Gość Napisano 4 Września 2017 Udostępnij Napisano 4 Września 2017 Cześć, jako że do Polski jak na pstryk z 1 września przyszła chłodna jesień (u mnie 14 stopni) to mam pytanie o jazdę w JESIEŃ (nie zimę) na szosie, jako, że to moja pierwsza jesień z szosą. Doświadczenie w jeździe całorocznej posiadam, więc z rozmowy chciałbym zupełnie wyłączyć kwestie odzieżowe. Na Krossie Level A3 deszcz, śnieg czy liście nie były problemem. A jak może być z szosą, która bieżnik .. jakiś ma, ale ów już raz pokazał mi na mokrej kostce starego miasta, aby zachować względem owej respekt. Jesień - jeździcie? Nie jeździcie? Zmieniacie opony? Nie zmieniacie? Jazda tylko gdy sucho? Czy na mokrym także? Jakieś porady do jazdy gdy mokro? A może jakieś inne ogólne porady? Zapraszam do dyskusji, z góry też dziękuję za odpowiedź na moje pytania Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Blue Napisano 4 Września 2017 Udostępnij Napisano 4 Września 2017 Jeździłem w sobotę w 12*C, mokro było. Trzeba jeździć ofc ostrożniej, podkoszulka termo+koszula z długim rękawem z winstopperem zapewniają wystarczający komfort termiczny "u góry", rękawiczki też z WS. Nogawki na nogi, a do butów przed skarpetki wsadziłem gazety i było ok, choć jajka się skurczyły(nosicie gacie z antywiatrówką jakieś?) W deszczu nie jeżdżę, bo nie mam ubrania na deszcz przy takich temperaturach. Opon nie zmieniam . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaca911 Napisano 4 Września 2017 Udostępnij Napisano 4 Września 2017 Szosa u mnie to tylko przyjemność. Nie jeżdżę na niej gdy wiem, że będzie padać. Temperatura nie ma znaczenia. Gdy deszcz mnie złapie normalnie jadę dalej zachowując ostrożność na zakrętach i zjazdach. Opony mam całkiem bez bieżnika. Jak muszę jechać w deszcz biorę mtb na slickach (kenda kwest) albo Vittoria Saguaro gdy będzie po drodze teren. Jazda szosą w deszczu mija się z celem. Chyba, że to trening (już pisałem wtedy jadę mtb) albo treking (nie uprawiam). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lederfox34 Napisano 4 Września 2017 Udostępnij Napisano 4 Września 2017 Jezdzicie opon osobiście nie zmieniam, zakładam dupochron i taką płetwę pod dolną rurę by syf nie leciał. (nie mam miejsca na inne błotniki zresztą bym nie chciała, widelec u mnie niestety wykluczył sks taki montowany na druciakach czy jakoś tak to wyglądało- wiec płetwa od zefal'a się sprawdza.Awaryjnie mam od zefala jeszcze dokręcany na tył taki smuklejszy kiedy jest już solidna chlapa- polecam bo lekki i chroni dobrze) Ogólnie to problem tras występuje w skali- jak jechać żeby nie chlapali z kół samochodowych. I to jedyny u mnie zasadniczy minus- brudne ciuchy od tych chlap Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
1415chris Napisano 4 Września 2017 Udostępnij Napisano 4 Września 2017 Na mokrej kostce to idac mozna orla wywinac Ogolnie trzeba dostosowac jazde do mokrych warunkow, szczegolnie w zakretach. Bieznik na oponie szosowej nie ma zadnego znaczenia, bez wzgledu czy jest mokro, czy sucho. Mieszanka gumy i nizsze cisnienie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mkuthan Napisano 4 Września 2017 Udostępnij Napisano 4 Września 2017 12-14 stopni, potowka, letnie spodenki i koszulka, rękawki, ocieplacze na kolana i bezrękawnik jak wieje, na głowę czapeczka kolarska, letnie rękawiczki i tyle starcza. Jak jadę dalej i prognozy są deszczowe to jeszcze cienka deszczówka. Do tego ochraniacze na buty jak mokro i brudno. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
huskarl Napisano 4 Września 2017 Udostępnij Napisano 4 Września 2017 Szosa jesienią to głownie rekreacja. Nawet jak nie jest mokro to wszędzie leżą mokre liście a na takich jak raz się poślizgnąłem... Musi być sucho przez kilka dni bym rozważył szosę. Generalnie lepiej wyciągnąć coś z szerszą oponą i jakimś bieżnikiem. Cięższy rower może nie będzie taki szybki ale da treningowy opór. Ja mam normalny strój na szelkach i na to zakładam cienkie membranowe spodnie. To chroni od wiatru i wody a gacie grzeją. Można spokojnie jeździć koło 5 stopni. Prędzej stopy odpadną. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rafalzi Napisano 4 Września 2017 Udostępnij Napisano 4 Września 2017 Z takim latem jak mieliśmy, to niejedna jesień miała bardziej suchą pogodę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krzyszy691 Napisano 4 Września 2017 Udostępnij Napisano 4 Września 2017 Sok z cytryny pomaga zwiększyć przyczepność. Żadko to stosuje ale kilka razy mi się zdarzyło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kantele Napisano 5 Września 2017 Udostępnij Napisano 5 Września 2017 Jeżdżę. Opon nie zmieniam, błotniki zakładam i wio. Jak jest mokro to jeżdżę ostrożniej i tyle. W deszczu rzadko ale zdarza się i to. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Waza Napisano 5 Września 2017 Udostępnij Napisano 5 Września 2017 Jesienią, oprócz tego co wyżej napisano, niezależnie od pogody zabieram ze sobą lekką kurtkę przeciwdeszczową. Używam taniej kurtki Rogelli Crotone, która po zwinięciu bez problemu mieści się w tylnej kieszonce koszulki lub bluzy. Nieraz uratowała mnie przed przeziębieniem kiedy łapał mnie deszcz a temp. powietrza wynosiła kilka oC. Tak naprawdę kurtka nie uchroni przed zmoknięciem przy silnym deszczu, bo woda powoli dostanie się pod nią od strony kołnierza, a zmniejszona przepuszczalność spowoduje że się spocimy, ale pod nią wytworzy się poduszka ciepłego powietrza dająca duży komfort. Wygląda tak, z tym że ja mam transparentną: https://ctbike.pl/rogelli-crotone-kurtka-wodoodporna.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.