Skocz do zawartości

[napęd] 1x9 vs 2x9 dla dziecka


abdesign

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Stoję przed zakończeniem konfiguracji napędu dla dziecka (dziewczyna) 13 lat 152cm co ważne "przecinak".

Do dyspozycji mam rower 26" HT, świeżo przysposabiany do poważniejszej jazdy - teren: mazowieckie MTB.

korby 38/24 170mm, zębatkę NW 34t - to leży nowe... zmieniarkę m772, manetkę m750 - to przejechało może 200km...

Jakbym nie miał tych gratów to bym o nic nie pytał i składał inaczej ale mam a inne graty też już swoją dolę pochłonęły.

Rozważam 1x9 34t x 12/36 (kupno kasety - kusi bo docelowo rower pewnie 1x11 może powinna się przyzwyczajać do 1X?) lub 2x9 38/24 x 11/34 (kupno manetki, przerzutki - kusi bo wiadomo że szerszy zakres i mam kasetę m770, też ze 200km)

Swoją opinie znam, ale może ktoś mnie natchnie jakimiś mądrzejszymi niż moje przemyślenia.

 

ps. co najmniej do przyszłych wakacji będzie się męczyć z tym co tata poskłada.

 

pozdrawiam Artur

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem 2x. Mam doświadczenie z trochę młodszym dzieckiem (ale zaprawionym w mtb), niemniej jestem przekonany, że na ewentualne przejście na 1x ma jeszcze dużo, dużo czasu. To jednak są dzieci i szerszy zakres przełożeń ma tutaj największe znaczenie. Na wadze tracisz nie tak wiele (manetka, przerzutka i blat) a ogromnie zyskujesz na podjazdach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli wjeżdża pod strome górki to chyba lepiej 2x, żeby kolan nie obciążała w młodym wieku. Z drugiej strony 34 x 12 to trochę za mało na zjazdach i na asfalcie.

 

 

 

żadnego kombinowania, przekosów, pamiętania na którym biegu się jest ani zastanawiania się której manetki użyć.

Przekosy to są, tylko nie można z nimi nic zrobić. :) Pozostałe kwestie nie powinny stanowić problemu dla kogoś, kto trochę jeździ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młoda używa manetek właściwie więc przekosów się nie boję... i skłaniam się do 2x9, o 1x9 myślałem w kontekście tego że i tak za pół roku dostanie 1x11, tyle że tam jest 11-40t... więc to nie to samo. A zadziora jest taka że wawerska trasa to dla niej "w sam raz" a i te piaskowe podjazdy jedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak rozważasz 1x9 to powinna już pojawiać się w sklepach kaseta 11-36 (bodaj HG400).

Założył bym mimo wszystko 2x9 i dał kasetę 11-28 lub maks. 11-32.

 

Zauważ, że korba 38/24 + 11-28 daje twardsze przełożenie niż 34 + 11-36 (7,25 vs 6,49 dla koła 26" 54mm). Podobnie jest z miekkimi biegami (1,80 vs 1,96). Mniej więcej wynik jest taki jakby do napędu 1x9 dostała dodatkowo dwie skrajne koronki na kasecie (10 i 40z).

 

A teraz co daje kaseta 11-28? Daje ciasne stopniowanie na biegach, gdzie będzie poginała po płaskim (Mazowsze to jednak płaskie tereny) choć nie wiem, czy nie lepiej było by jej założyć korbę 36/24 (7,25 może być jej już za twardo. 6,87 lepiej wygląda dla takiego dziecka). I powiem szczerze, nie ma sensu pchanie się potem w napęd 1x11. Masz dobre komponenty, a w układzie 2x9 do dyspozycji tyle kaset, że dziewucha będzie mogła nawet po Tatrach jeździć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstawiłem w kalkulator i 2x9 38/24 x 12/36  daje większe możliwości  na podjazdach, a na zjazdach porównywalna prędkość w porównaniu z 1x11 34 x 11/40.

W 1x11 przy 34 x 40 daje takie samo przełożenie jak w, 2x9 przy 24 x 28.

W 1x11 przy 34 x 17 daje takie samo przełożenie jak w, 2x9 przy 24 x 12.

Napęd 2x9 daje większe możliwości,napęd bardziej uniwersalny.

 

 

http://www.gear-calculator.com/?GR=DERS&KB=24,38&RZ=12,14,16,18,21,24,28,32,36&UF=2050&TF=90&SL=2.6&UN=KMH&GR2=DERS&KB2=34&RZ2=11,13,15,17,19,21,24,27,31,35,40&UF2=2050

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to napisałem wyżej :)

 

Moim zdaniem problem stanowi tylko stopniowanie tej kasety 12-36. To nie jest raczej układ na płaskie tereny no chyba, że wasze trasy to wieczna góra-dół-góra-dół, a więc typowe XC, a nie płaski maraton. Jeśli jest tak jak się domyślam, to lepiej jest pójść w ciaśniejszą kasetę 11-28 z korbą 36/24 lub 36/22. Pozostając przy korbie 38/24 jest jeszcze alternatywa kasety 12-27 (spokojnie, zadziała ci wszystko)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje wszystkim, stanęło na 2x9 38/24 i 11/32

Też pobawiłem się kalkulatorem i chyba na dłużej zostanie taki set.

Właśnie skończyłem przekładkę (no prawie w kolejce jeszcze amortyzator), poza ramą sztycą i siodełkiem nie zostało nic... trzeba było kupować nowy rower.

ps. teraz mam inną zagwozdkę jak przyczepić odblaski do crossmaxów :)

 

pozdrawiam Artur

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

ps. teraz mam inną zagwozdkę jak przyczepić odblaski do crossmaxów

 

Jak odblaski? To pierwsza rzecz którą ściągam w każdym rowerze. Synowi nagminnie odpadały a jeden mało koła nie uszkodził (wpadł w szprychy i dobrze, że szybko nie jechaliśmy). A jak już koniecznie musisz to może takie spróbuj. Też odblask a jak wpadnie w szprychy to może szkód nie narobi tyle. Chociaż ja nawet takich się boję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower już niemal złożony i podoba "mnię" się efekt. Zostawienie 2x9 teraz wydaję się oczywistym wyborem.

Amortyzator odebrany, założę dziś po pracy, muszę jeszcze odpowietrzyć hamulce bo musiałem skracać przewody i młoda może śmigać.

 

Jutro moja córka pierwszy raz w życiu wsiądzie na szosę, ciekawe jak się Jej jazda po asfalcie spodoba...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odblaski w dużej ilości to dobra rzecz, szczególnie dla dziecka, szczególnie teraz gdy dni są coraz krótsze. Ale faktycznie nie żadne plastiki przykręcane do czegokolwiek, tylko raczej taśmę odblaskową. Występują w każdym kolorze jaki można chcieć, poprawnie nałożone są odporne na wszystko, dobrane kolorystycznie do kół i ramy (robią dziś nawet czarne!) są prawie niewidzialne w dzień więc szosowa stylówa zostaje zachowana ;)

Oczywiście aktywnego oświetlenia nie zastąpią, ale jest wiele sytuacji w których nie będzie ono działać (baterie, kradzież, usterka, "zapomnienie").

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Odblaski to był żart

No to mnie nastraszyłeś. Dobrze, że żart. 

 

Pochwal się jak to wyszło (może jakieś fotki). Bo ja już się gubię co składałeś.

 

 

 

teren: mazowieckie MTB.

 

 

 

te piaskowe podjazdy jedzie

 

a tu na koniec

 

 

 

Jutro moja córka pierwszy raz w życiu wsiądzie na szosę, ciekawe jak się Jej jazda po asfalcie spodoba...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, bo może tak wyszło że sam bym się pogubił... chociaż chyba nie napisałem nic takiego po czym można by kompletnie zgłupieć.

 

Jakiś czas temu skończyła nam się rowerowa rekreacja, córka zapisała się do sekcji MTB... Tata jak to tata tylko się uśmiechnął :)

Na zakup nowego roweru po roku od poprzedniego nie byłoby szans (domowy księgowy), ale od czego jest kreatywne myślenie.

Lekka kradzież z rowerów własnych zwłaszcza że zrobione chwilę temu więc części niemal nowe, drobne zakupy i jakoś da się zrobić rower, nadający się do przyjemnej jazdy dla dziecka.

Miała zwykły rower, kellys vanity ileś tam, kupiony z rok temu. Taki tam - acera/altus z uginaczem suntoura napędem 3x8 i V_kami.

Z całości została rama... sztyca i siodełko.

Teraz ten rower wygląda "nieco" inaczej. (zmiany ramy się też doczeka... ale akcja jest po cichu - wspomniany księgowy)

Teraz jest tak: Napęd- m625 170mm 24/38, kaseta m770 11-32, hamulce m785 z tarczami 160, z kołami mavic'a oponami maxxis ikon, przerzutki manetki xt/slx.

Niezamontowany jeszcze a kupiony przez to forum powietrzny Rock Shock... chyba tyle. Skończę, wyjdziemy pojeździć, zrobię fotki.

 

Wybraliśmy MTB, ale sekcja kolarska ma to do siebie że jest i szosa, jutro mamy pierwszy taki trening - ot i cała tajemnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem 38:11 dla dziewczyny w tym wieku, to jednak mocno za twardo. Mam doświadczenie z moją juniorką, której też w wieku ok. 13/14 lat założyłem inaczej skonfigurowany napęd do 26" i też na podobne tereny. Było 44/32/22 + 11-32 a jest 44/32/22 + 12/23. Okazuje się, że 95% czasu jeździ ona na blacie 32z korzystając z całej rozpiętości kasety. Ze 2 lata temu byliśmy na tym rowerze na Kaszubach. Szereg łagodnych podjazdów leśnych, kilka mocniejszych i Wierzyca. Okazało się, że i na Wierzycę wjechała na 22:23. Co jednak chwali, to stopniowanie. W końcu idzie idealnie dobrać biegi. Przy blacie 38z nie wierzę, by twoja była w stanie ukręcić koronkę 11z gdzieś indziej, niż na stromym zjeździe czyli tam, gdzie chłopaki rozpędzają się do 50, a dziewczyny do 40km/h. Dla tego proponuję ci przemyśleć jeszcze raz temat wymiany blatu na 36z, na który uzyskasz praktycznie kasę po sprzedaży 38. Wiesz, nie ma sensu wozić koronek na świadka, one są po to, by z nich korzystać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też nie sądzę żeby zdarzyło się jakoś inaczej niż incydentalnie owo 38x11, ale z drugiej strony brak możliwości używania koronek powyżej 30 z młynkiem 24... nie bardzo mi się to podoba. Takie 24/32 - 0,75 (to przeważyło w rozmyślaniach nad 1x9) to jest jednak zdecydowanie lżej niż 22/23 0,96... Tu pod górę to Twoja juniorka ma zdecydowanie trudniej niż moja. Ten pomysł z blatem 36t chodzi mi po głowie, (chociaż sprzedaż nawet nowej koronki 38t z dwurzędowej Deore jest awykonalna). Zakup tej konkretnej korby 24/38 był m.in. spowodowany ceną, zwyczajnie ciężko trafić 170mm tak "od ręki" do powiedzmy 350zł. Jest co prawda za 320zł m6000 36/26 ale tu z drugiej strony młynek jest "dużawy" A taka m625 to było raptem 230zł... Myślałem też o kasecie 12/36 ale to biorąc pod uwagę że miałem w ręku lekką i nową XT 11-32... żeby zmienić to na kasetę 12/36 o normalnej wadze około 300g to też kolejne 250 zł. To co wyszło czyli 2x9 24/38 i 11-32 kosztowało mnie owe 230 zł, żeby było "ciut" lepiej musiałbym tę kwotę niemal potroić...

 

żeby złożyć córce rower to poniżej z tego została mi rama...

post-205315-0-47548500-1507303168_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tak, rozumiem cię, bo wychodzisz z założenia, że nie chcesz zmienić blatów na korbie. Gdybyś to zrobił odsprzedając te 24 i 38 i dokładając ze 30zł (wiadomo, że nie można dać ceny zaporowej), pewnie okazało by się, że na korbie 36/22 i kasecie 11-28 uzyskujesz niemal te same (moim zdaniem wystarczające) przełożenia, a ponadto zyskał byś ciaśniej zestopniowaną kasetę (przydatne na płaskich terenach) i równomierniejsze wykorzystywanie wszystkich koronek tejże kasety. W obecnym (w sumie i tak nie najgorszym układzie) układzie w praktyce zmontowałeś dziewczynie 2 rzędową korbę i 8 rzędową kasetę. 

Też takim dużym błędem jest założenie, że rower musi być wyposażony tylko w jedną kasetę. A co stoi na przeszkodzie, by mieć dwie kasety w zależności od terenu i aktywności? Tak, wiem, to są koszta, ale nie odrzucał bym tej myśli na przyszłość, jeśli chcesz (i słusznie) na dłużej pozostać przy układzie 2x9. Rozumiesz, sa zawody typu góra-dół to zakładamy 11-32, jest jesień, zima czyli okres roztrenowania, jest wiosna czyli długie jazdy w tlenie, to zakładamy ciasną 11-28 ciesząc się stopniowaniem co ząbek na pierwszych 4 koronkach.

 

Kaseta 12-36 do 38/24 była by ok jeśli chodzi o twarde biegi, ale przełożenie 24:36 nadaje się już tylko na góry, a zatem znowu by woziła zbędą koronkę. Moim zdaniem w 9s racje bytu mają dwie kasety: 11-28 i 11-36. Dwie pozostałe (11-32 i 11-34) to wariacje, które nie wnoszą wiele konkretnych zmian, bo w pierwszej tylko dwie koronki są zestopniowane po jednym zębie, a druga ma identyczny układ zębów co 11-36, ale 11-36 pozwala na dłuższą jazdę z blatu bez zmiany na młynek (a to duży plus, bo przypomina to jazdę jak na napędzie 1xX).

 

PS. kasety XT (m770) wcale nie są dużo lżejsze od najnowszych kaset hg300/400. Ta różnica sprowadza się do ok. 50g przy 3 krotnej różnicy w cenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...