[Licznik] Cat Eye CC-MC200W bezprzewodowy

[Mentos]

Lubię ten licznik, ma wszystko co potrzebuję, ale od pewnego czasu zaczął tak z gupia franc zczytywać mi w biurze jakieś sygnały. Są na tyle "gęste" że pokazuje zczytując jak już wyczaiłem maxymalną prędkośc czyli 105,9 km/h. No i cały w związku z tym pożytek z licznika idzie się wiecie... bo wychodząc z pracy mam np. dystans 100, 150km. Początkowo działo się to tylko w garażu gdzie trzymam rower, więc po prostu zabierałem licznik, ale teraz zczytuje jakieś sygnały także na łopenspejsie. Jedyne co zauważyłem to dzieje się tak po zmianie baterii na nową, stara już padała. Nie znalazłem nic w instrukcji ale może ona coś pomija. Nie wiem czy może da się włączyć w nim jakieś inne kodowanie by tych sygnałów nie czytał. Zdarzyło mi się to co ciekawe także raz u kogoś w domu, od razu to widać bo zawsze są dziwnie wysokie prędkości a najczęściej 10,9 więc max jaką ten licznik może zarejestrować. Chyba to nie sygnał WiFi bo w czasie jazdy nigdy nie miałem takich problemów a przecież ciągle się koo jakiegoś WiFi przemyka. Jak myślicie, da się cuś z tym zrobić. 

[LukaszNN]

Uroki liczników bezprzewodowych, przejdź na kabelek sigmy i problemy znikają..

[Mentos]

miałem kabelków multum generalnie porażka przy widelcu amortyzowanym, to już wolę jeździć jak na ęduraczu po górach bez licznika i codziennie "na Stravie" ;-)

[Przemcio]

Jak dobrze zamontujesz czujnik to nie ma problemu z amortyzowanymi widelcami. Najlepiej połączyć na sztywno z przewodem hamulcowym, dojechać prawie do samego zacisku i przy samym czujniku zostawić większa pętelkę tak żeby kabel przy czujniku się nie ruszał.

 

Albo zamontować czujnik przy tylnim kole. Wtedy nawet na zwykły trenażer jak się wskoczy to wszystko pokazuje i zlicza