Skocz do zawartości

[Bidon] bidon z ekologicznego tworzywa


erczek99

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Poszukuję bidonu wykonanego z ekologicznego tworzywa albo wytrzymałej szklanej butelki, którą będę mógł zabierać ze sobą na rower. Posiadam koszyk na bidon o średnicy 8 cm, ale zawsze mogę zabrać butelkę do plecaka. Pojemność bidonu myślę, że od 0,5 do 0,7l. Chciałbym, aby koszt był jak najniższy, ewentualne maximum to 60-70 zł. Mam nadzieję, że macie coś godnego polecenia, z góry dziękuję. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Camelbak jest dobrą opcją, ale lepiej się sprawdza (jeśli chodzi o nie zmienianie smaku) bidon Zefal, Camelbak po 2 dniach woda ma już lekki smak plastiku, w tym Zefal czuć plastik dopiero po tygodniu, a ma nim wyłożoną całą powierzchnię wewnętrzną więc nie czuć smaku metalu. Tylko nie wiem czy można go gdzieś dostać poza Deca, mój ma kilka lat, wtedy jeszcze go nie mieli. 

https://www.decathlon.pl/bidon-700-ml-alumin-srebrny-id_3218940.html

Osobiście używam Elite Jossanova, może i plastik czuć po podobnym czasie jak w Camlbak'u (tylko tu z czasem narasta z intensywnością) ale system podawania napoju jest według mnie znacznie lepszy, no i ustnik mniej wystaje co może być plusem w ciasnej ramie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, piciu256 napisał:

Ale chodzi ci o taki który nie zaszkodzi środowisku jeśli go w lesie zostawisz, czy po prostu żebyś raka od niego nie dostał? 

Chyba że chcesz jednorazowy, co pod wpływem słońca się sam rozłoży? ;)

Raczej nie mam zamiaru nic w lesie zostawiać :D. A tak na serio, to właśnie żeby raka nie dostać. Dlatego, najlepsze byłoby coś szklanego.

11 godzin temu, Gawel76 napisał:

Najtańsze wielorazowe bidony to gotowe napoje np. Oshee

Niestety nie pije takiego typu napojów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No chyba trochę bez przesady z tymi bidonami. Wszyscy piją z bidonów, zawodowcy pewnie wciągają miesięcznie więcej napojów z bidonów niż my przez rok, a jakoś żyją. Chyba wszystkie napoje, wody itd są w plastiku.

Może jakiś chiński wymysł za 50gr jest zrobiony z Bóg wie czego, ale kupując np Elite raczej trzeba zaufać producentowi że nie ma zamiaru wykończyć wszystkich kolarzy.

Co do szkła: nie boisz się wkładać tego do plecaka? Jeden niefortunny wypadek i może być nieciekawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, skom25 napisał:

No chyba trochę bez przesady z tymi bidonami. Wszyscy piją z bidonów, zawodowcy pewnie wciągają miesięcznie więcej napojów z bidonów niż my przez rok, a jakoś żyją. Chyba wszystkie napoje, wody itd są w plastiku.

Może jakiś chiński wymysł za 50gr jest zrobiony z Bóg wie czego, ale kupując np Elite raczej trzeba zaufać producentowi że nie ma zamiaru wykończyć wszystkich kolarzy.

Co do szkła: nie boisz się wkładać tego do plecaka? Jeden niefortunny wypadek i może być nieciekawie.

Lepsze szkło w plecach niż nowotwór. 

Skuszę się jednak na to, https://www.mediasklep24.pl/butelka-szklana-na-wode-0-5l-bidon-bpa-free.html. Niestety będę musiał dokupić nowy koszyk ale to niewielki koszt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie żeby coś, ale w powietrzu którym oddychasz 24/7 w ciągu doby wdychasz więcej związków mutagennych niż w wodzie z bidonu. Jeśli woda po 2 godzinach nie śmierdzi plastikiem, uważam że można że spokojem założyć iż bidon jest zdrowy, tak czy tak tą wodę pewnie przelewasz z butelek wykonanych z tworzywa. Nasz organizm aż tak delikatny nie jest, non stop musi sobie radzić z (względnie) małymi dawkami promieniowania czy innymi szkodliwymi czynnikami, nowotwór się ma albo dlatego że się po prostu miało pecha, albo z powodu sporego kontaktu z czynnikiem szkodliwym. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, piciu256 napisał:

Nie żeby coś, ale w powietrzu którym oddychasz 24/7 w ciągu doby wdychasz więcej związków mutagennych niż w wodzie z bidonu. Jeśli woda po 2 godzinach nie śmierdzi plastikiem, uważam że można że spokojem założyć iż bidon jest zdrowy, tak czy tak tą wodę pewnie przelewasz z butelek wykonanych z tworzywa. Nasz organizm aż tak delikatny nie jest, non stop musi sobie radzić z (względnie) małymi dawkami promieniowania czy innymi szkodliwymi czynnikami, nowotwór się ma albo dlatego że się po prostu miało pecha, albo z powodu sporego kontaktu z czynnikiem szkodliwym. 

Mimo to warto zmniejszać szanse tego "pecha" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Kupiłem najprostszy poręczny Camelback: 

Camelbak Podium Big Chill... https://www.amazon.de/dp/B015DJDMTS?ref=yo_pop_ma_swf

Ale śmierdzi plastikiem (w środku), czy ma ktoś doświadczenie z tymi Camelbak -ami ?
Czy to tak zawsze będzie, czasu tylko na początku ?

Wyprodukowano w Chinach.

 

Co możecie mi polecić, dobrego, poręcznego oraz aby nie śmierdział ?
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tani ale świetny jest Purist Hydroflo, tylko nie wolno go szorować wewnątrz żeby nie zetrzeć nanopowłoki, wystarczy wypłukać. Ma też moim zdaniem najlepszy ustnik o bardzo szerokim przepływie, kiedyś kiedy użyłem tych bidonów po raz pierwszy zdarzało że się zachłystywałem, tak duży jest przepływ płynów. Ma to znaczenie podczas wyścigów w technicznym terenie, np. XCO, ponieważ szybko jednym haustem można się napić:

https://www.specialized.com/pl/pl/purist-hydroflo-watergate-water-bottle/p/126270

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Caporeira napisał:

Kupiłem najprostszy poręczny Camelback: 

Camelbak Podium Big Chill... https://www.amazon.de/dp/B015DJDMTS?ref=yo_pop_ma_swf

Ale śmierdzi plastikiem (w środku), czy ma ktoś doświadczenie z tymi Camelbak -ami ?
Czy to tak zawsze będzie, czasu tylko na początku ?

Wyprodukowano w Chinach.

 

Co możecie mi polecić, dobrego, poręcznego oraz aby nie śmierdział ?
 

Ja mam taki i nic nie śmierdzi od samego początku. Zresztą nosa tam nie wsadzam, a nie zauważyłem żeby woda śmierdziała. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wąchaj bidon tylko smakuje wodę. Camelbak smoerdział za nowości, po wypłykaniu nie śmierdzi ani on, ani woda. Woda nabiera lekkiego smaku plastiku po 5 dniach pozostawienia w bidonie, dla porównania w elite śmierdzi już po 1,5 dnia (i znacznie mniej przyjemnie) jednak w żadnym z bidonów jakie używałem nie smoerdziało nic po 1 dniu, no może poza chińszczyzną za 2 złote ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, piciu256 napisał:

Nie wąchaj bidon tylko smakuje wodę. Camelbak smoerdział za nowości, po wypłykaniu nie śmierdzi ani on, ani woda. Woda nabiera lekkiego smaku plastiku po 5 dniach pozostawienia w bidonie, dla porównania w elite śmierdzi już po 1,5 dnia (i znacznie mniej przyjemnie) jednak w żadnym z bidonów jakie używałem nie smoerdziało nic po 1 dniu, no może poza chińszczyzną za 2 złote ;)

A nie wiedziałem że bidon może służyć do przechowywania wody na 5 dni :) To tylko pół litra, jak wracam to mam dwa takie puste :) Lekkie płukanie i na suszarkę :) Te plastiki są bezpieczne, bez bpa. Większość bidonów masz "bezpiecznych". Na dole każdego masz nabity symbol. Najsłabsze to z 1 chyba, potem im wyższy numer tym lepiej.

https://ulicaekologiczna.pl/recykling/plastik-plastikowi-nierowny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.10.2018 o 10:44, Caporeira napisał:

Kupiłem najprostszy poręczny Camelback: 

Camelbak Podium Big Chill... https://www.amazon.de/dp/B015DJDMTS?ref=yo_pop_ma_swf

Ale śmierdzi plastikiem (w środku), czy ma ktoś doświadczenie z tymi Camelbak -ami ?
Czy to tak zawsze będzie, czasu tylko na początku ?

Wyprodukowano w Chinach.

 

Co możecie mi polecić, dobrego, poręcznego oraz aby nie śmierdział ?
 

wypłukaj porządnie bidon, zalej letnią wodą i wrzuć 3 listki mięty. Po 2 dobach znów wypłukaj, będzie ładnie pachnieć

A tak na marginesie trzeba było kupić wersję dirt z kapturkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem twojej ekscytacji zwykłą czynnością. Wrzucasz parę listków mięty, zalewasz wodą, po dwóch dobach wylewasz wodę.

Musisz bidon wypłukać pod bieżącą wodą  bo listki mięty  przylepiają się do ścianek wewnątrz biodonu (praktyka!), chyba że chcesz je tam trzymać aż zgniją.

To takie trudne i obciachowe  ?  Wyluzuj chłopie i pomyśl czasem zanim coś napiszesz.

Szukasz kwadratowych jaj w życiu ? Bad news - nie znajdziesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wypłucz czy wypłukaj  :

Zasady pozwalają. W języku polskim wyróżnia się wiele wzorców
koniugacji (różni autorowie podają różne liczby). Zdarza się, że
czasownik przechodzi z jednej koniugacji do drugiej.

W poruszonym przykładzie mamy przykład starej koniugacji (płuczę,
płuczesz), w której rdzeń bezokolicznika (płucz) różni się od
rdzenia czasu teraźniejszego (płuk). Ten typ koniugacji jest obecnie
mało produktywny, m.in. ze względu na ową alterację - język "woli"
brak wymian w rdzeniu. Konkurencyjny typ (płukam, płukasz), choć
równie stary, jest dlatego bardziej produktywny. W dłuższej
perspektywie można oczekiwać przejmowania przez ten drugi typ innych
czasowników, takich jak właśnie płukać. Kto wie, może kiedyś będzie
się mówić "bram" i "stam" ;)

 

tobie juz dawno pękła, forumowy geniuszu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.10.2018 o 00:10, robertrobo napisał:

Ja mam taki i nic nie śmierdzi od samego początku. Zresztą nosa tam nie wsadzam, a nie zauważyłem żeby woda śmierdziała. 

Dzięki, to wygląda na to że miałem pecha. Jak pozostawiłem bidon kilka minut na słońcu to woń plastiku była silniejsza.

 

W dniu 12.10.2018 o 07:17, robertrobo napisał:

A nie wiedziałem że bidon może służyć do przechowywania wody na 5 dni :) To tylko pół litra, jak wracam to mam dwa takie puste :) Lekkie płukanie i na suszarkę :) Te plastiki są bezpieczne, bez bpa. Większość bidonów masz "bezpiecznych". Na dole każdego masz nabity symbol. Najsłabsze to z 1 chyba, potem im wyższy numer tym lepiej.

https://ulicaekologiczna.pl/recykling/plastik-plastikowi-nierowny

Mam numer 5.

W dniu 16.10.2018 o 12:06, dfq napisał:

wypłukaj porządnie bidon, zalej letnią wodą i wrzuć 3 listki mięty. Po 2 dobach znów wypłukaj, będzie ładnie pachnieć

A tak na marginesie trzeba było kupić wersję dirt z kapturkiem.

Zamówiłem tego dirt - zobaczymy co to warte. Jak mi się nie spodoba to odeśle.

PS. Czy jest to praktyczne podczas b jazdy aby jedną dłonią otworzyć i zamknąć kapturek ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...