[Wakacyjna trasa rowerowa] Babia Góra; Lipnica Wielka - co polecacie ?

[Marcin_321]

Witam

 

W najbliższy piątek 25.08.2017 wybieram się na urlop w okolice Lipnicy Wielkiej.

 

Urlop oczywiście na 2 kołach, z ambitnymi planami w siodle.

 

Czy ktoś z okolicznych rowerzystów mógłby coś polecić, lub podrzucić jakieś lady gpx do przejechania.

 

Będę z familią, więc częściowo chciałbym objechać możliwie łatwe trasy, ale również kilka wypadów planuję zrobić sam więc bardziej ambitne plany też w głowie buzują.

 

proszę o pomoc, jest to długo wyczekiwany tygodniowy urlop, więc chciałbym go wykorzystać na max-a

 

Może ktoś z okolicznych rowerzystów chciałby z Nami pojeździć jako przewodnik ? Będę browarowo wdzięczny.... ;-)

 

Pozdrawiam, liczę na pomoc.

 

[beskid]

Przyjacielu bez jakiś złośliwości ale jest od planowania mapa. Nie licz na nic więcej bo to trochę jak wygrana w totka czyli nie realne. Dla rodziny sporo szutrówek Słowackich od leśniczówki w Stańcowej po Orawską Polhorę i wzdłuż drogi na prawo po skansen w Zubrzycy. Ty chcesz pośmigać na poważnie to całe Pasmo Policy i rejon graniczny od Małej Babiej po właściwie Pilsko. Jak byś się postarał to nawet w rejon Jałowca idzie uderzyć. Zawsze chciałem przejechać odcinek graniczny od Stańcowej po przejście graniczne w Winiarczykówce w ciągu drogi 962. Masz "pod nosem: więc spróbuj i podziel się wrażeniami. 

[IvanMTB]

Klasyka beskid...

 

Jak to możliwe, że na zagramanicznych forach ludzie chętnie udzielaja porad lub oferują przewodnictwo jeśli to możliwe a tutaj tylko "mapajest"...

 

Hmmmm...

 

Szacunek...

I.

 

[beskid]

@IvanMTB czemu mnie zadajesz to pytanie?? Jak byś nie zauważył jak idzie o Beskidy gdyby nie moja obecność tutaj wynik odpowiedzi często wynosił by "zero". Parę dni temu gość pytał o trasę na 3 dni i znowu tylko ja cokolwiek napisałem a rejon o który pytał popularny i bardzo popularny.

Sprawa druga często ktoś się rozpisze, poświęci czas i nie ma nawet "całuj mnie w d..ę" za to a wypada proste dziękuję napisać. 

Sprawa trzecia sporo ludzi chce mieć wszystko podane na tacy. Ja nie wymagam by godzinami ślęczeć nad mapą ale jak się jedzie w konkretne miejsce na rower to litości ale chociaż pobieżnie spojrzenie na mapę jest wskazane. 

I po 4-te najważniejsze to jest mało danych by pomóc. Nic o rowerze, umiejętnościach a nawet konkretnej lokalizacji. Mnie nic nie mówią "okolice Lipnicy". Nie wiem czy dolna czy górna część a obie dzieli prawie godzina jazdy pod górę jak by zaczynać od dołu. Ja mogę polecić zjazd z Małej Babiej ale nie wiem co to są te ambitne plany i co z umiejętnościami. Mi to wszystko nie przeszkadza bo wychodzę z założenia, że być może ktoś inny to czyta i się przyda ale inni może się poddali, nie chce im się względnie mają to w 4 literach. 

[IvanMTB]

Kłaniam,

 

Czyli kultury w narodzie trzeba nie?

 

Przykładowa, z resztą moja temata na STW: http://singletrackworld.com/forum/topic/looking-for-equivalent-of-snowdon-in-scotland

 

Szacunek...

I.

 

[kamfan]

IMO akurat tutaj beskid ma rację, autor w ogóle nie precyzuje wymagań trasy (długość, przewyższenie, technika) tylko podaje jakieś ogólniki - w takim wypadku najlepsza odpowiedź to "mapa jest". Jakby wymagania były podane precyzyjnie to można pomóc, ale jeżeli autorowi nie chce się czasu poświęcić na wytłumaczenie czego szuka to czemu my mamy się dopytywać o co chodzi? Po prostu szacunek (dla czasu) musi być po obu stronach

[beskid]

No ja wczoraj na Mogielicy naprawdę zwątpiłem. Koleś z dziewczyną wypożyczyli rowery. Mieli objechać szutrem szczyt ale jakoś tak im wyszło i wylądowali na górze. Jest tam mapa po czym pytają mnie jak jechać dalej bo widzieli z wierzy na dole halę. Widzę, że lipa bo teren ciężki to tłumaczę by zeszli ściankę na prawo te 300m  i na końcu hali drogą wbili się w docelową drogę okalającą Mogielicę. Już zaczynałem robić zjazd to zobaczyłem kątem oka jak wbijają się ponowne na zielony od Wyrębisk Szczawskich skąd ponoć wjechali. Pomijam, że bym się skapnął, że coś jest nie halo bo już tu byłem tylko w drugą stronę to poraziła mnie kompletna nie znajomość czytania mapy. Potem parę godzin miałem rozkminę gdzie dałem w tyłek i co zrobiłem żle w tłumaczeniu. Było mi szkoda bo jak by pojechali prawidłowo mieli by fajną trasę. No ale co mamy prowadzić za rączkę i pokazać na drzewie kolor szlaku??