Skocz do zawartości

[Rower] Cross vs MTB - dylemat


warcabiak

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Mam dylemat z wyborem roweru, znajomi doradzili mi by kupić rower marki UNIBIKE, ale w dalszym ciągu nie mogę zdecydować się czy ma to być Cross czy MTB.

Głównie planuję nim dojeżdżać do pracy (ok. 25 km łącznie), ale wykluczam też jazdy po trudniejszym terenie. Rower miałby mi służyć do jazdy raczej w cieplejsze, bezdeszczowe dni (wiosna-lato-jesień).

Chciałbym na rower poświęcić ok. 1500 zł.

I po długiej analizie doszedłem do takich wniosków, że rower crossowy i rower MTB w mniej więcej tej samej cenie różni się komponentami, ale na korzyść MTB.

W tej samej cenie mogę kupić MTB z hamulcami hydraulicznymi, a rower crossowy jedynie z V-Brake'ami.

Co prawda na codzienną jazdę do pracy rower crossowy mógłby się lepiej sprawdzić, ponieważ ma węższe opony i można szybciej i sprawniej pokonać założoną trasę, ale...

Jak zauważyłem, do MTB mogę zamontować cieńsze koła, a w Crossie widelec może mi to uniemożliwić. Pytanie czy opłaca się kupować MTB z dodatkowymi cienkimi kołami i czy taka wymiana nie jest zbyt skomplikowania?

 

Więc jak uważacie? Jaka opcja jest lepsza?

Lepiej jeździć Crossem z V-Brake'mi i być skazanym tylko na proste trasy?

Czy MTB z hamulcami hydraulicznymi i może kiedyś najdzie mnie ochota na jazdę po trudniejszym terenie?

Czy trzecia opcja z zamontowaniem cieńszych kół do MTB, a grubsze mieć na czarną godzinę?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Zdecydowanie Cross, a V-ki wynikają pośrednio z ceny, jednak lepiej mieć je niż najtańsze badziewne hydrauliki lub równie kiepskie mechaniki, chociaż ten np. ma już całkiem przyzwoite ( biorąc pod uwagę cenę ) : http://allegro.pl/rower-crossowy-28-kands-crs-1200-hydr-nowosc-i7290026928.html
Poza tym bierz też pod uwagę komfort tych dojazdów - na rowerze typu cross będzie po prostu wygodniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wyboru roweru, na Twoim miejscu, uwzglednaiajac twoje potrzeby wybrałbym crossa ;-)

8 godzin temu, warcabiak napisał:

a w Crossie widelec może mi to uniemożliwić.

Tego nie rozumiem, mozesz tam wsadzic opony jakie chcesz, w zasadzie tak wąskie na jakie pozwoli Ci obrecz.Optymalne z doswiadczenia i jeszce jakos wygladajace to sa opony 32C, obecnie w moich crossach mam 32C Conti City Ride w rowerze amortyzowanym dmuchniete do 90PSI, w Sztywnym crossie z alminiowym widelcem mam Panaracer Ribmo 35C, w ciensze nie ma co isc, nie jest wygodnie i zaczyna tez wygladc smiesznei.

7 godzin temu, KrissDeValnor napisał:

-ki wynikają pośrednio z ceny, jednak lepiej mieć je niż najtańsze badziewne hydrauliki lub równie kiepskie mechaniki,

Zupełnie sie nie zgodzę, nawet hayex mx2 - czyli badziewiaki albo m475 shimano hamuja na rozsadnych klockach  i klamkach calkiem nizle.

A najwazniejsze jest to za niewielkie pieniadze mzona sobie wymienic badziewne mechaniki na cos sensownego hydraulicznego ... a majac Vki jest sie w czarnej ciemnej d#@$% tam juz sie po taniosci tarcz nie doda.

A jak ktos zamierza jezdzic caly rok, to odradzaam Vki, bo to dopiero jest padaka w zimie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, cinol123 napisał:

Tego nie rozumiem, mozesz tam wsadzic opony jakie chcesz, w zasadzie tak wąskie

Z kontekstu wynika że kolega chciałby crossa raczej uterenowić, a nie uszosowić :) - choć wyraził się nie dośc precyzyjnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to tez nie jest problem, 42C wlazi bez jekniecia. Grubiej chyba nie ma co isc w tego typu rowerze. Nie jest to sprzet tak sterowny do ostrej jazdy po bezdrozach jak MTB.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

+1 dla tego  http://allegro.pl/rower-crossowy-28-kands-crs-1200-hydr-nowosc-i7290026928.html

Za zakładaną kwotę ma wszystko,  czego autor potrzebuje, z niezłymi hydraulicznymi hamulcami włącznie. Relacja cena/jakość/wyposażenie bardzo dobra. W lekkim terenie/lesie, na szutrze itp. rower poradzi sobie bardzo dobrze. Po twardrym pojedzie komfortowo, szybko i daleko. W miarę naturalnego  zużywania się części można np. wymienić korbę na lepszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, miałem na myśli, że w widelec w rowerze crossowym grubsza opona może nie wejść.

 

To chyba zostanę przy Crossie. Ten Kands rzeczywiście dobrze się prezentuje, a skoro ma być to zakup na lata to lepiej mieć już lepsze hamulce.

 

A co z jazdą crossem na trudniejszym terenie i w zimę? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do v-ek zgadzam się z przedmówca. Pod warunkiem założenia sensownych klocków do tychże. Jeżeli chodzi o temat jako taki. Cross wydaje mi się lepszym wyborem, bo zakładane dojazdy są dość długie. Jak się rozjexdzisz to w mtb może trochę brakować pociągnięcia. Nie wiem co rozumiesz przez trudniejsze trasy. Cross z odpowiednimi oponami zazwyczaj daje radę w zastosowaniach ‚cywilnych’. Bieda zaczyna się przy ostrzejszych zjazdach po wertepach. Sam przerabiałem i przerabiam ten temat-mam maksymalnie uterenowionego crossa i uwielbiam go, ale na ostrzejsze katowanie się nie nadaje. Za wysoka pozycja sprawia, ze można się odkleić przy stromym podjezdzie i wyładować na plecach „na biedroneczke”. Zjazd to czasami smierć w oczach. suport jest jakby niżej o czym trzeba pamiętać przy frontalnym ataku na przeszkody. Ale po względnie równej nawierzchni pędzi się fajniej niż mtb. Konkludując - proponował bym crossa. Jak Ci nie wystarczy to za czas jakiś kupisz mtb i będziesz miał dwa. Nikt nie powiedział ze człowiek ma mieć jeden rower.. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje obejrzeć Ktm - fajne ramy do agresywnej jazdy. Trek seria DS tez sprawdzi się we wszechstronnym użyciu. I oczywiście author - chyba największy wybór crossów (mam i polecam). Z crossami jest problem, bo często są to rowery zupełnie inaczej „czute” w jeździe. Zwykle jeździło jest tak samo klasyfikowane jak sprzęt typowo sportowy. Musisz się przymierzyć i poczuć, z jakim się najlepiej dogadasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdziłem 11 lat na crossie i przesiadłem się na MTB. Tereny z grubsza te same - trochę miasta, dużo ścieżek leśnych, trochę asfaltów i innych utwardzonych, trochę górek. nawet jakby miasto miało stanowić 90% przejazdów wybrałbym MTB o łagodnej geometrii. Pozycja na rowerze może mniej wygodna niż na crossie, jednakże o wiele bardziej efektywna, wymaga mniejszego wysiłku. Przy 25km dziennie to już robi różnicę, zwłaszcza jak sie trafi jakiś podjazd. Samą geometrię także łatwo zmienisz różnymi drobnymi zabiegami na bardziej wyprostowaną jeśli zechcesz.

Aby szybko jeździć po asfalcie nie musisz mieć koniecznie super cienkich opon. Wystarczą takie z delikatnym bieżnikiem albo coś w stylu Schwalbe G-One.

O przewadzne MTB w terenie nie ma co się rozpisywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

zaj
Wiesz, jak ma się trochę pary, to i na MTB na mieście cross'a się objedzie i to na terenowych oponach ;)
Tylko nie o to chodzi, a sądząc po tych dojazdach do pracy, to MTB jest po prostu zbędne ( jako przerost formy nad treścią ) i lepiej sprawdzi się cross.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kriss

Ja po prostu uważam, że przy podobnych oponach MTB będzie wymagało mniej pary niż Cross. Za cenę bardziej pochylonej (zatem dla niektórych - mniej wygodnej) sylwetki.

Napisz mi proszę jaki element MTB miałby być tym przerostem formy. Z definicji MTB i Cross dzieli właśnie geometria. W pewnym przedziale cenowym nie znajdziesz dużych różnic w osprzęcie, amortyzacji itp. Opony w każdej opcji zostaną odpowiednio dobrane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Zapominasz o napędzie - jak ktoś ma słabą nogę i ciężko kręci, to lżej zestopniowany napęd MTB rzeczywiście może dać wrażenie "lekkości" i wtedy posiadanie blatu 48 przestaje mieć sens dla tych, którzy i tak jeżdżą na środkowym...
W niskim budżecie faktycznie różnice są mniejsze, a w przypadku ATB o komfortowej geometrii już się prawie zacierają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi mi o subiektywne wrażenia a o rzeczywisty wysiłek konieczny do pokonania danej trasy określoną prędkością. Kiedy 3 lata temu zdecydowałem się jeździć do pracy przećwiczyłem crossa, rower typu miejskiego (super wygodny) i mtb na gładkich oponach i to na tym ostatnim byłem najmniej zmęczony po dojeździe. Dlatego uważam, że pozornie bardziej wygodna pozycja na rowerze (cross) wcale nie musi oznaczać, że na takim rowerze lepiej jeździ się po mieście 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

To, że Tobie się wygodniej, czy tam z najmniejszym wysiłkiem jeździło po mieście na MTB, nie oznacza, że inni też będą mieli takie odczucia.
Niektórzy bojkotują oba i wybierają fitness'a ( według mnie jeśli to jest 80 -90 % miasta, to dobrze robią ).
Poza tym decydują również indywidualne kwestie, bo ludzie się różnią ( budową, kondycją, preferencjami, nie każdy ma zdrowy kręgosłup ) i nie każdemu dana pozycja odpowiada, więc najlepiej przetestować kilka wybranych modeli i dopiero podejmować decyzję - zwłaszcza jeśli nie bardzo się wie czego się chce lub podąża się za modą ( nie zawsze słusznie ), a nie miało się do czynienia z rowerem od komunii ;)
 

Spoiler

Niestety, ale poniższa informacja dotyczy roweru spoza budżetu autora - stąd spoiler.
W tym roku pojawił się fajny rower, który łączy cechy cross'a i MTB - Canyon Pathlite.
Posiada on bardziej sportowe zacięcie - ma nieco bardziej sportową geometrię oraz koła i napęd rodem z MTB i może być dobrym wyborem dla niemogących się zdecydować : cross, czy MTB :unsure:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, KrissDeValnor napisał:

To, że Tobie się wygodniej, czy tam z najmniejszym wysiłkiem jeździło po mieście na MTB, nie oznacza, że inni też będą mieli takie odczucia.
Niektórzy bojkotują oba i wybierają fitness'a ( według mnie jeśli to jest 80 -90 % miasta, to dobrze robią ).
Poza tym decydują również indywidualne kwestie, bo ludzie się różnią ( budową, kondycją, preferencjami, nie każdy ma zdrowy kręgosłup ) i nie każdemu dana pozycja odpowiada, więc najlepiej przetestować kilka wybranych modeli i dopiero podejmować decyzję - zwłaszcza jeśli nie bardzo się wie czego się chce lub podąża się za modą ( nie zawsze słusznie ), a nie miało się do czynienia z rowerem od komunii ;)
 

  Pokaż ukrytą zawartość

Niestety, ale poniższa informacja dotyczy roweru spoza budżetu autora - stąd spoiler.
W tym roku pojawił się fajny rower, który łączy cechy cross'a i MTB - Canyon Pathlite.
Posiada on bardziej sportowe zacięcie - ma nieco bardziej sportową geometrię oraz koła i napęd rodem z MTB i może być dobrym wyborem dla niemogących się zdecydować : cross, czy MTB :unsure:

 

Kriss,

Każdy tutaj piszący opiera się na jakiś swoich doświadczeniach, które inni mogą podzielać albo i nie ale stanowią jakiś punkt odniesienia. Doradzanie tylko na podstawie przemyśleń jest tworzeniem teorii - która może się sprawdzić albo i nie. Dla pytającego więcej wartości będzie miało poznanie realnych doświadczeń innych forumowiczów, dlatego pozwoliłem sobie nimi podzielić.

Co do reszty - ja na koniec dnia też wybrałem fitnessa do jazdy do pracy - ma efektywną geometrię (podobną do mojego MTB) oraz niską wagę (prawie jak szosa). Bez napinki, nie zbojkotowałem innych rowerów. Po prostu - miejski sprzedałem. Cross został jako rower awaryjny dla rodziny, po 13 latach nie jestem w stanie się z nim rozstać a czasem się przydaje, ale jako podstawowy rower na miasto na pewno bym go nie wybrał.

No i oczywiście - najlepiej przetestować. Mi to zajeło 2 lata ;)

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...