Skocz do zawartości

[bieganie] jak?


rObO87

Rekomendowane odpowiedzi

Jedną z alternatyw jazdy na rowerze jest bieganie. Czytałem że to super sprawa, zwłaszcza jeśli ma się pulsometr. Jak powinienem biegać z pulsometrem? Zasada jak na rowerze tj. utrzymać określony puls? Biegać przykładowo truchtem do 30 min ?

Jeśli ktoś jest otyły to powinien nieco inaczej to robić?

 

Przykładowo pobiegalem sobie przez pół godziny, średni puls ~79% HRmax Dystans jakieś 3 km. Będzie coś z tego, bo przyznam, że mimo otyłości nie czułem się wykończony :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak u Ciebie z tą nadwagą. Jako były grubas pamiętam byłem nieustawicznie rugany przez swoich kumpli po AWF-ie : "Najpierw schudnij potem biegaj". Wiem , że trudniej zrobić swoim stawom i kręgosłupowi krzywdę przy nadwadze na rowerze niż joggingiem. na pewno unikaj twardego podłoża no i buty dobre.Zresztą może zajrzy Quibo to rozjaśni:)

 

Pozdrawiam Romek Stępniewski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy bieganiu mocno w kość dostają kolana. Więc bardzo dobrą rzecza jest bieganie po plazy. Dzieki temu mozna ograniczyć możliwość złapania kontuzji do minimum. Tyle ze w KRK raczej moze być cięzko o plaże :D

 

Z tą plażą to ja jednak uważam przeciwnie. Jasne, że mniej dostają stawy jeśli chodzi o kompresję (w porównaniu z bieganiem po betonie), ale znów tutaj z więzadłami może być nie ciekawie.

Bieganie po niestabilnym podłozu, jakim jest piasek, mocno wplywa na poprawe stabilizacji danego stawu. Jednak stabilizacja w ruchu to już ostatni okres jej cwiczenia (najpierw powinno sie pocwiczyc czucie stawu, jego prawidlowe ulozone, stabilizacje z malych wychyleniami itd). Z tego powodu osobom z nadwagą lub niewytrenowanym nie polecalbym wskoczenia na plażę i biegu.

 

Nie wiem jak u Ciebie z tą nadwagą. Jako były grubas pamiętam byłem nieustawicznie rugany przez swoich kumpli po AWF-ie : "Najpierw schudnij potem biegaj". Wiem , że trudniej zrobić swoim stawom i kręgosłupowi krzywdę przy nadwadze na rowerze niż joggingiem. na pewno unikaj twardego podłoża no i buty dobre.Zresztą może zajrzy Quibo to rozjaśni:)

 

Dokładnie, jeśli mówimy o sporej nadwadze to zawsze najpierw polecany jest wlasnie rowerek lub plywanie (czyli sporty nie obciazajace tak mocno stawow kończyn dolnych i kręgosłupa). Zreszta basen + siłownia + sporty ogólnorozwojowe (np. gry zespołowe) to bardzo fajny sposób na trening międzysezonowy. Polecane jest też narciarstwo biegowe, gdyż nie obciąża ono tak mocno stawów jak zwykly jogging.

 

Jeśli już jednak postanowiłeś biegać to tak jak pisałeś sam - trzymaj się tych samych stref co w rowerku czyli nie biegnij powyżej 65-70% (rozumiem, że chcesz schudnąć). Pozatym odradzam bieg po asfalcie, gdyż naprawdę szkoda twoich stawów. Biegaj najlepiej po polnych drogach czyli lekko utwardzonej ziemi czyli na pośrednim terenie (zresztą zawsze mówią, że wybalansowanie pewnych wartości to złoty środek :D ). I tak jak pisano - porządne buty, najlepiej z podeszwą dobrze amortyzującą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mimo wszystko na poczatek polecilbym marszobieg

 

To jak najbardziej tak :D

 

Gdzies mialem fajna rozpiske jak zaczac porządne treningi biegowe w okresie miedzysezonowym. Poczatkiem byl wlasnie marszobieg (5 min biegu, 2 min marszu i tak chyba 3 razy). Potem bylo bodajze 15 min ciaglego biegu, nastepnie dodajemy po 5 min co tydzien treningowy i tak, az dojdziemy do 60-70 minut co w przypadku treningu uzupelniejacego w kolarstwie powinno wystarczyc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...w okresie miedzysezonowym...

moze niech rObO87 scislej okresli jaki efekt zamierza osiagnac i do czego dazy. jezeli chce utrzymac forme miedzy sezonami to polecilbym jeszcze inny wariant biegu... mala albo duza zabawe biegowa wzorowana na tej ktora stosuja np. pilkarze reczni czy nozni. jest troche truchtania, biegu, spirntu, rozciagania, cw. ogolnorozwojowych, ekwilibrystycznych. bardzo fajna forma podtrzymywania formy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i naprawde polecam pozadne butki sobie kupic ja technike biegania zawsze mialem dupiana do tego duzo waze i biegalem cala zime w tamtym roku i stawy spoko jedyny problem byl z wiazadlem w lewym kolanie ale to raczej byl mechaniczny uraz(podjechala mi noga gdy biegalem po sniegu)wynikajacy z gleby niz z przeciazenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak najbardziej tak :o

 

Gdzies mialem fajna rozpiske jak zaczac porządne treningi biegowe w okresie miedzysezonowym. Poczatkiem byl wlasnie marszobieg (5 min biegu, 2 min marszu i tak chyba 3 razy). Potem bylo bodajze 15 min ciaglego biegu, nastepnie dodajemy po 5 min co tydzien treningowy i tak, az dojdziemy do 60-70 minut co w przypadku treningu uzupelniejacego w kolarstwie powinno wystarczyc.

Byłoby miło jakbyś znalazł tą rozpiskę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze niech rObO87 scislej okresli jaki efekt zamierza osiagnac i do czego dazy. jezeli chce utrzymac forme miedzy sezonami to polecilbym jeszcze inny wariant biegu... mala albo duza zabawe biegowa wzorowana na tej ktora stosuja np. pilkarze reczni czy nozni. jest troche truchtania, biegu, spirntu, rozciagania, cw. ogolnorozwojowych, ekwilibrystycznych. bardzo fajna forma podtrzymywania formy

 

Są dni kiedy nie mogę śmigać (np rower w serwisie) więc to bieganie ma być tym "wypełniaczem" luki czasu spowodowanej brakiem rowerku :blush:

W zasadzie jednak chodzi mi o utrzymanie formy i spadek wagi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są dni kiedy nie mogę śmigać (np rower w serwisie) więc to bieganie ma być tym "wypełniaczem" luki czasu spowodowanej brakiem rowerku :)

W zasadzie jednak chodzi mi o utrzymanie formy i spadek wagi :rolleyes:

poruszyles 3 oddzielne kwestie

 

1. jezeli bieganie ma byc "wypelniaczem" czasu jak to nazwales to sprawa sprowadza sie do tego na jakim etapie szkolenia w cyklu rocznym jestes.

 

2. utrzymanie formy w okresie przejsciowym

 

tutaj bez zastanowienia wybralbym zabawe biegowa

dla przykladu:

 

I

  1. odcinek wolnego biegu
  2. odcinek truchtu z cwiczeniamia nog /np. podskoki, cwal/
  3. bieg w srednim tempie na dystansie 500-1000m
  4. odcinek luznego marszu
  5. cwiczenia gibkosciowe / sklony, skrety, wypady, wymachy itd konczone cw. ekwilibrystycznymi/ przeplatane biegiem

II wolny bieg z wstawkami szybkosciowymi, rodzaje wstawek:

  1. szybki, luzny bieg na dystansie 60,80 lub 100m
  2. przyspieszenia na dystansie 20,40 lub 60m
  3. polskiping w szybkim tempie na odcinku 20,40 lub 60m
  4. odcinki szybkiego biegu z przeszkodami terenowymi
  5. wieloskoki w roznej formie /np. z nogi na noge, na jednej nodze, kombinowane/
  6. zrywy na dystansie 10,20 lub 30m

itd. wszystko zalezne od tego jaka z cech fizycznych jest u ciebie najslabiej rozwinieta

 

3. spadek wagi to tez zupelnie inna bajka i zalezy od cech indywidualnych zawodnika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja dopóki biegałem w miare regularnie potrafiłem zrobić 20 kilosów marszobiegiem w czerwcowo/lipcowym słoneczku (1,30-1,50h mi to zajmowało). Co ciekawe nie stosowałem żadnej rozpiski czy czegoś po prostu w miare regularnie dawałem dystans około 7 kilosów. Pewnie rozpiska by dała lepsze efekty, ale to co uzyskałem to i tak był znaczny progres (potrafiłem zrobić biegiem 3 kilometry, a wcześniej po 200 metrach padałem :030: ). No, ale rower zwyciężył i teraz już pedałuje, nie biegam :twisted:

Aaa i bym zapomniał biegałem pomimo tego, że czasami miałem ochote iść do domu bo łydki mnie zaczęły boleć, czy zaczęło mi sie zbierać na wymioty. Dawałem te 4 okrążenia pomimo tych krótkotrwałych, jak sie okazało trudności. Najważniejsze to sie nie zatrzymać bo z każdym kolejnym razem będzie lepiej :030: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bieganie to super sprawa!!!

Pamiętajcie, że czasami też się przydaje na zawodach. Ja raz tak miałem jak zerwał mi się łańcuch.

Fajnie jest trenować podbieganie pod górkę - przecież czasami bika też trzeba wepchąć lub nawet wnieść.

Bieganie doskonale wzmacnia układ krążenia no i nóżki.

Oczywiście wszystko w rozsądnych ilościach, żeby sobie krzywdy nie zrobić.l

Pozdro w biegu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy 15-20 kg nadwagi udało mi sie dojsc do 8km w godzine przy srednim hr koło 165, potem kostke rozp.... i zaczynam od zera :)(

najlepsza metoda to moim zdaniem marsze pod górke, nie idziesz szybko przez co nie dajesz po kolanach,a mozna łatwo regulować zmęczenie, jak juz sie przyzwyczaisz to medota 1/5 do 5/1 (bieg/marsz) jak juz to stopniowo opanujesz to walczysz az dojdziesz do godziny lekkiego truchtu....przede wszytkim powoli :)

 

 

aa i buty,najlepiej terenowe nawet jak biegasz po asfalcie (zresztą samobójstwo ale mozna) - http://allegro.pl/item137431519_mizuno_ren..._intercool.html - to jest moim zdaniem wypas dla kogos z nadwagą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem zazwtczaj w gornych limitach swoejj wagi do wzrostu lub ciut nad biegalem w nike'ach shoxach na probe zalozylem halowki adidasa i roznica jest taka jakbys biegl po puchu snieznych i po lodzie mniej wiecej-zdecydowanie warto dac na buty jakas tam sume aby przynajmniej pod pieta mialy poduszke powietrzna(lub podobny system)wykonczenie oczywiscie w zaleznosci gdzie bedizemy biegac(np do biegania zima w terenie i jesienia mialem gore-texowe nike niby tansze o stowe jednak byly naprawde super dopuki nie wykonczylem ich zaczepiajac o korzen i rozrywajac poduszke w prawym bucie :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

nie będę zaśmiecać forum nowym tematem, więc podczepię się tutaj :)

zaczęłam troszkę biegać (dla formy i generalnie dla jakiegoś ruchu w zimowy czas) i.... od tego czasu odczuwam silny ból w piszczelach. Nigdy nic podobnego mi sie nie przytrafiało ani podczas jazdy na rowerze, łyżwach ..., ...., ....

Zastanawiam się czy to kwestia przejściowa i jak z zakwasami-biegać aż przejdzie czy wynaleźć jakiś inny sposób???? i co może być tego przyczyną?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie będę zaśmiecać forum nowym tematem, więc podczepię się tutaj :)

zaczęłam troszkę biegać (dla formy i generalnie dla jakiegoś ruchu w zimowy czas) i.... od tego czasu odczuwam silny ból w piszczelach. Nigdy nic podobnego mi sie nie przytrafiało ani podczas jazdy na rowerze, łyżwach ..., ...., ....

Zastanawiam się czy to kwestia przejściowa i jak z zakwasami-biegać aż przejdzie czy wynaleźć jakiś inny sposób???? i co może być tego przyczyną?

 

Jest to normalne jak osoba zaczyna biegać. Po prostu pracuja inne mięśnie niż w kolarstiwe i dlatego masz ten ból. Organizm po jakims czasie sie zaadoptuje i przejdzie wiec spokojnie :) Jedynie co to moze troche za mocno dajesz sobie w kosc jak na poczatek i stad ten bół jest, aż tak silny. Powyzej w tym temacie masz napisane jak zaczac przygode z bieganiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie będę zaśmiecać forum nowym tematem, więc podczepię się tutaj :)

zaczęłam troszkę biegać (dla formy i generalnie dla jakiegoś ruchu w zimowy czas) i.... od tego czasu odczuwam silny ból w piszczelach. Nigdy nic podobnego mi sie nie przytrafiało ani podczas jazdy na rowerze, łyżwach ..., ...., ....

Zastanawiam się czy to kwestia przejściowa i jak z zakwasami-biegać aż przejdzie czy wynaleźć jakiś inny sposób???? i co może być tego przyczyną?

 

zależy jeszcze w jakich butach biegasz. generalnie gdy pojawia się ból w piszczeli u regularnych biegaczy to znaczy, że ... amortyzacja siadła. może więc potrzebujesz butów z lepszą amortyzacją (wystarczą wkładki). poza tym to wymagająca forma ruchu i wymaga przyzwyczajenia. nie próbuj natomiast forsować. biegaj dla przyjemności. wymagania urosną z czasem. Z tzw zakwasami też można biegać, ale ulgowo.

 

jeszcze o amortyzacji: jeżeli ktoś ma nadwagę to powinien szukać dobrej amortyzacji. niestety buty terenowe, mimo całej ich wygody, najlepszej amortyzacji nie mają (bo część pracy ma wykonać podłoże). więc znacznie lepiej jest szukać butów z dobrą amortyzacją (wkładka) i z bieżnikiem na asfalt, bo jeszcze podeszwa szybciej się zużyje.

 

z tętnem to jak na rowerze

 

a wskazuwek bez liku można znaleźć na www.biegajznami.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

przez kondycje rozumiemy wytrzymalosc?jesli tak to 30min to za krotko lepiej godzine wolniejszym tempem.aczkowiek oczywiscie nie zaszkodzi i pomoze wejsc w nowy sezon rwoerowy bez kuca w gardl podczas oddychania czy ten pocenia sie na byle podjezdzie jak mysz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak ale 30 min na początek , ponieważ pierw musiał bym się przyzwyczajć do tak wczesnej pory wstawania :) Ale Potem stopniowo będe biegał coraz dłuzej aż do godzinki :D

 

 

jesli tak to 30min to za krotko

Ale zawsze lepiej 30 min niż nic :P i na podjazdach zdychać :D

 

joł B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli biegacie , to polecam bieganie po nieutwardzonych drogach , odradzam chodniki ,asfalty itd , najlepiej to sciezkami , lasem , polem itd ;) .Bieganie po twardej nawierzchni powoduje zbytnie napięcie mięśni (szczególnie łydek ) co jest nieporządane .Kiedyś kilka miesięcy ćwiczyłem lekkoatletyke to trener nam tak tłumaczył i na rozbieganie ze stadionu wyganiał do parku , na stadionie robiliśmy tylko czasówki ze stoperem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...