GZA20 Napisano 29 Października 2006 Udostępnij Napisano 29 Października 2006 Tak naprawde żeby schudnąć nie potrzebujesz żadnych specyfików. Trzeba tylko sobie dobrze rozłożyć posiłki w ciągu dnia i nie jesc po godzinie 19, no i treba ograniczyć słodycze i browarki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Quibo Napisano 29 Października 2006 Udostępnij Napisano 29 Października 2006 Dokladnie i najwazniejsze - UJEMNY BILANS KALORYCZNY, czyli jemy mniej niz organizm potrzebuje (o około 300-500 kcal mniej, to tzw. zdrowe odchudzanie). Wzory do obliczania sobie naszego dziennego zapotrzebowania kalorycznego sa w wielu miejscach na necie wiec nie jest trudno je znaleźć. Gdy już sobie zaplanujesz dietkę (pamietaj, zeby jeść 5-6 mniejszych posiłków w czasie dnia zamiast 2-3 dużych i na noc postaraj sie jesc posiłek białkowy z mała ilością węglowodanów i tłuszczy, wyrzuć biały cukier z jadłospisu itd.) to potem zaplanuj tez trening. Jak pewnie na forum czytales najlepszym sposobem jazdy na rowerze, żeby zrzucić tłuszczyk to pedałowanie o intensywności 50-60% HRmax, najlepiej przez 1-1,5 godziny. Nie pakowałbym się w żadne suplementy przy spalaniu tłuszczu, gdyż jak sam pisałeś - działanie większości z nich jest wątpliwe a przeciez można zbędne kilogramy zrzucić w prostszy sposób. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RafalB Napisano 29 Października 2006 Udostępnij Napisano 29 Października 2006 Ujemny bilans to jest TO i czeste posilki tak z 5-6 dziennie. Tluszczyk wytapia sie zdrowo a nawet mozna troche miesni zbudowac przy tym Ze spalaczy ktore naprawde dzialaja to cos na efedrynie(thermal pro), lupniecie jest solidne, czlowiek poci sie strasznie i widac efekt w oczach ale osobiscie szczerze odradzam!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maki Napisano 30 Października 2006 Autor Udostępnij Napisano 30 Października 2006 Ale się naczytałem. Tak ogólnie chodzi mi oto iż np. na maratonie nie brakowało mi sił, czyli na ostatnich 15km to żebym nie jechał ledwo co, 15km/h. I nie wiem czy to kwestia siły czy wytrzymałości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GZA20 Napisano 30 Października 2006 Udostępnij Napisano 30 Października 2006 Oczywiście że to kwestia wytrzymałości. Najlepiej idz do jakiegoś porządnego sklepu z odżywkami gdzie ktoś profesjonalnie Ci doradzi. Bardzo dużo wchodzi nowych specyfików i to tylko w takim sklepie będą mogli Ci dobrze skompletowac odżywki. I jedna ważna rzecz...musisz miec niemało kasy żeby się w to bawić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Raffi Napisano 30 Października 2006 Udostępnij Napisano 30 Października 2006 No niestety w moim przypadku żadne termogeniki nie wchodzą w grę , poprostu na mnie nie działają Ehhh, człowiek nie może sobie pomoć :angry: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Quibo Napisano 30 Października 2006 Udostępnij Napisano 30 Października 2006 No niestety w moim przypadku żadne termogeniki nie wchodzą w grę , poprostu na mnie nie działają Ehhh, człowiek nie może sobie pomoć :angry: A czytales nasze powyzsze posty??? Przeciez odradzamy wszelkie suplementy "pomagajace" w chudnieciu (a tymbardziej nie wchodzilbym w żadne termale ze względu na skutki uboczne. Mozesz sobie pomoc odpowiednia dieta i regularna dawka aktywnosci fizycznej. Nie rozumiem dlaczego na siłę chcesz coś łykać jak identyczny efekt osiągnąć możesz taniej i zdrowiej. Maki - wytrzymałość treningami spokojnie wypracujesz. Dbaj też o odpowiednie dostarczanie płynów i węglowodanów a pary Ci w końcówce nie braknie Ewentualnie zakup sobie jakiś izotonik, carbo lub jakąś mieszankę węglowodanową do spożywania podczas i po treningu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
qsy Napisano 31 Października 2006 Udostępnij Napisano 31 Października 2006 nie mam zamiaru komentowac i dodawac do kazdej odpowiedzi swoje 3 grosze. wiele z kwestii bylo tlumaczonych, wiele kwestii bylo juz wczesniej poruszanych na forum... no ale oczywiscie znajduja sie tacy ktorzy zawsze wiedza lepiej. ja tymczasem wychodze spedzic swoj wolny czas czynnie. tyle w kewstii suplementacji ps Raffi - 700 zl przeznacz lepiej na swoje szkolenie niz na odzywki. w tej cenie miesiecznie spokojnie mozesz przeprowadzic kompleksowe badania, dostac plan treningow dostosowany pod twoje predyspozycje i umiejetnsoci, diete itd. przyniesie to wymierniejsze korzysci niz nieumiejetnie dostosowana suplementacja z nietrafionymi obciazeniami treningowymi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Raffi Napisano 1 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2006 Quibo, qsy traktuję was jako ekspertów w dziedzinie odżywiania w kolarstwie i jak najbardziej zrobię tak jak radzicie. Co do termogeników i innych wspomagaczy odchudzania, to oczywiście musiałem spróbować na sobie żeby się przekonać, że są nieskuteczne Co do tych 700 zł/m-c to tak jak napisalem jest to cena kosmiczna dla amatora, i ja nie mam zamiaru takiej przeznaczać. Zakupię sobię tylko Carbo do picia po treningu i myślę, że to wystarczy. No może jeszcze białko, gdyż w mojej diecie brakuje nabiału, lub kurczaków. Pracuję w gastronomi, i jem to co mi dadzą, a na obiad to zazwyczaj mielony. Już mi bokiem wychodzi qsy ty bodajże rozisujesz treningi i diety zawodowo. Masz może stronkę internetową, abym się zapoznał? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Quibo Napisano 1 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2006 Pracuję w gastronomi, i jem to co mi dadzą, a na obiad to zazwyczaj mielony. Już mi bokiem wychodzi W sumie mielony, aż tak mało białka nie ma bo w 100g średnio jest 13-14g białka Nie jest to jednak najlepsze mięsko w komponowaniu dobrej diety, głównie ze względu na połączenie dużej ilości tłuszczu z węglowodanami (mniej więcej stosunek w takim kotleciku to 1 do 1,2 ). Ja jestem jednak zwolennikiem troche innego sposobu żywienia. Systemu zwanego "Zone" czyli strefowe jedzenie (rozdzielanie posilków pod względem zawartości typowo węglowodanowej i tłuszczowej). Aczkolwiek to już jest wdawanie się w jakość poszczególnych posiłków, dla większości nie zagłębiających się w takie rzeczy to wystarczy jednak rozważyć ogólny bilans dniowy. Raffi szczerze powiem, że rzeczywiście rozpatrując typową dietę sportowca to najtrudniej zawsze jest zawrzeć w jadłospisie odpowiednią ilość białka i składników mineralnych (przynajmniej mi to zawsze przy układaniu sprawiło i sprawia największe problemy). Tłuszczy jest tak mało, że trzeba znów uważać w drugą stronę, żeby nie przecholować. Węglowodany natomiast to jakoś zawsze się dobrze uzbierają Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotrkv Napisano 1 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2006 Przedmówca ma racje ponieważ, po jakichkolwiek odżywkach, siła spada na łeb na szyje, gdy zaprzestajesz ćwiczeń. Oj wielkie sorry, nie zauważył ze są 2 strony. Mój wielki błąd wybaczcie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maki Napisano 1 Listopada 2006 Autor Udostępnij Napisano 1 Listopada 2006 Tylko u mnie jest ten problem iż jem to co reszta rodziny, i nie mam wpływu co danego dnia będę miał na obiad czy kolacje. Więc ustalenie diety w moim przypadku jest nie możliwe. Co byście na moim miejscu w tej sytuacji zrobili. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GZA20 Napisano 2 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2006 Tylko u mnie jest ten problem iż jem to co reszta rodziny, i nie mam wpływu co danego dnia będę miał na obiad czy kolacje. Więc ustalenie diety w moim przypadku jest nie możliwe. Co byście na moim miejscu w tej sytuacji zrobili. Dziwne tłumaczenie... ...z tego by wynikało że jeśli powiedzmy Twoja mama, która robi obiady była na diecie..to wszyscy by jedli to co musi jeść Twoja mama?!?! Coś mi się wydaje że niektórym ręce do tyłka przyrosły. Jeśli chcesz ułożyć sobie diete to sobie ją ułoz i sam sobie wszystko przygotuj. Ugotowanie ryżu czy kurczaka to chyba nie jest wielka filozofia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maki Napisano 2 Listopada 2006 Autor Udostępnij Napisano 2 Listopada 2006 Wiem iż to żadna filozofia. Tylko w sklepie tego ryżu i kurczaka to za darmo nie dają. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RafalB Napisano 2 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2006 To idz do pracy i zarob kase na swoje widzimisie...rybki albo akwarium nie ma lekko na tym swiecie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maki Napisano 3 Listopada 2006 Autor Udostępnij Napisano 3 Listopada 2006 Taaa, a do pracy a w szkole moja babcia za mnie będzie się uczyć. Proszę o rade co mam czynić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GZA20 Napisano 3 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2006 Taaa, a do pracy a w szkole moja babcia za mnie będzie się uczyć. Proszę o rade co mam czynić. Chłopak....nawet nie masz pojęcia ile jest możliwości zarobku . I Twoje tłumaczenia są denne. Możesz roznościć ulotki czy coś w tym stylu. A jak rodzice nie mają kasy żebyś szedł na inna diete a sam nie chcesz tyłka ruszyć zeby na to zarobić to daruj sobie. Dla chcącego nic trudnego. A biadolenie i użalanie się nad sobą to najbardziej denne zachowanie. Sory za słowa krytyki..ale takie podejscie jest żałosne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Raffi Napisano 3 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2006 Dajcie chłopakowi spokój, może rzeczywiście ma sytuację taką, a nie inną, że nie może popracować. Myślę, że lepszym sposobem, będzie przekonanie Mamy o wyższości kurczaka, nad innymi mięsami, co do jakiegoś makaronu lub ryżu to wydaje mi się , że namówisz Mamę aby kupował Ci to jako dodatek do mięska. W przeliczeniu nie wychodzi to jakoś drogo, więc przy zakupach możesz wrzucić cichcem do koszyka ryż lub makaron. Mama nawet nie zauważy. Co do warzyw to chyba rodzice również jedzą. Co do argumentów dotyczących kurczaka to poproś qsego lub Quibo, jak dasz wykład Rodzicą to na pewno nie będą wiedzieli co powiedzieć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maki Napisano 3 Listopada 2006 Autor Udostępnij Napisano 3 Listopada 2006 Dzięki Raffi za wsparcie. ok, załóżmy iż przekonałem mamę by kupowała mi makarony, ryż itp. żarcie. Ale nie wiem jak sobie ułożyć tą dietę. Ale znając życie to mama powie iż cytuje "A przestań, nie będę specjalnie dla ciebie tego kupowała, trenuj bez tej diety". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Quibo Napisano 3 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2006 Ale znając życie to mama powie iż cytuje "A przestań, nie będę specjalnie dla ciebie tego kupowała, trenuj bez tej diety". Cóż tak to jest jeśli rodzice (tutaj akurat mama) nie ma przeszlości sportowej i nigdy poważnie nic nie ćwiczyła. Wnioskuje to po jej prawdopodobnej reakcji na twój plan żywieniowy. Szkoda też, że twój zapał na lepsze dbanie o swoje ciało może zostać szybko zgaszony. Niestety dla twojej mamy penwie sport to tylko zabawa na którą często szkoda czasu. Cóż tak to już jest w naszym nieuświadomionym niestety społeczeństwie. Dlatego to na Tobie spoczywa odpowiedzialność, żeby douczyc troche rodzinke na temat treningu, żywienia i ogólnie aktywności ruchowej. Wytlumacz mamie, że racjonalne żywienie (lepiej tak to nazywać niż "dieta", którą 90% ludzi kojarzy z odchudzaniem) to nie tylko metoda na poprawe efektu treningu, ale także jeden z czynników zachowania zdrowia i dobrego samopoczucia. Lepiej czasami wydać trochę więcej na porządniejsze jedzenie (chodz często "zwykle żywienie" wychodzi drożej) bo w przeliczeniu i tak się oszczędzi na lekarzu, lekach itd. Teraz Maki musisz postawić sobie cel którego zdobycie ma Ci dieta osiągnąć. Potem pozostaje wyliczenie sobie dziennego zapotrzebowania kalorycznego i ułożenia posiłków pod kątem prawidłowego (dla celu) rozłożenia składników odżywczych. Na forum jest gdzieś temat, gdzie znajdują się porady odnośnie żywienia, trzeba tylko troche poszukac Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maki Napisano 4 Listopada 2006 Autor Udostępnij Napisano 4 Listopada 2006 Cóż tak to jest jeśli rodzice (tutaj akurat mama) nie ma przeszlości sportowej i nigdy poważnie nic nie ćwiczyła. Wnioskuje to po jej prawdopodobnej reakcji na twój plan żywieniowy. Szkoda też, że twój zapał na lepsze dbanie o swoje ciało może zostać szybko zgaszony. Dosłownie wyjąłeś mi z ust. Moja mama nie dość iż nie odżywia się zdrowo to jeszcze pali te pier***one papierosy. Jeszcze by mię to nie wkurzało jak by wychodziła na korytarz palić, ale nie łazi po całym mieszkaniu zatruwając innych, a jak się mówi żeby nie chodziła z papierosem po domu bo zatruwasz ludzi to mówi: "Mój dom, jak ci się nie podoba to wypad z niego" i to najmocniej mnie wkurza. Ostatnio trochę przymusiłem żeby otwierała okno i siedziała w kuchni. Ostatnio nawet kupiłem sobie takie ochraniacze na twarz. Jak złoże dwie na raz to nawet dobrze filtruje powietrze. Poszukam na forum odpowiedniego trybu żywienia dla kolarzy zobaczymy co z tego wyniknie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
g3rman Napisano 5 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2006 o ludzie jak sie naczytałęm waszych odpowiedzi to mi sie smiać chce normalnie Samo białko jak weźmież i ze zdobedziesz masy miesniowej to normalnie MIT. Podstawa to dieta, trening i regeneracja. Musisz ograniczyć troche swoją aktywnośc fizyczna i obliczyć swoje zapotrzebowanie kaloryczne, nastepnie rozdzielić to na ilość spożywanego białka (nabiał , miesa kurczaka i indyka, odzywki białkowe< Nie rosline!!) węglowodany (kasze gryczne, jęczmienne, ryż biały i brązowy, makaraony, chleb razowy, owoce warzywa, miód itd) i tłuszcze ( zdrowe tłuszcze, ryby: dorsze, tuńczyki itp, oliwa z oliwek, tran , orzechy włoskie, pestki z dyni itd)i rozdzielasz te skłądniki odpowiednio na 5-6 posiłkow.. Na początku bym na twoim miejscu ułożył sobie diete na 0 czyli tak jak masz zapotrzebowanie, i zrobił trening ogólnorozwojowy na siłce, a późnie ułożył diete na mase i robił trening na mase. Możesz oczywiscie pójść na siłonie gdzie ci uloża trening lub wejsć na strone www.sfd.pl <- Na tej stornie wszystkiego sie dowiesz na ten temat, znajdzierz wzór jak obliczyć swoje zapotrzebowanie kal. jak ułożyć diete i trening (pamiętaj nikt za ciebie tego nie zrobi!!) Na początku wydaje sie to troche po kręcone ale później sie przyzwyczaisz i jest ok :-P:P A odżywki typu białko, carbo itp służa tylko do uzupełnienia diety, Jesli nie mozesz dostarczyć odpowiedzniej ilość skłądników diecie kupujesz ODŻYWKI !. Odżywki to normalne jedzenie w proszku, oczywiscie lepiej jesć noralne jedzenie jeśli można, ale jesli niechce ci sie zrobić posiłku danego lub nie masz czasu zjesc jesz odżywke. A kreatyne jak chcesz to sobie weź ale dopiero po 6 miesiacach treningu bo i tak na początku łądnie ci wszystko podskoczy tylko Podstawa dieta i trening i regenracja tak jak pisałęm wyzej. Wiecej na stronie www.***.pl <- w miejse *** wstaw sfd Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Quibo Napisano 5 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2006 o ludzie jak sie naczytałęm waszych odpowiedzi to mi sie smiać chce normalnie Samo białko jak weźmież i ze zdobedziesz masy miesniowej to normalnie MIT. Podstawa to dieta, trening i regeneracja. Hehe a co my przeciez pisalismy, widać nie czytales uwaznie Każdy podkreślał, że podstawą są bodźce treningowe i dobrze ułożona dieta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
g3rman Napisano 5 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2006 sorry przeczytałem poczatek tylko moja wina zwracam honor Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
holden1000 Napisano 17 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2006 Ale znając życie to mama powie iż cytuje "A przestań, nie będę specjalnie dla ciebie tego kupowała, trenuj bez tej diety". HAHAHA dokładnie. Kolega po kilku miesiącach kanapowego życia postanowił wziąć sie za siebie. Zaczął biegać i wprowadził dietę. Mama widziała jak synek marnieje i serce się jej krajało więc postanowiła dorzucać mu do surówki z buraczków (oczywiście kolega nic niewiedza -do czasu)..SMALEC!!!!!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.