Skocz do zawartości

[Wycieczka] 2-tygodniowy rajd po Szwecji


agau

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Czytając forum przekonałam się, że wielu z Was ma większe wyprawy za sobą. Na mnie spadła jak grom z jasnego nieba wygrana w fotograficznym konkursie Krossa: 2-tygodniowa rowerowa wyprawa do Szwecji wraz z trójką przyjaciół. Niezmiernie się cieszę, ale że jestem laikiem w kwestii tego typu wypraw, mam mnóstwo wątpliwości. A mianowicie:

  • Jak spakować namioty i inne śmieci: na wyprawę jedziemy na Krossie Sign DS, składaku na ramie Leader Foxa, i Konie Calderze (4 ochotnik nie jest na razie znany). Nie mam koncepcji jak na te rowery upchać choć trochę bagażu. Z plecakami będzie okrutnie niewygodnie, aż się boję myśleć.
  • Co należy wziąć OBOWIĄZKOWO na taką wyprawę. Ponieważ na te nieszczęsne plecaki będziemy pewnie skazani, chcielibyśmy ich masę zmniejszyć do rozsądnego minimum.
  • Prośba ostatnia (na razie) do osób które były w Szwecji. Ślicznie proszę o dobre rady na drogę :)

Serdecznie pozdrawiam i z góry dziękuję osobom, które zechcą poświęcić swój czas na pomoc niezorientowanej koleżance.

 

/Agnieszka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestudiuj tą stronkę a na pewno dużo Ci się rozjaśni :)

Kołoroweru

 

Mam takie pytanie.Czy wy będziecie jeździć po Szwecji, czy jedziecie do Szewcji rowerami?Jeżeli to drugie to plecaki odpadają, wg mnie bedziecie mieli duże problemy z kręgosłupami po kilkudziesieciu kilometrach.

Radze zajrzeć na stronke dobrej polskiej firmy(Crosso) produkującej sakwy i bagażniki rowerowe. Korzystam z tych sakw od dwóch lat i naprwadę są wporządku. Jest wiele czyników,które składają się na pomyślność wyprawy. Najpierw zacznij od strony, którą podałem na początku. W razie wątpliwości pisz, a na pewno coś doradzimy :)

 

P.S. Gratuluje wygranej! Może pochwalisz się fotkami, które wygrały ten konkurs?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za sznurki, zaraz je przestudiuje :)

 

Otóż plan jest taki: na prom pojedziemy pociągiem, ewentualnie innym środkiem transportu. Chcemy się oszczędzac, specyfika naszych rowerów (no, może oprócz Caldery) sprawia bowiem, że pokonywanie długich tras jest dosyc utrudnione. Zostawmy siłę na kraj docelowy. W Szwecji będziemy zmuszeni przemieszczac się już w miarę możliwości o własnych siłach. Odpowiadając konkretnie na Twoje pytanie: po Szwecji mamy zamiar podróżowac, tyle, na ile nam nogi i kręgosłupy pozwolą :P Na miejsce zaś docieramy za pomocą innych środków transportu (pociąg+prom).

 

Ponieważ szczerze mówiąc, nie widziałam żadnej sakwy na oczy, pragnę zapytac się, czy zamontowanie jakiejkolwiek sakwy w rowerze o geometrii ramy takiej jak ma Sign DS 14" (http://www.kross.pl/pl/rowery/rower_ex/specyfikacja.php?id=3), jest w praktyce w ogóle możliwe? Ja sobie tego nie jestem w stanie wyobrazic :) Te rowery, niestety, nie są stworzone do podróżowania :frown:

 

Serdecznie pozdrawiam i życzę spokojnych snów!

 

P.S. Zdjęcie nie było olśniewające, ale przy najbliższej okazji załącze je gdzieś tutaj :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstepie powiem ze na tym krossie to bym sie nie wybieral na taka wyprawe. Rower trekkingowy badz goral typowy bylby lepszy... W konfigu jest korba hussefelta a te sa jedno badz dwu blatowe a tu moze brakowac trzeciego blatu...

 

Musisz sprawdzic, czy przy ramie masz otwory pod bagaznik. Jesli takowe posiadasz to potrzebny bedzie bagaznik (tutaj nie kupuj szajsu jakiegos tylko) i na to sakwe. Wybor sakw jest wystarczajacy (ceny takze :) ). Jesli jezdzisz duzo to kup sobie raz sakwy dobre to Ci beda sluzyly latami. O plecaku to bym nie myslal za bardzo. Ewentualnie cos lekkiego z buklakiem na płyny (tego zabraknac nie moze :P )

 

Co do wyposazenia to rownie wazna jest odziez. Nie napisałeś kiedy dokładnie jedziesz ale pogoda bywa różna i musisz być przygotowany na każdą. Obowiązkowo musisz mieć jakąś przeciwdeszczówkę. Z pewnością nie zaszkodziłby jakiś windstopper ale to już wydatek rzędu 300zł. Jest lekki ale swietnie utrzymuje temperature ciala (polecam biemme)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na sign'ie będzie trudno, ale jeśli trzeba, to postaraj się może nabyć przed wyjazdem jak najdłuższą sztycę (min 400mm.), bo jazda na dłuższe dystanse z kolanami pod brodą nie jest ani łatwa ani przyjemna. Dłuższy mostek tez może byc pomocny. Skoro to na jednorazowy użytek, to można wziąć coś taniego. Byleby tylko było.

Z bagażnikiem kłopot może być, bo w tej ramie na 100% nie ma zaczepów. Można od biedy rzucić się na coś montowanego na sztycę, ale to ma udźwig rzędu 9kg na ogół, czyli nie za wiele, ale to zawsze kilka kilogramów mniej z pleców. Są modele (np. ten Authora), które umożliwiają nawet zamocowanie sakw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno z pociągami w szwecji są problemy. Szczegóły tutaj. Osobiscie nie chce mi się w to wierzyc, ale nigdy pociagiem ani rowerem po Szwecji nie jezdzilem. Zawsze mozecie sie zaopatrzyc w kartony z jakiegos sklepu, choc nie wiem czy w ogole cos to pomoze. Poza tym to wg mnie ten kross chyba nie bardzo nadaje sie na takie wyprawy. Mimo wszystko zycze milej zabawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z przedmówcami co do roweru na jakim jeździsz. Cięzko będzie Ci go przystosować do jazdy w trase. Jednak nie można się tak łatwo poddawać. Ważnym elementem jest Twój wzrost. Jeżeli nie jesteś zbyt wysoką osobą to pomyśl o tej zmianie mostka i sztycy. Z tylnym bagażnikiem będzie faktycznie problem, ale w tym przypadku może załatwi problem jakaś przyczepka? Niestety jest to rozwiązanie dosyć kosztowne. Chyba,że znajdziesz jakąś używaną i tańszą.

 

Powiedz mi jeszcze jedną rzecz. Kiedy ten wyjazd miałby się odbyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani moi!

 

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

 

Zdaję sobie sprawę, że ten rower nie jest stworzony do jakichkolwiek wypraw :rolleyes: Niestety innego nie mam i mieć nie będę. Oprócz mnie jeszcze jedna osoba będzie śmigać na rowerku tego typu, więc po tych dwóch tygodniach część załogi będzie pewnie wyglądać jak kaleki ;)

 

Ponownie wrócę się do technicznych aspektów wycieczki. W prezencie od Krossa dostałam kuponik na przepływ (przejazd) w te i na zad promem Stenaline, razem z rowerami, do wykorzystania do grudnia 2007r, przy czym powrót powinien nastąpić do 2 tygodni od wypłynięcia. Także mamy tu sporo pola do manewru. Wyrzucają nas z tego promu bodajże w Karlskronie, z powrotem mamy pojawić się najpóźniej za 2 tygodnie. To tyle.

 

Mam 172 cm wzrostu. Na codzień mam siodło opuszczone na max, także do jazdy po okolicznych bezdrożach - jest mi tak wygodnie, nie mam kolan między uszami, ale nóżki oczywiście się nie prostują. Sprawdzę dziś, ile zyskam na wyciągnięciu sztycy. Myślę, że nie będzie tragicznie, Sign DS jest (na tyle, na ile pozwala mu geometria) dość wygodnym rowerem. Rozejrzę się także za przyczepką (całkiem rozsądny pomysł! A wcześniej nawet nie przeszedł mi przez myśl!) i sprawdzę czy w Konie Calderze uda się zamocować cokolwiek a'la bagażnik.

 

A teraz lecę na uczelnie. Promotor mnie ubije :)

 

Całuję mocno (w czółko)

 

/Agnieszka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeglądam allegro i widzę pewną śmieszną zależność. Zwykła przyczeka na jedno kółko do transportu gratów kosztuje 590zł, natomiast przyczepkę do wożenia dzieci można kupić nową za 299zł a używaną za niecałe 200zł. Moim zdaniem jeżeli wózek ten nie waży zbyt dużo, to naprawdę warto się nim zainteresować. Wiadomo już, że Twój bagasz będzie duży, bo Szwecja o tej porze roku jest kapke zimna :) ,w związku z czym zamiast dwójki dzieci zapakujesz ciepłe ciuchy i tyle :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bazylku drogi, ja mam zamiar raczej śmignąć latem (bilet jest do grudnia 2007, jak pisałam), zaoszczędzi się na ekwipunku :) Wpakuje się 2 pary stringaci, skarpetki, dresy, 2 koszulki i styknie :)

 

Wersja z przyczepką chyba zostanie, a sprawę Siwiutkiego jeszcze przemyślę :033: . Dobre spaghetti nie jest złe ;) Jak pomyślę, to od razu mi ślinka leci (na spaghetti, nie na Siwiutkiego :030: ).

 

Buziaki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapomnij o dobrym oswietleniu i elementach odblaskowych (super się sprawdza kamizelka odblaskowa za 5zł dostępna wszędzie) bo pewnie przyjdzie wam jezdzic po ciemku czasem...

Sam jak jeżdżę po ciemku to zakładam tą kamizelkę. Nabrałem tego nawyku w Irlandii bo tam nikt nie przejmuje się tym, że nie pasuje ona do reszty. Widzialem gosci w garniaku i tej kamizelce pomykających w biały dzień do pracy :D

 

Dodatkowo dwa duże bidony bądź bukłak będą obowiązkowe.

Widziałem kiedyś rowerowe torby na wodę ale nie wiem jak to się sprawdza. Można taką torbę powiesić na drzewie i prysznic gotowy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No coz Twoj rower nie jest wyprawowy, ale jest i to juz cos :-) Pamietaj jednak ze Szwecja nie jest plaska, wiec pedalowania pod gore z nogami ktore sie nei prostuja jest mocno uciazliwe na dlugiej trasie.

 

Z przodu jednakze da sie pewnie zainstlowac bagaznik i male sakwy. Strona crosso mocno polecana.

 

Z tylu bagaznik to tylko poleczka mocowana na sztyce, niestety sa dosyc drogie i udzwig tylko 10kg. Ale zawsze moze byc na siatke z zarciem.

 

Przyczepka to b.dobry pomysl. Taka duza na dwoje dzieci jest naprawde pojemna i starczy pewnie jedna na3 osoby. Problem z nia taki, ze jest ona dosyc duza i jechac z nia pociagiem to raczej nie za bardzo. Natomiast mala przyczepka extra wheel (jednokolowa) jest mala, lekka i wszedzie sie zmiesci. Jej pojemnosc jest jednakowoz mniejsza i nie chroni ona przed deszczem.

 

W Szwecji jechalem z rowerem pociagiem, ale byl to pociag typu podmiejski (nie mylic z zlomem ktory PKP wypuszcza) na trasie Sztokholm-Nynasham (port). Jedyny niuans byl taki, ze rowery nie moga wsiadac na stacji Sztokholm centrum, tylko musza tak jakby na dworcu poludniowym. Nie jest to zaden problem. Rowerem przejazd zajmie 15min.

 

Jesli plyniecie Stenaline do Karlskrony to polecam samo miasto portowe. Jest to urocze miasteczko, wpisane na liste UNESCO. Muzeum morskie jest tez warte odwiedzenia. W poblizu tez sporo sladow umocnien wojennych. Nieadleko tez bedziecie mieli wyspe Olandia. Wyspa nie jest duza, ponoc plaska jak stol (mi w tym roku nie wyszlo jej odwiedzenie) i nalezy do ulubionych miejsc letniego wypoczynku Szwedow.

 

Zajrzyj na www.baltic-travel.com Mozesz nabyc tanio przewodnik np. Poludniowa Szwecja, obejmuje on Karlskrone, Olandie i cale mnostwo innego terenu. Przewodnik mam i polecam. Maly, poreczny, dokladny, bardzo praktyczny dla turystyki rowerowej.

 

Ale sie rozpisalem, chyba na razie wystarczy. Co do potrzebnego ekwipunku to poszukaj w necie jest sporo stron o wyprawach rowerowych i wszystkim co niezbedne :-)

Ale zazdroszcze takiego wyjazdu :-))))))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Jeżeli nie zamierzasz się wypuszczać poza południową Szwecję, to polecam zamek w Kalmar, sklep krossa w Monsteras (;-)), kopalnie Klava Gruva (okolice Vetlandy) i ostrzegam przed upałami. W ubiegłym roku w okolicach Malili w lipcu przeżyłem upały rzędu 37 stopni C.

Prawdopodobnie mam gdzieś jeszcze ofertę kempingów z południowej Szwecji, więc jeżeli planujecie spanie w takich placówkach, to mogę poszukać czegoś taniego i o w miarę przyzwoitym komforcie.

Nie warto ciągnąć ze sobą zbyt dużo jedzenia, ryż i makaron są w porównywalnych cenach, a owoce są niewiele droższe, podobnie czekolada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...