Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Spłodziłem takie pismo


HDI
TUIR Warta S.A.
skrytka pocztowa nr 1020
00-950 Warszawa
Odwołanie do pisma z dnia .... dotyczącego sprawy nr.....

Niniejszym składam odołanie do do pisma z dnia .... dotyczącego sprawy nr... W owym piśmie Państwo powołują się na art 34.1 Ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpiezycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z dnia 18 lipca 2003 r) , który stanowi, iż " z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem są zobowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądż też utrata, zniszczebie lub uszkodzenie mienia". 
W tym piśmie zostało stwierdzone iż jest brak podstaw do przyjęcia odpowiedzialności za zaistniałą szkodę. Tymczasem w punkcie 2 wyżej wymienionej ustawy czytamy: 
"2. Za szkodę powstałą w związku z ruchem pojazdu mechanicznego uważa się również szkodę powstałą podczas i w związku z:
1)      wsiadaniem do pojazdu mechanicznego lub wysiadaniem z niego"
Jednocześnie ustawa nie precyzuje kogo dotyczy wsiadanie do pojazdu oraz wysiadanie z niego. Jednocześnie ustawa nie wyklucza pasażerów za ów czyn.
Z powyższego zapisu wyrażnie wynika związek przyczynowo-skutkowy
Ponadto zgodnie z art. 441 Kodeksu Cywilnego, jeżeli kilka osób ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym, ich odpowiedzialność jest solidarna.
"Jeżeli kilka osób ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym, ich odpowiedzialność jest solidarna."
- ART. 441. § 1 KODEKS CYWILNY
W występującym zdarzeniu w dniu ...., zgodnie z art 441 Kodeksu Cywilnego za czyn pasażera ponosi odpowiedzialność także kierowca pojazdu gdyż nie wykonał on następujących czynności:
1. Nie zbliżył się do krawej prawędzi jezdni jak powinien to uczynić zgodnie z Dz.U.2017.0.1260 t.j. - Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym
"Art. 46. o ruchu drogowym. Zatrzymanie i postój pojazdu - zasady ogólne
1. Zatrzymanie i postój pojazdu są dozwolone tylko w miejscu i w warunkach, w których jest on z dostatecznej odległości widoczny dla innych kierujących i nie powoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego lub jego utrudnienia.
2. Kierujący pojazdem, zatrzymując pojazd na jezdni, jest obowiązany ustawić go jak najbliżej jej krawędzi oraz równolegle do niej."
Tymczasem pojazd wspólprawcy zdarzenia był w ruchu i znajdował się w znacznej odległości od prawej krawędzi jezdni. W związku z takim ustawieniem pojazdu zgodnie z 
Prawo o ruchu drogowym, stan prawny aktualny na dzień: 18.02.2018
Dz.U.2017.0.1260 t.j. - Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowy
"Art. 24. Wyprzedzanie 
12. Kierujący rowerem może wyprzedzać inne niż rower powoli jadące pojazdy z ich prawej strony."
Kierujący pojazdem także nie upewnił się, czy wykonywany manewr opuszczenia pojazdu będzie bezpieczny. Nie uczynił tego poprzez zerknięcie w lusterka boczne. Gdyby zernął w lusterko boczne prawe to by zobaczył selektywne białe światło mojego roweru gdyż zgodnie z tym punktem mógł się spodziewać poruszającego się pojazdu jednośladowego w postaci roweru.
Wobec powyższych dowodów wynika jednoznacznie związek przyczynowo-skutkowy. 
Uszkodzenie mojego pojazdu czyli roweru doszło bezpośrednio z pojazdem samochodowym ( prawe tylne drzwi) więc jest to tym samym kolicja w ruchu drogowym. Podczas tej kolizji nie doszło do bezpośredniego kontaktu z pasażerem więc nie ma najmniejszych podstaw aby występować z roszczeniem o naprawianie szkody na drodze postępowania cywilnego.
Tym samym domagam się natychmiastowej wypłaty odszkodowania w zasądzonej kwocie.
Z poważaniem

....

 

Co o tym sądzicie


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czego to dotyczy dokładnie, ale ty mijając samochód, masz obowiązek zachować 1m lub 1,5m, on jak wylezie nagle z niego i ty mu wjedziesz w drzwi, to jest chyba twoja wina. ;)
Jak było wąsko, masz jechać na tyle wolno, żebyś mu w te drzwi nie przydzwoni, tylko zdążył wyhamować, tak chyba działa nasze polskie prawo w tej kwestii.

Nie znam szczegółów... ale...

... on się przyznał do winy lub policja wskazała go jako winnego? Bo jak nie, to to pismo nie ma w ogóle racji bytu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, phoe napisał:

Nie wiem czego to dotyczy dokładnie, ale ty mijając samochód, masz obowiązek zachować 1m lub 1,5m, on jak wylezie nagle z niego i ty mu wjedziesz w drzwi, to jest chyba twoja wina. ;)
Jak było wąsko, masz jechać na tyle wolno, żebyś mu w te drzwi nie przydzwoni, tylko zdążył wyhamować, tak chyba działa nasze polskie prawo w tej kwestii.

Co znaczy "mijając"? I dwa, jaka jest podstawa prawna tego 1 czy 1,5m? Co do drzwi - art. 45 ust. 1 pkt 3 pord: 

Cytat

Zabrania się: 
otwierania drzwi pojazdu, pozostawiania otwartych drzwi lub wysiadania bez upewnienia się, że nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia;

 

Inna sprawa, o co w ogóle tu chodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra sorry, 1m dotyczy wyprzedzania, TUIA wypłaci odszkodowanie, pod warunkiem że "kierujący" samochodem oświadczył że to jego wina lub tak policja stwierdziła, a on został ukarany mandatem - i tego prawdopodobnie tutaj brakuje.

Ale jest wszędzie mowa o zachowaniu bezpiecznej odległości, ile wynosi? Nie wiadomo, ale możliwe że nie ma jednocześnie wskazanej osoby winnej tej kolizji lub leży po obu stronach.

Czasami ubezpieczyciele się bronią jeszcze tym, że pojazd nie był w ruchu.
"Ruch silnika zawsze przesądza o tym, że samochód znajduje się w ruchu, bez względu na to czy samochód jedzie czy stoi. Ukształtowanie takie sytuacji odpowiedzialności na podstawie art. 436 k.c. jest następstwem stwierdzenia, że źródło niebezpieczeństwa tkwi w samym pojeździe. Dlatego tylko w przypadku gdy pojazd jest uruchomiony przyznawane jest odszkodowanie z polisy OC. "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele pytań i wątpliwości. UWAGA! Tłumaczę i objaśniam....

Jechałem ulicą ( nie ważna jest jej nazwa ani kierunek). Ulica nie miała pasa rowerowego, nie było drogi rowerowej ani nie było zakazu ruchu dla rowerów. To była zwykła jedno-pasowa uliczka. Był korek więc samochody wyprzedzałem lub omijałem . Przed owym zdarzeniem samochody omijałem z ich prawej strony. W pewnym momencie dwie niunie znudziły się staniem w korku i z tylnej kanapy samochodu postanowiły opuścić pojazd. Gdy otwierały drzwi moje przednie koło roweru było na wysokości prawych tylnych drzwi. Dotknięcie drzwiami przedniego koła natychmiast wytrąciło rower z toru jazdy a nagłe zatrzymanie roweru czyli kierownicy na drzwiach pojazdu spowodowało katapultowanie mnie na prawą stronę na chodnik. 

Policja była, karetka była. Na miejscu zarówno kierowca jak i pasażer zostali ukarani mandatem karnym.

W tym momencie nie są istotne moje obrażenia ani straty w rowerze. 

Chyba teraz wszystko jest jasne.

A oto pismo, które dostałem od HDI mówiące o zaniechaniu wypłaty odszkodowania.

 

 

HDI odmowa.2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, robertrobert1 napisał:

W tym momencie nie są istotne moje obrażenia ani straty w rowerze. 

Według mnie są, bo jeśli rower się przewrócił, Ty się przewróciłeś, strat nie ma większych to nie widzę podstaw do odszkodowania. Jeśli rower/Ty zostały uszkodzone to proporcjonalnie do tego można o coś wnioskować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, MikeSkywalker napisał:

Według mnie są, bo jeśli rower się przewrócił, Ty się przewróciłeś, strat nie ma większych to nie widzę podstaw do odszkodowania. Jeśli rower/Ty zostały uszkodzone to proporcjonalnie do tego można o coś wnioskować. 

Jezu chłopie! Strach się bać otworzyć lodówkę bo i tam możesz się pojawić.

Jak powiedziałem ani straty w rowerze nie są istotne ani moje obrażenia. Moje obrażenia byłyby istotne tylko do zakwalifikowania tej sytuacji jako kolizji bądż jako wypadku.

A straty w rowerze nie są istotne bo wypłata odszkodowania należy się zarówno przy uszkodzeniu np w 1% wartości roweru jak przy stratach wartości 99% roweru.

Zrozum wreszcie, że nie masz monopolu na wiedzę i czasami warto jakiś temat przemilczeć niż pisać coś na siłę tylko po to by nabić statystykę na forum.

Żegnam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Wg. mnie odwołanie dobrze napisane, z rzeczowymi argumentami. Jednak wydaje mi się ze TU i tak będzie na "nie" na zasadzie "nie pójdzie się się wykłócać do sądu o głupią manetkę i lusterko". Zmięknąć mogą jak rzeczywiście pójdziesz z tym do sądu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, robertrobert1 napisał:

i czasami warto jakiś temat przemilczeć niż pisać coś na siłę tylko po to by nabić statystykę na forum.

Zwyczajnie zapytałem. Ale jak widać masz to w nosie i zaraz dorabiasz jakieś teorie.

Bo może być rzeczywiście tak że chodzi o porysowane chwyty na kierownicy i lusterko, czy jakąś ryskę na ramie i TU zwyczajnie to zlewa. 

I owszem, wypłata odszkodowania należy się w każdym przypadku ale jak są to pierdoły to i TU ma do tego inne podejście i dwa - straty nie są warte ciągania się po sądach, chyba że chce się wyciągnąć jakieś pieniądze albo ma na to czas. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Straty są w wysokości kilku stów więc ani TU nie zbiednieje ani ja się nie wzbogacę. Pismo spłodziłem gdyż kompletnie nie zgodziłem się z orzecznictwem w którym spostrzegłem wiele błędów.

Jako nie prawnik, przyniosło mi wiele satysfakcji chociaż mocno umęczyłem buszując w gąszczu przepisów. Ponadto być może komuś się ów wzorzec przyda jeśli będzie w podobnej sytuacji do mojej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to zmienia postać rzeczy, trzeba było pisać od razu.

Na pewno skonsultowałbym sprawę z jakąś darmową poradnią prawną (może masz jakąś akademicką w regionie - tam studenci mogą przygotować się do danego tematu i w ramach praktyki pomóc) żeby mieć pewność że jest to napisane poprawnie i prawniczym bełkotem. Bo bez sądu się chyba nie obejdzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MikeSkywalker napisał:

Na pewno skonsultowałbym sprawę z jakąś darmową poradnią prawną (może masz jakąś akademicką w regionie - tam studenci mogą przygotować się do danego tematu i w ramach praktyki pomóc) żeby mieć pewność że jest to napisane poprawnie i prawniczym bełkotem. Bo bez sądu się chyba nie obejdzie. 

Na moje sprawa jest prosta, jesli TU nie poczuwa się do wypłaty, to Sprawa przeciwko tym ktorzy ... Przyjeli mandaty. Jesli je faktycznie przyjeli, to wiadomo kto powinien pokryc szkody.  Zakłada się sprawe cywilna, powołuje się na notatke ze zdarzenia - sąd zwróci sie do Policji o wszystkie materiały  i sam postanowi kto i ile powinien oddac.

Na moje Kierowca bedzie wtedy chciał pewnie zeby jego OC zadzaiłało, w koncu od tego je ma. ... Na te chwile srpawa jest ...Niczyja, TU się nie poczuwa, a od sprawców na razie nikt nic nie chce ;-)

No chyba że TU się poczuje. Ja bym wyraznie zaznaczył Boldem w pismie do TU, że jesli tak bedzie to srpawa i tak wyląduje w sądzie.

Na te chwile to pewnie klasyczna zagrywka żeby poszkodowany odpuścił temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, cinol123 napisał:

 Jesli je faktycznie przyjeli, to wiadomo kto powinien pokryc szkody.  Zakłada się sprawe cywilna, powołuje się na notatke ze zdarzenia - sąd zwróci sie do Policji o wszystkie materiały  i sam postanowi kto i ile powinien oddac.N
. Ja bym wyraznie zaznaczył Boldem w pismie do TU, że jesli tak bedzie to srpawa i tak wyląduje w sądzie.

Jak już pisałem Policja była na miejscu i ukarała ich stosownym mandatem. Mandat, a dokładniej 2 mandaty zostały przyjete.

Wyboldowanie jest sensowne.

Godzinę temu, phoe napisał:

Jak nie zaznaczyli w nim że rower został uszkodzony, będzie problem z odszkodowaniem z tytułu OC.

Była informacja o uszkodzeniach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2/19/2018 o 15:10, robertrobert1 napisał:

Powołują się na pkt 1 mówiący o "pojeżdzie w ruchu"

Wg mnie, to Warta w piśmie wcale nie kwestionuje, ze pojazd był w ruchu. Oni twierdza, ze sprawcą był pasażer, a jego czyny nie są objęte ochroną OC. OC obejmuje tylko kierowcę i/lub właściciela pojazdu.

To oczywiście bez sensu bo:

1.       Kolizja nastąpiła z pojazdem nie pasażerem (walnąłeś w drzwi a nie biegnąca po jezdni pasażerkę)

2.       Sprawcą był kierowca co uznała policja wystawiając mandat i kierowca się do czynu przyznał przyjmując mandat.

Dlatego ja bym się w piśmie nie rozwodził na tym, czy pojazd był w ruchu (co najwyżej jedno zdanie z przepisami potwierdzającymi, że był) ale skoncentrował się na wykazaniu, że argumenty TU, o tym że sprawcą kolizji był pasażer są bezzasadne, gdyż sprawcą był kierowca. A jego obejmuje ochrona OC, więc roszczenie jest zasadne.

Warta może sobie regresem ścigać pasażera, ale to ich problem i o tym nic bym nie pisał.

I ew. pozew sadowy też bym kierował przeciwko kierowcy a nie pasażerowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert,

jeśli jeszcze tego nie wysłałeś  to na końcu zmieniłbym  'natychmiastowej zapłaty'  na   

'...wypłaty odszkodowania w terminie 7dni od dnia otrzymania wezwania. Po tym terminie zmuszony będę skierować sprawę do sądu.'

Po pierwsze określasz termin, bo 'natychmiastowo' to może trwać miesiąc - 'no przecież robim co możem'.

Jednocześnie straszysz ich sądem i w zasadzie do tego się to sprowadza - standardowo jak to przy próbie zaniżenia kwoty odszkodowania.

 

Takie jest moje zdanie ;) 

O zasadności winy nie ma co dyskutować, skoro kierujący pojazdem przyjął mandat  od policjanta, króry na miejscu zdarzenia uznał jego winę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...