zekker Napisano 29 Stycznia 2018 Napisano 29 Stycznia 2018 7000km i praktycznie brak śladów zużycia? Ciężko w takie coś uwierzyć, chyba że jeżdżona wyłącznie po śniegu.
Jurcyk Napisano 29 Stycznia 2018 Napisano 29 Stycznia 2018 21 godzin temu, zekker napisał: Wrocław jest zdecydowanie cieplejszy od Gdańska i np. truskawki w tamtym rejonie są ze dwa tygodnie wcześniej. To prawda w tym roku śniegu tu jeszcze nie było ale był jeden dzień z całodobowym przymrozkiem a dzisiaj o 9.30 jest już 11 st !
robertrobert1 Napisano 29 Stycznia 2018 Napisano 29 Stycznia 2018 13 minut temu, zekker napisał: 7000km i praktycznie brak śladów zużycia? Ciężko w takie coś uwierzyć, chyba że jeżdżona wyłącznie po śniegu. Jeżdżona w mieszanych warunkach zarówno po śniegu, lodzie jak i po asfalcie czyli w takich warunkach na jakie możemy się natknąć na warszawskich drogach, chodnikach, ścieżkach i bezdrożach. A że nosi niewielkie ślady zużycia? Cóż to opona frontowa. Więcej tłumaczyć się nie będę.
Gość Napisano 29 Stycznia 2018 Napisano 29 Stycznia 2018 Hmm, jesli tak, to całkiem ładnie sie trzyma ten Conti... moze zatem i ja kupie jak dojade to co tam mam nazbierane na zimowe dobitki :>
robertrobert1 Napisano 29 Stycznia 2018 Napisano 29 Stycznia 2018 Owszem. Sam się zaskoczyłem jej żywotnością bo przecież to wyjątkowo miękka guma.
R10 Napisano 25 Lutego 2018 Napisano 25 Lutego 2018 Chyba ósmą zimę jeżdżę na Schwalbe Marathon Winter 28''x43mm. Nie wszystkie zimy zakładałem (miasto). Kolce środkowe mocno już zużyte od chodnika/kostki (mam wrażenie, że asfałt jest bardziej miękki i mniej ściera kolce niż beton). Na nówkach jeździłem bajerancko po litym lodzie (lodowisko na jeziorku dla łyżwiarzy), ale tej zimy wyglebowałem na tym samym lodzie w ciasnym zakręcie. Do tego ze trzy gleby w kopnym śniegu (z braku prędkości) przez kilka lat, poza tym trzymają jak szatan. Oczywiście opory jazdy większe, niż na semislickach (u mnie ostatnio Marathon Supreme 28x2.0). Było parę suchych dni, założyłem te semislicki i... zaliczyłem trzy gleby :-( . Na trasie powiedzmy 10 km wystarczy, że do d.. będzie 100 metrów, jakiś lód pod puchem. W mieście na co dzień nieźle odśnieżanym masz poczucie, że "szkoda kolców", ale trzeba to chyba wliczyć w rachunek bezpieczeństwa, zamiast na lodzie wśliznąć się pod zajeżdżającego Ci z fantazją drogę przegubowca (nie wiem czemu kierowcy ZTM tak nienawidzą rowerzystów na jezdni??). Może i przeszedłbym na zimówki bezkolcowe, gdyby nie jazda z fotelikiem (cały rok!). W tym roku żeby nie przekładać opon i dętek zmontowałem drugi komplet kół, więc jakby co przekładam całe koła (przekładam też obie tarcze bo to minuta i kasetę bo trzy minuty) - udało się tak ustawić hamulce tarczowe, żeby przy przekładce kół już niczego nie regulować (mają za to ciut większy początkowy skok klamek, coraz zrobiło problem przy nagłym hamowaniu). Ostatnio Schwalbe wypuściło okolcowane Marathony Winter szersze na 50mm i te mogą być ciekawe, choć nie wiem, czy weszłyby pod tylny błotnik na drucianych wspornikach (pod błotnik mocowany na sztycy oczywiście wejdą). Kiedyś traciłem sporo kolców, bo moja główna trasa wiodła przez kiepski chodnik z szerokimi szparami pomiędzy płytami (niewidoczne pod śniegiem na granicy masakry). Udało się dokupić zapasowe kolce, a chodnik szczęśliwie przełożyli (wyremontowali) i nie zgubiłem już ani jednego ;-) . Po tych 8 sezonach kolce zewnętrzne są niemal idealne (jeżdżę generalnie na maksymalnym dopuszczalnym ciśnieniu), a środkowe niemal kompletnie zjechane, zastanawiam się nad przekładką (zamianą) kolców z zewnątrz do środka, a może warto zamiast środkowych dać nówki sztuki z zapasu. Para opon to około 300 zł, paczka kolców sporo mniej (50 Stahl-Spikes, Art.-No. 5506, € 5,90). Przy okazji: okolcowane świetnie trzymają na zmrożonym błocie (np. rozjeżdżone autami gruntowe drogi lub gruntowe ścieżki). Tak swoją droga jestem ciekaw Waszych uwag, w jaką szerokość zimówek byście weszli (Schwalbe proponuje Marathon Winter 28'' i wąskie 35 mm, i średnie 42 mm, i szerokie 50 mm, natomiast dla 26'' tylko 47mm i 50mm)? Schwalbe spikes Schwalbe studded Schwalbe Ersatzspikes
zekker Napisano 25 Lutego 2018 Napisano 25 Lutego 2018 Jeździsz na maksymalnym ciśnieniu i te opony dobrze trzymają na lodzie? Przecież wtedy opona prawie się nie ugina i kolce nie mają dobrego kontaktu z podłożem. Z trzymaniem jak szatan, to gruba przesada. Na twardym są ok, na miękkim takie sobie, na rozłażącym się śniegu słabe, na lodzie przeciętne. Zmarznięte błoto na ogół nie jest śliskie, więc kolce niewiele dają. Problem jest z koleinami, zwłaszcza tymi zrobionymi przez rowery, bo są wąskie i jedzie się jak po szynach. Odnośnie wymiany kolców, to jest z tym bardzo dużo zabawy. Cena za wymianę wszystkich kolców w oponie wychodzi niewiele taniej niż nowa opona (240 kolców to 5 paczek po 50 szt. czyli około 30€ co daje około 130zł, w Polsce takie paczki chodzą po 25-40zł, co daje 125-200zł), do tego odpada wielogodzinne dłubanie. Jeżeli gniazda kolców są już wyrobione, to nowe mogą się źle osadzić. Przy wyjmowaniu starych jest ryzyko uszkodzenia wyrobionych gniazd i tym bardziej nowe kolce mogą się kiepsko trzymać (wypadną lub dziwnie ułożą nie spełniając zbytnio zadania). Szersze opony powinny lepiej się zachowywać na miękkim, powinny lepiej tłumić drgania i trzymać na nierównościach zmrożonego gruntu i śniegu, mają mniej kolców (240 vs 208 w 2").
Gość Napisano 26 Lutego 2018 Napisano 26 Lutego 2018 W dniu 1/27/2018 o 08:13, cinol123 napisał: To juz chyba po...lodzie :-) jak mowilem waw i okolica 2 dni...no moze 3 naciagane. ERm, zima widac trzyma, ale U mnie sytuacja sniegowo lodowa jest taka, ze śniegu jest minimalnie, dzis spokonie mozna bylo przeleciec pełnym ogniem na zwykłych oponach wiec... dalej tylko 2-3 dni na kolce tej zimy. Wchodzimy juz w marzec... mam nadzieje ze od weekendu bedzie juz marsz ku wiosnie. EDYTA Od poczatku grudnia do dzis bylem na rowerze w 53 dni, tj jezdzilem prawie każdego dnia roboczego , ;-) - w weekendy jezdze tylko jak jest zimą bez wiatru. Wiec jesli ktos kto smiga w okolicy WAw głownie po DDRach i ulicahc zastanawia się czy warto się kolcować, to moim zdaniem nie warto. Jak juz to kupuiłbym wspomniane przez RobertRobert opony Conti. .... Ale kto wie może nastepna zima bedzie mrozna i snieżna :-)
Prz Napisano 12 Lipca 2018 Autor Napisano 12 Lipca 2018 Do zimy jeszcze daleko, ale pozwolę sobie odświeżyć wątek, jako że lato z kolei sprzyja zimowym zakupom Te zimowe Conti przytoczone wyżej wydają się fajnie i zapewne dużo mniej oporów dają do codziennej jazdy gdy akurat nie ma śniegu ani lodu, tylko niestety cena ponad 200 zł za sztukę odstrasza Na ten rok chciałbym spróbować opon z kolcami, mam zakupione okazyjnie Kendy Klondike 700x35c (100 kolców, kolce stalowe "carbide-tipped"), natomiast w Planet X akurat mają Continental Nordic Spike 700x42c z 240 kolcami, ale stalowymi. Kendy są nieużywane, więc mógłbym je odsprzedać, z jednej strony ponad 2x więcej kolców brzmi zachęcacjąco, z drugiej stalowe kolce podobno szybko się zuzywają. Które opony będą lepsze przy założeniu, że jak przychodzą pierwsze oblodzenia/śniegi zakładam zimowe opony i trzymam je do wiosny? Czy mimo wszystko lepiej nie żałować kasy i wziąć czy to Marathony Winter, czy Conti Top Contact Winter?
robertrobert1 Napisano 12 Lipca 2018 Napisano 12 Lipca 2018 4 godziny temu, Prz napisał: Które opony będą lepsze przy założeniu, że jak przychodzą pierwsze oblodzenia/śniegi zakładam zimowe opony i trzymam je do wiosny? Czy mimo wszystko lepiej nie żałować kasy i wziąć czy to Marathony Winter, czy Conti Top Contact Winter? Tak jak wyżej napisałem ... Continentale są oponami uniwersalnymi zimowymi ale nie lodowymi. Marathon Winter to lekka opona lodowa. Jesteś z Gdańska więc sam wiesz jakie masz tam zimy lekkie z niewielkimi opadami śniegu czy śnieżne i lodowe jak na Podlasiu?
Prz Napisano 12 Lipca 2018 Autor Napisano 12 Lipca 2018 Raczej to pierwsze, ale wiadomo że zależy od roku i nieraz potrafi dłużej poleżeć śnieg. Zastanawiam się też głównie ze względu na różnicę w cenach, na Planet X wspomniane Conti Nordic Spike sa za 13 funtów sztuka, tak ze nawet z wysyłką para wychodzi table niż jedna sztuka Top Contact Winter. Klondike tez kupiłem w podobnie niskiej cenie.
Gość Napisano 13 Lipca 2018 Napisano 13 Lipca 2018 Napisz w Marcu ile razy faktycznie sie przydały te kolce w ciemno kupiłbym Conti opisane przez robertrobert1, i to bylby moj max na zime jesli mieszkałbym na północ od Krakowa (wyłączając Suwałki i okolice ;-))
R10 Napisano 13 Lipca 2018 Napisano 13 Lipca 2018 19 godzin temu, Prz napisał: Które opony będą lepsze przy założeniu, że jak przychodzą pierwsze oblodzenia/śniegi zakładam zimowe opony i trzymam je do wiosny? Z tym założeniem okolcowanych opon na jesieni i trzymaniem do wiosny to szkoda opon, kolce bardzo się zajeżdżają. Trzeba albo przekładac opony (uciążliwe, szczególnie jak są brudne) albo zrobić drugi komplet kół - poszedłem w tym drugim kierunku, szczęśliwie tarcze dysków obydwu kompletów trafiają w zaciski praktycznie tak samo, można pojechać bez regulacji klocków (ustawiając je przed zimą minimalnie luźniej na większy skok klamki) lub szybko kluczykiem ampolowym 3mm cyknąć jedną-dwie działki (mam mechaniki Shimano). Obie tarcze i kasetę przekładam, więć pewnie na wymianie kół i z kwadrans schodzi, ale tym szybciej im z większą wprawą bardziej ku wiośnie ;-) Jeżdżę na Marathon Winter 42x622, da się jechać nawet i po suchym, no ale jak pisałem kostka betonowa i betonowe płyty chodnikowe niszczą kolce. Asfalt wydaje się odrobinę bardziej miękki. W zimie problemem jest to, że... odsnieżają chodniki ;-) I jak jedziesz powiedzmy do szkoły czy pracy to masz 80% odśnieżonego i 20% nieodśnieżonego z ryzykiem lodu pod spodem. Marathony Winter są drogie (choć wypuścili tanią wersję Winterów z tylko połową kolców i to może byćciekawa opcja tym bardziej, że otwory na kolce boczne są nadal), można szukać z drugiej ręki lub wziąć te Continental Nordic Spike 240 Winter Tyre po 13 GBP sztuka i rano gdy trzeba to przekładać opony lub koła.
Gość Napisano 13 Lipca 2018 Napisano 13 Lipca 2018 Teraz, R10 napisał: Obie tarcze i kasetę przekładam, więć pewnie na wymianie kół i z kwadrans schodzi, ale tym szybciej im z większą wprawą bardziej ku wiośnie ;-) Jedyna szybka opcja to 2 pelne komplety koł bez przekladania czegokolwiek. Problem tylko jak w warunkach jesienno zimowych utrzymac 2 kasety w stanie zbliżonym by łancuch nie skakał. 15min na przekladki jesli ktos ma do podjechania 10km, to słaba sprawa z 30min robi sie 45 min i brudne rece
Prz Napisano 13 Lipca 2018 Autor Napisano 13 Lipca 2018 Mój rower na dojazdy to w tej chwili singlespeed, za to zastanawiam się nad założeniem piasty wielobiegowej, także raczej w dwa komplety kół bym nie szedł. Coraz bardziej przekonuję się do wyłożenia kasy na te Conti bez kolców, dużo poprawiają jazdę względem zwykłych Marathonów? To może przeformułuję zagadnienie - drugi rower to przełajówka, która takie Nordic Spike 42c spokojnie pomieści, czy do jeżdżenia "for fun" w warunkach śniegowych warto mieć w odwodzie takie kolcowane opony, czy cisnąć na przełajowych oponach 32c z luźno rozstawionymi klockami? W poprzednim rowerze próbowałem tego drugiego, ale parę gleb zaliczyłem na wyślizganym śniegu na drogach polnych, stąd kusi mnie opcja, żeby to tam włożyć kolce.
rzezniol Napisano 13 Lipca 2018 Napisano 13 Lipca 2018 @robertrobert1 ... Masz jakieś fajne źródło tych Conti Winter w dobrej cenie ? Chodziły mi po głowie już jakiś czas teraz w końcu przyszedł czas na zakupy ... Kolce są przydatne w mocno specyficznych zimowych warunkach, gdzie bardzo często trafia sie na lód i ubity śnieg, skłonny bym był nazwać taką zimę "zimą skandynawską". W typowej polskiej zimie dają radę opony zrobione z bardzo miękkiej mieszanki, mi dotychczas bardzo pasowała Rubena (Mitas) w wersji gimy CRX Top Design. Jednak zmiana roweru wymusza zmianę opon i będę szedł właśnie w Conti Winter. Pizdro
R10 Napisano 13 Lipca 2018 Napisano 13 Lipca 2018 Ciekawy test opon zimowych (ale sprzed 6 lat): Winterpneus für Velos Też jeździłem po gładkim lodowisku dla łyżwiarzy na moich Marathonach Winter 42x622 - jak były nowe to po prostu bajka, jazda jak po betonie, jeździłem z dowolną szybkością i kręciłem dowolnie ciasne zakręty, lecz gdy wjechałem kilka lat później na ten sam lód na 6-letnich ze zjechanymi już kolcami i w zakręcie glebnąłem boleśnie, to nabrałem szacunku dla twardego lodu i do tego, że kolce jednak się tępią. A nikt z Was ani znajomych nie ujeżdżał całorocznych Marathon GT 365? Całkiem niedrogie są, do kół 28'' dostępne w trzech szerokościach (no trochę mały ten wybór), odporne na przebicia. I jeszcze: The Ultimate Guide to Winter Bike Tires and Studded Tires Kenda Klondike spec sheet
robertrobert1 Napisano 14 Lipca 2018 Napisano 14 Lipca 2018 16 godzin temu, Prz napisał: Mój rower na dojazdy to w tej chwili singlespeed, za to zastanawiam się nad założeniem piasty wielobiegowej, także raczej w dwa komplety kół bym nie szedł. Coraz bardziej przekonuję się do wyłożenia kasy na te Conti bez kolców, dużo poprawiają jazdę względem zwykłych Marathonów? I nie potrzeba. Oponę Conti zakłada się na front. Ta opona przede wszystkim jest lżejsza i zdecydowanie szybsza od kolców Marathona.
zekker Napisano 14 Lipca 2018 Napisano 14 Lipca 2018 13 godzin temu, R10 napisał: Też jeździłem po gładkim lodowisku dla łyżwiarzy na moich Marathonach Winter 42x622 - jak były nowe to po prostu bajka, jazda jak po betonie, jeździłem z dowolną szybkością i kręciłem dowolnie ciasne zakręty Ciężko mi w to uwierzyć jak nawet 400 kolcowe opony tak nie trzymają w zakrętach. Pamiętam może na jakim ciśnieniu jeździłeś?
Prz Napisano 14 Lipca 2018 Autor Napisano 14 Lipca 2018 3 godziny temu, robertrobert1 napisał: I nie potrzeba. Oponę Conti zakłada się na front. Ta opona przede wszystkim jest lżejsza i zdecydowanie szybsza od kolców Marathona. Tzn miałem na myśli standardowe letnie Marathony bo na nich teraz jeżdżę. Praktycznie jestem już zdecydowany, że nie sensu jeździć w kolcach przez całą zimę "na zapas", pytanie bardziej czy takie opony bez kolców jak Conti Top Contact Winter albo Marathon GT365 dają dużo lepszą przyczepność niż zwykle letnie.
R10 Napisano 14 Lipca 2018 Napisano 14 Lipca 2018 9 godzin temu, robertrobert1 napisał: Oponę Conti zakłada się na front. Ta opona przede wszystkim jest lżejsza i zdecydowanie szybsza od kolców Marathona. Pomysł, żeby przednie koło jechało zdecydowanie szybciej od tylnego bardzo mi się podoba :-) 9 godzin temu, zekker napisał: Pamiętam może na jakim ciśnieniu jeździłeś? Dziewczyny jeździły na łyżwach, a ja na rowerze na tym samym lodowisku, pierwszy sezon Marathon Winter 42 x 622 (nie pamiętam ile kolców, tego rozmiaru już nie robią zastąpiony przez 40x622), do tego tafla zamarzniętego jeziora. Pompuję zwykle do maksymalnego (ale dopompowuję nie codziennie, lecz co jakiś czas). W zimie jest jeszcze tak, że pompujesz koło w pomieszczeniu przy +15-20°C, a za chwilę wyjeżdżasz na -5-10°C i ciśnienie w kole samo spada w wyniku różnicy temperatur (tym bardziej, że pompka przy szybkim sprężaniu też podgrzewa wpompowywane w oponę powietrze), ale nie badałem o ile kawałków atmosfery spadnie, natomiast nie boję się w zimie przepompować o kawałek ata. Wiem, że są wyznawcy ciśnień minimalnych na śnieg i lód, ale do nich nie należę - tym bardziej, że zwykle do tego śniegu czy lodu trzeba dojechać przez kawałki złośliwie odśnieżone przez służby ;-) To też kwestia techniki, bo na śliskim staram się nie składać roweru w zakręcie, lecz trzymać rower jak najbardziej pionowo (koła jak najbardziej prostopadle do podłoża), a jedynie samemu wychylać się do środka skrętu. 6 godzin temu, Prz napisał: czy takie opony bez kolców jak Conti Top Contact Winter albo Marathon GT365 Winter to zimowe, a 365 to całoroczne, więc sam sobie odpowiedz czego chcesz - przekładanki czy świętego spokoju. Do tego za cenę jednej sztuki Conti masz całą parę Schwalbe, czyli różnica pomiędzy ok 200 zł a ok. 400 zł za kpl. Jak znajdę sponsorkę, to będę miał wiosenne, letnie, jesienne, zimowe, na deszcz, na piach, na asfalt i na Rumunię, a przełożę sobie sam ;-) Ausprobiert: Schwalbe Marathon GT 365 Ganzjahres-Fahrradreifen Eine erste Bilanz: 1.000 Km mit den Schwalbe Marathon GT 365 Allwetterreifen
Prz Napisano 14 Lipca 2018 Autor Napisano 14 Lipca 2018 26 minut temu, R10 napisał: Winter to zimowe, a 365 to całoroczne, więc sam sobie odpowiedz czego chcesz - przekładanki czy świętego spokoju. Do tego za cenę jednej sztuki Conti masz całą parę Schwalbe, czyli różnica pomiędzy ok 200 zł a ok. 400 zł za kpl. Jak znajdę sponsorkę, to będę miał wiosenne, letnie, jesienne, zimowe, na deszcz, na piach, na asfalt i na Rumunię, a przełożę sobie sam ;-) Marathony GT365 z opinii w internecie to opony typu "traktor" - bardzo ciężkie i z odczuwalnymi oporami toczenia, dlatego używałbym ich podobnie jak Conti powiedzmy listopad-marzec zależnie od temperatur, ale raczej od pierwszych mrozów do wiosny, a w ciepłą część roku "zwykłe" Marathony, które dużo lżej się kręcą. GT365 też mają lamelkowy bieżnik, dlatego postrzegam je jako potencjalną konkurencję dla Conti, zwłaszcza, że jak wspomniałeś w cenie kompletu miałbym tylko jedną Conti
R10 Napisano 14 Lipca 2018 Napisano 14 Lipca 2018 Godzinę temu, Prz napisał: Marathony GT365 z opinii w internecie to opony typu "traktor" - bardzo ciężkie i z odczuwalnymi oporami toczenia, dlatego używałbym ich podobnie jak Conti powiedzmy listopad-marzec zależnie od temperatur, ale raczej od pierwszych mrozów do wiosny, a w ciepłą część roku "zwykłe" Marathony, które dużo lżej się kręcą. GT365 też mają lamelkowy bieżnik, dlatego postrzegam je jako potencjalną konkurencję dla Conti, zwłaszcza, że jak wspomniałeś w cenie kompletu miałbym tylko jedną Conti Nikt za Ciebie nie wybierze ani tym bardziej poza góralami nie wie jaka panocku bydzie zima na Twoje mare w tym roku. Ja się zastanawiam nad GT 365 jako całorocznymi do drugiego roweru, bo w jednym przekładam Supreme na okolcowane, a cztery komplety kół to jednak byłaby zbytnia ekstrawagancja i średnio gdzie pod ręką trzymać, żeby rano po wyjrzeniu za okno zmieniać. I w sumie bardziej mnie martwi jak 365 się sprawują w upały, bo co to za zimy w mieście ;-) Miałem na oku Grand Prix 4-Seasons w najszerszym 32C, ale cena mnie zniechęciła (najtaniej 4-Seasons znalazłem bodajże po 169,-/szt. + wysyłka, co daje ok. 350 zł za kpl). Podobnie niestety Almotion, czyli w skrócie ubieżnikowana wersja Supreme MicroSkin. Cała impreza z szukaniem przez mnie nowych dlatego, że przeciąłem szkłem jedną z oryginalnych opon (Bontrager Invert 35C) przez co po sklejeniu nie da się już mocno pompować więc może czas ich nadszedł ale nie za cenę wartości pół używanego roweru. Co do kolców to jeżdżę z fotelikiem, przez co nie mogę sobie pozwolić na glebę raz na tydzień czy nawet raz na dwa, więc zarzynam kolce na [odśnieżanym] betonie zakładając nawet wtedy, kiedy jadąc sam dałbym zwykłe gumy (już parę gleb zaliczyłem na semislickach). Podobnie jadąc sam często wjadę na śnieżną breję na jezdnię, z fotelikiem jednak się boję szalonego kierowcy autobusu czy podobnego poyeba (raz na tydzień jak w banku, a bywa częściej) i trzeba po chodnikach z obcasami pieszych czy na skróty po nieujeżdżonym. W sumie za tę dyskusję Schwalbe i Conti powinni nam dać ekstra 23% rabatu ;-)
Prz Napisano 22 Lipca 2018 Autor Napisano 22 Lipca 2018 Znalazłem jeszcze jedną oponę z przeznaczeniem całorocznym/zimowym bez kolców - od Michelina, zbiera całkiem niezłe recenzje i kosztuje niewiele ponad 100 zł: http://www.simantik.de/fahrrad-winterreifen-test-michelin-stargrip.shtml (recenzja po niemiecku)
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.