mant3z Napisano 14 Lutego 2018 Napisano 14 Lutego 2018 Do treningów używam 26er (pomimo że ścigam się na 29er). Ten mój treningowy rower to był dofinansowany Unibike Flite, potem pękł więc kupiłem Accent Peak który też pękł. Polutowałem obie ramy i accent pękł stosunkowo szybko natomiast Flite jeszcze żyje ale mnie denerwuje. Wszystko przez to, że peak to rama petarda a mój 29er jest jeszcze fajniejszy. Ile ryzykuję kupując takiego chińczyka? LINK Cena jak za AccentPeak'a Carbon jak wiadomo nie lubi punktowych uderzeń ale tak poza tym, do treningów interwałowych i dojazdów do pracy z plecakiem powinien się spisać doskonale. Podobno jest mocniejszy od stali tej samej grubości i nie rozpręża/napręża się wysokich i niskich temp. Co myślicie? Brać chinola czy lepiej alu Accent Peak, różnica w wadze pomiędzy tymi ramami to ~0.5kg. Dlaczego nie rower szosowy do treningów? Bo nie i nie ma dyskusji. Dlaczego 26? Bo jak miałem flite to nakupiłem tyle części zapasowych, że chce je zużyć a poza tym 26 jest spoko.
Arni220 Napisano 14 Lutego 2018 Napisano 14 Lutego 2018 Ryzykujesz przede wszystkim vat i chyba cło, a co do jakości??? Kup coś od tego sprzedawcy wybierając opcję "Tax Shipping to Europe". W ten sposób za 14% wyższą cenę załatwione będziesz miał sprawy celne i vatowskie. 10 dni i rama w domu.
mant3z Napisano 16 Lutego 2018 Autor Napisano 16 Lutego 2018 Dzięki, cenna uwaga. Jak się przyglądam tej ramie to nie wiem zbytnio jak zamontować przednią przerzutkę, no chyba że można też na obejmę. W moim 29er w ramie karbonowej jest specjalne miejsce do bezpośredniego montażu w rurze pod-siodłowej. W tym Chińczyku chyba tylko obejma albo do osi suportu.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.