Tomo1989 Napisano 25 Lipca 2017 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2017 Witam. Planuje na przełomie roku wymienić swojego leciwego tribana 500 (calutki szary na sorze) na coś nowego, pewnie karbonowego. Z racji, że lubię śmigać po górkach, zwłaszcza okolice Beskidu Małego, zastanawiam się nad wyrobem korby. Obecnie mam korbę trzyrzędową (50/39/30) oraz kasetę 12-25. Ma to swoje zalety i wady, ale trzeba stwierdzić, że w naszych górkach przełożeń nie brakuje. Na kultowe pojazdy tego rejonu Beskidów (Żar, Przegibek, Kocierz) zazwyczaj wyjeżdżam na średniej tarczy, ale są wyjątki, gdy jest początek sezonu, słabsza noga czy po prostu zmęczenie, że i na najlżejszym przełożeniu jest ciężko. Patrząc na kalkulatory, to przy korbie kompaktowej i kasecie 11-28 czy też 12-28, obciążenie jest porównywalne. Niemniej jednak rower będzie o te 3 kg lżejszy. Czy zatem mogę założyć, że na pół kompakcie i kasecie 11-28, pod górę będzie sie jechało porównywalnie czy waga ma jednak marginalne znaczenie i przełożenia będą twardsze? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawid Napisano 25 Lipca 2017 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2017 przy ustalaniu potrzebnych przełożeń różnica w wadzę 3kg nie ma większego znaczenia. Prędkość na podjeździe może Ci wzrośnie o 0,05km/h-0.5km/h, a to dla przełożenia będzie mieć marginalne znaczenie, także raczej ustal przełożenia na bazie aktualnych doświadczeń i nie licz na cuda że utrata 3kg spowoduje nagły znaczny wzrost prędkości który będzie miał znaczenie dla przełożeń Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dovectra Napisano 25 Lipca 2017 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2017 Dokładnie Dawid ma rację. Myślę ,iż w górach warto mieć zapas miękkich przełożeń. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomo1989 Napisano 25 Lipca 2017 Autor Udostępnij Napisano 25 Lipca 2017 O ile wiedziałem, że na płaskim terenie waga ma marginalne znaczenie, o tyle sądziłem, że na podjeździe może mieć ciut większe, ale jeżeli ma to być 0,5 km/h, to pół kompakt będzie znacznie twardszy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawelj5 Napisano 25 Lipca 2017 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2017 Masa ma spore znaczenie na podjazdach. Zejście na masie roweru o 3kg to będzie ok 25-30%, czyli dość dużo, ale pod uwagę musisz brać masę całego zestawu kolarz-rower, a to da już raptem 3-5%. Jeżeli wiesz jakich zębatek używasz na takich czy innych podjazdach z korbą trzyrzędową, to dobierz przy pomocy kalkulatora przełożeń kasetę do podwójnej korby kompaktowej, tak aby zachować porównywalne przełożenia. Jak już zdążyłeś zauważyć zestaw 50/34 i 12/28 będzie porównywalny do 50/39/30 i 12/25. Kwestia tego czy używasz najmiększych przełożeń. Jeżeli nie, to nie bież ich pod uwagę w kalkulatorze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomo1989 Napisano 25 Lipca 2017 Autor Udostępnij Napisano 25 Lipca 2017 Rzadko, bo rzadko ale czasami używam. 11-25 przy kompakcie będzie za twardo. 11-28 przy kompakcie jest ok, ale czy nie lepszym rozwiązaniem będzie pół kompakt na campie 12-29? Na podjeździe wychodzi podobnie, tym bardziej do tego co mam obecnie. Powyżej 35 km/h i kadencji 100+ wykres wygląda o wiele przyjemniej. Problem jest tylko niewiele powyżej 25 km/h. Niby często używane prędkości na wietrze czy hopkach, ale zawsze można zejść na małą tarczę i wówczas problemu nie ma. Na ile takie wykresy są miarodajne? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TommyMasta Napisano 25 Lipca 2017 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2017 Tak czytam Waszą dyskusję i jedna rzecz mnie zainteresowała odnośnie masy samego roweru, a masy układu rower+kolarz i miałbym pytanie. Czy faktycznie liczy się jedynie masa całego układu, czy może jest tak, że np odchudzenie roweru może dać nieco większy zysk. Na chłopski rozum znaczenie powinna mieć jedynie masa układu, dlatego że aby 'wtargać' pod górę dany ciężar trzeba wykonać tę samą pracę , ale moja wątpliwość bierze się z tego, ze gdzieś zasłyszałem iż zysk z odchudzenia roweru np o 2kg może być nieco większy niż ze zgubienia 2kg masy ciała - nie wiem czy coś w tym jest czy to bajka. Czyli na przykład: Załóżmy, że kolarze generują tę samą moc. Jeden jedzie na rowerze 7kg, a waży 80kg. Drugi jedzie na rowerze 11kg, a waży 76kg. Pójdźmy bardziej ekstremalnie. Jeden jedzie na rowerze 7kg, a waży 80kg. Drugi jedzie na rowerze 20kg, a waży 67kg(wiem, ze przykład nieco z kosmosu, bo to musiałby być chyba jakiś stalowy kolos, który miałby pewnie inną sztywność, co wpłynęłoby na utratę mocy itd). Suma masy układów ta sama - czy przy tej samej mocy będą mieli tę samą prędkość, wjeżdżając pod tę samą górę? A same różnice masy rowerów wpłyną w jakiś sposób na generowane opory toczenia? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
paulsen Napisano 25 Lipca 2017 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2017 Witam. Planuje na przełomie roku wymienić swojego leciwego tribana 500 (calutki szary na sorze) na coś nowego, pewnie karbonowego. Z racji, że lubię śmigać po górkach, zwłaszcza okolice Beskidu Małego, zastanawiam się nad wyrobem korby. Obecnie mam korbę trzyrzędową (50/39/30) oraz kasetę 12-25. Ma to swoje zalety i wady, ale trzeba stwierdzić, że w naszych górkach przełożeń nie brakuje. Na kultowe pojazdy tego rejonu Beskidów (Żar, Przegibek, Kocierz) zazwyczaj wyjeżdżam na średniej tarczy, ale są wyjątki, gdy jest początek sezonu, słabsza noga czy po prostu zmęczenie, że i na najlżejszym przełożeniu jest ciężko. Patrząc na kalkulatory, to przy korbie kompaktowej i kasecie 11-28 czy też 12-28, obciążenie jest porównywalne. Niemniej jednak rower będzie o te 3 kg lżejszy. Czy zatem mogę założyć, że na pół kompakcie i kasecie 11-28, pod górę będzie sie jechało porównywalnie czy waga ma jednak marginalne znaczenie i przełożenia będą twardsze? Aby czuć się całkowicie "bezpiecznie" czyli by nie zabrakło przełożeń może warto rozważyć opcję korby 52-36, przerzutka tylna z długim wózkiem i kaseta 11-32? Jeśli w planach nie ma ścigania to opcja kompakt z przodu i właśnie 11-32 z tyłu dają luz psychiczny gdy noga zmęczona itd pod większość podjazdów. Odnośnie masy - sztywne i lekkie koła wraz z odpowiednimi oponami i lekkimi dętkami to masa rotująca, którą "czuć" pod nogą podczas długich podjazdów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawelj5 Napisano 26 Lipca 2017 Udostępnij Napisano 26 Lipca 2017 Tak czytam Waszą dyskusję i jedna rzecz mnie zainteresowała odnośnie masy samego roweru, a masy układu rower+kolarz i miałbym pytanie. Czy faktycznie liczy się jedynie masa całego układu, czy może jest tak, że np odchudzenie roweru może dać nieco większy zysk. Na chłopski rozum znaczenie powinna mieć jedynie masa układu, dlatego że aby 'wtargać' pod górę dany ciężar trzeba wykonać tę samą pracę , ale moja wątpliwość bierze się z tego, ze gdzieś zasłyszałem iż zysk z odchudzenia roweru np o 2kg może być nieco większy niż ze zgubienia 2kg masy ciała - nie wiem czy coś w tym jest czy to bajka. Czyli na przykład: Załóżmy, że kolarze generują tę samą moc. Jeden jedzie na rowerze 7kg, a waży 80kg. Drugi jedzie na rowerze 11kg, a waży 76kg. Pójdźmy bardziej ekstremalnie. Jeden jedzie na rowerze 7kg, a waży 80kg. Drugi jedzie na rowerze 20kg, a waży 67kg(wiem, ze przykład nieco z kosmosu, bo to musiałby być chyba jakiś stalowy kolos, który miałby pewnie inną sztywność, co wpłynęłoby na utratę mocy itd). Suma masy układów ta sama - czy przy tej samej mocy będą mieli tę samą prędkość, wjeżdżając pod tę samą górę? A same różnice masy rowerów wpłyną w jakiś sposób na generowane opory toczenia? Z mojego doświadczenia wynika, że różnica będzie, ale niewielka i będzie wynikać głównie z różnicy komfortu. Jeżeli jadę pod górę z plecakiem który waży 4-5 kilo i mam go na plecach, to czas będzie podobny do tego który wykręcę kiedy plecak umieszczę na bagażniku. Jest jednak spora różnica w komforcie jazdy. Obciążony rower trudniej prowadzi się podczas jazdy na stojąco. Ciężko nim balansować. Przy podjazdach w siodle nie widzę różnicy. Na pewno lżejszy rower to większa swoboda i komfort podczas podjeżdżania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomo1989 Napisano 26 Lipca 2017 Autor Udostępnij Napisano 26 Lipca 2017 Aby czuć się całkowicie "bezpiecznie" czyli by nie zabrakło przełożeń może warto rozważyć opcję korby 52-36, przerzutka tylna z długim wózkiem i kaseta 11-32? Jeśli w planach nie ma ścigania to opcja kompakt z przodu i właśnie 11-32 z tyłu dają luz psychiczny gdy noga zmęczona itd pod większość podjazdów. Odnośnie masy - sztywne i lekkie koła wraz z odpowiednimi oponami i lekkimi dętkami to masa rotująca, którą "czuć" pod nogą podczas długich podjazdów. Myślę, że to już przesada. O ile takie rozwiązanie byłoby fajnie mając dwie kasety, o tyle do jednej to już słabe stopniowanie na płaskim terenie, którego w moich okolicach też nie brakuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arni220 Napisano 30 Lipca 2017 Udostępnij Napisano 30 Lipca 2017 11-25 przy kompakcie będzie za twardo. 11-28 przy kompakcie jest ok, ale czy nie lepszym rozwiązaniem będzie pół kompakt na campie 12-29? Campagnolo to bardzo solidny i trwały sprzęt tym bardziej, jeśli mowa o 11s czyli poziomie Chorus/Record. Z tego względu polecam przejść na droższą, ale moim zdaniem lepszą Campę. A teraz przełożenia. Uważam, że do amatorskiej jazdy 52:12 jest wystarczająco twardym biegiem, a tym bardziej jeśli się nie ścigasz i nie musisz finiszować +60/km/h. Miękkie biegi są praktycznie porównywalne (34:28 vs 36:29), ale jednak coś te dwie kasety różni i to bardzo. Jest to stopniowanie jakże istotne w rowerze szosowym. Kaseta 11s Campy jest ciaśniej zestopniowana aż na 6 małych koronkach, które dodatkowo zaczynają się przecież od 12z, a nie 11z. To spora przewaga tej kasety, bo przecież twoje jazdy z pewnością zawierają jakieś odcinki mniej lub bardziej płaskie, na których będziesz jeździł właśnie w zakresie 12-17z. Podsumowując, jeśli masz kasę na 11s Campagnolo (obowiązkowo wybierz manetki Chorusa, reszta może być Potenzy/Centaura), to idź śmiało w tym kierunku 52/36 + 12-29, a zawsze też będzie możliwość dokupienia kasety 11-32. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Blue Napisano 30 Lipca 2017 Udostępnij Napisano 30 Lipca 2017 Odnośnie masy - sztywne i lekkie koła wraz z odpowiednimi oponami i lekkimi dętkami to masa rotująca, którą "czuć" pod nogą podczas długich podjazdów. Z tego co ja wiem, to masę czuć tak samo, tylko lżejsze koła się po prostu łatwiej rozpędza. Acz fakt podjazd nas sam w sobie wyhamowuje, więc można to tak odebrać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arni220 Napisano 31 Lipca 2017 Udostępnij Napisano 31 Lipca 2017 Bo tak właśnie jest, masa to masa. W przypadku roweru na płaskim ma marginalne znaczenie, poza przyspieszeniami gdzie lżejsze po obwodzie koło łatwiej będzie nam rozpędzić. W przypadku seryjnych, wielu takich przyspieszeń da to wymierną przewagę. Na podjeździe niezależnie czy zmniejszymy nasz brzuch o 3kg czy rower odchudzimy za 10 tyś. o 3kg i tak wjedziemy na tę górę w identycznym czasie. Oczywiście podczas podjazdu każde przyspieszenie na niższej masie rotującej będzie dawało handikap czasowy. Prosty wniosek zatem, odchudzajmy siebie, bo taniej, a w rowerze odchudzajmy przede wszystkim obręcze/opony. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
1415chris Napisano 31 Lipca 2017 Udostępnij Napisano 31 Lipca 2017 na pewno jak ktos zrzuci z siebie 3kg, to bedzie to wiekszy zysk niz zrzucenie 3kg z roweru Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.