Skocz do zawartości

[pompowanie opon] powyżej zalecanego ciśnienia, czy i na ile można sobie pozwolić?


tdm

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Teoria mówi, że im wyższe ciśnienie tym lżej toczy się opona. 

Opony mają podane zalecane ciśnienie min-max. Czy w przypadku markowych, szerokich opon 29" o przeznaczeniu turystycznym  (np. 2.1), ale nie tych ultralekkich tylko średnich/grubych (np. schwalbe Marathon) aby zmniejszyć maksymalnie opory toczenia można trochę przekroczyć wskazane na oponie ciśnienie maksymalne? Np. opona ma podane max 4.0 a pompujemy do 4.5 lub 5.0? Zauważyłem, że w przypadku mojej opony rozmiar 1.5" ma ciśnienie max aż 5.5, rozmiar 2" - 4.5 a rozmiar 2.15" tylko 4.0.

Ja mam te najszersze  i myślę czy by nie podpompować jednak przynajmniej do tego 4.5 [ważę 70kg, jazda turystyczna po asfalcie (przypuszczalnie słabej jakości) , nie szaleństwa w górach].

Czy taki zabieg odczuwalnie zmniejszy opory i czy jest bezpieczny w przypadku obciążenia roweru sakwami (w zasadzie wtedy najbardziej by się przydało aby jak najlżej się jechało, bo bagaż i tak spowalnia).

Może jakiś  wyprawowiec ma  doświadczenia w tym zakresie?

Napisano

Nie ma sensu pompowania powyżej zalecanego ciśnienia. Na niższym ciśnieniu jest lepszy komfort jazdy, i mniejsze prawdopodobieństwo przebicia opony. Jak masz Cube Atention SL 29 i chcesz po asfalcie tylko jeździć? To rower typu hardtail. Ja osobiście mam też przedział 2-4 bar a jeżdżę koło 2 barów i jest pięknie. Na max to będziesz skakał jak traktor. BO czym węższa opona to można większe ciśnienie dać. W szosówce mam 23/700 i mam 8,8 bara max oponę.

Napisano

Dobry wieczór

Imho ciśnienie na max i powyżej to tylko na doskonałej jakości, głaaaaadkie asfalty. Dobijanie do maksymalnego ciśnienia lub więcej nie ma większego sensu na typowych turystycznych wypadach, gdzie i asfalt bywa różny/ słabej jakości (jak wspomniałeś). Zwiększenie ciśnienia spowoduje, że rower będzie "podskakiwać/ obijać się" co tylko może zmniejszyć efektywność, "gładkość" i komfort podróży i zdecydowanie odczuwalnie nie zmniejszy oporów. 

Dobór ciśnienia to sprawa indywidualna (czyt. waga zestawu, rodzaj opon, rodzaj nawierzchni, etc., etc.). Warto poeksperymentować. Niejednokrotnie wybór niższego ciśnienia na danej trasie da wbrew pozorom zdecydowanie lepsze efekty. Trzymasz się w granicach zakresu wartości podanych przez producenta.

Napisano

lubię długie dystanse a po piachu nie da się tego zrobić. Aczkolwiek terenowe skróty i tak robię dla urozmaicenia, niezależnie od używanego ciśnienia. Obecnie mam 4.0 i nie jest tak źle, widelec sporo wybiera. Przy 2.0 było mięciutko ale opory dużo większe. Przy dystansach powyżej 100km ma to znaczenie. 

NIższe ciśnienia - słyszałem o tej teoriii nawet próbowałem, ale u mnie nie sprawdza się to, najdłuższe trasy i najlepsze wyniki osiągałem jednak na max ciśnieniu. Oczywiście na jakiąś koszmarnnie dziurawą szosę, ciągnącą się przez dziesiątki km, sensownie byłoby zmniejszyć, ale na szczęście są to krótkie odcinki.

 

Czyli jednak mówicie żeby trzymać się sztywno tego co podaje producent.... myślałem że oni zakłądają zawsze jakiś większy margines błędu (np. cbardzo iężki rowerzysta, duży bagaż, opona użytkowana w trudnym terenie). U mnie żaden z tych przypadków raczej nie występuje.

Napisano

Jakbyś złapał gumę 100km od domu to nic się nie stanie. Ale jakbyś rozwalił oponę to już dużo gorzej i dlatego nie przekraczaj podanych wartości. Na dużym ciśnieniu jedzie się lepiej, to przeszkadza jedynie w terenie i to głównie w dół, gdzie wraz z prędkością. Ale przecież zwykle jeździ się na różnych ciśnieniach z przodu i z tyłu. Z przodu masz trakcję i warto dać mniej, jak się wpakujesz na jakiś piasek czy żwir na drodze to po prostu łatwiej to kontrolować, a opory i tak są mniej odczuwalne. Za to tył to napęd i tam można dawać na max. 

Napisano

Kiedyś w programie typu "Galileo" testowali i jak dobrze pamiętam były to bardzo duże wartości zanim oponę rozerwało (z 10-14 bar?) Pytania jak się mają do tego testy długodystansowe.

Napisano

Przy dobrej oponie, szybciej rozwalisz obręcz, niż oponę. ;) Ale to tez zależy od szerokości opony/obręczy. ;)

Obręcz taka zwykła MTB, ma z reguły średnicę wewnętrzna 20-22mm, jak dasz na to oponę 2.25 i dowalisz 4-5 bar, to bardzo możliwe że za jakiś czas będziesz obręcze wymieniał.

Do jazd po asfalcie/polnych drogach masz węższe(1.75-1.9) opony z mniej agresywnym bieżnikiem.

Napisano

moje oponki mają 2.15 szerokości i są niemal gładkie, bez wyraźnego bieżnika. Asfaltu przy ciśnieniu 4.0 dotyka tylko wąski, środkowy pasek.

W trekkingu miałem oponki 1.6 i było fatalnie na asfaltowych dziurach, mimo amortyzatora ręce odpadały. Poza tym w terenie wąska opona mimo, że miała wyraźniejszy bieżnik to szybko się zakopywała, przez co człowiek starał się omijać w ogóle takie miejsca. Szerokie opony (nawet dopompowane) dają dużo lepszy komfort, przejezdność i nie trzeba ograniczać się tylko do ubitych dróg.

 

A może ktoś wie z czego konkretnie to wynika, że węższą oponę można pompować mocniej, a szerszą słabiej - chodzi o jeden model od tego samego producenta w różnych szerokościach. Przecież one są wykonane z jednakowego materiału i pewnie nawet ścianki mają tej samej grubości.

Napisano
W dniu 9.05.2018 o 00:13, tdm napisał:

Teoria mówi, że im wyższe ciśnienie tym lżej toczy się opona. 

Pokaż mi tę teorię. Jakieś bzdury ktoś ci naopowiadał, a teraz je powtarzasz. Już od dawna nie stosuje się maksymalnych ciśnień zarówno w oponach terenowych jak i szosowych. Wcale nie jest tak, że w oponkę 25mm napchasz 10bar to pojedziesz szybciej niż na 7barach. Testy terenowe już dawno to wykazały, chodzi o pochłanianie drgań i takie tam. 

 

Z czego wynika, że ten sam model opony,  ale o różnej szerokości ma inny zakres ciśnień? Prawdopodobnie z sił jakie wywiera ciśnienie na prawidłowe ugięcie się opony pod tym samym obciążeniem. Jakoś tak by to leciało. 

Napisano
46 minut temu, phoe napisał:

No ale potem na takim kamieniu, a nie oponie wjeżdżasz na drogę polną nawet, przecież to jest rzeźnia jak chodzi i doznania po takiej jeździe...

w przypadku wąskiej oponki tak własnie bylo, przy szerokiej uzupelnionej o powietrzny amor (sterowany z kierownicy wiec na szosie latwo go wyłączyć) jest już całkiem znośnie.

Napisano
23 godziny temu, tdm napisał:

w przypadku wąskiej oponki tak własnie bylo

Zmień testera:

breakpoint2.jpg

Widzisz jak od ok. 110psi winduje w górę opór toczenia? Ma to związek z drganiami na drodze, jej nierównościami. Opona nabita na kamień nie jest w stanie pochłonąć drgań, przekazuje je na ramę i kolarza. Cały układ traci mnóstwo energii. Dokładnie to samo dzieje się w rowerach MTB tylko nie wiedzieć czemu amatorzy z  MTB to zrozumieli, a w szosie nie. A o spadku takich parametrów jak komfort jazdy czy przyczepność nie wspomnę.

https://cyclingtips.com/2017/05/what-is-the-optimal-tyre-pressure-2/

Napisano
23 godziny temu, tdm napisał:

w przypadku wąskiej oponki tak własnie bylo, przy szerokiej uzupelnionej o powietrzny amor (sterowany z kierownicy wiec na szosie latwo go wyłączyć) jest już całkiem znośnie.

Widelec nie wybiera małych kamieni itp! I kurde no... sterowany z kierownicy, szok!

Napisano

Ladnych pare lat temu, na tym forum, w dyskusji na temat jezdzenia na nizszym cisnieniu, odsylano mnie do strony Schwalbe, gdzie jak byk bylo przeciez napisane, ze czym wieksze cisnienie tym mniejsze opory toczenia..... Lata minely i nawet Schwalbe zweryfikowalo swoje poglady. Lepiej późno niz wcale.

I jak mozna zauwazyc, szczegolnie w przypadku opon szosowych, zniknal marketing, w ktorym producenci szczycili sie ile max mozna nabic do opony.

Z drugiej strony, teoria spadku oporow toczenia wraz ze wzrostem cisnienia nie jest tez bezpodstawna. Ale ma sie nijak do realnych warunkow. W laboratorium, na stalowym walcu, owszem czym wiecej z papki tym lepiej. No ale kto jezdzi na po stalowym walcu.

 

 

Napisano
3 godziny temu, Arni220 napisał:

breakpoint2.jpg

Widzisz jak od ok. 110psi winduje w górę opór toczenia?

no akurat na wykresie który wkleiłeś wyraźnie widać, że w przypadku ciśnienia opony poniżej 110psi(7.5bar) opory toczenia wyraźnie spadają wraz ze wzrostem ciśnienia.  Dopiero powyżej tej ogranicy znów rosną. Czyli dla 99% zwyczajnych rowerów  (w których stosuje się oponki o daleko niższych cićnieniach niż 7.5bara) - w przypadku jazdy po asfalcie/ścieżce rowerowej - im wyższe ciśnienie tym szybciej. 

Zresztą czego ma dowodzić ten wykres jeżeli badanie było wykonywane na oponach o szer. 25-28mm - nijak to się ma do opon MTB 55mm o 10x większej objętości (i o niebo lepszej amortyzacji) niż kolarskie. 

Przy grubych oponach minimalne ciśnienie będzie odpowiedniejsze w przypadku offroadu, wcale tego nie kwestionuję - wręcz przeciwnie. Tylko nie rozmawiamy o offroadzie ale jeździe turystycznej głównie po asfalcie, ew. z krótkimi odcinkami typu miasto/leśne ścieżki.

Napisano
Teraz, tdm napisał:

no akurat na wykresie który wkleiłeś wyraźnie widać, że w przypadku ciśnienia opony poniżej 110psi(7.5bar) opory toczenia wyraźnie spadają wraz ze wzrostem ciśnienia.  Dopiero powyżej tej ogranicy znów rosną. Czyli dla 99% zwyczajnych rowerów  (w których stosuje się oponki o daleko niższych cićnieniach niż 7.5bara) - w przypadku jazdy po asfalcie/ścieżce rowerowej - im wyższe ciśnienie tym szybciej. 

Niskie ciśnienie będzie odpowiedniejsze w przypadku offroadu, wcale tego nie kwestionuję - wręcz przeciwnie, tylko nie rozmawiamy o offroadzie ale jeździe turystycznej głównie po asfalcie, ew. z krótkimi odcinkami typu miasto/leśne ścieżki.

Równie dobrze jedź na rawkach - to to samo co nadpompowana opona przecież ;)

Napisano
2 godziny temu, 1415chris napisał:

W laboratorium, na stalowym walcu, owszem czym wiecej z papki tym lepiej. No ale kto jezdzi na po stalowym walcu.

:D Widać są jego zwolennicy :D

 

52 minuty temu, tdm napisał:

no akurat na wykresie który wkleiłeś wyraźnie widać, że w przypadku ciśnienia opony poniżej 110psi(7.5bar) opory toczenia wyraźnie spadają wraz ze wzrostem ciśnienia.  Dopiero powyżej tej ogranicy znów rosną. Czyli dla 99% zwyczajnych rowerów  (w których stosuje się oponki o daleko niższych cićnieniach niż 7.5bara) - w przypadku jazdy po asfalcie/ścieżce rowerowej - im wyższe ciśnienie tym szybciej. 

Nadal nie zrozumiałeś tego co napisane w artykule, bo go pewnie nie przeczytałeś. Ten wykres to przykład dla opon szosowych, bodaj 25mm, ale zasada nagłego wzrostu oporów toczenia tyczy się każdego rozmiaru od 25 do 80mm z tą różnicą, że szersze opony mają tę zależność przy odpowiednio niższych ciśnieniach np. 90psi, 70psi, 45psi itd.

 

49 minut temu, phoe napisał:

Ale weź pod uwagę, że to opona szosowa jest pewnie, którą można dmuchać do 10 bar nawet.

Tak jest, to jest wykres dla opony szosowej akurat, które max mają ok. 10bar czyli 140psi. Jak zatem widać, najlepsze rezultaty toczenia uzyskujemy znacznie poniżej maksymalnych wartości, a nie nawet w ich pobliżu, a gdzie tu pompować dopiero powyżej zalecanego maksa? Koła drewniane montować, a nie opony. 

Napisano

jeśli znasz podobny test dotyczący  opon powyżej 50mm podczas jazdy po asfalcie to chętnie poczytam. 

Napisano

Nie wiem skąd u Ciebie takie agresywne nastawienie - cały ten temat to pytanie, a nie teza. Nigdzie nie twierdzę, że należy pompować w ten sposób opony, tylko pytam. 

Kolega porównując opony mtb do kolarskich sugeruje używanie również do szerokich opon na asfalcie ciśnienia zbliżonego do minimalnej granicy podanej przez producenta. No bo skoro opony kolarskie zaleca się w tym artykule pompować do 4-5 bar (czyli minimum) to tak jakby opona mtb miała ~2bar. Chętnie zobaczyłbym  jakiekolwiek opracowanie potwierdzające coś takiego. 

Napisano
W dniu 12.05.2018 o 22:25, tdm napisał:

jeśli znasz podobny test dotyczący  opon powyżej 50mm podczas jazdy po asfalcie to chętnie poczytam. 

Nie, nie znam bo i znać nie trzeba. Te same zasady tyczą wszystkich opon rowerowych. Opony mają wybierać nierówności podłoża i nie ważne czy to będą korzenie, kamienie wielkości pięści czy najdrobniejsze nierówności asfaltu, one maja to robić, a nie odbijać się od tych przeszkód jak piłka. 

 

21 minut temu, tdm napisał:

Kolega porównując opony mtb do kolarskich sugeruje używanie również do szerokich opon na asfalcie ciśnienia zbliżonego do minimalnej granicy podanej przez producenta.

Nieprawda, niczego takiego nie sugeruję. Mogę ci zasugerować jedynie, iż opona mtb wymaga na asfalcie nieco wyższego ciśnienia niż do jazdy w terenie, ale i tak nie będzie to wartość wyższa niż maksymalna podana przez producenta, a nieco niższa. O ile? Nie wiem, potestuj sobie sam. W sieci pewnie nie znajdziesz na to odpowiedzi, bo mało kogo interesuje robienie z roweru MTB szosowego, a tym bardziej robienie temu profesjionalnych testów. Musisz zdać sie na te same zasady co z wąskimi oponami lecz w innych wartościach ciśnień. 

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...