NajmeR Napisano 28 Kwietnia 2018 Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2018 Mam takie pytania natury prawnej, do osób które mają na 100% pewną wiedzę w tym temacie. Okazuję się że w tą zimę, w mojej okolicy zwaliło się ogrom drzew na szlaki turystyczne oraz różne drogi leśne. Jedne większe, drugie mniejsze. Niektóre spadły na terenach parku narodowego, inne po prostu w lasach państwowych. Jak znam życie nikt się tym szybko nie zajmie. Drogi leśne przeczyszczą dopiero kiedy będą robić gdzieś jakąś wycinkę w pobliżu, a szlaki to z reguły czyszczą raz może dwa razy w roku. Czy można samodzielnie profesjonalną piłką ogrodniczą pozbyć się takiej przeszkody na szlaku lub drodze leśnej, czy jest to może pod jakąś groźbą kary? Czy można sobie pojechać do lasu i przeciąć wielkie drzewo leżące na drodze, piłą motorową? I tutaj chciałbym wiedzieć jak to jest w zwykłych lasach i takich objętych ochroną parku narodowego. A do tego chciałbym wiedzieć też jak to jest z jakimiś takimi zwykłymi gałęziami które po prostu wchodzą na szlak pełną długością, niekiedy można stracić głowę albo rękę, nie mówiąc o kleszczach? Jako ciekawostkę dodam że w pobliskich Czechach to normalnie rzucają się na takie drzewa, już po tygodniu drzewo znika, a do tego w lasach dozwolone jest zbieranie ułomków, spadłych gałęzi, tak że niektóre lasy to naprawdę wyglądają jak odkurzane. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zekker Napisano 30 Kwietnia 2018 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2018 Nie prościej przejść się do leśniczego i zapytać? Nie prościej pogadać z pttk (czy kto tam się opiekuje szlakami) i wskazać problem? Jeżeli sytuacja nie zagraża bezpośrednio życiu, zdrowiu bądź mieniu, to nie ruszaj. I nie, możliwość uderzenia się o niską gałąź nie jest takim przypadkiem. Jest las, to są drzewa i gałęzie, nieraz zwalone. Nie podoba się to nie wjeżdżaj do lasu. Pytanie o ingerencję w park narodowy, to już w ogóle abstrakcja. "Bo ten las jest źle utrzymany, pełno w nim drzew" (Obeliks z polskiego tłumaczenia) Jeszcze jedno, już poza prawem i przyrodą. Masz jakiekolwiek doświadczenie w cięciu większych drzew, czy przy pierwszej próbie urwie ci głowę, jak odcięty kawałek wystrzeli pod naprężeniem? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 30 Kwietnia 2018 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2018 To ja to odpowiem, jak widze od strony gor.... Czesto takie szlaki , ktore jeszcze sa uczeszczane dosc rzadko miesiacami sa zawalone opadem, tym faktem juz moglbym zakonczyc przypowiesc. Mozna isc do lesniczego i spytac sie czy wyczyszcza las, ale mamy sezon i jest konflikt interesow = wycinka. Mozna spytac sie lesniczego czy mozna samemu, ale on widzi, ze przyszedl jakis gosc/ chlopaczek, jak zekker pisze, byc moze przy tym zrobi sobie kuku = zabroni. Osobiscie gdyby to bylo w moim rejonie, gdzie znam ruch jaki tam panuje, znam sie na wycince, a czesto te zwalone, naprezone, to wyzsza sztuka niz obalic drzewo, to wycialbym sobie sam...Baaa, napisze swietokradztwo, nawet na terenie parku narodowego. Why? Poptrzmy na tatrzanski i rejon chocholowskiej, jak tam jest przemielone ciezkim sprzetem, popatrzmy na moj babiogorski, co na dole sie dzieje a jest to juz w obrebie parku... Pisze wiec, ze teren parku nie jest rowny terenowi parku. Znajac realia jakie sa na miejscu, widzac co sie dzieje, sam podjalbym decyzje, oczywiscie biorac pod uwage priorytetowo minimalny wplyw na srodowisko naturalne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
NajmeR Napisano 30 Kwietnia 2018 Autor Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2018 Pytałem się już leśniczego, jednak to jakaś padaka, nawet u nas w parku zdrojowym w Kudowie, jak spadło drzewo, to leżało dwa miesiące na drodze, jedynie teren był odgrodzony taśmą. Jak zgłaszałem inne miejsca na szlaku, to wycinali gdzieś po dwóch miesiącach ale tylko w miejscach gdzie spadło kilka drzew, jakieś pojedyńcze daleko od siebie oddalone, leżały dłużej, nawet pół roku. Faktem jest że nie mam żadnego doświadczenia w cięciu takich dużych zwalonych drzew, to znaczy widziałem jak się to robi, ale sam bym się za to nie zabrał. Chyba pozostaje wytyczyć sobie objazdy i liczyć na chłopaków z ciężkim sprzętem. Na szczęście są te Czechy, wczoraj w niedzielę 29/04 majówka, a tam w lasach pełną parą wycinka tego co leży. Dzięki za odpowiedź. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.