Skocz do zawartości

[2018] Shimano XTR 12s


klimarc

Rekomendowane odpowiedzi

absolutnie nie jest wystarczający, jeśli lubisz podjeżdżać wszystko 30ka czy tam 28 w owalu się bardzo często przydaje, zresztą niby po co robią zębatki 28 czy 30?

W dniu 20.07.2018 o 14:51, skom25 napisał:

Wiem, natomiast napisałeś że rower MTB na płaskim nie ma sensu :)

z samej nazwy to wynika Mountain = Góry tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie no, spoko, idę wyrzucić swój rower bo cała grupa rowerów ma w nazwie "Mountain"... 

Następni w kolejce niech ustawią się przełajowcy, na tym można jeździć tylko jak jest zimno, przecież tak nazwa wskazuje...

Założę sobie cienkie oponki i będę jeździł u siebie po lesie, bo jakbym śmiał powiedzieć że to jest teren. Broń Boże nie wspomnę że mamy też jakieś górki, bo to nie są górki tylko nierówności pionowe terenu...

A teraz Ci powiem coś ciekawego: w mojej okolicy jakieś 2 lata temu rozpoczął się cykl wyścigów XC, Mała Liga XC. Jest kilku zawodników którzy jadą kilkaset kilometrów żeby wziąć udział. Uważasz że jeżdżą szosami po płaskiej jak stół okolicy? 

Ja rozumiem że Mazowieckie itd to nie Góry, bo to prawda, nigdy nimi nie będą. Tyle że pisanie bredni że rower MTB nie ma sensu bo się mieszka w płaskiej okolicy jest żenujące -_-

W dniu 16.07.2018 o 07:43, kosa1987 napisał:

Kaseta 51T w xtr to tylko na pokaz a jak napęd 12s przejdzie do niższych grup np. SLX czy Deore to Janusze w Dekathlonie będą mogły wkręcać kupującym kolejny "bajer"

A jaki to bajer? Wszystko idzie w stronę żeby zostać przy jednej zębatce a mieć jak największą rozpiętość napędu. To że Ty nie używasz to nie znaczy że inni z tego nie skorzystają. Zanim 12s wpadnie do SLX czy Deore to minie tyle czasu, że będziesz się dziwił jak kiedyś można było mieć 12s.

Edytowane przez skom25
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak komuś młynek 32x50 (zakładając koło max 27,5) nie starcza to chyba łyda nie taka mocarna, albo inaczej- siła jest, lecz brakuje wytrzymałości- moja łyda może jakaś wielka nie jest, ale nie miałem żadnych problemów z podjeżdżaniem wszystkiego na przełożeniu 24x34 (koło 26) ew. mogę zrozumieć 30x50 przy 29erze ale 28 oval? Przecież przy takiej prędkości jest taka ścianka że się już jechać nie da bo brak trakcji, na dłuższą metę nikt tak nie pojedzie a na krótsza twardsze przełożenie starcza. 

Już to mówiłem, powiem jeszcze raz- mi się bardzo nie podoba idea 1x dla samego 1x. Napęd siłą rzeczy znacznie droższy niż normalnie, a do tego wcale nie lżejszy niż 2x i się szybciej zużywa... Prawie nikt nie zwraca też uwagi że przy tak dużych przekosach łańcucha strat energii są też smacznie większe. 

Przy sensownym 2x blat zostaje na większość jazdy a młynek na strome podjazdy, ani to męczące ani trudne w użyciu, śmieszy mnie trochę to pokazywanie shimano że nie porzucili 2x gdzie przy 12s jest trochę absurdalne... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, skom25 napisał:

A nie no, spoko, idę wyrzucić swój rower bo cała grupa rowerów ma w nazwie "Mountain"... 

Wyluzuj... po pierwsze nie stawiałbym znaku "=" między rowerami XC HT a "Mountain", a po drugie jak ktoś woli pchać swojego gravela czy crossa przez byle piaskownicę to jego wybór. 

Edytowane przez Alsew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, skom25 napisał:

Ja rozumiem że Mazowieckie itd to nie Góry, bo to prawda, nigdy nimi nie będą. Tyle że pisanie bredni że rower MTB nie ma sensu bo się mieszka w płaskiej okolicy jest żenujące -_-

Chciał bym też zobaczyć tych górali jak na tych "niby maratonach" nizinnych wykręcają swoje +29km/h z tych skromnych 4,5w/kg przy wadze 60kg. 

Nie ma tak, każdy teren jest inny, każdy zawodnik jest inny, nie da się tego wsadzić dojednego worka i ot tak porównywać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko niezależnie od nogi i od koła jak zaczynamy schodzić z przełożeniem poniżej 0,6 to w miejscach gdzie niby jest to potrzebne w terenie efektywniej jest rower wprowadzać niż na nim jechać .
Wtedy nawet jak będziesz miał w nodze więcej niż te 4,5W na kilogram to gripu masz tyle że prawie nic  :).

Tak można mieć w rowerze miękkie przełożenie na poziomie 0,56 tylko jego sens posiadania jest mocno dyskusyjny.

Jak ktoś szuka napędu w którym będzie miał przełożenie od <0,6 do >4 to 1x11 czy 12 nie jest zwyczajnie dla niego.
I każdemu wedle potrzeb, jak ktoś ma bzika aby zjazdówką latać do pracy to niech to robi widocznie widzi w tym sens ;).
Pod dyskusje można to brać tylko wtedy gdy wcześniej cię zapyta jaki rower do takiego i takiego zastosowania.
Byłem ostatnio w Kampinosie zabrałem tam 29`nera i bardzo się cieszyłem ze gravel został w domu.
Byłem ostatnio w worku turoszowskim przeleciałem gravelem przez Górze Łużycke i cieszyłem się z kolei że 29`ner  został w domu ot taki paradoks co do ukształtowania terenu :D

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, rzezniol napisał:

Tylko niezależnie od nogi i od koła jak zaczynamy schodzić z przełożeniem poniżej 0,6 to w miejscach gdzie niby jest to potrzebne w terenie efektywniej jest rower wprowadzać niż na nim jechać .

Kiedyś o tym pisałem, człowiek pchający rower podchodzi ok. 1,5/2x wolniej niż jadący rowerzysta.  Jedyną przeszkodą w tym przypadku są wszelakie przeszkadzajki wybijające z rytmu jazdy np. korzenie, kamienie itp. Do puki jesteśmy jednak w stanie jechać z minimalną chociaż prędkością pozwalającą na jazdę i utrzymanie równowagi np. 4,5km/h (28:51 dla 29", kad. 60), to na szczycie zameldujemy się szybciej niż konkurent pchający rower. 

Tym niemniej zgadzam się, jak ktoś potrzebuje 0,6 lub mniej, to nie psując napędu (twardych biegów) powinien wybrać korbę 2rz, a nie bawić się na siłę w 1xX choćby kasety miały nawet 550%. Trwanie na siłę w 1xX i konfigurowanie go tylko na podjazdy za pomocą korb rzędu 26 czy 28z to jakaś paranoja (mowa o typowym rowerze mtb, a nie jakimś specjalistycznym). 

Edytowane przez Arni220
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, rzezniol napisał:

Tylko niezależnie od nogi i od koła jak zaczynamy schodzić z przełożeniem poniżej 0,6 to w miejscach gdzie niby jest to potrzebne w terenie efektywniej jest rower wprowadzać niż na nim jechać .
Wtedy nawet jak będziesz miał w nodze więcej niż te 4,5W na kilogram to gripu masz tyle że prawie nic  :).

Tak można mieć w rowerze miękkie przełożenie na poziomie 0,56 tylko jego sens posiadania jest mocno dyskusyjny.

To nie jest prawda. Tam gdzie wykorzystuje się przełożenia 0,58-0,62  jest z reguły nachylenie dochodzące do lub nawet przekraczające 20%. Nierzadko zdarza się, nawierzchnia dająca przyczepność i kolarz który potrafi jechać dłuższy czas te 800m do góry na godzinę a chwilowo ponad 1000 buja się na takich odcinkach około 5km/h w okolicach granic możliwości. Gdy takie sytuacje zdarzają się na zawodach, to osoby, które z siądą zaczynają pchać rowery 3-3,5km/h. Do tego zmuszają łydki do mocnej pracy, zwiększając ryzyko skurczy.

Czy da się w takim przypadku szybciej pieszo? Da się, ale robi to chyba tylko czub maratonów.

Czy jest efektywniej? Zależy od nawierzchni.

Oczywiście gdy taka sama ścianka staje na drogi wycieczki, nikt nie zsiada, aby pchać szybciej - to chyba oczywista oczywistość.

Zatem:

1. W rowerze nie do ścigania warto mieć 0,6 a nawet mniej, aby zwiększyć szanse w starciu ze ściankami. Zwłaszcza w ścieżkowcu/enduro przełożenie poniżej 0,6 ma sens, jeśli ktoś nie kapituluje na sam widok stromizny.

2. W rowerze do ścigania dla zwykłego śmiertelnika warto mieć 0,6 aby nie zsiadać tam, gdzie inni zsiadają, albo żeby zanadto nie wykrwawiać się przesadnie siłową pracą na stromych, ale przyczepnych ściankach.

3. W rowerze dla elitarnego zawodnika 0,6 jest kompletnie zbędne.

Dla mnie do wycieczkowego ścieżkowca 1x12 byłoby w pełnie wystarczające. Do wyścigowego hardtaila raczej też. Choć bezpieczniej byłoby mieć dwublat z opcją dokręcania szutrowych i asfaltowych fragmentów w dół czy do finiszowania.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie filmiki z trasy ( mistrzostwa Polski mtb ) gdzie nachylenie na podjazdach dochodzi do 29 procent :

 

oraz ta sama trasa gdzie na pierwszej rundzie z czterech (  4,6 km 200 m przewyższenua ) Szajbajk jedzie, na kolejnych pcha

 

Możecie sami zobaczyć czy lepiej jechać czy pchac. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tych 29 % to mam jedno tylko zastrzeżenie :) proszę podać mi metodę wyliczenia tych %.
Albo ile wedle tej metody ma np podjazd, który znam z siodła pod Klimczokiem na Klimczok czarnym ;) 

Wbrew pozorom % nie jest równy % taka prosta matematyka ale w zależności od założeń może dać różny wynik kąta który obrazuje % :).

Pozdro 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

% to % wszędzie taki sam, nie wiem jak mierzy ten licznik/aplikacja, w sensie czy np. każdy przejechany metr, ale 10 % to 100 metrów w pionie na 1000 metrów przejechanych. Czyli np. górski podjazd :

47497

/edit

Można zmierzyć szybko jaki % oczywiście średni ma nachylenia naszego podjazdu w okolicy :

http://www.szukaj-trasy.com/wysokosc.html

Załóżmy, że początek jest na ( strzelam ) 123 metrach, koniec na 198 metrach, długość trasy 1023 metry.

czyli...

75 ( metrów różnicy ) - 1023 m

x                                     - 1000 m

x = 1000x75/1023 = ( po przesunięciu przecinka ) = 7,331 % średniego nachylenia

Edytowane przez SoloTM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, rzezniol napisał:

Wbrew pozorom % nie jest równy % taka prosta matematyka ale w zależności od założeń może dać różny wynik kąta który obrazuje % :).

Metoda pomiaru metodzie pomiaru nierówna. Ale nie o tym dyskutujemy. Każdy pomiar można podważać. Ambitniej by było, gdybyś spróbował podważyć stwierdzenia, które padły o przydatności przełożeń ok. 0,6.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metoda pomiaru jest zawsze jedyna i słuszna. Odległość po ziemi z pkt A do B, oraz różnica wysokości pomiędzy pkt. A i B. Może być to metr, kilka metrów ( krótki odcinek ) jak i więcej ( kilkaset metrów czy kilka km ). Zawsze wyjdzie prawdziwe nachylenie terenu w % na danym odcinku ( średnie dla całego odcinka pomiarowego )

Sorry za off top, ale musiałem postawić kropkę w tym temacie.

Edytowane przez SoloTM
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pomijając że tam jest na tych łąkach nawet stromo momentami, to co to w ogóle za kupa trasa? Na takiej Kazurce są jakiekolwiek trudności techniczne, a tutaj? Dobrze widzę - to jest 99,9% szutrów i ułożone cztery kamienie w jednym miejscu? Ktoś jechał na 7kg gravelu? miałby szanse.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, wojtas7 napisał:

co to w ogóle za kupa trasa?

Faktycznie nuda... w centrum Poznania jest ciekawiej:D Ale najlepiej ten filmik kontrastuje z forumowymi  wypowiedziami typu "po co Ci kaseta 10-50 jak w górach nie jeździsz" albo już najlepiej "po co Ci w ogóle rower mtb  jak po górach nie jeździsz":wallbash: A tu się okazuje że na byle gów... łące w środku Mazur organizuje się Mistrzostwa polski MTB. :rolleyes:

Edytowane przez Alsew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pchanie roweru na zawodach powoduje większy skok tętna, niż jazda pod górę, ale oszczędza się nogi. Jeśli ktoś nie przyjeżdża powyżej połowy stawki na mega, to pewnie efektywniejsze będzie podbiec z rowerem. Podjeżdżający będzie potrzebował kilkuset metrów, żeby dojść do siebie, a podbiegający rusza ze świeżą nogą.

Dużo zależy też od tętna z jakim dojeżdża się do ścianki. Jeśli już jest wysokie, to nie warto się dobijać i lepiej biec.

Czołówka podjeżdża dużo szybciej, niż wbiega, bo generują 3x tyle mocy na podjeździe i nie warto się porównywać.

 

Przy prawidłowo rozłożonych siłach powinno się wszystko wjechać, ale to teoria. W praktyce nie zawsze jest to możliwe. I jeśli jesteśmy upaleni przed podjazdem, to się wbiega.

Czasem ścianek jest tak dużo, że zwyczajnie jadąc je wszystkie upalimy uda w połowie wyścigu. I bezpieczniej jest je wbiec wszystko od początku.

To tyle jeśli chodzi na o maratony. Na XC większość ludzi biegnie pod górę, bo wjechać to się da na pierwszej pętli, a potem to już tętno jest takie, że nikt nawet nie próbuje. Poza kilkoma cyborgami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.07.2018 o 07:57, skom25 napisał:

A nie no, spoko, idę wyrzucić swój rower bo cała grupa rowerów ma w nazwie "Mountain"... 

Następni w kolejce niech ustawią się przełajowcy, na tym można jeździć tylko jak jest zimno, przecież tak nazwa wskazuje...

Założę sobie cienkie oponki i będę jeździł u siebie po lesie, bo jakbym śmiał powiedzieć że to jest teren. Broń Boże nie wspomnę że mamy też jakieś górki, bo to nie są górki tylko nierówności pionowe terenu...

A teraz Ci powiem coś ciekawego: w mojej okolicy jakieś 2 lata temu rozpoczął się cykl wyścigów XC, Mała Liga XC. Jest kilku zawodników którzy jadą kilkaset kilometrów żeby wziąć udział. Uważasz że jeżdżą szosami po płaskiej jak stół okolicy? 

Ja rozumiem że Mazowieckie itd to nie Góry, bo to prawda, nigdy nimi nie będą. Tyle że pisanie bredni że rower MTB nie ma sensu bo się mieszka w płaskiej okolicy jest żenujące -_-

A jaki to bajer? Wszystko idzie w stronę żeby zostać przy jednej zębatce a mieć jak największą rozpiętość napędu. To że Ty nie używasz to nie znaczy że inni z tego nie skorzystają. Zanim 12s wpadnie do SLX czy Deore to minie tyle czasu, że będziesz się dziwił jak kiedyś można było mieć 12s.

Nie czepiaj się, MTB to tylko był taki przykład tłumaczenia na koniec. Czemu nie przeczytasz ze zrozumieniem co napisałem tylko się oburzasz, że masz płasko, ja Ci teren zniwelowałem czy co? Przecież pisałem, że na takie płaskie monotonne piaszczyste równinki jak Mazowsze które dobrze znam to Plus albo Fat są sensowne a to przecież jak najbardziej rowery zaliczane do MTB. Ja i tak bym wybrał zwykłą 29kę w hardtailu bo to uniwersalne rozwiązanie, byle nie jakieś fulle trail, all mountain czy ęduro no bo po co? A w całej tej dyskusji i tak nie chodziło o rodzaj roweru a tylko o to że jeżdżąc po takiej płaskownicy nie zrozumiesz dlaczego Eagle się przydaje i będziesz pitolił że to niepotrzebne - najedzony głodnego nie zrozumie - teraz paniał?

Co do zawodów bo widzę tu dla większości to jest jakiś wymiernik "bo na zawodach". Dla mnie żaden bo nie patrzę na rower i sprzęt z tego pkt widzenia w ogóle i myślę że bardzo wielu klientów Eagla też. Swoją drogą to co widziałem na tym filmiku z Mazowsza to na pewno nazywanie tego zawodami MTB to duże naciągactwo, maszyny MTB XC 29ery oczywiście wydają się tam najlepsze, przełożenia też bym pewnie 32 x 36 co najwyżej użył na takie pofałdowania, ale zawody to bym bardziej nazwał ATB od All Terrain Bike zresztą kiedyś takie nazewnictwo funkcjonowało :D. By zobaczyć jakiś trudniejszy teren nie trzeba jechać w góry to fakt, zapraszam na południową Jurę, naprawdę wystarczy ale te Mazowieckie traski są śmieszne po prostu dla mnie ;-). A co do sensowności Eagla vs zawody to nie ma 2 zdań, na pewno lepiej pchać/podbiegać niż ciągnąć 28 czy 30x50 ale nie po to Eagla zrobiono. Jadąc np na Fatrze 50km górami i ładując z pedała ścianki po kilkaset metrów na 28 jajo x 50 (29er żeby była jasność) Ci prowadzący zostają daleko w tyle, więc niech nikt nie pitoli że nie ma to sensu czy szybciej z buta. No chyba że ktoś ma siły biec ;-). No i dochodzi też nie mało istotna kwestia satysfakcji że się wjechało a nie wepchało prawda?

Edytowane przez Mentos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Mateusz30 napisał:

Pchanie roweru na zawodach powoduje większy skok tętna, niż jazda pod górę, ale oszczędza się nogi. Jeśli ktoś nie przyjeżdża powyżej połowy stawki na mega, to pewnie efektywniejsze będzie podbiec z rowerem. Podjeżdżający będzie potrzebował kilkuset metrów, żeby dojść do siebie, a podbiegający rusza ze świeżą nogą.

Dużo zależy też od tętna z jakim dojeżdża się do ścianki. Jeśli już jest wysokie, to nie warto się dobijać i lepiej biec.

Czołówka podjeżdża dużo szybciej, niż wbiega, bo generują 3x tyle mocy na podjeździe i nie warto się porównywać.

 

Przy prawidłowo rozłożonych siłach powinno się wszystko wjechać, ale to teoria. W praktyce nie zawsze jest to możliwe. I jeśli jesteśmy upaleni przed podjazdem, to się wbiega.

Czasem ścianek jest tak dużo, że zwyczajnie jadąc je wszystkie upalimy uda w połowie wyścigu. I bezpieczniej jest je wbiec wszystko od początku.

To tyle jeśli chodzi na o maratony. Na XC większość ludzi biegnie pod górę, bo wjechać to się da na pierwszej pętli, a potem to już tętno jest takie, że nikt nawet nie próbuje. Poza kilkoma cyborgami.

Czyli jak? „Pchanie pod górę powoduje większy skok tętna” ale jak dojeżdżam do ścianki z wysokim tętnem, to lepiej pchać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"tętno, czołówka, bieganie". Nie wiem czy to dalej rozważanie o sensowności super miękkich przełożeń ale jeśli tak to są to słowa klucze w niezrozumieniu dlaczego takie przełożenia się stosuje. Widzę patrzycie prawie wszyscy i cały czas z pkt widzenia zapitalania na zawodach, jakiś treningów itepe. W Eduraczu nie mam licznika, nie mam pulsometru bo nie są mi potrzebne. Tak miękkie przełożenia nie są po to by się ścigać, ale po to by jechać jak najdłużej zamiast pchać. Oczywiście że więcej się straci energii jadąc 5min długą na 500m ściankę niż ją podchodząc z buta w 7min, ale za to się ją podjeżdża! Na enduro tripach nigdzie się nam nie spieszy, a zresztą i tak zwykle czekam spokojnie na resztę. Masz siłę to jedziesz, nie masz siły to pchasz, proste. A jak się nie da nawet pchać to się wrzuca rower na plery i się idzie krok po kroczku jakieś stromizny. No i po całodniowym tripie w górach 10ta ścianka choć załóżmy ma to samo nachylenie i długiość co pierwsza jest zawsze i przez każdego pokonywana na miększym przełożeniu niż ta pierwsza, albo częściej z buta ;-) Dlarego supermiękkie przełożenia są jak najbardziej zasadne i nie mają nic wspólnego z jakimiś MegaRange ostatnimi ratunkowymi przełożeniami w tanich grupach dla jakiś lebiod. Podobnie nie mają też nic wspólnego ze ściganckimi krosiwami.

Edytowane przez Mentos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...