Skocz do zawartości

[2018] Accent Feral (gravel)


MD11

Rekomendowane odpowiedzi

Bo HT to taki góral w teren na jakimś mazowszu ,zazurskim itd ale jeśli ktoś chce korzenie góry to wiadomo nie ma porównania chodź nie znaczy że się nie da, dać się da z pewnymi ograniczeniami na górze z lepszym dołem.

 

Wooyek takie rowery były już od lat więc przestań koloryzować że jakieś nowe typy były. HT rigid i wkładali tam też baranki wieki temu. To że dla ciebie kiedy producent nazywa jak sobie chce i zaczyna składać coś samemu do kupy nie znaczy że inny świat nie istniał wcześniej.

 

A ten gravel jeśli to można nazwać gravel jak zwał tak zwał bardzo ostaje od normy dotychczas był to rower nieznacznie różniący się od kolarki by móc zjechać z asfaltu i delikatnie poprawić właściwości jezdne na szutrze ale nic więcej.

To teraz zaczęli tam pchać kapcie jak na góry i korzenie życzę powodzenia na takiej kierze i szerokości nie wiadomo na co takie grube zresztą tak jak kolega przede mną napisał słuszna uwaga. Od tego właśnie jak kolega zaznaczył są XC albo właśnie rigidy szersza kiera ciup większy kapeć i mocniejsze obręcze jakoś to wygląda i przy tym można już jakoś tam konkretniej szaleć a na takim gravel? pls

 

Marcinusz :yes:

Edytowane przez Stanko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50mm to obręcze też nie mogą być za cienkie bo kapeć będzie źle leżał i będzie się podwijał sam teraz mam opony 2 cale.  To nie lepiej wybrać rigid mtb albo nawet rowerek xc. Gravel to jest fajny kiedy po asfalcie sunie i pozwala wjechać na szutr i ściężkę polną.

Ja też lubię turystykę ale mając gravela chciałbym imo czasem skorzystać z pustych dróg po za miastem suma sumarum więcej po takiej drodze bym km zrobił w szeroko rozumowanej turystyce ale każdy wybiera optymalne trasy dla siebie i rower zgoda gustów innych nie będę komentować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50mm to obręcze też nie mogą być za cienkie bo kapeć będzie źle leżał i będzie się podwijał sam teraz mam opony 2 cale.  To nie lepiej wybrać rigid mtb albo nawet rowerek xc. 

 

Standardowa obręcz 19 mm jest ok, jeszcze lepsza 17 mm. 

Kluczowe hasło: baran, a co za tym idzie inna geometria. Kwestia gustu - ja nie lubię prostych kierownic w takim terenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 18mm wew i 2.0 rk ;)  a one nie mają realnie 2 cali , jest na granicy moim zdaniem prawidłowo dobranej opony do obręczy już delikatny balonik jest. 17mm będzie za wąska do 2 calowej opony o ile realnie tyle ma bo rk nie ma. Można założyć o ile komuś nie przeszkadza na ostrych łukach pływanie opony o kształcie jajecznym bieżnik się inaczej układa no i łatwiej złapać przyciąć kapcia.Wiem że i 2.2 zakładają i się tym nie przejmują kto co lubi.

 

Taka geometria jest fajna też ją lubię w na szosie w kolarce. :sorcerer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zysk na wadze o ile to gravel taki jak z definicji szutrówka, żwirówka, z zaznaczeniem szosowo-wyprawowy a nie robiony na ht mtb.

Z drugiej strony jeśli ma być obładowany sakwami na wyprawy i używany w ciężkim terenie to faktycznie mija się to z celem taki rower powinien być jednak mocniejszy i bardziej niezawodny o ile nie będzie to wyprawowy to jakiś tam sens ma o ile ktoś ma forse.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtas7

 

Uniwersalność gravela jest mi znana. Mnie zdumiewa inna rzecz. 

Szukam uzasadnienia dla Karbonowego gravela. Co ten rower potrafi czego nie może rower na dobrej ramie aluminiowej?

 

dokładnie to samo pytanie możesz sobie zadać przy każdym rowerze. karbonowa szosówka jeździ lepiej niż alu? karobony HT lepszy niż alu? itd.

 

Odnośnie Waszych wątpliwości - mam nad Wami tą przewagę merytoryczną, że jeżdżę na Rag+ od kilku miesięcy i powiem Wam - nie macie racji. Jeździłem kilka lat też na szosie i mam porównanie. Żaden XC tego nie zastąpi.

Przykłady z życia: - Kudowa Zdrój, pętla szosowa ze zniszczonymi asfaltami poniemieckimi oraz trasami nart biegowych koło Zieleńca. Podjazd pod Strzeliniec asfaltem - waga gravelu poniżej 10kg, jedzie się świetnie. Który XC będzie tak sztywny i tak lekki? Potem płaski asffalt. Dolny chwyt i przez dłuższy czas prędkość 40kmh - jest może 5% gorzej niż na szosie pod kątem prędkości, minimalnie. Wrażenia te same. Asfalt zaczyna się koszmarny, gravel tylko się uśmiecha. Zaplanowany przeskok do Czech przez pięć kilometrów trasy Grabka marattonu (szutrostrady). No pięknie, prędkość i przyjemność. trasa 80km, 1800 w pionie. Średnia prędkość 22 ze zdjęciami i jedzeniem.  Żaden XC nie byłby lepszy na takim tripie.

 

Powtórzę się - to nie jest rower do enduro. Do tego mam endurówkę. Wszędzie indziej gravel jest idealny. 

 

 

 

Bo gravel to dla mnie taki XC o mniejszej dzielności terenowej - bez opcji wystartowania w lokalnym maratonie czy pojechania w góry lub trudniejszy teren. (tzn. można pojechać, ale nie po to rowery mtb wyewoluowały dalej od szosówek, żeby teraz męczyć się na gravelu w średnio-trudnym terenie). Rower XC świetnie sprawdza się na szybkich trasach asfaltowo-leśnych. Nie widzę tu przewagi gravela. Minimalnie lepsza aerodynamika jest pomijalna. Do gravela nie włożysz amortyzatora a sztywny widelec do roweru XC - bez problemu.

 

Czy Gravel nie ma opcji wystartowania w lokalnym maratonie - a dlaczego nie? 90% polskich maratonów to aktualnie idealne tereny na gravela. Akurat nie lubię tego rodzaju spędów (już nie), ale mam ochotę spróbować na gravelu wjechać na  Śnieżkę w przyszłym roku albo wystartować w takim giga u Grabka w Świeradowie. Przecież tam 90% trasy to szutry.

 

Aerodynamika jest pomijalna - tu strzelasz jak kulą w płot. Jechałeś na gravelu 40kmh na asfalcie przez kilka kiilometrów? Próbowałeś jechać 40kmh na rowerze XC po płaskim?   Aero to jest przepaść! Tu tez  kryje się duża przewaga - przecież opór aero rośnie ^2, od 25kmh opór powietrza robi największą przeszkodę - a co to jest?

 

 

 

 Jak ma żyłkę sportowca, to jest ryzyko, że będzie chciał jechać na zawody a gravel ani na maraton ani na wyścig szosowy. Ups... Ustawka na szosie - no proszę Cię. Bez zmiany opon ani rusz. Do tego dochodzi kwestia przełożeń - te z gravela nie będą optymalne. Problemy podobne jak w rowerze XC. Da się, ale do stricte szosowego użytku to nie jest to.

 

Masz jakieś doświadczenia czy fantazjujesz? Ja akurat mam i mogę się podzielić. Od kilku lat jeździłem na ustawki typowo szosowe, kończyło się to ścigankami na tablice czy lokalne górki. Średnia prędkość to z dystansu 80-120km wychodziła trochę powyżej 30kmh. Byłem na takowych tez na gravelu na oponach 40mm i ciśnieniu 3,5 bara. Średnia prędkość 29kmh. Jeździsz dla pieniędzy jak pros czy dla przyjemności i te 2-3kmh wolniej cokolwiek zmieniają?

Poza tym zmiana opon to 10 minut. A do roweru XC, tak zachwalanego przez Ciebie, polecasz zmianę widelca. Co jest bardziej upierdliwe?

 

Powtórzę - to nie jest rower szosowy do użytku stricte szosowego. Ale spełnia 95% szosy. A XC spełnia 50% szosy.

 

 

 

Hahaha! To jest dobre. Jakoś miliony szosowców na całym świecie radzą sobie z tym "problemem".

 

 

Z doświadczenia, szczerze - nie wiem czy jeździłeś szosą po dużym mieście typu Wrocław - jazda szosą to jest porażka. Każda ściezka rowerowa (przygotowana pod rowery!) to jest koszmar. Każda studzienka i poprzeczna kostka brukowa z wyjazdów z posesji to jest ryzyko przygryzienia języka zębami. Ciągłe skupienie przed śmieciami na drodze bo przecież masz oponki 23-25mm i ciśnienie >6 barów. Na gravelu to jest przepaść - lecę na wprost przez całe miasto, przez parki, po chodnikach, kostkach brukowych, nieużywanych placach ziemnych itd i tylko się usmiecham jak mam jakies doły które mogę spompować i zyskac predkosc bez pedalowania. Do tego czesciej zakladam pedaly SPD i spokojnie mozna robic bunny hopa i tego typu zabawy na kraweznikach itp - na szosie w spd to nie jest zadna technika jazdy a podskoki sprzeczne z zasadami i podciaganie.

 

 

 

To teraz zaczęli tam pchać kapcie jak na góry i korzenie życzę powodzenia

 

 

czy typowa gravelowa opona np Panaracer 40mm 700C to jest kapeć na góry??? No proszę. 

 

Odnośnie szerokości obręczy graveli - widzę że pojęcia nie macie ale krytykujecie. W Rag+ producent daje 21mm wewnątrz. Widzę że mam szersze obręcze z oponami 40mm w gravelu niż w Waszych wszystkich góralach. I pewnie też nie odkryliście jeszcze jazdy na tubeless, co ja zrobiłem tuż po zakupie w gravelu.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....i to jest to ;-))

 

Dodam od siebie że w innych bardziej rozwiniętych rowerowo krajach gravele są od wielu lat i mają się świetnie. Służą do roboty/miasta/w teren i na wyprawy. Jeden dobry rower a najlepiej w stali ;-)))) U nas panuje mit szosowego górala z 3-tarczem co by 40 pocisnąć.

Nieźle to zdefiniował Author promując Ronina 

Żeby nie było jestem miłośnikiem górala ze sztywnym widłem na kole 29 w stali. Taki prawie gravel z prostą kierą......ale on ino teren widzi;-))) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Przykłady z życia: - Kudowa Zdrój, pętla szosowa ze zniszczonymi asfaltami poniemieckimi oraz trasami nart biegowych koło Zieleńca. Podjazd pod Strzeliniec asfaltem - waga gravelu poniżej 10kg, jedzie się świetnie. Który XC będzie tak sztywny i tak lekki? Potem płaski asffalt. Dolny chwyt i przez dłuższy czas prędkość 40kmh - jest może 5% gorzej niż na szosie pod kątem prędkości, minimalnie. Wrażenia te same. Asfalt zaczyna się koszmarny, gravel tylko się uśmiecha. Zaplanowany przeskok do Czech przez pięć kilometrów trasy Grabka marattonu (szutrostrady). No pięknie, prędkość i przyjemność. trasa 80km, 1800 w pionie. Średnia prędkość 22 ze zdjęciami i jedzeniem.  Żaden XC nie byłby lepszy na takim tripie.

 

 

widzę, że jak się człowiek postara, przestudiuje mapy i jakość asfaltu w okolicy to i trasę na gravel znajdzie :)

no i te zdjęcia, jedzenie ahhh........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie Waszych wątpliwości - mam nad Wami tą przewagę merytoryczną, że jeżdżę na Rag+ od kilku miesięcy i powiem Wam - nie macie racji.

 

Po pierwsze, ja żadnych wątpliwości nie mam. Nie musisz mnie z pozycji autorytetu edukować.

Po drugie, klasyczne "nie jeździłeś - nie krytykuj". Argument z punktu widzenia logiki kompletnie nieuprawniony. Mnie coś wewnętrznie boli, jak czytam taki argument i przeraża mnie ile ludzi to łyka albo używa myśląc, że inni powinni łyknąć. Fatowcy grzmieli to samo: "spróbuj, zanim skrytykujesz". Dwa sezony minęły i wiatr historii fatowców posprzątał.

 

Czy Gravel nie ma opcji wystartowania w lokalnym maratonie - a dlaczego nie? 90% polskich maratonów to aktualnie idealne tereny na gravela. Akurat nie lubię tego rodzaju spędów (już nie), ale mam ochotę spróbować na gravelu wjechać na Śnieżkę w przyszłym roku albo wystartować w takim giga u Grabka w Świeradowie. Przecież tam 90% trasy to szutry.

 

Mój ulubiony maraton to BM w Szklarskiej - przyjedź na giga gravelem a potem podziel się wrażeniami. Pewna blogerka była w tym roku na giga bikemaratonu w sobotę i zawodach enduro w niedzielę. Wyraziła opinię, że bikemaraton był trudniejszy.

 

Poza tym 90% - bzdury. Jeśli 90% jest idealne dla gravela, to tym bardziej jest idealne dla HT rigid. Dlaczego wobec tego ludzie kupują te drogie amortyzatory do rowerów na maratony?

 

Aero to jest przepaść!

Byłem na takowych tez na gravelu na oponach 40mm i ciśnieniu 3,5 bara. Średnia prędkość 29kmh. Jeździsz dla pieniędzy jak pros czy dla przyjemności i te 2-3kmh wolniej cokolwiek zmieniają?

 

To zdecyduj się czy masz gdzieś 2-3km/h, bo nie jesteś prosem czy dla korzyści aero jesteś gotowy wyrzucić szeroka kierownicę i wstawić baranka.

 

Żeby nie było - nie mam nic przeciwko gravelom. Jeśli ktoś chce sztywny rower typu HT rigid, z krótką ramą, długim i wąskim kokpitem, to proszę bardzo - jest jego 5 minut. Bawi mnie tylko ta otoczka marketingowa i to jak ludzie to łykają jakby gravel był jakimś świętym graalem kolarstwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzę, że jak się człowiek postara, przestudiuje mapy i jakość asfaltu w okolicy to i trasę na gravel znajdzie :)

no i te zdjęcia, jedzenie ahhh........

 

Właśnie o to chodzi żeby nie studiować map! Ile czasu straciłem na analizie Google maps satelitarnych czy będąc w Czechach w Sudetach przejadę tym skrótem asfaltowym, czy tam jednak nie ma asfaltu? Masz gravela - nie masz problemu - jedziesz po wszystkim.

Po pierwsze, ja żadnych wątpliwości nie mam. Nie musisz mnie z pozycji autorytetu edukować.

Po drugie, klasyczne "nie jeździłeś - nie krytykuj". Argument z punktu widzenia logiki kompletnie nieuprawniony. Mnie coś wewnętrznie boli, jak czytam taki argument i przeraża mnie ile ludzi to łyka albo używa myśląc, że inni powinni łyknąć. Fatowcy grzmieli to samo: "spróbuj, zanim skrytykujesz". Dwa sezony minęły i wiatr historii fatowców posprzątał.

 

 

Mój ulubiony maraton to BM w Szklarskiej - przyjedź na giga gravelem a potem podziel się wrażeniami. Pewna blogerka była w tym roku na giga bikemaratonu w sobotę i zawodach enduro w niedzielę. Wyraziła opinię, że bikemaraton był trudniejszy.

 

Poza tym 90% - bzdury. Jeśli 90% jest idealne dla gravela, to tym bardziej jest idealne dla HT rigid. Dlaczego wobec tego ludzie kupują te drogie amortyzatory do rowerów na maratony?

 

 

To zdecyduj się czy masz gdzieś 2-3km/h, bo nie jesteś prosem czy dla korzyści aero jesteś gotowy wyrzucić szeroka kierownicę i wstawić baranka.

 

Żeby nie było - nie mam nic przeciwko gravelom. Jeśli ktoś chce sztywny rower typu HT rigid, z krótką ramą, długim i wąskim kokpitem, to proszę bardzo - jest jego 5 minut. Bawi mnie tylko ta otoczka marketingowa i to jak ludzie to łykają jakby gravel był jakimś świętym graalem kolarstwa.

 

Właśnie widzę że muszę edukować, bo wprawdzie na takowym rowerze nie siedziałeś, ale swoje zdanie masz. Czasem jak sie nie ma pojęcia to lepiej milczeć... Uwierz. I tak - jesli mam 25 000km na szosie, HT XC: ukończone z trzy pełne sezony Grabka, Golonki, kilka etapówek, kilkanaście zawodów XC, a od 5 miesięcy 1000km gravelem - to mam coś do powiedzenia na ten temat..... 

 

Odnosnie smierci Fatów - masz fata? jezdziles? czy zza klawiatury klepiesz? I na jakiej podstawie sądzisz że faty umarły? Bo w Kielcach było mniej niż rok temu? No proszę.... Od początku wszyscy twierdzili że Faty to mocno specjalistyczne rowery.... a tu nagle przychodzi marcinusz i mówi że faty umarły. Dziwne bo wśród moich znajomych fatów jest coraz więcej. praktycznie wszyscy producencji faty mają..

 

Twój przykład Szklarskiej tylko udowadnia jakie bzdury piszesz i ze czytasz bez zrozumienia.... Napisałem wprost - 90% maratonów to szutry. Wybierasz maraton właśnie z tych 10% i twierdzisz że nie mam racji. No halo! Pobudka!    Grabek ma teraz bodajże z 13 maratonów w sezonie, z czego 8-9 spokojnie gravelem mozna pojechac. A Grabek ma opinię najtrudniejszego maratonu górskiego w Polsce! Wiesz ile jest maratonów Mazowi, Skandi, Kaczmarków itd? Tam 90% na gravela jest idealne. Twój wyjątek powierdza regułę.

 

Ale żeby nie było że opowiadam bajki jak Ty zza klawiatury - 10 paźdz. bodajze jest Swieradów. Sam jestem ciekaw jak przeżyję telepawkę na gravelu na takiej trasie. I zauwaz że ja nigdzie nie twierdzę (bo mam wrazenie ze tak sobie zmowiles) ze gravel jest w czymkolwiek lepszy niż HT czy szosa. Gravel w terenie jest gorszy niz HT z amorkiem, jest tez gorszy na szosie niz typowa szosa. Ale co z tego? Ja chce miec rower ktory po 80% spelnia oba te rowery i nie musze miec dwoch rowerow. Proste. Uniwersalne.

 

Ciekawi mnie jeszcze ta hybryda HT rigid - krótki wąski kokpit, prosta kierownica, geometria metodą chałupniczą... to naprawdę ma być dobry rower? jak to się prowadzi? Jak długi tylny trójkąt?

 

Tylko tyle ale widzę że trudno zrozumieć, za to łatwiej dostrzegać spisek marketingowców.... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szutry szutrami ale takiego ciekawego jegomościa widziałem po Poznaniem :)

 

https://photos.google.com/share/AF1QipMsG6-0X-un68oU8zHI5pAQ9ew_xdVu4XWPMlinc812CTkrd8lqHiYQb7z5flvgqQ/photo/AF1QipOfXGeym5sHfnVsj4FyYGwhKq37smQRY0tdQr0N?key=RklMQVRRcWFHdFA2OFNqanhfLURESVhfT0hoVVB3

 

 

Czekam na wysyp tanich sensownych gravelów i sprawiam sobie. Próbowałem szosy i od biedy pojade, ale za dużo ciągną mnie boczne drogi a na FS MTB brakuje mi baranka na długich prostych asfaltowych do walki z wiatrem ;)

Edytowane przez MikeDozer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak - jesli mam 25 000km na szosie, HT XC: ukończone z trzy pełne sezony Grabka, Golonki, kilka etapówek, kilkanaście zawodów XC, a od 5 miesięcy 1000km gravelem - to mam coś do powiedzenia na ten temat.....

 

No tak, ale to nie znaczy, że masz rację... ani że osoba która ma 30.000km na szosie i 4 sezony ścigania ma rację jeszcze bardziej.

 

 

Grabek ma teraz bodajże z 13 maratonów w sezonie, z czego 8-9 spokojnie gravelem mozna pojechac.

 

Jesteś zwolennikiem nie wypowiadania się o tym, czego się osobiście nie spróbowało. Rozumiem zatem, że w ciągu ostatnich 5 miesięcy przejechałeś na swoim gravelu 8 lub 9 edycji BM i z własnego doświadczenia polecasz gravela jako świetny sprzęt na takie wyścigi. Zgadza się? A jeśli nie przejechałeś jeszcze tych maratonów gravelem, to mam dla Ciebie radę: "Czasem jak sie nie ma pojęcia to lepiej milczeć... Uwierz."

 

Za bardzo zaczynasz kierować uwagę na moją osobę, zamiast na meritum dyskusji, więc wypisuję się z dalszej rozmowy z Tobą, zanim znów zaczniesz mi słać wulgaryzmy na PW. Swoją opinię przedstawiłem. Oddaję głos entuzjastom graveli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem zatem, że w ciągu ostatnich 5 miesięcy przejechałeś na swoim gravelu 8 lub 9 edycji BM i z własnego doświadczenia polecasz gravela jako świetny sprzęt na takie wyścigi. Zgadza się? A jeśli nie przejechałeś jeszcze tych maratonów gravelem, to mam dla Ciebie radę: "Czasem jak sie nie ma pojęcia to lepiej milczeć... Uwierz."   Za bardzo zaczynasz kierować uwagę na moją osobę, zamiast na meritum dyskusji, więc wypisuję się z dalszej rozmowy z Tobą, zanim znów zaczniesz mi słać wulgaryzmy na PW. Swoją opinię przedstawiłem. Oddaję głos entuzjastom graveli.

 

Kolego, znowu piszesz coś czego nikt nie twierdzi... Dopowiadasz dziwne historie... nikt tu nie twierdzi że gravel to świetny rower na maratony - a jedynie że większość maratonów DA SIĘ przejechać na gravelu. Widzisz różnicę? Samemu niebawem to sprawdzę i zdaję sobie sprawę że będzie to dość ekstremalne przeżycie (telepawa w rękach na wielu kilometrach). Oczywiście że na maratony jednak lepszy będzie rower XC. Ale mając rower XC - nie zaznasz przyjemności z jazdy na szosie!

 

Ale spoko - wypisuj się z dyskusji bo po raz trzeci bodajże wyciągasz całkiem błędne wnioski i wymyslasz cos, czego nikt tu nie twierdzi. Jeśli sie nie zgadzasz to zacytuj - kto tu poleca gravela jako "swietny sprzet na wyscigi" ???

Edytowane przez wojtas7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby ktoś chciał się dowiedzieć do czego służy gravel to polecam dolnyśląsk i trasy piastowskie. Asfalt i teren, gdzie teren to zwykle szutrówka, a czasem trafi się coś ambitniejszego, przy czym jest też dużo asfaltu. Na takie trasy zwykły ht xc to trochę na wyrost, gravel wpisze się idealnie. A co do tego roweru - naprawdę myślicie że ten rower powstał na sprzedaż? Jak dla mnie to głównym zadaniem tego roweru jest podniesienie notowań accenta i pokaz ich "możliwości", a sprzedaż w drugiej kolejności. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...