Skocz do zawartości

[Tenażer na początek] Czy tani trenażer ma sens


krisek96

Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie trenażer się nie rozpadnie, ale może się rozpaść Twoja rodzina od hałasu jaki wytwarza taki trenażer jeżeli będziesz trenował w mieszkaniu. Poszukaj takiego który ma rolkę elastożelową a nie stalową. Dodatkowo trzeba zastosować całkowicie gładką oponę, dobrze by było użyć dedykowaną do trenażera, np. taką (nie wiem jaki masz rozmiar koła):

https://www.sbike.pl/schwalbe-opona-na-trenazer-schwalbe-insider-700x35c-performance-o_2334.html

Taka opona dużo wolniej się zużywa na trenażerze, a ponadto w połączeniu z rolką elastożelową znacznie redukuje poziom hałasu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rób tego. Mam coś podobnego w domu, kupiłem kiedyś (daaaawno temu) przypadkiem myśląc, że się do czegoś nadaje. W sumie chyba coś w nim jest krzywego, nie wiem, w każdym razie nie użyty ani razu poza wsadzeniem roweru i przekonaniem się jaki to syf (startujacy myśliwiec to przy tym Mercedes), muszę w końcu zdjąć z szafy i wynieść pod śmietnik.

Rolka elastożelowa wg mnie nie jest niezbędna, niezbędny jest natomiast DUŻY opór. Duży opór = powoli kręcące się koło = ogromna redukcja wibracji i hałasu niezależnie od wszystkiego innego. Następną większą różnicę zrobi dopiero direct mount, ale to drogie niestety :) 

Jak budżet bardzo ograniczony proponuję olx -> wyszukiwarka czegoś normalnego -> najbliższa okolica -> rower pod pachę -> sprawdzić czy działa -> kupić -> naparzać jak chomik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sam używam coś takiego,  tylko w wersji niebieskiej, bez manetki, kupione  kilka lat temu za 300-400 zł nowe w bike 24 chyba. Cena na allegro chyba trochę za duża za używany.

Kupując tacx trzeba pilnie sprawdzać manetki, w Satorii była rdzewiejąca linka która zrosła się z pancerzem, a nie jest to typ linki ze sklepu rowerowego i wymiana jest możliwa tylko dla zaawansowanego improwizacjonisty. Opory są na dwóch końcach linki i nie bardzo jest to rozbieralne, naciągalne, wkurza.

http://allegro.pl/trenazer-tacx-cycletrack-i7092456042.html

 

Nóżki tego trenażera są stabilniejsze niż wersji Satorii, nie ugina się konstrukcja na stojąco, a koło jest bliżej podłogi i nie podkładam  już starej książki telefonicznej pod przednie koło. Brak manetki kompensuję biegami roweru szosowego, mi wystarcza, ale nie mam już grama ambicji sportowo treningowej, nie mam ustawionego oporu na maks,  (czyli jest 5 z 7 biegów) i  na rowerze też nie tańczę na 53/11....   chyba maks 53/15 mi wystarcza na stojąco

 

Warto kupić specjalną oponę do trenażera, albo używać najbardziej gładkiego slika, każdy bieżnik szumi... ogólnie posiadanie trenażera dotyka sąsiadów, i nie należy ćwiczyć po 22. Mata pod całością trochę pomaga, nawet stare kuboty pod nóżkami też trochę dają, tzn pod nóżkami trenażera, bo pedałuję normalnie w spd :) cycletrack jest może cichszy od satoriego, sam nie wiem... czasem mam wrażenie że ten magnetyczny opór jest zwichrowany w jednym i drugim i wibruje, kiedy się patrzy przez w plastikową obudowę to widać że  schowana tarcza ma duże bicia. Od nowości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przejrzałem w wolnej chwili internety, i z tego co przyszło nowe to może takie do sprawdzenia Tacx Blue Matic T2650 ?

u Niemca za 109 E,  a Allegro 499 zł... manetka  i 700 watów... nowe

trzeba wypytać użytkowników czy lubią ten model...

Ja jestem cyklodziadkiem i mam rowery ze zwykłym zapinaczem koła, a teraz są takie specjalne zaciski z grubą osią, i to też trzeba uwzględnić jeśli np trenażer na prezent, czy będzie pasował do aktualnego roweru obdarowanego pedalarza ...

w przypadku ostrego koła można oś tylnej piasty nakręcić pasujące gwintem stare konusy, i jeśli są dobrze dobrane, zakręcone to rower dobrze siedzi w uchwycie trenażera, do ostrego koła najlepiej mieć wielo-stopniowe sterowanie oporem w  manetce...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jak kupisz firmowy na rolce elastozelowej, bedziesz mial specjalna opone to i tak bedzie spory halas wiec z tym sie licz. Sam naped bardzo halasuje, o wiele bardziej niz to sie wydaje podczas jazdy na dworze. A jak chcesz duzy opor jak tu ktos pisal to wydatek bedzie pewnie niestety wiekszy. Nie kazdy trenazer - nawet firmowy - ma taki opor. Mowa o oporze np 950W ktory ma Tacx Satori. Na nim jak sie wrzuci 10 bieg to faktycznie czuc jakby sie robilo ostry podjazd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, verul napisał:

Nawet jak kupisz firmowy na rolce elastozelowej, bedziesz mial specjalna opone to i tak bedzie spory halas wiec z tym sie licz. Sam naped bardzo halasuje, o wiele bardziej niz to sie wydaje podczas jazdy na dworze. A jak chcesz duzy opor jak tu ktos pisal to wydatek bedzie pewnie niestety wiekszy. Nie kazdy trenazer - nawet firmowy - ma taki opor. Mowa o oporze np 950W ktory ma Tacx Satori. Na nim jak sie wrzuci 10 bieg to faktycznie czuc jakby sie robilo ostry podjazd.

Ja mam Blue Motion czyli w sumie to samo co Satori. Dałem dokładnie 599 w Decathlonie, nadal je widzę w sklepach chociaż w necie nie ma, zacisk, podstawka i jakaś mata antykałużowa w komplecie.

Sam opór dźwięków przebijających się przez tło nie wydaje, wibracje odrobinę się niosą ale to oczywiste i w każdym z rolką tak będzie niestety. Podkładki specjalnej nie mam, opona zwykła szosowa, sąsiedzi nic się nie skarżyli chociaż na wszelki wypadek wolę nie pytać (bo sami w życiu nie odkryją źródła ewentualnego hałasu o tak niskiej częstotliwości :D) - ale dziewczyna gdy chce spać w pokoju obok już tak. Mówi, że buczy jak głowę do poduszki przystawi. Napęd, nawet głośny to żaden problem bo to są dźwięki, których za ścianą nie usłyszysz a jak człowiek napiera to mu żaden hałas nie przeszkadza, co najwyżej innym.

Ale co jest ważne: gdy kręcę sobie te ~200W to na oporze 5 (z 10) mam przełożenie 34x17. Jeżeli ktoś ma ochotę koło może obracać się naprawdę powoli a to robi ogromną różnicę w temacie hałasu o niskiej częstotliwości -> a zapas jest jeszcze duży. Jeden kroczek na manetce to przy podobnej kadencji ~30W. Czyli na 10 poziomie oporu miałbym przy tym przełożeniu ~350W, dwóch minut tak nie ukręcę :)

Ostatnio (po kilku miesiącach używania) zaczął coś hałasować podczas ruszania i końcowego zatrzymania jak by coś było luźnego w środku, ale nic podczas jazdy chociaż się pogarsza. Muszę chyba reklamować niestety.

Czy kupił bym jeszcze raz? A w życiu :D Kupiłbym tanią sprawną używkę i polował na najtańszy direct mount, Turbo Muin albo Turno. Ale to tyko ze względu na przyjazną dla otaczającego świata konstrukcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używam od kilku lat Elite Volare Mag - najtańszy wtedy do kupienia trenażer z aluminiową rolką. Kupiłem za jakieś 500 zeta w zestawie z potnikiem, podstawką. Używałem go z oponami dedykowanymi: Schwalbe insider oraz Vittoria Zaffiro Home Trainer. Obecnie używam ze zwykłą najtańszą oponą szosową Bontragera R1 - specjalnej różnicy w głośności nie zauważyłem, a to mój zapasowy komplet koł na zimę i zawsze mogę odpiąć rower i wyjechać na szosę. Trenażer działa OK już ładnych kilka lat. 

Na Twoim miejscu wziąłbym coś najtańszego od Tacx-a lub Elite - w miarę możliwości z rolką elastożelu. Ewentualnie taki z deca b'twina inride 100 za niecałe 400 zeta. Jak coś będzie nie tak, to oni świetnie realizują gwarancję lub oddają kasę. 

 

pozdr

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wibracje z bieżnika opony to jedno a z napędu, kółek przerzutki i samego pulsowania roweru na rolce drugie,  wlaśnie ostrokołowy rower tak mnie zdziwił jak znikł terkot przerzutkowych obrotów. Całość podbija się jeżeli podłoga w starym domu cala robi za wielką membranę. Na betonowej wylewce w garażu jest tylko  halas wiuszruburu, a w pokoju ktory teraz mam jest parkiet na legarach, grający, a pod nim elastyczny strop Kleina  na szynach. Dla sąsiadów interwałowy trening to gorzej niż pralka czy za głośny film akcji, bo rezonuje wszystko, ale są prędkości i obciążenia rezonujące bardziej i mniej. Jadący nie wie jak go słychać, trzeba zamienić się w sąsiada a na rowerze posadzić przypadkowego przechodnia ;) inna sprawa ze w minionych czasach mojej gorączki treningowej to napierałem  w przeciwieństwie do dzisiejszego geriatriopedałowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, heavy_puchatek napisał:

Ostatnio (po kilku miesiącach używania) zaczął coś hałasować podczas ruszania i końcowego zatrzymania jak by coś było luźnego w środku, ale nic podczas jazdy chociaż się pogarsza. Muszę chyba reklamować niestety.

To hałasuje rolka. Nie jest z litego metalu, tylko z blachy nawiniętej chyba na plastik. Po jakimś czasie ta blacha zaczyna trzaskać, przy mocnym dociśnięciu opony do rolki. U mnie to samo się dzieje.

Miałem stary trenażer Elite, taki z oporem hydraulicznym. W aluminiowej rolce wyjeździłem rów, przez jakieś 3 lata ostrego użytkowania. Trenażer poddał się dopiero po tym, kiedy w środku się rozleciał - zużyły się po prostu aluminiowe części. Gdyby nie to, nie kupowałbym Tacx-a. Na starym, kupionym za 250zł jako używany Elite wykręciłem najlepszą formę w życiu, tak więc ma to sens. Do piwnicy w bloku nie kupię trenażera za 2 tys., a w mieszkaniu nie mam miejsca, nie będę terroryzował rodziny, żeby na koniec blaszany puchar dostać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.12.2017 o 12:39, itr napisał:

 

No i powiem Ci, że sprawa miała w końcu jakiś swój finał. Tacx stwierdził, że nie znają tego dźwięku. W Decathlonie stwierdzili, że go dobrze znają, mnóstwo Tacxów do nich wraca - droższe modele, z serii Blue mój był pierwszy.

Tak więc dostałem zwrot pieniędzy i sam muszę coś kupić. Już, dziś, natychmiast :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.12.2017 o 09:20, heavy_puchatek napisał:

Rolka elastożelowa wg mnie nie jest niezbędna, niezbędny jest natomiast DUŻY opór. Duży opór = powoli kręcące się koło = ogromna redukcja wibracji i hałasu niezależnie od wszystkiego innego.

Dokładnie. Jak osiągnąć duży opór? Dwojako, albo poprzez ustawienie blat-oś na biegach roweru, albo poprzez ustawienie maksa na trenażerze. Pierwsze spowoduje, iż rolka będzie poginała z prędkością promu kosmicznego, a więc hałas będzie niesamowity, a zatem pozostaje druga opcja czyli ustawienie dużego oporu trenażera i lżejsze biegi roweru, a prędkości spadną do ok. 20km/h i hałas mamy zredukowany. 

Też uważam, że żadne rolki gumowe nie są potrzebne ani spec opony. Ja jeżdżę na zwykłej, taniej oponie szosowej na której jeżdżę na co dzień i nic się nie przegrzewa, nie hałasuje, nie ściera. Ale i tu kluczem do sukcesu są właśnie wolne obroty koła.

Co jest jednak ważniejszego w tym wszystkim? To by koło obracało się płynnie, by nie rwało, by jazda do maksimum przypominała jazdę po ulicy. Z tego ostatniego powodu właśnie nie ufał bym taniemu trenażerowi, te 400/500zł wydaje się rozsądne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu kupiłem zachęcony polityką gwarancyjną Decathlona, która pozwoliła mi wyjść ze sklepu ze zwrotem gotówki 15 minut po zgłoszeniu usterki, Btwina 500. Jak pisałem muszę mieć już, natychmiast  :D W ciemno, nie znając krzywej mocy, zawsze można to odnieść.

Całkiem fajnie działa. Na moim "ulubionym" przełożeniu 34x17 kadencja ~97 to około ~205W, a przy 110 jest już ~280. I rolka ma dużą średnicę, więc się wolniej kręci, można oponę dociskać z niewielką siłą bez uślizgów i też mniej przez to wibruje co czuć.  I święty spokój z tymi badziewnymi manetkami. Łatwiej też trzymać stałą moc bo kręci się płynniej, opór nie spada po rozgrzaniu co w niewielkim (ale odczuwalnym) stopniu działo się na Blue Motion. Tylko trzeba używać Decathlonowego zacisku, ma inny kształt (szpic na końcu), krótszą oś niż typowy, przy którym rower nie chciał się trzymać. I nie ma podstawki pod przednie koło w komplecie. Ale na razie po 4h kręcenia wypada wielce ok. Tak więc dorzucam do porównania :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.12.2017 o 12:03, Arni220 napisał:

(...)Co jest jednak ważniejszego w tym wszystkim? To by koło obracało się płynnie, by nie rwało, by jazda do maksimum przypominała jazdę po ulicy. Z tego ostatniego powodu właśnie nie ufał bym taniemu trenażerowi, te 400/500zł wydaje się rozsądne.

Zwiększając opór i zmniejszając obroty rolki trenażera, zmniejszasz jednocześnie obroty koła zamachowego. Powoduje to odczucie niepłynnej jazdy i raczej przypomina ćwiczenia na stepie, niż jazdę na rowerze, przerabiałem to. Innym niekorzystnym aspektem jest łatwe  zerwanie przyczepności opony, przy próbie interwału czy sprintu kołem obracam w miejscu, zanim rolka ruszy. Zwiększenie masy koła zamachowego nie rozwiązuje problemu uślizgu przy starcie i nagłych zmianach prędkości. Ideałem byłoby, gdyby... tylne koło miało dużą masę! Rozważałem nawet temat założenia na szprychy odważników do wyważania kół w motocyklach. Gdyby tak założyć 50g na każdą szprychę, przy 36 szprychach mamy 1800g masy więcej, ale jakoś tak nigdy nie zrealizowałem tego pomysłu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jakiś fatalny trenażer masz albo zwiększ ciśnienie w oponie (6 bar to minimum w moim przypadku, poniżej następuje to co piszesz) i odpowiednio dociśnij rolkę do niej, a jazda z prędkościami 15-25 nie będzie powodowała takich skutków. 

Pomysł z ciężkim kłem jest dobry, zasada zachowania energii i te sprawy, to z pewnością pomaga w płynności toczenia się koła. Zacznij jednak od wzrostu ciśnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trenażer to Tacx Blue Matic, opona Vittoria, kupiona w Decu za 59zł. Im mocniej napompowana, tym gorsza przyczepność (a przynajmniej takie mam odczucia) więc trzeba dokręcić rolkę bardzo mocno, co znów skutkuje wydawaniem różnych dźwięków przez trenażer - buczenie, trzaski itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kol Marku po 40 tys przebiegu w swojej piwnicy powinienes zarzucić już ten biedny trenażer :)

Może masz za mało sztwną ramę albo Blumat jest za wiotki i z Twoim depnięciem po prostu nie ma opcji i przeniesienie napędu kuleje... sam podobie narzekałem na satorii a teraz mam taki prostrzy model z inną podstawą jest lepiej. cyklotraks

możejeszcze masz male bicia pionowe na obręczy albo dętka opona ma skazę? u mnie jeśli pozostawie na noc wityorię wbitą w rolkę odksztalca się na jakiś czas, czasowo. Gorsza była opona taks. ona slizgala sie bardziej. Mam opony 28.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, no skąd... Blue Matic mam od zeszłego roku i ma raptem chyba 2 tysiące? Nie jest zły, kupiłem go bo musiałem (poza tym Elite miał za słaby opór, nie dało rady zrobić porządnej symulacji podjazdów). Czasami zostawiałem oponę dociśniętą i troszkę się odkształcała, ale zwykle wracała do normy - to nie to. Bicia pionowe oczywiście są, ale minimalne. Moim zdaniem ta opona jest taka sobie i nie klei się do rolki, jest po prostu twarda. Możliwe, że niższe ciśnienie jest lepsze, ale za to opona się grzeje bardzo, na Elite z tego powodu potrafiłem mieć kapcia w trakcie treningu :)

Swoją drogą Elite miał docisk sprężynowy bez żadnych śrub i ślizganie było marginalne, chociaż nie miałem wtedy opony do trenażera, tylko jakiegoś slicka 1,5 cala na koło 26 cali. Trzeba było tylko poeksperymentować z ciśnieniem i działało całkiem dobrze:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...