[Amortyzator] Rock Shox Recon adapter do pompowania

[piwosz1239]

Witam.

Sprawa wygląda tak:Dostałem od kolegi adapter (nie wiem jakiej firmy) nic nie mówił do jakiego to jest. Zakładam ten adapter na pompkę-wchodzi zakładam na wentyl do pompowania (Samochodowy) i powietrze ucieka. Dość dużo uciekło, prawdopodobnie jest to od Marzocchi. Znalazłem adapter SKS Rock Shox do pompek USP. Moje pytanie brzmi: Czy będzie on pasował do normalnej pompki (BETO 2-STAGE) ?

[WaGiant]

Nie bardzo rozumiem problem . Po co w ogóle adapter ? W amorach masz ,,wentyl" auto , w pompce do amorów odpowiednią końcówkę . Zakręcasz i pompujesz . Nie napompujesz amora zwykłą pompką do opon , nie to ciśnienie .

Edytowane 18 Września 2017 przez WaGiant

[lynx79]

A to nie jest pompka do kół? Do amora masz specjalną z manometrem, nakręcaną z zaworem. Generalnie kosztują koło 100 zł.

[Pinifarina]

Ja pompuję zwykłą pompką T z manometrem. Problem jest z końcówką tzn główka nie wejdzie w otwór zaworu schredera. Ale łatwo i tanio można problem rozwiązać stosując przedłużkę od zaworów samochodów ciężarowych za przysłowiowe 2pln   

[rzezniol]

Ta zwykłą pompką pompujesz amortyzator ...  
Tą sama zwykłą pompką dmuchniesz do komory powietrznej 150 PSI ?

Głowice pompek do amortyzatorów są tak zaprojektowane aby podczas odkręcania najpierw zamyka się zaworek a dopiero potem rozszczelnia układ.
To co robi "psyk" to tylko powietrze z wężyka.
Ponad to umożliwiają pompowanie wysokich ciśnieni i to z precyzją co do kilku PSI ... 150 PSI to 10 Bar ... są dampery które dmucha się pod 300 PSI.
Już widzę jak precyzyjnie dozujesz 100 PSI do komory wielkości literatki zwykłą pompka :).

Recon`a podobnie jak Rebe czy SID`a pompuje się zwykłą pompką do amortyzatorów bez żadnych adapterów.

Pozdrawoam

 

 

Edytowane 9 Lutego 2018 przez rzezniol

[firefoks]

Niestety trzeba odżałować na pompkę do amora - ja kupiłem Giyo na aliexpress, koszt około 70 zł. Próbowałem zwykłą do kół i dało się napompować ale precyzji żadnej.

[Pinifarina]

Zawsze się można doktoryzować. Ale nie przesadzajmy, że ktoś widzi różnicę w pracy amora miedzy 150 a 140PSI. To tak jakby wszystkie sruby dokręcać kluczem dynanometrycznym. 

Zwykła pompą z Crivita pompuję Amory i dampera. Z wagi ze głowica pompki nie wchodzi do gniazda amortyzatora RS. Z tyłu za to połączenie jest mało szczelne z Monarchem XX dlatego stosuję tą samą przedłużkę plastikową z auta ciężarowego. Na finalnym napompowaniu trzeba wziąć pod uwagę małe psik około minus 10PSI i tyle. Monarch wymaga z 200PSI a pompa kończy się na skali 180 i w niczym mi to nie przeszkadza aby mniej więcej 200 PSI uzyskać, bo i tak interesuje mnie ze po tym jak wsiąde na rower damper ma się ugiąć 20-30%

Amory pompuję raz na rok lub dwa więc dla mnie jest to kolejna zbyteczna rzecz. 

PS. Skąd wiesz czy Twoja dedykowana pompa pompuje dokładnie 100PSI skoro nie podlega żadnej kontroli poza tym co zadeklaruje producent. Jestem przekonany ze gdyby wziąć ją do skalibrowania to 100% pokazuje nieprawdę. 

 

  

Edytowane 13 Lutego 2018 przez Pinifarina

[firefoks]

Zamierzam ją sprawdzić - tak się składa, że mam dostęp do precyzyjnego manometru, który co roku jest kalibrowany. Niestety zakres ma tylko do 6 bar ale już da to jakieś pojęcie.

[rzezniol]

@Pinifarina żyj w swoim świecie ... pompka z Lidla na której przekraczasz skale (200 PSI to ponad 13 bar) i upuszczasz dokładnie 10PSI przy odpinaniu końcówki .

Nie ma znaczenia czy pompka do amortyzatorów przy ciśnieniu 100 PSI pokaże na manometrze 100, 90 czy 110 PSI.
Ale ma znaczenie to że za każdym razem jesteś w stanie precyzyjnie to wskazanie powtórzyć przy ponownym pompowaniu.
Ty pompujesz amorek 2 razy w roku ... ale są też tacy co mają szerszy wachlarz predyspozycji i wiedząc że jadą w góry lubią takie a do jazdy po singlach w lesie inne ciśnienie.

Widelec też wymyślili tylko po to aby sobie ułatwić pewne czynności ... choć zawsze można było jeść tylko łyżka ... lub palcami jak kto woli:). 

Pozdrawiam  

 

[Pinifarina]

20 godzin temu, rzezniol napisał:

@Pinifarina żyj w swoim świecie ... pompka z Lidla na której przekraczasz skale (200 PSI to ponad 13 bar) i upuszczasz dokładnie 10PSI przy odpinaniu końcówki .

Nie ma znaczenia czy pompka do amortyzatorów przy ciśnieniu 100 PSI pokaże na manometrze 100, 90 czy 110 PSI.
Ale ma znaczenie to że za każdym razem jesteś w stanie precyzyjnie to wskazanie powtórzyć przy ponownym pompowaniu.
Ty pompujesz amorek 2 razy w roku ... ale są też tacy co mają szerszy wachlarz predyspozycji i wiedząc że jadą w góry lubią takie a do jazdy po singlach w lesie inne ciśnienie.

Widelec też wymyślili tylko po to aby sobie ułatwić pewne czynności ... choć zawsze można było jeść tylko łyżka ... lub palcami jak kto woli:). 

Pozdrawiam  

 

Własnie nie bardzo rozumiem takiego czczego pisania jak widać starych wyjadaczy, którzy rozum zjedli, a uczciwie doradzić w sprawach rowerowych już zapomnieli. 

Powtórzę jeszcze raz.  Są rzeczy niezbędne i zbyteczne. Pompa do amorów jest rzeczą zbyteczną. Ponieważ pompuje się co 2 lata, i lepiej skorzystać z serwisu rowerowego przy okazji. Jeżeli ktoś ma kłopoty z ciśnieniem lub chce sam to wykonać to za 2zł jest rozwiązanie. Czy precyzja w pompowaniu amora jest ważna? Nie z 2 ch powodów

1. Ciśnienie w zakresie +- 20PSI jest w tolerancji amora

2. Ponieważ nawet serwis nie gwarantuje że pompka którą dysponuje wtłacza tyle ciśnienia co pokazuje     

I tyle w temacie Stary wyjadaczu  

[rzezniol]

9 minut temu, Pinifarina napisał:

Pompa do amorów jest rzeczą zbyteczną. Ponieważ pompuje się co 2 lata,

No i widzisz wszystko jasne .
Mało jeżdzisz na rowerze. Rzeczywiście nie potrzebujesz pompki do amorka. 
Taki Rock Shox zaleca serwis sprężyny powietrznej co 50 h jazdy ...
Dla mnie to nie mniej niż 3 serwisy w roku x ilość posiadanych rowerów ze sprężyną powietrzna.
Po roku regularnego serwisu amortyzacji koszt pompki się zwraca z nawiązka.

Dla ciebie jak piszesz czas ten wynosi 2 lata.
I ktoś taki stara się nas przekonać że pompka do amorka to fanaberia  ? Serio ?

Co do dokładności już raz pisałem ale widzę że nie dotarło ... nieistotne jest czy manometr pompki wskazuje dokładnie to co jest w komorze powietrznej.
Większość ludzi olewa tabelki namalowane na lagach tylko pompuje amorek pod to co potrzebuje/przetestował/lubi ...
Zapamiętuje te magiczne cyferki, które wskazała pompka i po każdym serwisie czy przed wycieczka dmucha te cyferki, które potrzebuje/przetestował/lubi...
Słowem istotne jest to aby pompka za każdym razem mierząc to samo ciśnienie pokazała to samo miejsce na skali... 
Z ciekawostek to posiadam 2 pompki do amortyzatorów... i obie pokazują takie same wartości - przetestowałem.  

Pozdrawiam