erzurum Napisano 1 Marca 2019 Udostępnij Napisano 1 Marca 2019 Dobrze, że nie biorę udziału w eventach bo te influency by mi spokoju nie dawały. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KNKS Napisano 1 Marca 2019 Udostępnij Napisano 1 Marca 2019 10 godzin temu, wojciechowski napisał: Litości. Jeżdżę na ZWIFT od 1,5 roku. Zrobiłem 11 tys km i niezmiennie śmieszą mnie te eventy community. Jedyne które mają sens to wyścigi - wtedy z góry wiadomo o co chodzi (...) Cała reszta to zwyczajna ściema. Generalnie to mam wrażenie, że w stosunku do liczby startujących osób, zbyt dużo jest różnych influencerów wciskających wszystkim naokoło, że ZWIFT ja super. Jak to możliwe, że ci wszyscy ludzie nie zwrócili uwagi na tak podstawową kwestię, którą zauważa sporo ludzi na każdym evencie grupowym? Chyba wolę nie znać odpowiedzi... W punkt. Podpisuje się pod tym obiema rękami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tadeuszwlodarczyk Napisano 4 Marca 2019 Udostępnij Napisano 4 Marca 2019 No to ja wrzucę opinię zgoła odmienną. Sobotnia jazda 3R 160km po Londku, 3wkg. Tempo utrzymuje się zgodnie z planem, lekkie oscylacje na podjazdach i na zjazdach. Na 3 okrążeniu mam problem z siecią i grupa ucieka mi 20 sekund - myślę, że po zabawie, sam nie dogonię bandy cisnącej 44kmh, a ujechanie dystansu bez grupy to zadanie tylko, gdy się ma ass of steel.. Ale daję znak sygnał: help!! Co robi grupa? Prowadzący prosi o zmniejszenie ognia do 2.5wkg i za moment mam 3 osoby, które zwalniają, by dać mi koła. Kilka chwil prucia i grupa dogoniona. Ale to nie koniec.. Prowadzący podpowiada, bym wyszedł na przód i chwilę odpoczął, bo nim dojechałem, to te kilka minut na większych obrotach goniłem, a do końca kawał drogi. Grupa przez chwilę pojedzie za mną, aż odsapnę. Dojechałem z nimi do końca, pod takim wrażeniem byłem. W niedzielę pojechałem z nimi 100km z wyścigiem na ostatnich 2km, atmosfera była podobna. Jeśli więc na polskich ustawkach coś jest nie teges, to dlatego, że mamy wrodzony brak poszanowania dla zasad. Polecam szczerze każdemu ustawki 3R i kolegom, którzy tam jechali, dziękuję za wspólną zabawę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojciechowski Napisano 4 Marca 2019 Udostępnij Napisano 4 Marca 2019 11 godzin temu, tadeuszwlodarczyk napisał: No to ja wrzucę opinię zgoła odmienną. Sobotnia jazda 3R 160km po Londku, 3wkg. Tempo utrzymuje się zgodnie z planem, lekkie oscylacje na podjazdach i na zjazdach. Na 3 okrążeniu mam problem z siecią i grupa ucieka mi 20 sekund - myślę, że po zabawie, sam nie dogonię bandy cisnącej 44kmh, a ujechanie dystansu bez grupy to zadanie tylko, gdy się ma ass of steel.. Ale daję znak sygnał: help!! Co robi grupa? Prowadzący prosi o zmniejszenie ognia do 2.5wkg i za moment mam 3 osoby, które zwalniają, by dać mi koła. Kilka chwil prucia i grupa dogoniona. Ale to nie koniec.. Prowadzący podpowiada, bym wyszedł na przód i chwilę odpoczął, bo nim dojechałem, to te kilka minut na większych obrotach goniłem, a do końca kawał drogi. Grupa przez chwilę pojedzie za mną, aż odsapnę. Dojechałem z nimi do końca, pod takim wrażeniem byłem. W niedzielę pojechałem z nimi 100km z wyścigiem na ostatnich 2km, atmosfera była podobna. Jeśli więc na polskich ustawkach coś jest nie teges, to dlatego, że mamy wrodzony brak poszanowania dla zasad. Polecam szczerze każdemu ustawki 3R i kolegom, którzy tam jechali, dziękuję za wspólną zabawę. Brałem udział i w polskich i zagranicznych ustawkach i za każdym razem jest to samo. Moim zdaniem ZWIFT skupia się nie na tym co powinien. Dziś np jechałem w zagranicznym wyścigu. Wybrałem uczciwie grupę C. Jak zwykle moja uczciwość została ukarana. Ledwie byłem w stanie ukulać średnią 2,9 W/kg. Chciałoby się powiedzieć - słabo. Zwłaszcza, że nie byłem w stanie prześcignąć większości zawodników startujących w grupie D. Część z nich bez problemu była w stanie przez dłuższy czas jechać z mocą powyżej 3W/kg. Ale co tam. Lepiej wprowadzić jakieś idiotyczne kropelki i dać możliwość zakupu rowerów. Czekam tylko na możliwość zakupu "zbroi dla konia" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojciechowski Napisano 4 Marca 2019 Udostępnij Napisano 4 Marca 2019 12 godzin temu, tadeuszwlodarczyk napisał: No to ja wrzucę opinię zgoła odmienną. Sobotnia jazda 3R 160km po Londku, 3wkg. Tempo utrzymuje się zgodnie z planem, lekkie oscylacje na podjazdach i na zjazdach. Na 3 okrążeniu mam problem z siecią i grupa ucieka mi 20 sekund - myślę, że po zabawie, sam nie dogonię bandy cisnącej 44kmh, a ujechanie dystansu bez grupy to zadanie tylko, gdy się ma ass of steel.. Ale daję znak sygnał: help!! Co robi grupa? Prowadzący prosi o zmniejszenie ognia do 2.5wkg i za moment mam 3 osoby, które zwalniają, by dać mi koła. Kilka chwil prucia i grupa dogoniona. Ale to nie koniec.. Prowadzący podpowiada, bym wyszedł na przód i chwilę odpoczął, bo nim dojechałem, to te kilka minut na większych obrotach goniłem, a do końca kawał drogi. Grupa przez chwilę pojedzie za mną, aż odsapnę. Dojechałem z nimi do końca, pod takim wrażeniem byłem. W niedzielę pojechałem z nimi 100km z wyścigiem na ostatnich 2km, atmosfera była podobna. Jeśli więc na polskich ustawkach coś jest nie teges, to dlatego, że mamy wrodzony brak poszanowania dla zasad. Polecam szczerze każdemu ustawki 3R i kolegom, którzy tam jechali, dziękuję za wspólną zabawę. I jeszcze jedno. Pamiętajmy, że te "zasady" są w dużej mierze wymysłem organizatorów eventów. Trzeba sporo wysiłku żeby je w ogóle poznać. Nie wiem czy wszyscy wiedzą, ale ZWIFT jest jedną z niewielu aplikacji, która w wersji desktop pokazuje mniej informacji niż w aplikacji mobilnej!!! Stąd też korzystając z aplikacji na PC można zwyczajnie nie wiedzieć ile km obejmuje konkretny event i jaka moc kwalifikuje się do przyłączenia do danej grupy eventu. Dopiero uruchomienie aplikacji Zwift Companion pozwala poznać te informacje. Stąd też na większości eventów zdarzają się ludzie, którzy pytają ile km na dany wyścig i ile metrów przewyższeń się na to składa.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Stujumper Napisano 4 Marca 2019 Udostępnij Napisano 4 Marca 2019 Panie do takiej ustawki bez piątki W/Kg nie podchodź, bo choćbyś korby połamał to i tak przyjedziesz na końcu stawki hehe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tadeuszwlodarczyk Napisano 5 Marca 2019 Udostępnij Napisano 5 Marca 2019 8 godzin temu, wojciechowski napisał: I jeszcze jedno. Pamiętajmy, że te "zasady" są w dużej mierze wymysłem organizatorów eventów. Trzeba sporo wysiłku żeby je w ogóle poznać. No tak, to straszne, że nie są podane na glinianych tablicach wręczonych przez samego Panbuka.. 8 godzin temu, wojciechowski napisał: Nie wiem czy wszyscy wiedzą, ale ZWIFT jest jedną z niewielu aplikacji, która w wersji desktop pokazuje mniej informacji niż w aplikacji mobilnej!!! Stąd też korzystając z aplikacji na PC można zwyczajnie nie wiedzieć ile km obejmuje konkretny event i jaka moc kwalifikuje się do przyłączenia do danej grupy eventu. Dopiero uruchomienie aplikacji Zwift Companion pozwala poznać te informacje. Stąd też na większości eventów zdarzają się ludzie, którzy pytają ile km na dany wyścig i ile metrów przewyższeń się na to składa.... Znak czasów. Ja peceta używam jedynie w pracy, iPada jedynie do odpalania Zwift, a wszystko pozostałe związane z Internetem robię na smartfonach. W cywilizowanych krajach dawno tak robią, pora się nauczyć. A tak swoją drogą, to chciałeś napisać, że na Zwift biją murzynów? Nie jest prawdą, że wszystkie eventy to wolna amerykanka, lecz tylko te, w których brałeś udział. Może to Twoja wina? 7 godzin temu, Stujumper napisał: Panie do takiej ustawki bez piątki W/Kg nie podchodź, bo choćbyś korby połamał to i tak przyjedziesz na końcu stawki hehe Albo bez Makity, prawda Stu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Stujumper Napisano 5 Marca 2019 Udostępnij Napisano 5 Marca 2019 Tadeusz, jak już to tylko Husqvarna! Rżnie, aż wióry lecą! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tadeuszwlodarczyk Napisano 5 Marca 2019 Udostępnij Napisano 5 Marca 2019 W sumie to nawet prościej dałoby się taką adaptację zrobić, ale rozumiem, że elektrycznej należy używać, nie spalinowej, bo mniejszy smród i hałas? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Stujumper Napisano 5 Marca 2019 Udostępnij Napisano 5 Marca 2019 Najważniejszy jest ceramiczny suport i kółeczka, w tym tkwi sekret dużej mocy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Odys Napisano 6 Marca 2019 Udostępnij Napisano 6 Marca 2019 Raczej w tym, że gro ludzi nie ma zwyczajnie trenażerów sterowalnych ze Zwifta a z apki korzystają. Dla amatorów moce powyżej 3 w/kg to są górne granice. Ogólnie nie ma na to co patrzeć. Przejażdzki w Ziwfcie czy w Bkoolu to nic więcej jak tylko przejażdżki. Efektywne są dopiero treningi a tutaj patrzymy już tylko na siebie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Stujumper Napisano 6 Marca 2019 Udostępnij Napisano 6 Marca 2019 W Zwifcie najefektywniejsze były, są i będą Race! Coffie rajdy sa dobre jak se chcesz pogadac, to samo meet upy, a workouty to już stricte dla zapaleńców co tam mają z góry rozpisany plan treningowy. Dla mnie najlepsze sa wyścigi, co chwila są skoki, spawania, potem odpoczynek na kole, az idziesz w trupa na kreske i punktujesz... I tak w koło Macieju, az noga sama się zrobi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojciechowski Napisano 9 Marca 2019 Udostępnij Napisano 9 Marca 2019 W dniu 5.03.2019 o 08:10, tadeuszwlodarczyk napisał: No tak, to straszne, że nie są podane na glinianych tablicach wręczonych przez samego Panbuka.. Znak czasów. Ja peceta używam jedynie w pracy, iPada jedynie do odpalania Zwift, a wszystko pozostałe związane z Internetem robię na smartfonach. W cywilizowanych krajach dawno tak robią, pora się nauczyć. A tak swoją drogą, to chciałeś napisać, że na Zwift biją murzynów? Nie jest prawdą, że wszystkie eventy to wolna amerykanka, lecz tylko te, w których brałeś udział. Może to Twoja wina? Albo bez Makity, prawda Stu? Wow! Jesteś zatem człowiekiem renesansu. Gratuluję! Wyobraź sobie, że ja na codzień korzystam z Iphone'a, Macbooka, Androida i Pc-ta. Nie wiem czego używają w cywilizowanych krajach ale chyba jestem trochę w plecy.... A co do drugiej kwestii. Chyba muszę sobie dać spokój z rowerem i zacząć chodzić z kijkami. Zwykle na Zwiftowych eventach jestem co najwyżej w połowie stawki a i tak (wg Twojej sugestii) moja obecność wpływa na obniżenie jakości odbywających się eventów. Przepraszam zatem wszystkich uczestników. Gdyby nie tacy jak ja to eventy nareszcie wyglądałyby jak trzeba Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojciechowski Napisano 16 Marca 2019 Udostępnij Napisano 16 Marca 2019 Ostatnio na Coffee Ride Team Poland przeczytałem, że podobno testowany jest mechanizm wycinania z eventów grupowych ludzi ignorujących polecenia lidera. Podobno ma być to zrobione w taki sposób, że ludzie jadący zbyt daleko przed liderem będą usuwani z eventu. Moim zdaniem to krok w dobrą stronę. Żeby to jednak miało sens należałoby doprowadzić do tego, że zasady eventu będą łatwo dostępne dla jego uczestników. Nie może być tak, że trzeba uruchomić mobilną aplikację companion żeby je poznać. Osobiście uważam również, że grupa eventu powinna być wybierana automatycznie na podstawie poprzednich eventów (lub FTP). Nie może być tak, że w grupie D znajdują się osoby które wyciągają 5 W/kg. Oczywiście taki system da się bez problemu oszukać. Większość ludzi jest jednak na to zbyt leniwa. I to moim zdaniem wystarczy aby znacznie poprawić jakość ZWIFT-owych eventów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tadeuszwlodarczyk Napisano 18 Marca 2019 Udostępnij Napisano 18 Marca 2019 To między innymi przez osoby nie używające Companiona robi się problem, chociażby dlatego, że nie widzą poleceń beacona na chat. Mobilną aplikację trzeba uruchamiać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czarnaMAMBA Napisano 20 Marca 2019 Autor Udostępnij Napisano 20 Marca 2019 W dniu 1.03.2019 o 00:03, wojciechowski napisał: Litości. Jeżdżę na ZWIFT od 1,5 roku. Zrobiłem 11 tys km i niezmiennie śmieszą mnie te eventy community. Jedyne które mają sens to wyścigi - wtedy z góry wiadomo o co chodzi. Cała reszta to zwyczajna ściema. Najlepszy jest coffee ride, w którym lider przed startem deklaruje, że wszyscy powinni jechać z mocą X. Deklaracja świetnie się sprawdza do momentu w którym startuje event. Po starcie okazuje się, że osoby które jadą zgodnie z deklaracją lidera jadą na samym końcu. Wspomniany lider jedzie oczywiście zdecydowanie szybciej i tylko co jakiś czas wspomina, że przód powinien zwolnić. Oczywiście przód ma go gdzieś i grupa się stopniowo rozwleka. Lider oczywiście też się tym średnio przejmuje. Co bardziej bezczelni przekonują wręcz, że 2,7 W/kg to jest to samo co 2,5 W/kg. Pewnie i tak jest - dla kogoś kto na codzień robi zdecydowanie więcej. A już szczytem wszystkiego był event w którym brałem udział dzisiaj. Lider grupy C stwierdził, że jego zdaniem moc na podjeździe powinna wynosić 3,5 W/kg (ignorując tym samym opis eventu wg którego średnia moc powinna wynosić 2,5 W/kg). Dzięki temu jadąc na 30 pozycji (ze 100 osób) miałem do niego 5 minut straty. Łaskawca stwierdził na szczęście (nie wiadomo dla kogo), że osoby które szybciej niż on podjadą pod podjazd mogą na niego poczekać. I wtedy on raczy z nimi podjechać dalej. Moim zdaniem ZWIFT sobie nie radzi z obsługą takich eventów. Już przynajmniej 20 lat temu na IRC-u znany był mechanizm banów. Moim zdaniem lider powinien być w stanie takowe przyznawać. Dzięki temu byłby wstanie wymuszać odpowiednie tempo. Poza tym niektóre eventy powinny być prywatne. Nie rozumiem dlaczego jakiś anonimowy Włoch musi być wyzywany od debili tylko dlatego, że dołączył do eventu w którym startują Polacy. Generalnie to mam wrażenie, że w stosunku do liczby startujących osób, zbyt dużo jest różnych influencerów wciskających wszystkim naokoło, że ZWIFT ja super. Jak to możliwe, że ci wszyscy ludzie nie zwrócili uwagi na tak podstawową kwestię, którą zauważa sporo ludzi na każdym evencie grupowym? Chyba wolę nie znać odpowiedzi... No widzisz to ja zapraszam na kobiecą ustawkę. W każdy poniedziałek cała godzina wszystkie jadą razem. Niestety tu akurat różnica płci wychodzi. Niektórzy faceci muszą wszędzie prężyć klatę i udowadniać, jacy to nie są zaiście mocni. U kobiet jest zgoła inaczej. Może dlatego z facetami w eventach nie startuje. A community to też wyścig, chodzi o interakcje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tadeuszwlodarczyk Napisano 20 Marca 2019 Udostępnij Napisano 20 Marca 2019 Ja to nie mam nic przeciwko temu, by kobiety też prężyły Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czarnaMAMBA Napisano 20 Marca 2019 Autor Udostępnij Napisano 20 Marca 2019 12 godzin temu, tadeuszwlodarczyk napisał: Ja to nie mam nic przeciwko temu, by kobiety też prężyły No my prężymy, ale razem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojciechowski Napisano 20 Marca 2019 Udostępnij Napisano 20 Marca 2019 12 godzin temu, czarnaMAMBA napisał: No widzisz to ja zapraszam na kobiecą ustawkę. W każdy poniedziałek cała godzina wszystkie jadą razem. Niestety tu akurat różnica płci wychodzi. Niektórzy faceci muszą wszędzie prężyć klatę i udowadniać, jacy to nie są zaiście mocni. U kobiet jest zgoła inaczej. Może dlatego z facetami w eventach nie startuje. A community to też wyścig, chodzi o interakcje Mam tu niestety pewien problem. Jestem chyba zbyt uczciwy bo nie startuję w eventach przeznaczonych dla kobiet Kwestia interakcji mnie raczej nie przekona. Dla mnie ZWIFT to raczej krew, pot i łzy a nie pogawędki. Podziwiam ludzi piszących podczas jazdy - to jednak nie dla mnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KNKS Napisano 20 Marca 2019 Udostępnij Napisano 20 Marca 2019 30 minut temu, wojciechowski napisał: Jestem chyba zbyt uczciwy bo nie startuję w eventach przeznaczonych dla kobiet Kwestia interakcji mnie raczej nie przekona. Dla mnie ZWIFT to raczej krew, pot i łzy a nie pogawędki. Podziwiam ludzi piszących podczas jazdy - to jednak nie dla mnie. Mamba chyba zbyt mocno utknęła w wirtualnej rzeczywistości, przeoczywszy fakt, że przyszła wiosna i można pedałować w realu... Co dalej ? Rowery na baterie ? Trening musi prowadzić do progresu. A to boli ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czarnaMAMBA Napisano 21 Marca 2019 Autor Udostępnij Napisano 21 Marca 2019 10 godzin temu, KNKS napisał: Mamba chyba zbyt mocno utknęła w wirtualnej rzeczywistości, przeoczywszy fakt, że przyszła wiosna i można pedałować w realu... Co dalej ? Rowery na baterie ? Trening musi prowadzić do progresu. A to boli ;-) Rower ma przynosić przyjemność. To nie boli. Boli za to bó dupy, ale na to też mam lekarstwo - https://mambaonbike.pl/maroko-i-gory-atlas-na-rowerze/ Bez treningu, bez progresu, jakoś jeździć się da. 10 godzin temu, wojciechowski napisał: Mam tu niestety pewien problem. Jestem chyba zbyt uczciwy bo nie startuję w eventach przeznaczonych dla kobiet Kwestia interakcji mnie raczej nie przekona. Dla mnie ZWIFT to raczej krew, pot i łzy a nie pogawędki. Podziwiam ludzi piszących podczas jazdy - to jednak nie dla mnie. Chyba nie bardzo rozumiesz określenie "community". Generalnie chodzi o to, że w grze są inni ludzie. Czy tam z nimi rywalizujesz czy gadasz to już obojętne. Chodzi o to, że nie jestes sam z komputerem. Poza tym, gdzie ja pisałam, że my nie wiadomo ile gadamy. Jedziemy po prostu razem na zadanych watach, tyle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KNKS Napisano 21 Marca 2019 Udostępnij Napisano 21 Marca 2019 9 minut temu, czarnaMAMBA napisał: Boli za to bó dupy, ale na to też mam lekarstwo - https://mambaonbike.pl/maroko-i-gory-atlas-na-rowerze/ Bez treningu, bez progresu, jakoś jeździć się da. Mnie, jako człowieka kulturalnego, boli używanie wyrazów powszechnie uznanych za wulgarne. Zwłaszcza przez kobietę. Zamiast w Maroko, zainwestuj proszę w kurs savoir vivre. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czarnaMAMBA Napisano 21 Marca 2019 Autor Udostępnij Napisano 21 Marca 2019 Mnie boli ocenianie i wywyższanie się ludzi, którzy myślą, że są lepsi od innych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dovectra Napisano 21 Marca 2019 Udostępnij Napisano 21 Marca 2019 pax, pax vobiscum... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojciechowski Napisano 22 Marca 2019 Udostępnij Napisano 22 Marca 2019 W dniu 20.03.2019 o 23:21, KNKS napisał: Mamba chyba zbyt mocno utknęła w wirtualnej rzeczywistości, przeoczywszy fakt, że przyszła wiosna i można pedałować w realu... Co dalej ? Rowery na baterie ? Trening musi prowadzić do progresu. A to boli ;-) Ja chyba też utknąłem bo cały rok jeżdżę na trenażerze i w realu. Dziś np. zrobiłem 50 km na dworze a wczoraj tyle samo na Zwifcie. Gdyby nie Zwift zamiast 100 km w ciągu dwóch dni zrobiłbym tylko 50 km. Warto wziąć pod uwagę, że nie wszyscy mamy takie same warunki do treningu. Dla jednego trening to najważniejsza sprawa w życiu a drugi może to robić dopiero gdy ogarnie ważniejsze sprawy. A wtedy może być już głucha noc. Dajcie jednak żyć ludzie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.