzieciństawa na wigry i saltcie - chyba) i powiem że teraz gdy się przesiadłem na crossa z innym amorem to różnica w komforcie jazdy jest zdecydowanie po MTB. A zmierzam do tego, że gdyby miało mi zabraknąć amora na szutrze, ścieżkach leśnych/polnych i starym wypłukanym asfalcie to byłbym bardzo zawiedziony i niechciało by mi się jeździć ze sztywnym widelcem (mimo tego, że chciałem się w niego jeszcze 2 tygodnie temu pchać)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten NEX z Roama o ile nie ma tłumienia odbicia to nie jest amortyzator tylko ordynarna atrapa, tzw. uginacz.

Taki widelec dodaje tylko masy do roweru i nie ma żadnych pożądanych właściwości użytkowych. Producenci to montują, bo jest na to popyt w wyniku fałszywego przeświadczenia, że to dla wygody rowerzysty (przeciętny Janusz nie kojarzy zawieszenia z polepszeniem trakcji, tylko z tym żeby go łapy nie bolały, a fulle wg niego są po to żeby dupsko miało miękko...) i bez tego się nie da jeździć. Zresztą sam jesteś przykładem.

Ile razy ja to przerabiałem ze znajomymi - rower ma być na asfalt, ale koniecznie górski i z amortyzatorem i szerokimi oponami. A potem pytanie od razu o blokadę i pompowanie tych szerokich opon na kamień albo wymiana na cienkie semislicki. Ale nie, ze sztywnym widłem albo co gorsza szosówki z barankiem nie kupi, bo to "niewygodne" i co oni będą jak jakiś hipster czy inny pedał na "kolarzówce" jeździć i może jeszcze w lajkrze :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat do baranka to też bym sobie nie sprawił, nie stać mnie na pomyłki ;)

To nie jest tak, że amor nic nie daje, bo jest lepiej, ale nie to samo co na starym MTB, który miałem jako najniższy model Giant z wolnobiegiem jeszcze. 

 

PS: nawet jeśli to zwyklły uginacz to lepiej aby był, nie każdego stać aby sobie walnąć amor za np 800 stówek. Trzeba się przyzwyczaić i już. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, lukaszk napisał:

PS: nawet jeśli to zwyklły uginacz to lepiej aby był, nie każdego stać aby sobie walnąć amor za np 800 stówek. Trzeba się przyzwyczaić i już. 

Jestem dokładnie odwrotnego zdania. Taki "amortyzator" jest nieprzewidywalny w terenie, bez możliwości ustawienia ugięcia wstępnego i  tłumienia odbicia jest praktycznie bezużyteczny, a na asfalcie i generalnie twardych i w miarę gładkich nawierzchniach jest po prostu zbędny. Zresztą znam to z autopsji, bo miałem wojego czasu wątpliwą przyjemność przejechania się po górach na XCMie. A dlaczego ludzie uważają że to niby działa? Bo nie używają tych rowerów w konkretnym terenie, tylko wedle dziwnej mody kupują sobie górale do miasta. Jak się z raz odbije od krawężnika albo wpadnie w dziurę na ulicy to po tym nie jest w stanie poznać, że coś tu nie gra. Do tego przeświadczenie, że to po to żeby rączki nie bolały a nie żeby koło się do podłoża kleiło...

A czy stać czy nie, jest takie powiedzenie że biednego nie stać właśnie na tanie rzeczy. Niestety 800zł to bardzo podstawowy model widła jeśli chcesz kupić go osobno w detalu, ale za to dużo taniej wychodzi to jako część gotowego roweru, tyle że coś sensownego pojawia się w pułapie cenowym około 4000zł za rower jeśli mowa o MTB. W crossach być może taniej, ale nie ma też na rynku wyboru sensownych widelców do tego typu rowerów, ot coś tam ma Suntour powietrznego i chyba Rock Shox z jeden model. Niestety jak w wielu innych sportach i hobby ceny są jakie są. Osobiście wolałbym nie mając dużego budżetu prosty ale solidny rower, niż rower gdzie producent powkładał części udające pełnoprawny amortyzator czy kiepskie hamulce. Tylko obecnie, w dobie gadżeciarstwa, ktoś produkujący takie rowery poszedł by z torbami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, nie znam się, mimo tego z moich przemyśleń mogę nadmienić poniższe spostrzeżenia. 

 

Skoro stary najtańszy MTB działał prawie 8-10 lat i w Puszczy bukowej (Szczecin) robił swoje to znaczy, że nie takie to złe jak malujesz. 

A w nowym, nie wiem, Crossa nie miałem, a terenowo właśnie tak teraz jeżdzę (asfalt, szutr, ścieżki). Chyba też nie mam co zbytnio narzekać. Na pewno coś tam pomaga skoro się na asfalcie ugina do połowy. Jak pisałem komfort dla MTB ale to inny typ roweru więc nie chcę porównywać. 

 

W każdym bądż razie - dziękuję za rady :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, m0d napisał:

Jestem dokładnie odwrotnego zdania. Taki "amortyzator" jest nieprzewidywalny w terenie, bez możliwości ustawienia ugięcia wstępnego i  tłumienia odbicia jest praktycznie bezużyteczny, a na asfalcie i generalnie twardych i w miarę gładkich nawierzchniach jest po prostu zbędny. Zresztą znam to z autopsji, bo miałem wojego czasu wątpliwą przyjemność przejechania się po górach na XCMie.

Znaczy że co że ten amortyzator w Crossie moze wystzelic w kosmos ? Co jest nieprzewidywalne ?

Ja bym nie mieszał skrajności, jak to tu robisz i jazdy w górach po bezdrożach na MTB z przejażdżkami na Crossach w tzw umiarkowanym terenie. Do tego swietnia wlansie nadaja sie uginacze, szczególnie te ktore mozna zablokowac bez zsiadania z roweru podczas jazdy.  Na Crossie z takim ugninaczem SR Suntour SF13 Nex DS MLO  przejechalem z 10tys km i świetnie sie sprawował, zeby nie to że musialem zsiadać żeby go blokować, pewnie bym nie kupił nrx e-rlr. .   A sam nrx - no jest jest lepszy, ale nie jest jakos kosmicznie lepszy.

DO jazdy po miescie i w slaba pogode mam Crossa na sztywnym widelcu Stevvensa x5 lite, i jesli chcesz powiedziec ze Czlowiek majacy male obycie i doswiadczenia rowerowe będzie wolał jazdę na Sztywniaku zamiast Ugninacza to szczerze śmiem wątpić. I również wątpie w to, że poczuje jakąs wielką rożnice majac nrx e-rlr. 

 

Godzinę temu, lukaszk napisał:

a terenowo właśnie tak teraz jeżdzę (asfalt, szutr, ścieżki). Chyba też nie mam co zbytnio narzekać. Na pewno coś tam pomaga skoro się na asfalcie ugina do połowy. Jak pisałem komfort dla MTB ale to inny typ roweru więc nie chcę porównywać. 

I sluszne podejscie, używać roweru zgodnie z jego  przeznaczneiem, a nie pisac że kazda sprezyna stalowa to syf, bo nie ma tłumienia powtrotu, dmuchanej sprezyny i bóg wie czego ... co srednio w crossie sie przydaje ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam się w sumie nie znam, ale koło mnie starsze panie jeżdżą na sztywnych damkach, za to młode konie widzę narzekają po forach że bez amortyzatora nie potrafią na ulicę wyjechać... :)  

Ale z jednym masz rację, że niepotrzebnie mieszam crossa do poważniejszej jazdy w terenie. Tylko to nadal nie zmienia bezużyteczności uginacza w jakiejkolwiek postaci podczas jazdy po asfalcie i prostym terenie. Nawet dopasować do swojej wagi się tego nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, m0d napisał:

Tylko to nadal nie zmienia bezużyteczności uginacza w jakiejkolwiek postaci podczas jazdy po asfalcie i prostym terenie. Nawet dopasować do swojej wagi się tego nie da.

Nie wiem jakie są Twoje doswiadczenia rowerowe,  mi troche zajelo zanim sie oswoiłem z brakiem amortyzacji, i z przesunieciem priorytetów rowerowych w inne miejsca.

Majac takiego crossa i jadac po rownej kostce brukowej np na Warszqwskich DDRach,  wieksz komort masz z ugninaczem niz na sztywno, pytanie co komu potrzebne. Wiekszosc ludzi jeżdżących na crossach nie ma parcia na ściganie się po miescie, czy DDRach, zbieranie KOMów, nie jezdza tez po kamerdolach i krzakach, te rowery nie sa do tego... Ale to własnie w nich swietnia sprawują sie uginacze najlepiej blokowane jeszce blokowane  z kierownicy. 

Zeby nie było że mam to wyssane z palca, na co dzień jeżdżę rowerami z rożnymi widelcami głownie Cro-Mo albo Carbon, Gdy jest brzydka pogoda wsiadam na rower ze sztywnym Alu bo w nim mam blotniki, a czasem jak chce sobie lajtowo i bez napinki  pojechac, wybieram Crossa z amortyzatorem. I czuję róznicei  czułem je nawet wczensije majac Nex DS MLO .

A jak nie widzisz róznicy, to wpadnij do mnie, dam Ci rozsadny rower z Alu widelcem, poznij wsiadziesz na taki z uginaczem  i zobaczymy ktory np na warszawskiej Kostce rowerowej zacznie wpadac w rezonans  podczas jazdy na DDRze, Swiatna do tego testu bedzie też np Ulica Karowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...