[Prawo] Prawko i OC na rower elektryczny!

[daniel33mc]

Obowiązkowe ubezpieczenie i uprawnienia na elektryczne rowery zapowiada Komisja Europejska. Przepisy, podobne do tych jakie dotyczą motocykli, mają objąć każdego e-bike'a, niezależnie od przeznaczenia. 

https://www.scigacz.pl/Rowery,elektryczne,beda,traktowane,jak,motocykle,Prawko,i,OC,obowiazkowe,33043.html

 

Jak to wejdzie elektryki chyba przyhamują ?.

[rzezniol]

Uderzają z "wysokiego C" a skończy się na tym że rowery ze wspomaganiem elektrycznym zostaną nadal rowerami a "dowalą", co zresztą logiczne, elektryki na których możesz popylać bez pedałowania.
Bo aktualnie mamy elektryki które maja moc nie raz większą niż skuter w przeliczeniu na kilogram napędzanej masy i lepsze osiągi a są całkowicie wyjęte spod prawa.
W końcu stanę się legalne ... ich właściciele powinni się się cieszyć ze idą takie regulacje.  
Teraz nawet jakby chcieli to nie mogą jeździć drogami publicznymi i nie mają jak zapłacić OC za taki sprzęt  . 

Pozdrawiam  

[zekker]

Nie są wyjęte spod prawa, bo (przynajmniej w polskim prawie) większość z nich łapie się w definicję skuterów/motorowerów.
Problemem są dopiero konstrukcje >4kW, >45km/h, bo nikt nie przewidział w ustawie, że motocykl może mieć silnik elektryczny.

Inna kwestia, to totalny brak kontroli (przynajmniej u nas), nie wiem czy są nawet jakiekolwiek procedury sprawdzenia, czy napęd roweru działa zgodnie z przepisami.

Szkoda, że w artykule nie podają żadnych źródeł tej informacji. Znając życie, to "dziennikarz" coś poplątał lub nie zrozumiał. Pewnie chodzi o te mocniejsze konstrukcje, a nie 250W i 25km/h.

[rzezniol]

Niby przepis jest ale ...

Widziałeś kiedyś takiego elektryka z rejestracją i oświetleniem jak motorower ? Bo ja NIE ...
Widziałeś kiedyś takiego elektryka na drodze publicznej ? Moja odpowiedź brzmi TAK ...

Jeżeli to gmeranie w przepisach przez eurokołchoz  ma to zmienić to jestem na TAK .

Pozdrawiam 

[zekker]

Jeżeli nikt nie będzie kontrolował, to nowe przepisy nic nie zmienią.
Jeżeli to ma być regulacja na poziomie sprzedaży i nie będzie dotyczyć tych najsłabszych konstrukcji (czyli <250W, <25km/h), to jestem za.

[m0d]

http://www.rychlebskiesciezki.pl/pl/sciezki/dlaczego-e-bike

Może niekoniecznie w temacie prawodawstwa i obostrzeń w przepisach, ale jako inicjatywa twórców ścieżek, którzy chcą u siebie ograniczyć możliwość poruszania się takimi pojazdami...

[Prekompilator]

Jak się dobrze przyjrzeć definicji roweru, to e-bike z manetką i mocą 9 kW też ją spełnia ...

 

[zekker]

Jeżeli masz na myśli polskie prawo, to nie spełnia.
Jeżeli chodzi o europejskie regulacje, to są różne kategorie ale dla 2 kołowych max jest 4kW, co u nas kwalifikuje się na motorower.

[rzezniol]

@Prekompilator pokaż przepis, któremu się tak dobrze przyglądasz i widzisz że to coś to rower ....
Najlepiej w postaci skierowania do artykułu i paragrafu z konkretnej ustawy żeby nie było niedomówień  

Pozdrawiam  

[Piter233]

W dniu 12.06.2018 o 12:30, m0d napisał:

http://www.rychlebskiesciezki.pl/pl/sciezki/dlaczego-e-bike

Może niekoniecznie w temacie prawodawstwa i obostrzeń w przepisach, ale jako inicjatywa twórców ścieżek, którzy chcą u siebie ograniczyć możliwość poruszania się takimi pojazdami...

Ja wychodzę z założenia że ich ścieżki, ich praca, ich zasady, więc nie mam kompletnie nic przeciwko temu. Gdyby nie ochotnicy to by większości singlów nie było...

[Prekompilator]

Definicja jest w Wikipedii:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Rower#Prawo_rowerowe_w_Polsce

Cała sztuczka polega na użytych zwrotach:

"poruszanym siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem" - e-bike też może być poruszany siłą mięśni. Nie ma zastrzeżenia, że TYLKO siłą mięśni.

"dopuszcza się wyposażenie roweru w napęd elektryczny zasilany napięciem nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W ..." - a gdzie napisane, że zabrania się innych mocy?

Wiadomo zatem, co poeta miał na myśli, ale po przeanalizowaniu ma to sporo luk. Wiem coś na ten temat, bo przy podobnych błędach w umowie kredytowej wygrałem z bankiem.

 

@zekker

Jak to jest z tymi przepisami EU vs polskimi? Te EU są wyżej? Bo jeżeli tak, to nawet jak poprawią definicję roweru, to nic to nie da.

[zekker]

15 godzin temu, Prekompilator napisał:

"dopuszcza się wyposażenie roweru w napęd elektryczny zasilany napięciem nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W ..." - a gdzie napisane, że zabrania się innych mocy?

Czy ty to czytasz, że nie widzisz ograniczenia mocy?

Większa moc jest ujęta w definicji motoroweru:

Cytat

motorower  –  pojazd dwu-  lub trójkołowy zaopatrzony w silnik spalinowy o pojemności skokowej nieprzekraczającej 50 cm3 lub  w silnik elektryczny o mocy nie większej niż 4kW, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 45 km/h;

Tak co do zasady umowy międzynarodowe są wyżej od polskiego prawa ale w przypadku przepisów UE często są zapisy umożliwiające indywidualne podejście państw.
Odnośnie unijnych definicji i klas pojazdów: https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/?uri=celex%3A32013R0168

Po szybkim przejrzeniu definicje są w artykule 4, a na końcu tabelki z parametrami.

[m0d]

W dniu 16.06.2018 o 15:25, Piter233 napisał:

Ja wychodzę z założenia że ich ścieżki, ich praca, ich zasady, więc nie mam kompletnie nic przeciwko temu. Gdyby nie ochotnicy to by większości singlów nie było...

Nie inaczej

[rzezniol]

16 godzin temu, Prekompilator napisał:

e-bike też może być poruszany siłą mięśni. Nie ma zastrzeżenia, że TYLKO siłą mięśni

E-bike poruszany silnikiem nie porusza się siłą ludzkich mięśni  .
Przestajesz używać mięśni rower powinien się zatrzymać zgodnie z prawami fizyki > patrz rowery ze wspomaganiem .

Pozdrawiam 

[m0d]

Prekompilator, ale czego Ty próbujesz bronić? Przecież jasno wynika, że rower jest poruszany siłą mięśni i ewentualnie dopuszcza się wyposażenie go w elektryczny napęd o danych parametrach.

I takie rowery ze wspomaganiem nie są problemem, niech sobie ludzie jeżdżą nawet jak komuś to nie pasuje do samej idei poruszania się wyłącznie o własnych siłach.

Problem zaczyna się gdy na bazie ramy i części rowerowych buduje się motorower/motocykl z silnikiem dużej mocy, nie wymagający w ogóle pedałowania. Stosunek mocy do masy może być ogromny, części rowerowe nieprzystosowane do dużych prędkości i obciążeń, nie jest to rejestrowane i nie przechodzi badań technicznych, kierowca nie musi mieć uprawnień ani OC, nikogo to na pierwszy rzut oka nie zdziwi na DDR czy nawet chodniku bo wygląda niemalże jak standardowy rower i podejrzewam jest trudne do sprawdzenia przez pierwszego lepszego policjanta co to właściwie za pojazd, więc użytkownik może śmiać się w twarz, że to zwykły rower przecież...

[Prekompilator]

@zekker

Trochę źle kładziesz akcent na definicję roweru. To, jaką tam moc wpisują, nie ma znaczenia, dopóki piszą "dopuszcza się", ale nie piszą, co jest zabronione. Tego typu zapisy z black- i white-listami mają sens, o ile wpierw określi się restrykcje - a te są zapisane wyłącznie jako "poruszany siłą ludzkich mięśni". Powinni napisać, że rower to pojazd poruszany WYŁĄCZNIE siłą ludzkich mięśni i wtedy można robić dopuszczenia. Obecnie nie ma ono sensu.

No i motorower musi mieć silnik spalinowy - e-bike motorowerem więc nie jest.

Natomiast manetkowość faktycznie omija "poruszanie siłą ludzkich mięśni", jak słusznie zauważył @rzezniol, zatem wg polskich przepisów wspomaganie może być dowolne, ale jazda na samej manetce jest zabroniona.

Zresztą - ten temat został poruszony we vlogu e-bikera. Podobno konsultowali się z prawnikami i można jeździć e-bikiem pod warunkiem nieużywania manetki i przełączenia mocy na 250 W:

@m0d

No coż - masz rację. Filmików jak się jeździ po drodze, gdzie uczestnicy ledwo zauważają, że coś przemknęło, jest sporo.

 

[m0d]

To że jeden czy drugi przysłowiowy Janusz sobie "wystrugał" elektryczny rower i nagrał filmik to jedno. Ale znajdziesz też filmiki typu dziennikarz/prezenter ze stacji X + pan właściciel firmy sprowadzającej chińskie napędy składają e-bajka na bazie najtańszego górala i mlaskają z uciechy jakie to proste, mocne i w ogóle, po czym pan dziennikarz pokazuje jak jechać na tym 40 czy 50km/h po DDR... Pan dziennikarz pokazuje w innym filmie też elektryczną hulajnogę i elektryczną deskorolkę, też na DDR i chwaląc się przy tym że to ot tak 40km/h wyciąga - wystarczy tylko kupić i nacisnąć guziczek. Bez wysiłku, bez specjalnych umiejętności. I ludzie to łykają.

[DIY]

Jeżdżę po Wrocławiu i coraz więcej elektryków widuję. Oczywiście te legalne, bez przeróbek, dłubania, druciarstwa itp są spoko, 25km/h to normalna prędkość, tym bardziej jak ktoś używa roweru jako np środek transportu do pracy - nie spoci się za bardzo, a jak chce szybciej to musi dać coś od siebie Problemem są rowery z pozoru zwykłe a po przeróbkach które powinny już klasyfikować "to coś" jako motorower. Są to sprzęty ważące dużo i co gorsze - siedzą na nich często osoby, u których byłoby nawet wskazane wyjęcie baterii i popedałowanie samemu. Osiągają prędkości 35-40 km/h na spokojnie - w lecie w bluzie, bez kropelki potu, więc jaka moc w nich drzemie nie wiadomo. Ja sam często zastanawiam się czy rozpędzanie się na ścieżkach rowerowych do 30-40km/h na szosie nie jest skrajnie niebezpieczne, a "oni" sobie nic z tego nie robią. Ja często, w miejscach gdzie ścieżka nie jest zwykłą ładną prostą (są skrzyżowania, przejazdy, dziury, krzyżówki z chodnikami itp), jadę po prostu ulicą pomimo tego, że obtrąbiają mnie kierowcy puszek, za to, że na ograniczeniu do 50 przeszkadzam im w jechaniu 80-90 km/h i wlokę się 30-40 . Generalnie na terenie miasta powyżej prędkości 25km/h i w miejscu gdzie nie ma współczynnika podwyższającego prędkość powyżej 50km/h powinno być dopuszczone poruszanie się po ulicy. Ale wtedy znów pojawi się proble motorowerów, o których mowa w temacie, będą podkręcali moc i montowali lepsze baterie próbując osiągnąć coraz większe prędkości. Nikomu źle nie życząc - czekam na jakiś wypadek, tak żeby ktoś głębiej przeanalizował problem bo to dłubanie do niczego dobrego nie prowadzi. Ścieżki rowerowe są już teraz pełne pieszych, straganów, kontenerów na śmieci, zaparkowanych aut, deskorolek, wiat przystankowych, rolkarzy, psów na za długiej smyczy przecinającej ścieżkę na wskroś, żuli z wózkami ze złomem, brakuje nam tylko odrzutowców na dwóch kołach.

Wnioski - fabryczne zestawy powinny być zaplombowane i raz do roku sprawdzane na jakimś przeglądzie, a "wynalazki" rejestrowane wg norm mocy (np do 300/400/500W) i od tego podatek i obowiązkowe oc + prawo jazdy. O kosztach można by długo gdybać, ale z tego co czytałem to takie rzeczy nie są tanie, więc na roczny przegląd plus oc 100zł powinno się znaleźć bez problemu. A żeby nie było, że z zawiści/zazdrości czy coś to jestem stanowczo za tym, żeby zwykły rower też jakiś tam przegląd przechodził oraz żeby miał jakieś podstawowe oc (ja mam).

Pozdrawiam

DIY

[zekker]

W dniu 18.06.2018 o 12:25, Prekompilator napisał:

No i motorower musi mieć silnik spalinowy - e-bike motorowerem więc nie jest.

Masz wyżej przytoczoną definicję motoroweru, więc nadal jest aktualne pytanie czy ty te definicje czytasz?

 

[cervandes]

@Prekompilator to typowy ebajkowy ciul, który z za cienki jest intelektualnie aby zrozumieć obowiązujące przepisy. Przykład macie jak na dłoni, przepisy, których się nie da interpretować tak czy inaczej - są jasne. I dwukrotnie taki intelektualny as wdaje się w polemikę i interpretacje.

Teraz dwa scenariusze: taki dureń jeżdżący po DDRze powoduje wypadek. W pierwszym przypadku poszkodowanym jestem ja. Urządziłbym mu taką ścieżkę zdrowia za pomocą organów państwowych, że odechciałoby mu się używać jakiejkolwiek elektryki włącznie z żarówką przez kilka lat.

I opcja druga: wyrządza krzywdę na przykład mojemu dziecku. Usłyszelibyście o mnie w TVNie. Marcin L.... 

[DIY]

Może lepiej wrzucę kilka przykładów, żeby było wiadomo z czym mamy do czynienia (linki całkowicie "randomowe"):

https://www.olx.pl/oferta/rower-elektryczny-50km-h-1000w-gratisy-CID767-IDwenTR.html#7ca66a67c7;promoted

jakieś pancerne "coś" co nawet nie wiadomo gdzie ma hamulce  ale 1000W jest i "bez problemu 50 km/h"

https://www.olx.pl/oferta/rower-elektryczny-nowy-e-bike-1500-w-18ah-48v-52km-h-CID767-IDuUU7z.html#7ca66a67c7;promoted

coś domowej roboty, na podstawowym osprzęcie, może i nawet zrobione z głową, ale zaraz kilkadziesiąt osób podpatrzy i będzie montowało w wigry i w jubilacie

https://www.olx.pl/oferta/rower-fat-bike-elektryczny-1000watt-max-90km-h-CID767-IDweFbL.html#7ca66a67c7

fajnie, ale kto o zdrowych zmysłach by chciał coś takiego na DDR albo CPR? Można powiedzieć, że "to trzeba z głową" itp, ale oczywiście jeden będzie korzystał z mocy rozważnie, a inny kupi/odkupi tylko dla "cyny" i będzie jak z 8 latkiem co na quadzie pod okiem ojca zderzył się czołowo z autobusem

https://www.olx.pl/oferta/rower-elektryczny-18-5-kw-falcon-vmax-115km-h-najmocniejszy-ebike-w-pl-CID767-IDqpWHN.html#7ca66a67c7

już to widzę - "hit na komunię" w przyszłym roku.... Liczby mówią same za siebie - 18,5kW, 5,5s do 100km/h i Vmax 115 km/h (zanim ktoś kliknie link pomyśli, że pomylone kategorie z "motoryzacja---->motocykle cross/enduro)

Także zostańmy przy 25km/h a jak ktoś chce szybciej niech się sam wysili. Jak widać po oferowanych sprzętach to co jest uregulowane prawnie - ma sens, a to co powyżej ewidentnie wymaga jakichś regulacji bo niektóre wynalazki na chwilę obecną powinny być użytkowane jedynie w obrębie własnego podwórka, mieszkania czy piwnicy.

Pozdrawiam i rozwagi wszystkim życzę - nie sztuka kupić "świeżemu" kierowcy bolid F1, tylko utrzymać go (i napotkanych na drodze) przy życiu.

DIY