zibijz Napisano 26 Listopada 2017 Napisano 26 Listopada 2017 Witam. Po temacie o oponach szosowych do roweru nadszedł czas na opony terenowe do Gravela. Po sobotniej przejażdżce po leśnych ścieżkach postanowiłem wymienić opony na bardziej agresywne. Moje Schwalbe Silentio zostały skutecznie pokonywane przez mokre podjazdy, błotniste koleiny po wycinkach w lesie na szlakach rowerowych. Szukam jakiś opon które by nie tańczyły w delikatnym błotku i ogólnie miały lepszą przyczepność, z możliwością jazdy w zimie po niewielkim śniegu. Szukam opon które również nie są zbyt ociężałe na asfalcie, ponieważ jakoś muszę pokonywać kilometry w leśne ostępy. Rozmiary jakie mnie interesują to 29 cali (w Marinie Four Corners wchodzą 29x2.1) lub 700c. Zastanawiałem się nad Continentalami Double Fighter III 29 ale czytałem że ponoć pękają. Maksymalny pułap cenowy to 100 zł za oponę. Co moglibyście polecić w tej cenie i rozmiarach?
seraph Napisano 26 Listopada 2017 Napisano 26 Listopada 2017 Zależy Ci na masie, a raczej jej braku? Schwalbe Smart Sam lub WTB Nano ode mnie - na asfalcie się naprawdę fajnie toczą. Double Fighter to ma ogólnie słabe opinie. Jak z Conti to już lepiej po prostu X-Kinga na przód, a Race Kinga na tył co by się toczyło lepiej - wersje 2.0 Ci spokojnie wejdą, a X-King Cię z przodu na pewno nie zamuli.
Alsew Napisano 26 Listopada 2017 Napisano 26 Listopada 2017 Zastanawiałem się nad Continentalami Double Fighter III 29 ale czytałem że ponoć pękają. Maksymalny pułap cenowy to 100 zł za oponę. Co moglibyście polecić w tej cenie i rozmiarach? Jak zmieści ci się 2.1t o wybór masz spory! Te Double Fightery wyglądają ciekawie, ale już ich masa nie bardzo Za stówkę kupisz Race Kingi zwijane 2,0 i będziesz Pan zadowolony!
wojtas7 Napisano 27 Listopada 2017 Napisano 27 Listopada 2017 Jesli chcesz na asfalcie i do 40 sie napedzic to polecam Panaracer Gavelking, sa wersje 43mm. Ja mam 40mm i w blocie spokojnie nawet w niewielkich gorach (typu 300 m npm i droga zrywkowa pelna blota prawie po osie) da sie jechac. Za to na asfalcie oprocz nietypowego dzwieku sa tylko troche wolniejsze od opon szosowych.
Kolmark Napisano 27 Listopada 2017 Napisano 27 Listopada 2017 Chyba nie po to, żeby pakować opony 2.1 cala ktoś kupuje gravel? To pytanie retoryczne.
zibijz Napisano 27 Listopada 2017 Autor Napisano 27 Listopada 2017 Chyba nie po to, żeby pakować opony 2.1 cala ktoś kupuje gravel? To pytanie retoryczne. A dlaczego by nie? Czy są jakieś przeciwwskazania? Jeżeli tak to podaj jakieś. W jeździe na rowerze przede wszystkim chodzi o dobrą zabawę, a nie o przestrzeganie jakichś dziwnych, wymyślonych przez niewiadomo kogo zasad. Lubię jeździć na baranku po cięższym terenie, i chciałbym więcej komfortu i zarazem więcej wszechstronności. Nie wolno? Jeśli nie to dlaczego? A tak na marginesie odsyłam do poczytania: https://opencycle.com/UP. W szczególności sekcję Tire CLearence. Swoją drogą elegancki rowerek. Pozdrawiam
Kolmark Napisano 27 Listopada 2017 Napisano 27 Listopada 2017 Oczywiście, że nie ma żadnych przeciwskazań. Zauważ tylko, że zasadniczo kupiłeś szosówkę, ale chciałbyś, żeby jeździła w terenie jak MTB. No niezupełnie będzie to możliwe, ale w Rybniku akurat tak - byłem na wyścigach Bikeatelier, więc wiem jak w tych rejonach teren wygląda. Można odwrotnie - do roweru w pełni zawieszonego założyć slicki 1,5 cala i jeździć po asfalcie - też nie bardzo. To druga strona tego samego medalu. Zawsze czegoś będzie brakowało.
itr Napisano 27 Listopada 2017 Napisano 27 Listopada 2017 Marek, właśnie cała radość jest mieć coś co przypomina szosówkę na grubych gumach, także właśnie to po to kupuje się grawele, za takie w które można włożyć fajne koła z krótkim tyłem trzeba zapłacić astronomiczne pieniądze, większość takich szosówek z trudem mieści 27,5, rzadko 29 przy szerokości 2,0 Marin 4 rogi jest jednak dość trekingowaty, ma natomiast wysoką główkę i komfortową pozycję co trudno osiągnąć w klasycznych starych stalówkach trekingowych a i trekingi nie pozwalają na gumy szersze niż 1,75 czy 1,9 W Marinie kłopot robi troszkę linka tylnej przerzutki, która kosi przestrzeń na tylną oponę, wracając do sedna pytania, można w cenie poniżej 100 zł zaryzykować np Race Kingi, mają taki bieżnik który można nabić twardo i latać po asfalcie, i miekko w teren, sam chciałem kupić marina i postawić go na Renegatach 1,9 ale są drogie... Ale co najważniejsze to postawienie tych opon na mleku.... na dętkach takie prawie sliki ślizgają się na korzeniach kamieniach i błocie, kiedy dętka znika nawet zużyty Racing Ralf zaczyna podjeżdżać w górach po deszczu... Troche to wina ciut niższych ciśnień a trochę innego zachowania się opony bez dętki, one inaczej się zachowują kiedy jest tylko elastyczna ściana opon, bez dętki, sam wróciłem na czas jednego weekendu do Racing Ralfów z dętkami i było to makabryczne przypomnienie jak źle może być( ale w prawdziwej górskiej jeździe, po lesie i krzakach to pies, można jeździć i na Ukrainie z wolna i ostrożna. Jeżeli natomiast okolice Rybnika, i przełożenia pozwolą brać ten rower w bardziej góry góry to poszukałbym jednak czegoś z klockami, tylko takie koła nie będą miłe na asfalcie, Moim zdaniem warto omijać gumy typu Nano czy Kenda small block bo choć sprawdzają się przy mniejszych szerokościach, to przy 2,1 bieźnik Nano wspominam dobrze tylko z piasku, w błocie i górach było słabo... na mokrych korzeniach też... chociaż może zmienili mieszankę i np na mleku tak jak ralf jeździ to lepiej, moje opony nie nadawały się do uszczelniania, jeszcze nie było w Polsce obręczy do tego zdatnych...(2006-2007)
Kolmark Napisano 27 Listopada 2017 Napisano 27 Listopada 2017 Muszę obiektywnie przyznać, że ten open-up jest piękny ALE! Od MTB różni się tylko kierownicą, no i oczywiście manetkami. Cała reszta to już MTB i tyle. To ewolucja, wyniku której ryba wyszła na ląd, a teraz wraca do wody i staje się delfinem, ale rybą już nie będzie. Sorry za off-top, ale tak to widzę. Bierze się szosówkę i przerabia na MTB ale tak, żeby nadal wyglądała na szosówkę. A na koniec i tak pogodzą nas rowery elektryczne Silnik 1000W, ogromna bateria i zjadają nas na przystawkę.
itr Napisano 27 Listopada 2017 Napisano 27 Listopada 2017 też jestem sceptykiem, ale to nie jest geo starego MTB na sztywnych widelcach, zawsze marzyłem żeby w geo mojej stalowej Bianki ktoś wpisał oponę 2,25 i teraz to jest możliwe.... Tylko że ja to ja a celem marketingu jest często klient który kupuje modę, ale to jest temat na inną dyskusję... W Polsce centralnej poza asfaltem wolę wybrać rower mtb, który większość ludzi ma w garażu, a marketing buduje apetyt na przełaj, grawel itp Zaczynałem od roweru na ramie trekingowej, i potrafiłem wziąć go do Zakopanego na wyścig szosowy i MTB zmieniając opony na 23 mm na szosę i 47 ofroad... Dało się ale ani nie było to MTB ani szosa W MTB 26 cali można było zamieniać koła na szosowe i jechało to jak szalone, tzn koła 700 i normalne szosowe gumy, nawet przełajowe się mieściły... Ale geometria nie była z normalnej szosówki, to przednie koło jakoś tak dziwnie szło, nerwowo, mimo szerokiego uchwytu ...
Alsew Napisano 27 Listopada 2017 Napisano 27 Listopada 2017 Chyba nie po to, żeby pakować opony 2.1 cala ktoś kupuje gravel? Jak wejdzie, to na zimę jak najbardziej. Z drugiej strony gravele wychodzą z fabryki na oponach 42mm, więc nie bardzo rozumiem zdziwienie z faktu montażu np opony 2,0 tym bardziej że takie RaceKingi czy WTB Nano przy odpowiednim ciśnieniu na betonach idą jak burza. Zauważ tylko, że zasadniczo kupiłeś szosówkę, ale chciałbyś, żeby jeździła w terenie jak MTB. Wsadzenie do roweru szerszej opony nie czyni jeszcze z niego mtb.
zibijz Napisano 27 Listopada 2017 Autor Napisano 27 Listopada 2017 Hmm... Dzięki za wszelkie odpowiedzi. Najbardziej chyba obstawiałbym te Race i X kingi od Conti. Zastanawia mnie jednak i tutaj pojawia się dylemat, czy może pójść w drugą stronę- czyli odejść od balona w kierunku jakichś opon przełajowych? CO wy na to? Zamiast 29x2.0 czy 2.1, albo 700cx40, 42, 43 pójść w stronę 700c x 35, czy może 38 max typowo przełajowe. Jak jednak będzie to wyglądało od strony komfortu na szlakach i pod względem zwrotności i umiejętności utrzymania toru jazdy przy węższych oponach?
Alsew Napisano 27 Listopada 2017 Napisano 27 Listopada 2017 Zastanawia mnie jednak i tutaj pojawia się dylemat, czy może pójść w drugą stronę- czyli odejść od balona w kierunku jakichś opon przełajowych? CO wy na to? Zamiast 29x2.0 czy 2.1, albo 700cx40, 42, 43 pójść w stronę 700c x 35, czy może 38 max typowo przełajowe Jazda w teranie na oponach 35 mm z komfortem nie ma nic wspólnego i tu się nie ma co oszukiwać. Ale czy jest szybciej? Na łatwiejszych odcinkach tak, ale im teren robi się trudniejszy tym więcej zależy od techniki ridera.
itr Napisano 27 Listopada 2017 Napisano 27 Listopada 2017 mleko, niskie ciśnienie lekka opona szeroka... to najwieksza przygoda, ale opcja na jesień to pełne błotniki i coś co się w nich zmieści to też świetny okres na przyjemności, jesień zima, możesz np uderzyć w snow studa albo jego nastepce z kolcami o szerokości około 40, opony przełajowe założone do roweru o dużym rozstawie osi wspominam źle, ogólnie jazda w terenie na 33mmjest realna ole trzeba być młodym i jurnym koniem o stalowych nadgastkach,kowbojem na rodeo dosiadającym byka... o ile nie masz pięknych szutrów o idealnym stanie zachowania jak na niektórych zdjeciach ze stanów to lepsza jest opona 2,1 lub 2,25... Ale jeśli bedziesz wracać z treningu z dwoma kolegami oni na przełajówkach a Ty na balonach to oni beda cieli na asfalcie rozmawiając o hodowli rybek akwariowych a Ty za nimi w trybie przed zawałowym bedziesz mi wbijać szpilki wudu. Na tym filmie widać gdzie i w jakich okolicznościach, na jakiej trasie, i w jakim błocie najlepiej sprawdzą się opony naprawdę przełajowe, a tak naprawdę lekki ścigancki przełaj najlepiej na szytkach ... Tu wąska opona z klockiem idzie jak burza nie klei się, nie robi dużego oporu nie zapada bo błoto jest świeże i dość płytkie nie po traktorach tylko kolarzach... dużo zakrętów przyspieszeń musi być lekko na obwodzie... do tego zabawa techniką zeskoki i wolne zakręty na granicy trakcji i upadku... mimo braku przewyższeń na tętnie przed zawałowym gwarantuję! https://youtu.be/B0bFNPShDpQ piękny film i trasa i pogoda znaleziony na radegwiście Moim zdaniem jeśli koła mają być dla przyjemności to nie tędy droga , tylko tak jak pisałem wcześniej
mario_awario Napisano 28 Listopada 2017 Napisano 28 Listopada 2017 Schwalbe CX Pro 700x30 - w lekkim terenie bardzo dobre. Głębsze błoto już słabo, ale takie zwykłe po deszczu w lesie jest super. Po asfalcie toczą się ładnie, ale bez szału. Za to przyjemnie szumią Nawet dość lekkie jak na drutowe. Obecnie używam i jestem zadowolony. Przy ich cenie (nawet poniżej 60/szt) można śmiało zaryzykować. Continental Cyclocross Speed 700x38 - Tu będzie trochę oczekiwanego i wspomnianego wyżej komfortu w terenie. Jednak w błocie trochę się ślizgają. Jak napompować na max to i na asfalcie pojeździ szybko. Miałem fabrycznie na rowerze i też byłem zadowolony póki nie zachciało mi się taplać w błocie. Poza tym mam jeszcze Schwalbe Marathon plus 28x700, ale to tylko na asfalt i na suchy szuter bez korzeni się nadaje. O innych się nie wypowiadam, bo nie używałem.
Arni220 Napisano 28 Listopada 2017 Napisano 28 Listopada 2017 Chyba nie po to, żeby pakować opony 2.1 cala ktoś kupuje gravel? To pytanie retoryczne. W tym pytaniu jest dużo racji i niestety ukazane są słabości tego typu rowerów, które nadają się praktycznie tylko na suche i twarde szutry, ale gdy tylko trasa się skicha co obecnie ma miejsce w lasach, to niestety, to nie jest rower do takich warunków. Ktoś proponuje Conti Race Kingi na tył. Ta opona tak samo będzie się ślizgać w błocie jak dotychczasowe. By w błocie nie robić piruetów trzeba dać opony na błoto czyli solidny klocek. Ja na takie warunki śmiało założyłem Mountain Kinga na przodzie, a na tyle RaRa, ale gdy tylko się zajedzie RaRa, to MK powędruje na tył, a z przodu zawita solidny Nobby Nic. No i niestety, albo będziemy mieli przyczepnie w leśnym błocku, albo szybko na asfalcie. To skrajne warunki jazdy i nie da się ich połączyć. DO tego służyły dotychczasowe opony gravelowe, ale teraz moim zdaniem lepiej dobrać opony pod błoto niż pod asfalt olewając temat jak się będą toczyły na tym drugim.
itr Napisano 28 Listopada 2017 Napisano 28 Listopada 2017 zależy od rejonu kraju, i okolicznych lasów... to juź trzeba z perspektywy Rybnika dobrać sobie opony, jeśli szeroki kapeć to tylko na mleku, i jeśli semislik to trzeba umieć na nim jeździć żeby nie złamać obojczyka na pierwszym zakręcie w błocie czy jak zmrozi kałużę.... Sam mam kilka lat z renegatem z tyłu całorocznie, i w górach i da się, choć są oczywiście ograniczenia, a na 2018 zmieniam w końcu na mięsisty kloc, koniec ze ściganiem, chce się kleić w zakrętach i hamować tyłem na kamienistych zjazdach
Alsew Napisano 28 Listopada 2017 Napisano 28 Listopada 2017 Ktoś proponuje Conti Race Kingi na tył. Ta opona tak samo będzie się ślizgać w błocie jak dotychczasowe. 'Dotychczasowe' to znaczy jakie??? Bo z tego co autor napisał (2 zdanie tego tematu) to ma obecnie Schwalbe Silentio, czyli w zasadzie opony do mieszczucha. I powiem Ci tak mam odpowiednik Silento od Conti (Town Ride 26x1,75) , na RK też sporo km przejechałem i miejsc w których Race King zaczynał się ślizgać, to na Town Ridach nawet byś nie zobaczył Ja na takie warunki śmiało założyłem Mountain Kinga na przodzie, a na tyle RaRa Aaa... czyli RK w byle błotku wymięka ale Dencing Ralph to już daje radę To się kupy nie trzyma
Arni220 Napisano 28 Listopada 2017 Napisano 28 Listopada 2017 Twoja opinia, masz do niej prawo. Ja wyraziłem swoją i też mam do niej prawo. Aaa... czyli RK w byle błotku wymięka ale Dencing Ralph to już daje radę To się kupy nie trzyma Nie, to się kupy trzyma, tylko ty cytujesz co tobie wygodnie. Przeczytaj całe zdanie, do końca, bo inaczej zachowujesz się jak nasi politycy wycinając zdania z kontekstu.
Alsew Napisano 29 Listopada 2017 Napisano 29 Listopada 2017 Przeczytaj całe zdanie, do końca, bo inaczej zachowujesz się jak nasi politycy wycinając zdania z kontekstu. Żeby nie było. Proszę ... Ja na takie warunki śmiało założyłem Mountain Kinga na przodzie, a na tyle RaRa, ale gdy tylko się zajedzie RaRa, to MK powędruje na tył, a z przodu zawita solidny Nobby Nic. Jaka dla mnie z tego jasno wynika że masz plany większego 'uterenowienia' swojej maszyny, ale skoro wstrzymasz się z jej wymianą aż do zajechania RaRa, to znaczy że ta opona nie jest może idealna ale daje akceptowalny przez Ciebie poziom trakcji w trudnym/błotnistym terenie. Czyli tak jak wyżej napisałem wyżej 'daje radę'. Bo gdyby tak nie było to byś ją zdjął z marszu, bez zastanowienia. Więc nadal nie rozumiem Twojego 'pocisku' na Race Kinga jako opony napędowej... No i niestety, albo będziemy mieli przyczepnie w leśnym błocku, albo szybko na asfalcie. To skrajne warunki jazdy i nie da się ich połączyć. DO tego służyły dotychczasowe opony gravelowe, ale teraz moim zdaniem lepiej dobrać opony pod błoto niż pod asfalt olewając temat jak się będą toczyły na tym drugim. Popieram.
Arni220 Napisano 29 Listopada 2017 Napisano 29 Listopada 2017 To może nie do końca się zrozumieliśmy. Mam RaRa, ale idealnie nie jest i po jej zajechaniu (może w styczniu?) przyjdzie w jej miejsce przednia MK, a na przodzie zawita NN. Nie chodzi może o jakieś uterenowienie, a przyczepność właśnie w błocku, tak nam teraz pięknie panującym w lasach. I tu niestety malutkie klocki nie dają rady (takowe ma RaRa i RK), muszą być grube, solidne by wgryzać się w tę maź. Opona na błoto wcale tez nie musi byś jakoś specjalnie szeroka: https://www.schwalbe.com/en/offroad-reader/schwalbe-x-one-bite.html https://www.continental-tires.com/bicycle/tyres/mountainbike-tyres/mud-king-protection Do MTB od Schwalbe miała bodaj 2.0
Kolmark Napisano 30 Listopada 2017 Napisano 30 Listopada 2017 Dużo zależy od rodzaju błota i terenu. Jeśli to zwykłe pospolite rzadkie błotko w niezbyt trudnym terenie, to zasadniczo każda opona da sobie radę. Nobby Nic w wersji 26"x2,25 w Beskidzie Niskim (okolice Krynicy), nawijał na siebie tyle błota, że koła stawały. Tymczasem obok mnie przejeżdżali ludzie mający opony typu Racing Ralph czy inny Hutchinson Python z drobnym bieżnikiem, który nie przyjmował tyle błota. W efekcie oni jechali, ja rower wręcz niosłem. Niewykluczone, że na dużo mniejszej szerokości, np. 1,8" byłoby znacznie lepiej, więc opona na błoto nie musi być szeroka, a wręcz raczej nie powinna być zbyt szeroka.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.