Skocz do zawartości

[Sztyca] Firma GUB - ktoś ma? co myślicie?


stefan2810

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Jeżeli 31,6 waży 235g to wcale lekka nie jest.

Sztyca jak sztyca, amelinium nic nie powinno się stać więc raczej nie zginiesz :rolleyes:

Napisano

Znajomy miał najpierw alu sztycę od GUB-Bike, później carbo. Nic się z tym nie działo, w końcu sprzedał z rowerem dalej.

Spokojnie możesz brać.

Napisano
2 godziny temu, Michal93 napisał:

Jak u niej z regulacją pochylenia siodełka? nie przestawia sie to to? :)

U mnie działa idealnie. Można bardzo dokładnie wyregulować, trzyma dobrze, nic się nie przestawia.

  • Mod Team
Napisano

Mam uraz do niedrogich, niemarkowych, lekkich sztyc. Miałem bardzo podobną marki Turner. Nie pamiętam ile wytrzymała, rok, może dwa. I skończyła tak:

12932828_1155069697878217_42701809126516

Po tym zajściu założyłem starego Accenta SP-428, który służył mi wiele lat i służy do dziś. Jest 54 g cięższy, ale bezpieczny.

Napisano

Nie nazwał bym tego nawet podobnym, a tym samym. Takie już są minusy lajtowania niestety. I wcale to nie oznacza, że sztyca markowego producenta by tak samo nie trzasła, grawer na obudowie wytrzymałości nie podnosi niestety.

Napisano

...a jeśli rzeczywiście zrobisz sobie krzywdę to nie powalczysz???? ludzie z pierdołami lecą do sądu.

Chodzi mi ogólnie o to że masz w Polsce wiele dobrej jakości produktów trochę droższych ale pewnych i z gwarancją i od ręki. Mi się kiedyś sztyca złamała i wiem czym to grozi. Kupując w chinach masz taniej ale żadnej gwarancji, ochrony prawnej. O wspieraniu Polskich firm nie wspomnę....one płacą podatki, zatrudniają Ciebie, twojego sąsiada.... itd. Jak wszyscy będą patrzeć tylko kategoriami ceny to chińska gospodarka dalej będzie puchła i wnet stanie się właścicielem 100% firm..... może przejaskrawiłem... ale sens zawarty. 

 

 

Napisano

Accent Execute PRO. Do kupienia za 160 zł, 190 gramów. Sztycy nie kupuje się co rok, więc chyba warto zacisnąć zęby i kupić.

Napisano
W dniu 22.12.2017 o 16:36, Odi napisał:

Mam uraz do niedrogich, niemarkowych, lekkich sztyc. Miałem bardzo podobną marki Turner. Nie pamiętam ile wytrzymała, rok, może dwa. I skończyła tak:

12932828_1155069697878217_42701809126516

Po tym zajściu założyłem starego Accenta SP-428, który służył mi wiele lat i służy do dziś. Jest 54 g cięższy, ale bezpieczny.

O kurde, to mnie trochę przestraszyło

Napisano

Ach tam, jeden przypadek nie czyni reguły, pękają też markowe produkty i przykładami można sypać jak z rękawa. Winy nie szukał bym w kraju pochodzenia, a w wylajtowanym do granic produkcie. Jakby ta rurka nie miała 2mm, a 3 to by tak się nie rozerwała. Sztyca czy kierownica to dość słabe elementy do lajtowania, a te gramy co urwiemy i tak nie będą miały wpływu na jazdę.

Napisano

Chciałbym zauważyć, że nie znamy właściwie żadnych okoliczności w jakich ta sztyca strzeliła. Być może była użytkowana do turystycznych przejażdżek, a może jej właściciel rąbnął w siodełko młotem. Oczywiście koloryzuję, ale okoliczności użytkowania są moim zdaniem istotne. Ja na swojej jeżdżę już prawie rok i nic złego się nie dzieje. Ale moje jeżdżenie to turystyka właśnie, wielu użytkowników tego forum nieporównywalnie bardziej męczy sprzęt, niż ja.

Napisano

Dla tego jak napisałem wyżej, jedna jaskółka wiosny nie czyni. Zmęczenie materiału wynikłe z jakiegoś uderzenia 3 miesiące wcześniej, bąbel powietrza w tym miejscu (nikt nie prześwietla przecież takich rurek rentgenem), przyczyn może być milion. Siodło widać, że dane dość mocno do tyłu, a więc podskok na tylną krawędź i mamy siła x ramię. Przydała by się z offsetem, a nie skraje ustawienie prostej. Z tego samego powodu złamałem tez jarzmo tylko ustawienie było odwrotne, na wyboju upadłem na dziób siodła i kilka dni później ujawniłem złamanie mimo, iż jeździłem w tym czasie.

  • Mod Team
Napisano

Co do mojego stylu jazdy to głównie turystyka, ale zdarza mi się ostrzej powariować w terenie czy 1-2 razy w roku przejechać jakiś maraton. Zdarza się też klapnąć gwałtownie tyłkiem na siodło co pewnie może osłabić sztycę. Uważam jednak, że nie są to czynniki nadzwyczajne tylko całkiem normalne użytkowanie roweru i tym bardziej przy moich 60 kilogramach takie coś nie powinno się wydarzyć.

Napisano

Tak to tylko w Erze. Też uważam, że skoro płacę za wkład suportu 80zł to powinien wytrzymać 15 tyś. km, a okazuje się, że niekiedy ma problem z 10% tej wartości. Co zrobi? Mamy lekko, nie mamy trwale, mamy trwale nie mamy lekko. Pięknie wpisuje się to w nowoczesny biznes.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...