Skocz do zawartości

[Weryfikacja nowych piast] bo... sh*t happens


Remigiusz1978

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Cześć

 

Mam nieodpartą chęć podzielenia się z kimś moim dzisiejszym odkryciem. Do rzeczy. Rozebrałem dziś piastę (oznaczenie WH-R501) celem przeserwisowania jej po sezonie. Rower nowy, przejechane może 3000km w warunkach naprawdę komfortowych, tzn. wiecie jak to jest jak się kupi nowy rower, to pierwszy rok jeździ się tylko w słoneczną pogodę, wybiera się tylko najgładszy asfalt w okolicy, a jak napotka się krawężnik na swej drodze, to schodzi się z roweru i przenosi się go na swych ramionach przez tą przeszkodę. Tak było... Myślałem więc, że odkręcę wszystko, umyję, nałożę świeżego smaru i rowerek będzie czekał na słoneczne wiosenne dni. Tymczasem na jednej bieżni przedniego koła zauważyłem taki oto nieładny wżer. O dziwo bieżnie z tylnego koła są w porządku (w starym treku mtb na przodzie mam jeszcze oryginalną bieżnie od 10 lat, tył poddał się dwa lata temu - tyłek waży jednak więcej niż ręcę). Wychodzi na to, że w nowych rowerach zdecydowanie wskazane jest zajrzenie do fabrycznie, salonowo zamontowanych piast, skontrolować ilość smaru i skontrowanie konusów. Wprawdzie konus kosztuje około 10PLN ale niesmak pozostał. Sprawdza się stare przysłowie - pańskie oko konia tuczy. Dobra, kończę swoje gorzkie żale... i pamiętajcie - nie ufajcie nikomu  :laugh: . Także tego - ostrzegam. Oby tylko nie wpaść w paranoje hahaha  :blink:

post-194934-0-59803600-1509311100_thumb.jpg

post-194934-0-30020500-1509311131_thumb.jpg

Napisano

Niestety w moim Specu było podobnie - luz na tylnej piaście od nowości. Na przeglądzie gwarancyjnym "skręcili" i powiedzieli, że jest dobrze. Nic się nie zmieniło. Przy okazji centrowania koła w lokalnym serwisie poprosiłem o poprawienie tego - dokręcili, ale luz, już nieco mniejszy, i tak został...podobno "roboczy"... ;)

Gdybym tylko miał odpowiednio dużego imbusa, żeby rozkręcić piastę, tak jak Ty bym ją rozebrał i złożył po swojemu. Teraz, po prawie pół roku eksploatacji, piasta pewnie będzie nadawała się tylko do wymiany, bo luz jest większy, niż na początku i co jakiś czas potrafi strzelić - na szczęście jest gwarancja i pieczątka sklepu pod wykonanym przeglądem.

Tak to już niestety jest... Dlatego sukcesywnie kompletuję narzędzia, żeby całkiem odciąć się od serwisów (no, nie całkiem - centrować kół nie potrafię :)).

Napisano

Wszystkie piasty Shimano są fabrycznie za mocno skręcone (na chama) i pierwsze co trzeba zrobić to skontrować je po ludzku.

Nie zauważyłem co prawda problemów świeżo po zakupie roweru, ale:

 

Po mniej więcej 2000 km na mojej tylnej piaście shimano slx pojawił się pierwszy raz luz, do tego coś latało w bębenku tak jakby coś tam pękło albo się urwało. piastę ogólnie chyba ze 3 razy (w jednym sezonie!) serwisowałem lub tylko dokręcałem po czym w końcu rozleciała się. teraz jestem szczęśliwym użytkownikiem novateca 042sb.

dodam że przednia piasta slx złapała luz tylko raz, więc raz ją serwisowałem, od tamtej pory zero problemów. rower ma nabite 10 000 km.  

 

tylna piasta xt od kumpla też złapała luzy na osi jak również na bębenku, rower ma przejechane dopiero 3000 km...

Napisano

XT największa porażka, pękające zapadki(konstrukcja zapadki po pewnym czasie się poddaje). Mam generalnie złe zdanie o tanich piastach na kulki, joytechy, shimano. Jeden sezon i do serwisu.  

Napisano

Przecież to normalne, że nowa piasta może złapać luzy (i chyba po to ją za mocno skręcają?) . Wszystko musi się ułożyć. Piasty nie są "docierane" fabrycznie jak np. nowe silniki. Teoretycznie problem powinien rozwiązać pierwszy przegląd. Ale ponieważ w większości sklepów / warsztatów pierwszy przegląd to fikcja (ja byłem obecny przy swoich więc wiem, że nikt do piast nie zajrzał) to niestety jest jak jest.

 

Ludzie są przekonani, że rower działa jak telewizor -tylko się używa. Wszystkie łożyska niemaszynowe złapią  luzy PRZED zużyciem - stery, suport, piasty itd. Ale jak się go nie usunie na czas to będą części do wymiany.

 

Dolne wianki w sterach fabrycznych są przeważnie po roku nadrdzewiałe, bo za mało smaru dają - tam też przeważnie mało kto zagląda a to błąd (na szczęście wianki są tanie jak barszcz).

 

 

Napisano

 

 

i chyba po to ją za mocno skręcają?
Nie wiem jaka jest ich motywacja, ale za mocno skręcona piasta nie "dotrze się" tylko ulegnie powstawaniu wżerów. Już lepiej mieć mały luz, niż za ciasno skręconą ośkę.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...