Skocz do zawartości

[wymiana roweru] rozważania i marzenia


TheJW

Rekomendowane odpowiedzi

TheJW,dałem Ci punkta za pierwszego posta,a konkretnie za "nieaktualne kąty" i "standardową szerokość piast".:D

Większość ludzi może sobie tylko pomarzyć o takim rowerze jak twój, a Ty narzekasz na 'nieaktualne" i 'standardowe".Za trzy lata obecne kąty będą nieaktualne, a piasty niestandardowe.

Masz super ramę,porządny amortyzator,korby,a nawet kasetę.Ja na Twoim miejscu wymieniałbym sukcesywnie poszczególne części.Sztyca i kiera na karbonowe,hamulce np. Hope,obręcze DT Swiss lub ZTR Crest itd.,itp. i niewykluczone,że zejdziesz do 10 kg.

A co do usterek to dobrze,że są bo przynajmniej się czegoś nauczyć można.

Osobiście z chęcią będę Cię dopingował przy odchudzaniu obecnego roweru,a nie kupowaniu nowego tylko dlatego,że jakiś marketingowiec sobie wymyślił "aktualne" kąty i jeszcze szersze piasty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Alsew napisał:
6 minut temu, next napisał:

Osobiście z chęcią będę Cię dopingował przy odchudzaniu obecnego roweru,

I siebie też :rolleyes:

To drugie chyba najważniejsze. Ale zaskakujące jest to, że kurczę dawałem radę pociągnąć 90kg mięcha i wymijać przecinków z wytopioną łydą, czasami hurtowo... :D Strach myśleć, co będzie jak schudnę.

10 minut temu, Ador napisał:

Rozmiar L a  kół nie ważyłem trzeba by w  necie poszukać specialized roval control aluminium 29. Twoje koła to patrzę Specialized Stout.

No to rama waży tyle samo. Ewentualnie mogli poprzednie malowanie pokryć nowym lakierem, to parę gramów doszło. :icon_lol:
Zaraz poszukam czegoś o tych kołach. Twoje są na pewno węższe, 21mm. To już parę gramów w dół.

@next widziałem i zastanawiałem się, która część Cię tak rozbawiła. :D Będę zmieniał napęd na 1x, kasetę z ciężkiego Srama na lżejsze XT (zastanawiam się między 11-42 a 11-46 i większym owalem, takim 34, z przodu). Obręcze póki co będą wymieniać mi na gwarancji, ale dostałem już info, że na takie same. Może podeślę do Daveo, żeby wrzucił mi jakieś szerze DT. Tzn. jeśli zostanę z tym rowerem. :D Rurki też mnie zastanawiały, ale chyba nie wiedziałbym, co wybrać z karbonu (jakoś przy tej wadze mam mieszane uczucia...).

Teraz, marcinusz napisał:

Jaki jest sens odchudzania roweru do startów na płaskich maratonach dla zawodnika, który waży 95kg?

Do płaskich maratonów może i sensu nie ma, ale poza maratonami też jeżdżę i tu już nie jest tak płasko. W końcu mam parę porządnych miejscówek, można i podjeżdżać, i zjeżdżać, i poskakać. I to ostatnie jest najbardziej uciążliwe.

Edytowane przez TheJW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, TheJW napisał:

Myślę sobie - może by dać mu jeszcze sezon i zobaczyć, co z tego będzie... Pod warunkiem, że nie zacznie się całkiem sypać.
Z drugiej strony jeszcze jeden sezon i będę sprzedawał go za połowę wartości. No, może trochę więcej po uwzględnieniu upgrade'ów.

I to jest, jak sądzę, właściwy kierunek. Trochę ochłonąłeś po wpisach forumowych kolegów. Przez kolejny sezon nabierzesz doświadczenia startowego, którego po kilku startach jeszcze mieć nie możesz. W międzyczasie rowery z orłem na pokładzie powinny trochę stanieć, a jeżeli nie stanieją to kolekcje na 2019 rok powinny być powszechniej wyposażone w najnowsze technologie i łatwiej będzie wybierać. Co do Speca, ja bym już w niego nie inwestował (poza częściami eksploatacyjnymi) i nie sprzedawał, tylko zostawił bym go sobie jako zimówkę. Żeby bez bólu tyrać go później w błocie, śniegu i soli, kiedy już będziesz miał kupiony drogi docelowy rower startowy.

Godzinę temu, TheJW napisał:

Jeżdżę na basen, trochę sauny, coby trochę tę kondycję podtrzymać i mieć jakąś bazę, no ale bez roweru do treningów nie będę w stanie w pierwszym, marcowym wyścigu ruszyć z kopyta.

Basen OK, poprawia wydolność oddechową, ale zima z krótkimi dniami to też właściwy czas do robienia siły... tak, tak, na siłowni :yes:. Przysiady ze sztangą, wspięcia na palce stóp pod obciążeniem, ćwiczenia na dwugłowy uda i przywodziciele. Do tego wzmocnienie gorsetu, polecam nawalać brzuszki ile się da, jak króliczek Duracell, a martwy ciąg wzmocni prostowniki grzbietu co bardzo się przyda w okresie startowym na trzepiących trasach....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Waza napisał:

polecam nawalać brzuszki ile się da, jak króliczek Duracell

Hahaha, nie pisz takich rzeczy w godzinach pracy. :D Szef siedzi obok...
Siłownia to nie mój świat. Do brzuszków robiłem kilka podejść, może i bym się zmobilizował, jakbym chciał.

Teraz, Waza napisał:

Co do Speca, ja bym już w niego nie inwestował (poza częściami eksploatacyjnymi) i nie sprzedawał, tylko zostawił bym go sobie jako zimówkę

Poza przejściem na 1x nie planowałem nic zmieniać i tak. Hamulce i manetki były wymienione po zakupie. A co do zimówki...chyba nikt nie ma tak drogiej. ;) Jeśli już miałbym iść w kierunku zostawienia go u siebie, to wolałbym przełożyć osprzęt do mniejszej ramy i zrobić z tego rower dla mej lubej. Zostałbym z ramą... :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, TheJW napisał:

A co do zimówki...chyba nikt nie ma tak drogiej.

Spójrz na zimówkę w moim garażu :rolleyes:

To jest efekt zbyt długiego inwestowania w rower, w pewnym momencie sprzedaż po prostu przestaje być opłacalna bo możesz otrzymać ułamek zainwestowanych pieniędzy. No to wolę się cieszyć świetnym rowerem zimowym niż sprzedać za bezcen.

Edytowane przez Waza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Waza napisał:

Spójrz na zimówkę w moim garażu :rolleyes:

No dobra... :D Ale w porównaniu do pozostałych rowerów, to i tak wychodzi niedrogo. :P

@Ador nowe Roval Control 29 ważą 1550g, ale są na piastach SP. Twoje pewnie ok. 1600-1650 będą ważyć. Moje przed wymianą piast ważyły prawie 1950. Teraz ponad 1800, ale muszę to jeszcze raz sprawdzić, bo mi coś nie pasuje z wyliczeń. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, TheJW napisał:

W końcu mam parę porządnych miejscówek, można i podjeżdżać, i zjeżdżać, i poskakać. I to ostatnie jest najbardziej uciążliwe.

I w tym skakaniu przeszkadza Ci waga roweru? Myślisz, że 1kg będzie robił jakąś różnicę? W ogóle to nie jest rower do skakania...

Jeśli natomiast liczysz na korzyści przy podjeżdżaniu, to mam dla Ciebie złą wiadomość. Przy Twojej wadze, odchudzanie roweru niewiele da. 12,2kg to nie jest duża waga. Ile możesz zbić? 1,5kg? Zatem zamiast 107,2kg będziesz wciągał pod górę 105,7kg. To nie jest wielka zmiana. Przyglądanie się kilkudziesięciogramowym korzyściom wagowym na obręczach jest kompletnie bez sensu.

Nie piszę tego ze złej woli. Sam ważę niecałe 90kg i lubię podjeżdżać, więc wiem o czym piszę. Zeszłej zimy zapuściłem się do wagi 93kg i doskonale pamiętam jakie miałem problemy z podjazdami na początku sezonu. Bez znaczenia było czy jadę na lekkiej szosie czy ścieżkowym fullu. Dopóki nie zszedłem poniżej 90kg, podjazdy męczyłem, a brykanie zaczyna się w moim przypadku dopiero poniżej 88kg masy własnej. 

Nie neguję natomiast chęci sprawienia sobie przyjemności wysokiej klasy sprzętem. Taki sprzęt cieszy oko i sprawia przyjemność. Tylko trzeba otwarcie to nazywać zaspokajaniem próżności :) Hobby to dobre miejsce na nieracjonalne wydatki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, marcinusz napisał:

I w tym skakaniu przeszkadza Ci waga roweru? Myślisz, że 1kg będzie robił jakąś różnicę? W ogóle to nie jest rower do skakania...

Nie chodzi mi o skakanie nie wiadomo jakie... Ale czasem trzeba przeskoczyć jakąś kłodę, jakiś kamień czy dziurę. Przy niedużej prędkości nie jest to łatwe, strasznie ciężko złapać jego środek ciężkości. Przy prędkościach znacznie powyżej 20km/h jest już zdecydowanie łatwiej, no ale to już bardziej kwestia fizyki pewnie. ;)

Odchudzanie roweru radykalnych zmian pewnie nie przyniesie, ale już odchudzanie siebie - owszem.
Nie tak dawno moją normalną wagą były jakieś 82kg. Potem rzuciłem palenie i bum - 105kg na wadze. Między innymi dlatego zacząłem jeździć rowerem (i znów palić, ale już nie pomogło... :D Żeby nie było, od Sylwestra już ani jednego nie zapaliłem, a kilka miesięcy wstecz było to jakieś 2-3 dziennie). W sezonie 2017 udało mi się zejść do 90kg, ale miałem długą przerwę z powodu kontuzji. Teraz te 4-5 kg przytyłem znowu, jak to bywa przy zmniejszeniu intensywności treningów. Muszę skonsultować się z dietetykiem, bo widzę, że same treningi niewiele tu dadzą. Nie ukrywam, że nie odżywiam się prawidłowo, ale staram się ograniczać fastfoody i przekąski do minimum.

Edytowane przez TheJW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, TheJW napisał:

Przy niedużej prędkości nie jest to łatwe, strasznie ciężko złapać jego środek ciężkości.

To jest kwestia Twojej pozycji na rowerze i rodzaju roweru a nie wagi roweru. Jak chcesz, żeby rower fajnie skakał, to przesiądź się na ścieżkowego fulla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie na temat, ale może autor mnie nie zbeszta. Treningi bez właściwej diety rzeczywiści niewiele pomogą na zrzucenie złych kilogramów, ale i samą dietą nie osiągnie się prawidłowego składu ciała. Gdzieś chyba widziałem, że rozglądałeś się za dietetykiem sportowym. Moim zdaniem dobrze jest samemu ogarnąć podstawy prawidłowego żywienia dla konkretnej dyscypliny sportu, a nie zdawać się w pełni na cudze rady, co nie znaczy że odradzam korzystania z pomocy dietetyka. Ze swojej strony polecam lekturę "Waga startowa" Matta Fitzgeralda. Trochę oparta o amerykańskie wzorce żywieniowe, ale daje dużą wiedzę podstawową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Książka dobra faktycznie ale bez niej też się da. I bez dietetyka tym bardziej. No chyba, że pójdziesz do dietetyka klinicznego z wynikami badań i Ci ustawi dietę na podstawie Twojego organizmu/metabolizmu/zaburzeń.

Generalnie to przestań jeść fast foody, cukier w każdej postaci (Pij wodę a nie sok), trenuj a po treningu unikaj tłuszczu i faszeruj się złożonymi węglami i białkiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, marcinusz napisał:

Jaki jest sens odchudzania roweru do startów na płaskich maratonach dla zawodnika, który waży 95kg?

Odchudzanie roweru zawsze ma jakiś tam sens... bardziej bym się zastanawiał natomiast czy na takie warunki jest sens zmiany geometrii na bardziej 'zjazdową' (poniżej 70 stopni). Drugą sprawą jest to, że taka waga ridera ogranicza też możliwość schodzenia z wagi roweru, np Crestów to bym koledze nie polecał. 

34 minuty temu, TheJW napisał:

Nie chodzi mi o skakanie nie wiadomo jakie... Ale czasem trzeba przeskoczyć jakąś kłodę, jakiś kamień czy dziurę. Przy niedużej prędkości nie jest to łatwe, strasznie ciężko złapać jego środek ciężkości. Przy prędkościach znacznie powyżej 20km/h jest już zdecydowanie łatwiej, no ale to już bardziej kwestia fizyki pewnie. ;)

To już kwestia techniki a nie wagi roweru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Waza napisał:

Nie na temat, ale może autor mnie nie zbeszta. Treningi bez właściwej diety rzeczywiści niewiele pomogą na zrzucenie złych kilogramów, ale i samą dietą nie osiągnie się prawidłowego składu ciała. Gdzieś chyba widziałem, że rozglądałeś się za dietetykiem sportowym. Moim zdaniem dobrze jest samemu ogarnąć podstawy prawidłowego żywienia dla konkretnej dyscypliny sportu, a nie zdawać się w pełni na cudze rady, co nie znaczy że odradzam korzystania z pomocy dietetyka. Ze swojej strony polecam lekturę "Waga startowa" Matta Fitzgeralda. Trochę oparta o amerykańskie wzorce żywieniowe, ale daje dużą wiedzę podstawową.

 

w poł roku bez żadnej diety straciłem na rowerze 13 kg (z 92 na 79) samymi treningami, żadnych ograniczeń w diecie (alkohol i śmieciowe żarcie to norma), ale wtedy nie wiedziałem, że się nie da, dopiero teraz po fakcie ciągle słyszę, ze bez diety to absolutnie nie, jednak czasem niewiedza przynosi korzyści ;) młody też nie jestem żeby zwalić na przemianę materii (prawie 40:/)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cresty są też w wersji o szerokości wewnętrznej 23 mm co do maratonów XC jest już całkiem spoko, waga obręczy 364g, limit wagowy 86 kilo więc kolega już się nie pisze https://www.bikestacja.pl/pl/obrecz-notubes-ztr-crest-mk3-29-czarna-45750.html

Edytowane przez Alsew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Rozumiem, że celem są nie tylko nowsze rozwiązania i bardziej bajerancki "dizajn", ale docelowa poprawa wyników.
Teraz pytanie : czy aby na pewno bardziej wypasiony i lżejszy sprzęt z automatu niejako da taką możliwość :unsure::icon_question:
Myślę, że bez znacznego zbicia wagi samego zawodnika, niewiele to zmieni - rower będzie może lepiej wyposażony i bardziej "pancerny", ale sam z siebie szybciej nie pojedzie.
No, ale zawsze będzie cieszył oko :icon_cool:
Chyba, że sam fakt posiadania lepszej maszyny wywoła jakiś niesamowity efekt placebo i od razu będzie pierwszy sektor ;)

Edytowane przez KrissDeValnor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Alsew
Faktycznie, są też szersze. Choć dla mnie i tak za wąska. Uważam, że ten trend z szerszymi obręczami/oponami pozbawiony jest wad (kwestia kilku więcej gramów jest dla mnie pomijalna). Trakcja przede wszystkim. Sam będę pod koniec roku wymieniał koła i myślę, że wybiorę jakieś 25-28mm. Autor wątku w innym temacie pisał, że ten lubi szersze opony, więc obręcze pewne też polubi :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

A są jakieś limity szerokości obręczy dla poszczególnych opon :icon_question: - tzn. jaką maksymalną lub zalecaną szerokość powinna mieć obręcz np. dla RaRa 2,25", tak żeby to miało ręce i nogi :icon_question:
Rozumiem, że 23 -25, czy nawet 28 mm wewnętrznej szerokości nie stanowi dla powyższej opony problemu, a większa szerokość po prostu nie miałaby sensu w przypadku tak "wąskiej" opony.
DT Swiss podaje dla opony 57 ( 2,2" według ich tabelki ) - od 18 do 39 mm, a w środkowej rubryce widnieje przedział 22 -24 mm, czy taka szerokość wewnętrzna obręczy jest optymalna według Was :icon_question:
TheJW
Sorry za ten obręczowo - oponiarski OT, ale chyba wybaczysz mi to :rolleyes:
Zresztą to przez kolegów wyżej :icon_lol:

Edytowane przez KrissDeValnor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu szukałem takich informacji o tych limitach. Ale nie znalazłem. 
Na blogu Kolegi z forum jest coś takiego:
Znalezione obrazy dla zapytania szerokość obręczy mtb
1enduro.pl

Był jeszcze fajny artykuł na bikeradar ale nie mogę go znaleźć :P
W necie jest sporo artykułów dyskusji na temat szerokości obręczy i opon. Po rozmowach z ludźmi i przeczytaniu licznych relacji zawodników którzy jeźdżą XC/Maratony na obręczach nawet 30mm, dochodzę do wniosku, że ja też spróbuje. Choć czy to będzie 27,28 czy nawet może 30,  zależy od ofert na rynku 

Edytowane przez syrobb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Alsew napisał:

Odchudzanie roweru zawsze ma jakiś tam sens... bardziej bym się zastanawiał natomiast czy na takie warunki jest sens zmiany geometrii na bardziej 'zjazdową' (poniżej 70 stopni).

No właśnie nie zawsze. Podobnie jak zmiana geo na bardziej zjazdową. Do ścigania po górach lepsza geo miałaby sens. Na płaskie maratony - nie. 

Waga? Moim zdaniem 12kg HT jest już rowerem bez wyraźnej nadwagi do scigania w górach dla zawodnika 80-90 kg. Sam złożyłem 11,5 kg i uważam to za wynik swietny. Można iść dalej gdy walczy sie o czołowe lokaty, ale przy ok 90kg nie walczy się o czołowe lokaty. Lepiej pilnować sztywności i niezawodności niz walczyć o gramy.

Ten spec jest na tyle dobry, że ulepszać go lub wymienić można tylko dla zabawy lub z próżności. Do poprawy wyników nie jest to potrzebne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...