Skocz do zawartości

[Hamulce Hydrauliczne] Hamulce dla cięższej osoby


Goldenboi

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team
Napisano
Teraz, Biesz766 napisał:

Chętnie zobaczyłbym Twoje hamowanie na drodze

Znaczy się, że wątpisz? Kwestia wyrobienia nawyku i odruchu.

Napisano
Godzinę temu, michuuu napisał:

Znaczy się, że wątpisz? Kwestia wyrobienia nawyku i odruchu.

To właśnie przy hamowaniu awaryjnym przód ratuje dupę. Tyłem sobie możesz zamiatać i nic nie wskórasz jak ci nagle trzeba się zatrzymać na dwóch, trzech metrach.

Szacun Panowie, ale chciałbym was zobaczyć na tym awaryjnym przodem ;). Nawet bym to nagrał i na YT ;)

Moje awaryjne hamowanie przodem zawsze kończyło się 4-5 metrowym lotem, a kiedy mnie i kolegę zaskoczyło drzewko na środku zjazdu to on skończył pół roku poza pracą i złamane 2 nadgrastki.

Dla mnie awaryjne to tył na maks, zarzucanie bokiem i przód na pół mocy i z tego co z reguły jeżdzę +/-20km/h wyhamuje nawet na polnej/leśnej na 3-4 metrach.

Napisano
10 godzin temu, Biesz766 napisał:

Dla mnie awaryjne to tył na maks, zarzucanie bokiem i przód na pół mocy i z tego co z reguły jeżdzę +/-20km/h wyhamuje nawet na polnej/leśnej na 3-4 metrach.

Jak miałem 13 lat to tak hamowałem awaryjnie. Poza tym to właśnie "przód na pół mocy" jest twoją kontrolą nad rowerem. Nikt tu nie pisze żeby nie hamować tyłem, tylko dozować moc na tylne koło tak aby nie gubić trakcji. 

Napisano

Przód na pół mocy raz się uda, drugi raz się uda, trzeci też się uda, ale 25 już nie i pójdzie full hampel, a potem będzie więcej bubu z tego będzie niż z całego zdarzenia było by bez hamowania. Awaryjnie tylko tył na maks. i przód 50% ( na oko, aby nie full ) jak już tył uruchomiony i nigdy nie zdarzyło mi się niewyhamować.

Napisano

Większość ludzi jeżdżących świadomie na rowerze ma tak wydrukowany automatyzm że tyłek sam ucieka do tyłu. Nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek zaliczył lot przez kierownicę na rowerze xc. Jasne lecialem nie raz ale od przyblokowanego kamieniem albo korzeniem koła albo źle ocenionej odleglosci ale raczej nie od hamulca. Tylnym wyłącznie "zakrecam" albo wspomagam przód. Szczerze mógłbym z tyłu mieć pewnie nawet canti byle tylko dało radę zakręty ciasnej brać. Za to uwielbiam patrzeć jak fani tylnego hebla piłują koło na mokrym albo sypkim, czasem nawet nie są w stanie wybrać strony na którą się położą.

Napisano

Polecam duze predkosci, beskidzka rabanke , bardzo duze nachylenie i jak to swiadomie operujesz tylko przodem, bo tyl niepotrzebny.

Np. zolty z Pilska....

Napisano

@shotgun to rozumiem, świadome i zbalansowane operowanie hamulcem, ale nie wmawiajcie ludziom, którzy to czytają, że w razie zagrożenia dep po hamplach na maksa przednim bo będziecie odpowiadali za czyjąś śmierć... A tak właśnie brzmią wasze wypowiedzi: awaryjne = but w przedni hamulec.

  • Mod Team
Napisano

A ja jestem ciekawy jak to przy awaryjnym hamowaniu, kiedy trzeba zadziałać w ułamku sekundy, można dozować jakieś 50 czy 70% siły hebla? Oba na max. i przy typowej przelotowej prędkości ok. 25km/h można wyhamować na kilku metrach.

Napisano

Przecież ma się jakiś instynkt samozachowawczy. Jak masz mocy w hamulcach na tyle, że potrafią katapultować to nawet podczas awaryjnego nie wciskasz ich tak żebyś leciał przez kierę. Znasz rower to wiesz jak balansować siłą hamowania na oba koła i się nawet nad tym nie zastanawiasz. 

Napisano
Godzinę temu, sznib napisał:

A ja jestem ciekawy jak to przy awaryjnym hamowaniu, kiedy trzeba zadziałać w ułamku sekundy, można dozować jakieś 50 czy 70% siły hebla? Oba na max. i przy typowej przelotowej prędkości ok. 25km/h można wyhamować na kilku metrach.

OBA TAK, a nie jeden i to przedni jak tu spece twierdzą. 

Przecież ma się jakiś instynkt samozachowawczy. Jak masz mocy w hamulcach na tyle, że potrafią katapultować to nawet podczas awaryjnego nie wciskasz ich tak żebyś leciał przez kierę. Znasz rower to wiesz jak balansować siłą hamowania na oba koła i się nawet nad tym nie zastanawiasz. 

Przy awaryjnym, gdzie masz ułamek ms czasu na decyzję gdzie uciekać jeszcze masz czas i "miejsce" w rozumku jak dużo nadusić hampel ? Bajkopisarze do potęgi tu są jak widzę.

Jedziesz, przeszkoda wyskakuje w postaci osobówki z podporządkowanej a ty na luzie, spokojowo, mimo, że leci 25 km/h i to co zobaczyłeś 20 metrów od Ciebie wyląduje Ci na przedniej gumie za ok. 2 sekundy Ty jeszcze na luzaku miarkujesz moc na klamce ... Uuuu, cut za dużo, bo przechyla, zmniejsze...o tak jest dobrze... Ups - dawno trupem jesteś, jak nie walniesz w ten pojazd to przefruniesz 10 metrów i kark złamiesz.

Napisano

Ogolnie kolego z Burkina Faso masz racje, ale jest jeszcze cos takiego jak pamiec miesniowa..., nad pewnymi rzeczami nie myslisz i wykonujesz automatycznie. Osobiscie nie mam opcji, zeby w dowolnej sytuacji nacisnac 2x100% bo mam tak wyuczone/ zapamietane, ze dozuje ogolnie jak piszesz. 2 na raz, ale przod slabiej.

Napisano
10 minut temu, Biesz766 napisał:

Przy awaryjnym, gdzie masz ułamek ms czasu na decyzję gdzie uciekać jeszcze masz czas i "miejsce" w rozumku jak dużo nadusić hampel ? Bajkopisarze do potęgi tu są jak widzę.

Jedziesz, przeszkoda wyskakuje w postaci osobówki z podporządkowanej a ty na luzie, spokojowo, mimo, że leci 25 km/h i to co zobaczyłeś 20 metrów od Ciebie wyląduje Ci na przedniej gumie za ok. 2 sekundy Ty jeszcze na luzaku miarkujesz moc na klamce ... Uuuu, cut za dużo, bo przechyla, zmniejsze...o tak jest dobrze... Ups - dawno trupem jesteś, jak nie walniesz w ten pojazd to przefruniesz 10 metrów i kark złamiesz.

Panie, na asfalcie mając 20 metrów to z 25 km/h trzy razy wyhamuję. A osobówki z podporządkowanych głownie na asfalcie wyskakują. I nie szedłbym w zaparte gdybym kilkunastu, może nawet kilkudziesięciu takich hamowań nie miał.

Napisano
Teraz, shotgun napisał:

...2 na raz, ale przod slabiej.

Nagle do kolegów dotarło, że poprzednio głupoty pisali o samym przodzie i zaczyna się weryfikacja ;)

Napisano

Młody jeszcze jestem, może niektórzy tu piszący już nie tak sprawni że piszą o przelatywaniu przez kierownicę, ale miałem kilka sytuacji awaryjnych na swoim rowerze, i ANI RAZU nie przeleciałem przez kierownicę (no dobra, raz się zdarzyło- efekt rozmawiania przez telefon, jedna ręka= skręcone koło) praktycznie zawsze podniosłem tylne koło, ale jakoś magicznie mój mózg zdecydował że lepiej lekko popuścić hamulec niż szorować asfalt twarzą. 

Polecam wam popróbować toczenia się na przednim kole na trawniku, wyrobicie sobie pamięć mięśniową do hamulca i nie będziecie się go bać używać. 

ps. w normalnej jeździe praktycznie nie używam tylnego hamulca, tylko jak jest stromo.

Napisano
41 minut temu, Biesz766 napisał:

Nagle do kolegów dotarło, że poprzednio głupoty pisali o samym przodzie i zaczyna się weryfikacja ;)

JA niczego nie musze stary weryfikowac....., ja tak jezdze od zawsze.

Napisano
W dniu 25.05.2018 o 20:24, Goldenboi napisał:

Shimano SM-RT30 160

Mam tą tarcze i słabe są, jest wyraźna róznica pomiedzy tarczami  160 mm Xt SM-RT 76 a Acera SM-RT30, niby to blacha i tamto a na takich samych klockach,  Xt smyrnięte klockami od razu hamują , a Acerki są "gumowate".

Powiem szczerze że nie spodziewałem się aż takich różnic.

Ps. Czy kto wie  czy jak zalałem dot-em klocki żywiczne to wystarczy je umyć ? ( no ba jak olejem się zaleje to lipa....)

Napisano
W dniu 25.05.2018 o 20:24, Goldenboi napisał:

czy tarcze Shimano SM-RT30 160 mm / Shimano SM-RT30 180 mm tył/przód będą ok pod magury mt5/mt8 czy czeka mnie wymiana?

 

12 godzin temu, dovectra napisał:

Mam tą tarcze i słabe są, jest wyraźna róznica pomiedzy tarczami  160 mm Xt SM-RT 76 a Acera SM-RT30, niby to blacha i tamto a na takich samych klockach,  Xt smyrnięte klockami od razu hamują , a Acerki są "gumowate".

Powiem szczerze że nie spodziewałem się aż takich różnic.

Ps. Czy kto wie  czy jak zalałem dot-em klocki żywiczne to wystarczy je umyć ? ( no ba jak olejem się zaleje to lipa....)

Nie wiem jak można porównywać Tarcze SM-RT 76 i SM-RT30  skoro pracują na innym kształcie klocka i całkowicie innym zacisku(mowa o hamulcach shimano) 

 

Napisano

Porównujemy różne tarcze na tym samym zacisku. Na xt niskie tarcze działają tak samo słabo jak na alivio. A hamulce alivio działają odczuwalnie lepiej na tarczach SLX. Osobiście uważam, że różne tarcze mają inny wsp tarcia.

Napisano

W pierwszym przypadku używałem eksperymentalnie. Mam kilka kompletów kół z tarczami i kasetami i zdarzało mi się założyć takie do budżetowych hamulców. W drugą stronę (dobre hamulce na słabych tarczach) to jest nagminne. 

Napisano
9 godzin temu, Track napisał:

Serio? ktoś używa tarcz od  SM-RT66 w górę na zaciskach z serii 300.

Albo w drugą mańkę slx,xt na tarczach SM-RT 10-56.

Sporo rowerów fabrycznych jest tak skomponowanych., Nie wiem co w tym dziwnego.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...