Skocz do zawartości

[Gravel] prośba o radę w wyborze do 4000 zł


Bassik

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam. Ja osobiście jeżdżę sobie amatorsko, ale potrzebuje rady odnoście prezentu dla męża na 40 urodziny. Rower to jego wielka pasja od kilku lat. Na co dzień używa szosówki. Jeździ weekendowo ok. 100 km, bierze udział w maratonach na długich dystansach ( ponad 300 km). Teraz jeździ głównie szosą, ale swojego czasu uwielbiał drogi szutrowe na swoim starym rowerze... Wiem, że marzy mu się Gravel. Chwilowo jednak nie może sobie na niego pozwolić. Grupa przyjaciół robi więc zrzutkę i chcemy zrobić mu taki prezent. Mamy między 3000 a 4000 zł nie wszyscy się określili. Konsultowałam oba ze znajomym który pracuje w sklepie rowerowym. W pierwszej chwili pochwalił jeden bardziej ale okazało się że nie ma go na stanie wiec powiedział ze ten drugi zdecydowanie lepszy. Obawiam sie że brak mu obiektywizmu. Sama znam się trochę...ale bardzo trochę. Dlatego pytam Was. Będę wdzięczna za pomoc w wyborze. Chcemy dostac najlepszy Gravel w tej cenie. Chyba że są inne propozycje?

https://www.goride.pl/rowery/author-aura-xr-2017

https://www.romet.pl/Rower,BOREAS_2,10,735,736,14832,2018.html

  • Mod Team
Napisano

Weź pod uwagę napęd- 2x10 w Authorze i 1x11 w Romecie. 

Romet ma lepsze hamulce i teoretycznie lepszy napęd,ale 1x11 nie wszystkim będzie pasował. 

Napisano

osobiście brałbym Rometa który w mojej opinii jest lepiej wyposażony: hamulce, karbonowy widelec, lepsze opony i co ważne ma więcej miejsca na oponę, przynajmniej tak widać po zdjęciach obu rowerów w guglu..

Napisano

marin four corner

author ronin

Jeśli ma szosówkę to te rowerki  są bardziej "terenowe" więc inne o szosy.

Te które wymieniłaś są bardziej szosowe - podobne do szosy, może nie poczuć zbyt wielkiej różnicy.

Więc po co mieć dwa podobne rowery?

lepiej mieć zróżnicowane.

 

Napisano

no jeśli gość i tak ma szosę i należy do ambitnych kolarzy to 1x11 w gravelu jako drugim rowerze powinien mu podpasować. Boreas ma też karbonowy wideł i hamulce hydrauliczne. No i w moim subiektywnym odczuciu lepiej wygląda. Gdybym miał wybrać to zdecydowanie boreas.

 

16 minut temu, dovectra napisał:

marin four corner

author ronin

Jeśli ma szosówkę to te rowerki  są bardziej "terenowe" więc inne o szosy.

Te które wymieniłaś są bardziej szosowe - podobne do szosy, może nie poczuć zbyt wielkiej różnicy.

Więc po co mieć dwa podobne rowery?

lepiej mieć zróżnicowane.

w boreasie i tak są na start x38 i pewnie jakiś zapas. Więc nie jest tak źle.

 

 

edit: w sumie racja, Ronin bardziej gravelowy mimo wszystko ale na latanie po lokalnych szutrach i tak brałbym boreasa. Ronin to bardziej pod długie dystanse z bagażem, bikepacking itp.

Napisano

Dzięki za odpowiedzi. Szukałam w necie Ronina ale chyba będzie problem z rozmiarem, no i cena troszkę wyższa. Jak trzeba będzie to wykombinuje więcej... Tylko czy naprawde warto? Mąż jest fanem szosy, rower ma być typowo do dróg mieszanych. Znowu gdy mu przyjdzie ochota pośmigać po szutrach... Eh bądź tu madry....W każdym razie muszę ostatecznie ustalić czy rozmiar 52 czy 54....i wtedy zobaczyć co dostępne na już.. Co do rozmiaru mam tylko wzrost. Nóg nie zmierzę bez podejrzeń.... Wzrost 172...jak myślicie? 

Napisano

Boreas powinien zadowolić każdego szosowca. 

Na taki prezent na pewno bym się nie pogniewał.  

Napisz na jakim rowerze jeździ mąż  i w jakim rozmiarze ma rower. 

Nie zgodzę się że boreas będzie podobny do roweru szosowego. szerokie opony robią bardzo dużą różnice, napęd też jest nie szosowy, jeszcze jak dodamy hamulce hydrauliczne to zupełnie inna kategoria roweru. 

Napisano
3 godziny temu, Bassik napisał:

Jezdzi na Principia Evolution... Sprowadzany był z Niemiec u nas chyba mało znany... 

Nie mam go pod ręką niestety... Będę musiała zdecydować sama... Nie wiem tylko czy jeśli się waham to lepiej większą czy mniejszą ramę.... Którą łatwiej dopasować..? 

  • Mod Team
Napisano
11 godzin temu, chudeusz09 napisał:

Z tego co się orientuję, to lepiej mniejszą. 

Najlepiej prawidłową.

A propos- na jakieś podstawie tak twierdzisz?

Napisano

No właśnie może być różnie zależy jaki zakres jakiego rozmiaru łapie, jak jest gdzies pośrodku to właściwie nie będzie tragedii. Chociaż rozmiar w ciemno do roweru za 4k. Może się zrobić dziwnie jak się okaże że nie pasuje. Znajdź sklep z dwoma rozmiarami na stanie i ewentualnie wymień.

Napisano

Również nie polecałbym zakupu bez przymiarki. Niespodzianka niespodzianką, ale jak nie trafisz z rozmiarem to zakup będzie bez sensu, chyba że możesz wymienić (pisałaś, że znajomy pracuje w sklepie rowerowym). Trek w swoim gravelu przy 172 cm wzrostu zaleca rozmiar 54 (górna rura 54 cm): https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/rowery/rowery-szosowe/rowery-szosowe-wyczynowe/domane/domane-alr/domane-alr-5-gravel/p/1491000-2018/.

Napisano

Żeby nie mnożyć tematów i ja się podepnę. Jestem tak samo jak kolega zdecydowany na gravela i jeszcze w zimie mam zamiar go kupić, a drugi dla mojej lepszej połowy. Ponieważ jednak na Polskie Rondo mnie nie stać, więc pomyślałem o czymś takim:

https://www.kellysbike.com/pl/gravel-c603/soot-50-p53895

Co o tym myślicie?

Dodam, że przesiadamy się z górali i moje pojęcie o "szosie" sprowadza się do starej kolarki "Universal" z lat 80-tych ;)

Zakres cenowy: 4-5 tys.

Napisano
W dniu 26.01.2018 o 18:07, durnykot napisał:

Najlepiej prawidłową.

A propos- na jakieś podstawie tak twierdzisz?

Nie chcę wywoływać kolejnej zbędnej dyskusji. Napisałem własne zdanie i tyle. Zgadzam się, najlepiej dobrać prawidłowy rozmiar, jednak nie  takie padło pytanie i do tego się odniosłem. Miłego... 

Napisano

Dzięki za śnureczki do tematów. Bardzo pomocne! I od razu mam pytanie. Piszecie tam o "piastach maszynowych". Co to jest i jakie występują różnice? Na co jeszcze powinienem zwrócić uwagę?

Napisano

Piasty maszynowe to potoczne określenie na piasty w ktorych są łożyska „maszynowe” czyli uszczelniane.

Gdy sie je rozbierze nie rozpadają sie na miskę, bieżnie, wianek i garść kulek. Stanowią zamkniętą fabrycznie całość, wymienia sie je w całości a ponieważ mają uszczelnienia i smar w środku są dużo bardziej odporne na zużycie niż kulkowe - woda i pył nie wchodzą do nich tak łatwo.

Inny plus to że ze względu ma konstrukcje nie wymagają tak precyzyjnej regulacji piast jak łożyska kulkowe. 

Maszyny są bezobsługowe, wymienne i łatwe w regulacji. Piasta na nich jest troche droższa ale wydatek zwraca sie jeśli dużo jeździsz we wszelakich warunkach typu błoto, deszcz, śnieg. Koszt wymiany to kilkanaście złotych + robota.

Na fotkach tam gdzie widać kulki - to jest kulkowe po częściowym demontażu :)

7D5D05F2-83FA-4CFB-9503-60ABB200F982.jpeg

1D8F5098-B506-4B12-BB5F-2ACB2A38C738.jpeg

Napisano
7 minut temu, gyrill napisał:

Maszyny są bezobsługowe, wymienne i łatwe w regulacji. Piasta na nich jest troche droższa ale wydatek zwraca sie jeśli dużo jeździsz we wszelakich warunkach typu błoto, deszcz, śnieg. Koszt wymiany to kilkanaście złotych + robota

Chyba łożyska w maszynach sa bezobsługowe, bo nie ma potrzeby i mozliwosci za duzej ingerowania wewnatrz, sama piasta jest jak najbadziej obsługowa. Własnie kiedy padną łożyska (co moze sie zdarzać nawet dość czesto), lub oś. A jesli łożyska w danej piascie są nietypowe, to potrafia kosztować kilkadziesiąt złotych i mogą być ciezko dostepne, np 17287 2rs. I bym polemizował co wychodzi taniej... jesli kupisz piaste na typowych łozyskach maszynowych które są łatwo dostepne, to może i bedzie taniej serwisować, ale jakos do konca przekonany nie jestem co tansze. Dobrze uszczelniona piasta na kulkach, serwisowana w odpowiedni sposób do warunków, bedzie zdaje sie tansza w utrzymaniu. 

Jedyny plus, to łatwość z pkt widzenia technicznego, nie trzeba sie bawic w ukladanie kulek, pilnować ich. Wystarczy wcisnac łozysko i wszytko. No i koła na maszynach ładniej sie toczą, przynajmniej gdy mamy rower nieobciażony. ;-) Ile to daje pod obciażeniem oszczednosci w W to nie wiem :P

 

Napisano
1 godzinę temu, cinol123 napisał:

Chyba łożyska w maszynach sa bezobsługowe

To miałem na myśli, dlatego napisałem że 

Cytat

Piasty maszynowe to potoczne określenie na piasty w ktorych są łożyska „maszynowe” czyli uszczelniane.

Co do reszty się zgadzam, faktycznie mogą być tańsze ale nie muszą. Dużo zależy od jakości serwisu i charakteru jazdy. Ale wciąż wydaje mi się, że im większe obciążenia, im gorsze warunki tym bardziej przewagę zyskują łożyska "maszynowe".

Napisano
3 godziny temu, FrozenVodka napisał:

Piszecie tam o "piastach maszynowych".

Pewnie to doczytałeś, ale na wszelki wypadek dodam, że w pierwszym poście najprawdopodobniej byłem w błędzie i ten Kelly's nie ma maszynowych. Fabryczne koła z reguły nie są najwyższej jakości, więc nie przywiązywałbym do tego większej wagi. Po prostu Novatec jest znany z piast maszynowych, więc myślałem, że Kelly's zamontował właśnie takie i się zdziwiłem. Producenci montują jak najlepsze przerzutki, a na reszcie komponentów oszczędzają. Kulki pewnie też Ci będą służyć, a jak zaczną się psuć to będziesz musiał po prostu kupić inne koła. Np. te są popularne, na maszynówkach i stosunkowo lekkie: http://www.wojczal-bike.pl/index.php?route=product/product&path=20_61_109&product_id=653.

Ja od 11 lat jeżdżę na kulkach Shimano Deore, zrobiłem na nich kilkanaście tysięcy km, tylko raz były smarowane na przeglądzie (w tym roku drugi raz) i nic się z nimi nie dzieje, przy czym jeżdżę tylko po suchym i jak widzisz nie mam zbyt dużych przebiegów rocznych.

3 godziny temu, gyrill napisał:

Piasty maszynowe to potoczne określenie na piasty w ktorych są łożyska „maszynowe” czyli uszczelniane.

Nigdy sam nie rozkręcałem piast, ale Shimano podaje, że modele od M4050 wzwyż mają uszczelnienie labiryntowe i kontaktowe, więc to raczej nie jest tak, że maszynowe są uszczelniane, a kulkowe nie, aczkolwiek rzeczywiście maszynowe są podobno lepiej uszczelnione, o czym piszą np. tu: http://banachbrothers.pl/serwis/piasty-shimano/ i ogólnie myślę, że masz rację.

Napisano

Baaardzo Wam wszystkim dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi. W zasadzie pozostaje mi czekać na luty i dokonać wyboru roweru. Muszę teraz znaleźć sklep w Warszawie gdzie będę mógł przytargać żonę, a ona będzie mogła pomarudzić, że nie taki kolor i zrobić przymiarkę :D Ja chyba skupię się na dobrej cenie w rozmowie ze sprzedawcą :)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...