Skocz do zawartości

[pakowanie na szose] jak i gdzie to wcisnąć


krisek96

Rekomendowane odpowiedzi

 Witam ostatnio przesiadłem się z trekkinga na szose i zaczyna się pierwszy z kilku problemów.

Chcą wyjechać w trasę i zabrać kilka rzeczy oprócz narzędzi pompki kluczy, które spakowałem pewnym sposobem do bidonu to zostaje kwestia ubrań. Wyjeżdzając np. muszę założyć bluze kurtkę bo jest zimno natomiast później gdy zrobi się cieplej trzeba się trochę rozebrać i gdzie to schować? Torba podsiodłowa ? Nie psuje to wygladu tak pięknego roweru?  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim żadne akcesorium byle chociaż w minimalnym stopniu przydatne nie szpeci żadnego roweru :D Ale jeśli już ktoś na to patrzy, to można pójść w kierunku plecaka 5-10 L. Taki rozmiar akurat pomieści parę narzędzi i coś do ubrania. 

A do roweru wracając to co za ciuchy kolega ma, że przewiduje, że zmieszczą się w (zazwyczaj małych) torebce podsiodłowej ? Ja mam dosyć dużą pod ramę torbę trójkątną i w sumie to ledwo mieści koszulę, nie tam rowerową tylko zwykłą z guzikami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybierz coś sobie  :thumbsup:

Ja bym poszedł w jakąś uprząż na kierownicę, włożysz kurtkę i ściągniesz trokami - nie będzie przeszkadzać. Może nawet jakaś torba na suwak lepsza - zawsze włożysz telefon, aparat.

 

Torby na tył ("odwłok") - używałem w szosie, nie podobało mi się że czuć efekt bezwładności oraz "gibanie". Dostęp żałosny, bo musisz odwijać rolowane zamknięcie. Wokół komina to nie jest ta ergonomia.

 

Torba pod ramę - najlepsze rozwiązanie, banalny dostęp przez suwak. Niestety rysuje ramę i zabiera miejsce na bidony litrowe.

 

fot. www.mambaonbike.pl

 

wybrze%C5%BCe-ba%C5%82tyku-3715.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na deszcze i 12-13 stopni to tak łatwo się nie da, chyba że masz dużo kasy ;).

 

Co masz na takie warunki? Dobra antywiatrówka(windstopper) IMHO wystarcza w deszczu, ale nie przy takich temperaturach.

Gore od kilku lat ma w ofercie na deszcz coś takiego:

https://www.amazon.de/GORE-GoreTex-Active-Bike-Jacket/dp/B01MZGWQKX/ref=sr_1_3?ie=UTF8&qid=1504507081&sr=8-3&keywords=gore+ONE+GORE

 

Ponoć faktycznie świetnie oddycha, jest lekkie i małe, ale sakramencko drogie(ceny w PL ok. 1300...). Tanie rozwiązania i opcje do turystyki chodzonej znów powodują topienie się od środka we własnym pocie, albo stosunkowo szybkie przemakanie, względnie jedno i drugie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Chcą wyjechać w trasę i zabrać kilka rzeczy oprócz narzędzi pompki kluczy, które spakowałem pewnym sposobem do bidonu to zostaje kwestia ubrań. Wyjeżdzając np. muszę założyć bluze kurtkę bo jest zimno natomiast później gdy zrobi się cieplej trzeba się trochę rozebrać i gdzie to schować? Torba podsiodłowa ? Nie psuje to wygladu tak pięknego roweru?  
 

no wiesz... lepiej stać w rowie w deszczu i przeklinać ze tak 'pro' się wyrwałeś bo nie masz akurat łyżki drugiej bo poprzednia się złamała a tak mało miejsca miałeś w torebce  :thumbsup:

nie ma że przeszkadza. Pakujesz, pompka obok bidonu normalnie torebka podsiodłowa (są takie fajnie powiększające przestrzeń- topeak ostatnio był w promocji w Intersporcie) Swoją przeciwdeszczówkę pakuję w koszyk bidonowy. Wolę dolać picie ze sklepu( znajomość trasy po której chcesz jechać się przyda) niż trząść tyłkiem jak przemoknę czy mnie przewiewać zaczyna. W tych kieszonkach koszulek to moim zdaniem mega cienkie rzeczy dobrze leżą. I to co kolega zapodał w fotce z Mamby blogu to dobre rozwiązanie. Torebka w ramę. One też są z np troczkami gdzie pompkę możesz podpiąć.(lub dobrze zwiniętą kurtkę) całkiem wygodne są torby na przód ale zapomnij o aerodynamice  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście grono osób zaraz powie, że plecak na szosie nie przystoi, ale przechodziłem przez różne patenty, od torebek podsiodłowych, przez torebki na ramę, na bidonach kończąc. Ostatecznie zdecydowałem się na mały plecak rowerowy 5l. Wszystko się w nim mieści a obciążenie na plecach nie wpływa na stabilność i prowadzenie roweru i myślę że na aerodynamikę też nie. Plecak ma swoje stałe wyposażenie niezbędne na krótsze i dłuższe wyjazdy dzięki czemu nie muszę myśleć za każdym razem co zabrać. Oprócz tego jest jeszcze miejsce żeby spakować np. dodatkowe ciuchy. Dzięki plecakowi na rowerze brak jakichkolwiek bibelotów o które musiałbyś się martwić parkując pod sklepem, nic nie utrudnia dostępu do bidonów podczas jazdy. Jeżeli planujesz przystanki np na zakupy bez problemu zmieścisz też u-locka. Oprócz podstawowych narzędzi, dętki, łatek, pompki mam przy sobie zawsze zestaw na nie przewidziane opady, czyli wiatrówkę, nogawki, pokrowiec na plecak, pokrowce na buty. Kieszonki w bluzie mam za to wolne i wkładam tam podręczne rzeczy, jak telefon, prowiant, klucze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...