Skocz do zawartości

[Ubezpieczenie] Ubezpieczenie rowerzysty


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Fakt . Mea culpa . I mój broker dostanie jutro po uszach , bo wiedział dokładnie o co mi chodzi

 

IMO spokojnie wystarczy ci 50 tys. Bardziej rozważyłbym rozsądną kwotę KL i OC oraz rozszerzenie o sporty wysokiego ryzyka + pakiet rowerzysta na wypadek uszkodzenia sprzętu w akcji ratowniczej.

 

Jeżeli będziesz startował w zawodach to koniecznie rozszerzenie o sporty wyczynowe, ale to się już na dwa tygodnie robi plus/minus tyle co roczny karnet AV albo mocno rozszerzone PZU :)

Napisano

 

 

albo mocno rozszerzone PZU

 

Też niezłe kuriozum : )

Ubezpieczenie do którego nie ma OWU.

Jest "Załącznik Nr 1 do Porozumienia z dnia 13 grudnia 2013 r. zawartego pomiędzy PZU SA a Polskim Związkiem Alpinizmu". Samego porozumienia nie ma. Ubezpieczenie firmuje iExpert.pl które chyba ubezpieczycielem nie jest. 

Napisano

Z życia wzięte.

Wycieczka do Grecji, oczywiście ubezpieczenie wykupione (na szczęście). Poślizgnięcie, wykręcone kolano, zerwane więzadła. Operacja i pobyt w szpitalu w Grecji (trochę ponad dwa tygodnie) + transport medyczny do Polski. Koszt całkowity ok. 35 tys euro.

Drugi przypadek: wyjazd na weekend do Niemiec i w czasie gry w piłkę zerwane ścięgno Achillesa. Transport do szpitala, oględziny lekarza (bez zdjęć itp.), opatrunek. Rachunek 32 euro za kule (wydane na miejscu) + 340 euro za udzieloną pomoc.

I jak tu nie mieć ubezpieczenia. 

Warto czytać OWU, bo jest tam rzeczywiście sporo wyłączeń, a co najlepsze, pierwsze pytanie ubezpieczyciela - "czy poszkodowany jest pod wpływem alkoholu?". I jak tu się wytłumaczyć  jak sobie człowiek dwa piwka strzeli i dozna urazu?...

Napisano

OWU to trzeba nie tylko czytac, ale tez miec ze soba, bo jak sie zglasza szkode to nalezy mowic nie tak jak bylo tylko tak, zeby sie zgadzalo z OWU.


IMO spokojnie wystarczy ci 50 tys. Bardziej rozważyłbym rozsądną kwotę KL i OC oraz rozszerzenie o sporty wysokiego ryzyka + pakiet rowerzysta na wypadek uszkodzenia sprzętu w akcji ratowniczej.

 

Jeżeli będziesz startował w zawodach to koniecznie rozszerzenie o sporty wyczynowe, ale to się już na dwa tygodnie robi plus/minus tyle co roczny karnet AV albo mocno rozszerzone PZU :)

I to jest male kuriozum, ze AV jest na rok i kosztuje tyle ile inne ubezpieczenia po rozszerzeniach na dwa tygodnie...

Napisano

Też niezłe kuriozum : ) Ubezpieczenie do którego nie ma OWU.

 

Jest, tylko Ty nie widzisz i nie dopuszczasz do rozsądnej oceny niczego, co nie jest Alpenverein.

 

Napisałeś wcześniej, że przeczytałeś ponad 100 stron OWU PZU które ma 31 stron (sic!) i nic z tego nie rozumiesz. Może więc warto skupić się na szczegółach i jakości a nie na ilości. Jak byś zapoznał się dokładnie z zapisami Załącznika nr 1 PZA to zrozumiał byś, że podstawowym OWU do ubezpieczenia Bezpieczny Powrót jest OWU Wojażer a decyzją zarządu PZU mają zastosowanie postanowienia odmienne i dodatkowe dla tych OWU:

 

§ 2
W związku z przedmiotem i zakresem ochrony ubezpieczeniowej wymienionym w §
1, do umowy ubezpieczenia WOJAŻER – PZU Pomoc w podróży , mają
zastosowanie ogólne warunki ubezpieczenia WOJAŻER – PZU POMOC W
PODRÓŻY ustalone uchwałą Zarządu Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Spółki
Akcyjnej nr UZ/102/2013 z dnia 29 marca 2013 r., zwane dalej „OWU”, wraz z
następującymi postanowieniami odmiennymi i dodatkowymi do tych OWU:
 
i potem jest cała litania zmian, które między innymi zwiększają koszty ratownictwa czy nieprzekraczalną wysokość.
 

Ubezpieczenie firmuje iExpert.pl które chyba ubezpieczycielem nie jest.

 
To jest dopiero kuriozum co piszesz, przecież to jest Partner PZU, który za ich zgodą i na wyłączność sprzedaje ten produkt.

I to jest male kuriozum, ze AV jest na rok i kosztuje tyle ile inne ubezpieczenia po rozszerzeniach na dwa tygodnie...

 

Verul pomyśl odrobinę i cofnij się w dyskusji trochę wcześniej, czy jednodniowe wyjście na szlak na Słowację latem wymaga takiego arsenału zabezpieczeń jakie oferuje AV czy PZU w abonamencie rocznym ? Czy składka 6-8 zł za dzień wycieczki po szlakach nie wystarczy ? Nie każdy przecież spędza dwa tygodnie w górach w dodatku z rowerem jak Marcin.

Napisano
'wkg', dnia 22 Sie 2017 - 09:13 AM, napisał: Też niezłe kuriozum : ) Ubezpieczenie do którego nie ma OWU.   Jest

 

 

To wklej prosze. Tylko kompletny tekst żeby go można było przeczytać. Nie tylko teraz, na spokojnie ale także podczas zgłaszania szkody czekając w austriackiej izbie przyjęć.

Bo zaczyna się robić komedia

 

do rozsądnej oceny niczego, co nie jest Alpenverein.

Eeeeetam : ) Rower od kradzieży ubezpieczyłem w Avivie (OWU na kilku prostych zrozumiałych kartkach).

 

Kuriozalne jest to, że ubezpieczonych w PZU odsyła się do _załącznika_ do umowy z osobą trzecią (PZA) której członkami ludzie nie musza być (ja nie jestem). Mnie z PZA nic nie wiąże.

Kuriozalne jest to, że tej umowy nie mogę znaleźć. Może i gdzieś sie jej można doszukać ale przeciez ile można szukać. OWU ma być proste i zrozumiałe !

Kuriozalne jest to, że muszę przedzierac się przez jak piszesz -  całą litanię zmian - bo komuś sie nie chciało skonsolidować tekstu OWU.

 

I teraz wyobraź sobie, jak stoisz przed sądem jako powód z ta litanią w garści, litanią z załącznika do umowy której nie znasz naprzeciw prawników kancelarii wynajętej przez PZU specjalizujących się w sprawach o odszkodowania : /

 

W sumie wydawało mi się, że po to jest to forum, żeby pomagać sobie nawzajem - między innymi w tym wątku wyszukujac niespójności, potencjalne kłopoty, dziury i zasadzki w ubezpieczeniach.

Ale jakoś widzę, że niektórym bardziej zależy na udowodnieniu racji - proszę bardzo. Przecież mamy wolność wyboru. 

 

Ale wiem jedno, w całej europie AV - i wszystko jasne. A jak pisałem - wiele razy byłem świadkiem prób dodzwonienia się na infolinie ze szpitala przez przerażonego i w sumie będącego w szoku biedaka który jeszcze w obcym języku musi zrozmiec pytania lekarzy, podejmowac decyzję dotyczące swojego leczenia nie będąc zbytnio świadomym swojego stanu. Do tego się odnieś.

 

A jak chcesz zrozumieć dlaczego AV i tylko AV w góry - wejdź na jakikolwiek portal skiturowy czy alpinistyczny i poczytaj albo zapytaj. 

Napisano

 

 

Verul pomyśl odrobinę i cofnij się w dyskusji trochę wcześniej, czy jednodniowe wyjście na szlak na Słowację latem wymaga takiego arsenału zabezpieczeń jakie oferuje AV czy PZU w abonamencie rocznym ? Czy składka 6-8 zł za dzień wycieczki po szlakach nie wystarczy ? Nie każdy przecież spędza dwa tygodnie w górach w dodatku z rowerem jak Marcin.
 Ale chodzic mozna po gorach polskich, a spasc na strone Slowacka. Czyli w zasadzie nalezy wykupic ubezpieczenie na caly okres pobytu w Tatrach polskich. I z 8zl na dzien robi sie 100zl na dwa tygodnie gdzie to koszt niewspomiernie duzy wobec rocznego ubezpieczenia w AV tak biorac pod uwage koszt jak i to co oferuje. Poza tym nie podoba mi sie koncepcja kupowania ubezpieczenia  na zasadzie "to tylko 8zl za dzien to sobie kupie i bedzie fajnie". Ubezpieczenie to nie piwo na wieczor co mozna sobie kupic na godzine przed impreza. Tu trzeba zapoznac sie z OWU, przeczytac, zrozumiec, przemyslec, policzyc. A ludzie dzialaja na zasadzie ide do budki z ubezpieczeniami i kupuje ubezpieczenie za kilka zl na dzien i jest super. Jeszcze raz powtarzam, ze ubezpieczenie to nie piwo tylko umowa. Podpisuja ja, nie czytaja i potem sie moga mocno zdziwic.
Napisano

Ubezpieczenie to nie piwo na wieczor co mozna sobie kupic na godzine przed impreza. Tu trzeba zapoznac sie z OWU, przeczytac, zrozumiec, przemyslec, policzyc.

 

Tylko mi nie mów ze w Tatry na wyprawę idziesz na pałę, bez planowania i bez zapoznania się z trasą skoro nie wiesz, czy będziesz zahaczał o Słowację czy nie ? A skoro od paru dni potrafisz negować w tym wątku wszystkie warianty ubezpieczenia w Polsce to zakładam, że masz już wszystko przeczytane, przemyślane i policzone, zatem chyba nic nie stoi na przeszkodzie, aby kupić je przed pójściem w góry a nie rok wcześniej :)

Napisano

Nawet nie przebywając po stronie słowackiej możesz być ratowany przez słowackie służby.

 

Ogólnie jako czytelnik tego tematu po 5 stronach chciałem się upewnić, że dobrze zrozumiałem:

- AV jest fajne.

- I tak trzeba do tego dokupić OC bo AV chroni mnie na górskich szlakach, ale gdy z nich zjadę i jadąc po szosie wywalę peleton to nie za bardzo.

 

W sumie nie wiem już jakich ubezpieczeń dotyczy temat, więc zapytam czy ktoś robił już jakiś przegląd OC w życiu prywatnym obejmujących amatorskie wyścigi? A najlepiej wszystko w jednym, tj turystyka rowerowa i nierowerowa, w górach i w mieście, nieprofesjonalne ściganie?

Napisano

AV (w partnerstwie z TOPR i TPN) chroni Cię generalnie podczas prawie wszystkich aktywności rekreacyjnych do wysokości 6 000 mnpm, OC do 3 mln Euro ale niestety obejmuje:

 

"uprawianie (również prywatnie, poza imprezami w ramach sekcji) następujących dyscyplin sportowych: wędrówki piesze, wyprawy górskie, wspinaczka, narciarstwo zjazdowe, narciarstwo skiturowe, narciarstwo biegowe, jazda na snowboardzie, górskie spływy kajakowe, kanioning oraz wyprawy na rowerach górskich/trekkingowych. (Pod pojęciem wypraw na rowerach górskich/trekkingowych rozumie się wyprawy odbywane w stroju sportowym na drogach leśnych i innych nieutwardzonych drogach oraz na wytyczonych lub oznakowanych ścieżkach rowerowych. Wypadki na drogach dopuszczonych do ruchu publicznego, na ścieżkach rowerowych w obrębie miasta lub miejscowości nie są objęte ubezpieczeniem, chyba że wypadek wydarzy się w trakcie wyprawy na rowerach górskich/trekkingowych opisanej powyżej.)"

 

Tak więc za peleton nie płacą ; (

Tu OWU: http://www.alpenverein.pl/pliki/OWU_Alpenverein_pl.pdf

 

Temat dotyczy ubezpieczeń dla rowerzysty i niestety ideału kompleksowego ubezpieczenia nie ma. Bo tylko AVIVA od kradzieży ale i to nie dla każdego roweru, AV za granicą i w górach (OC i poszukiwanie i ratownictwo), jakieś "biedronkowe" ubezpieczenia na okazjonalny wypad na Słowację za akcję Horskiej a udziału w szosowych zawodach kolarskich nie omówiono. NNW również pobieżnie.

Interesujące jest to, że OC czy NW warto dokupić jako opcję dodatkową ubezpieczając np. mieszkanie lub grupowo w pracy.

No i wniosek - czytać OWU, większość ubezpieczeń je posiada.

Napisano

Z całej tej dyskusji osobiście robił bym wszystko by nie korzystać z jakiejkolwiek służby zdrowia. Moja znajoma w długi weekend (niedziela) złamała na Słowacji rękę w dość poważny sposób. Co szpital to brak pomocy bo nie było urazówki. Finalnie bo byli swoim autem z mężem wrócili do Krk gdzie oczywiści też wszyscy mieli wszystko w dupie bo przecie weekend. Poskładali jej rękę i włorzyli w szynę dopiero w piątek czyli po 5 dniach. 

Napisano

Coś strasznego. Strach pomyślec co by się stało gdyby miała uraz wewnętrzny. 

Wezwała karetkę ? Jakoś z doświadczenia wiem, że tych przywożonych karetką traktują inaczej.

Edit: Aaa ... z doświadczenia wiem, że kości to sprawnie skręcają w Zakopanem ... tam mają taśmociąg na ten temat : ) Coś wiem, bo do dziś mam śruby w kolanie i jakoś się trzymają.

Byle do nich nie z urazami stawów bo w gips ładuja.

 

Miałem trochę więcej szczęścia do służby zdrowia a jakos rok był pechowy - dwa wypadki 15 maja i 15 czerwca.

Ale z jednego szpitala zwiałem bo mnie chcieli zostawić na obserwacji na 2, 3 dni. Po 4 000/dzień za samą usługę hotelową + jakieś badania - miałbym już tytanowego tripstera : )

Napisano

 

 

Tylko mi nie mów ze w Tatry na wyprawę idziesz na pałę, bez planowania i bez zapoznania się z trasą skoro nie wiesz, czy będziesz zahaczał o Słowację czy nie ?
NAwet idac spokojna, latwa i przyjemna trasa przez Czerwone Wierchy po polskiej stronie moze sie popsuc pogoda, zabladzisz i trafisz na strone slowacka. Idac na Swinice mozesz spasc na strone slowacka. Na Rysy tez.  Jest wiec troche szlakow gdzie mimo iz idziesz w Polsce istnieje ryzyko trafienia na Slowacje. A nie zaplanujesz z wyprzedzeniem w ktory dzien bedziesz szedl takimi trasami, bo takie rzeczy ustalasz na miejscu w zaleznosci od sil i od pogody. wiec efekt jest taki, ze ubezpieczenie nalezy wykupic za caly okres pobytu w gorach.

 

OC w zyciu prywatnym to chyba najlepiej wypadaja zawsze z ubezpieczeniem domu czy mieszkania. Tylko nigdy nie zaglebialem sie w ich OWU wiec trzebaby sprawdzic zakres ubezpieczenia, wylaczenia oraz definicje. Chyba bede musial sie w to zaglebic, bo tez by mnie interesowalo OC w wyscigach amatorskich.

Napisano

Cześć!

Zakupiłem ostatnio rower, który trochę szarpnął moją kieszeń. Chciałbym go teraz ubezpieczyć na wszelki wypadek. Szukając w sieci znalazłem tylko klikochron. Mam jednak parę pytań

1. W klikochronie jest napisana kwota, a obok tego opłata jednorazowa. Mam rozumieć więc, że nie składek rocznych, a płaci się raz. Jak to jest wtedy ze zwrotem pieniędzy - wyliczają, jak bardzo rower stracił swoją wartość?

2. Czy są inne ubezpieczalnie, w których mógłbym wybrać, od czego chciałbym być ubezpieczony - ochrona przed rozbojem?
O kradzież w mieszkaniu się nie boję. Rower traktuję hobbystycznie oraz jako trening i bardzo rzadko zachodzę do sklepu podczas jazdy. Nawet jeśli mi się zdarzy to zawsze zostawiam kogoś z kim jestem i komu ufam obok przypiętego roweru. Tak robiłem z gorszym i dużo tańszym. Przy tym będę jeszcze bardziej pilnował. Żyję w dużym mieście i dlatego jedyne, o co się martwię to rozbój.

3. Czy naruszam jakieś warunki umowy, jeśli wymienię pedały / mostek / kierownicę (rzeczy do 300 zł)?
Pytam jednocześnie o klikochron i inne ubezpieczalnie, które zaproponujecie


Pozdrawiam

Napisano

@up

Te same pytania powinieneś zadać do Klikochronu ! Przecież my je zinterpretujemy po swojemu a ubezpieczyciel ma swoją wykładnię ! Na przykład taką:

 

2. Ograniczenia ochrony Ubezpieczeniowej

a) W przypadku rażącego naruszenia obowiązków AWP jest
uprawniony do ograniczenia swoich świadczeń proporcjonalnie
do wagi winy."
 
Przecież to brzmi jak męska miłość  :icon_wink:
Napisano

@errwin nie karm trolla ; )

 

Kontakt
Am Karlsbad 16

DE-10785 Berlin

 

Potem liczyć, że ktoś na proces pofatyguje się z Berlina ? : )))))))))))))))))

Do tego cena kilka razy wyższa niż  konkurencji ... dla roweru wartego 5000 skladka okł 600 zł. rocznie.

 

@james5, przeczytaj ten wątek i wybierz jakąś uczciwą ofertę. Omijaj pośredników, warto bezpośrednio uderzyć do ubezpieczyciela !

  • 4 miesiące temu...
Napisano

  Witam. Czytałem pobieżnie temat z zeszłego roku,ale pewnie ubezpieczenia trochę ewoluują. Ktoś może przerabiał świeżo temat ubezpieczenia na sezon i może coś polecić?

Chodzi o takie które obejmowało by starty w zawodach -nie wiem czy lepiej szukać takich jednodniowych na konkretny dzień,choć planuję też kilkudniową etapówkę,a przydało by się też na weekendowe wyjazdy w terenie,bo żeby potrenować nie można jeździć ostrożnieB)   Zależało by mi na takim które po ewentualnych urazach pomogło by w leczeniu i rehabilitacji bez czekania w kilkumiesiecznych kolejkach,kości już coraz starsze:(  a to niestety sport ryzykowny..  Startuję amatorsko od czasu do czasu,w tym sezonie chciałbym więcej, osoby startujące regularnie na pewno kupują jakieś lepsze(lepiej chroniące)  ubezpieczenia..?

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...