Skocz do zawartości

[Wydolność] - serce


Michrow

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Czy Ktoś z Was w swej praktyce rowerowej korzysta ze środków wzmacniających serce (dotlenienie, wydolność) ?

 

Czy mieliście sytuacje, w których - po przekroczeniu pewnego progu (wysiłek w warunkach górskich) - puls serca był przyśpieszony mimo przystanku i odpoczynku ?

 

Pozdrawiam,

Michrow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto stosować izotoniki żeby zachować równowagę elektrolitową, to mocno poprawia pracę serca

 

Co masz na myśli puls przyśpieszony?
Bo ostrym podjeździe stanąłeś zeby odpocząć i serce zanim Ci zwolniło to dalej pracowało 2-3minut na wysokich obrotach?

Czy może bez wyraźnej przyczyny serce bije jak szalone, a wysiłek nie jest znaczny ;)

 

Mi się często zdarza migotanie przedsionków, pomimo niezbyt dużego wysiłku puls wchodził na 230-240uderzeń, raz nawet 270. Temu jednak towarzyszą jeszcze inne problemy, zawroty głowy, utrata siły i wrażenie że za chwile spadnie się z nóg.

W kolarstwie takie coś się dość często uwidacznia i niestety takie rzeczy trzeba leczyć inwazyjnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje na początek pójść do biblioteki jakiejś uczelni medycznej i poczytać coś o fizjologii układu krążenia lub fizjologii wysiłku fizycznego a znajdziesz rzetelną wiedzę na ten temat. Osobiście sprawdzałem i wiem że działa sok z buraków zawierający azotyny które są substratem dla nitro które rozkurcza naczynia. Co do pulsu to jest to naturalna reakcja organizmu na wysiłek o ile nie masz problemów kardiologicznych. Im więcej masy tym trudniej organizmowi to wszystko zaopatrzyć w tlen czy substancje odżywcze, do tego dochodzi kondycja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Temu jednak towarzyszą jeszcze inne problemy, zawroty głowy, utrata siły i wrażenie że za chwile spadnie się z nóg.

 

Miałem identyczne objawy z tym że puls w normie lub delikatnie podniesiony ale mega wysokie ciśnienie, no i sytuacja występowała tylko wtedy kiedy nic nie robiłem. Oczywiście zacząłem leczenie od ekg, echa serca i badania wysiłkowego a przyczyna okazało się że jest na tle nerwowym na co bym sam nigdy nie wpadł. Dostałem jakieś tabletki ziołowe i jest może nie idealnie ale sporo lepiej. Jednak przy okazji dowiedziałem się że mam serce jak dzwon i żadnych przeciwwskazań do uprawiania sportu :) Podobno z czasem przejdzie :P

 

Do autora: nie zaszkodzi Ci brać Omegę, dostaniesz w każdej aptece lub nawet markecie. Polecił mi to kumpel który kupę lat trenował sztuki walki. Do tego biorę magnez i potas, nie dawno z powodów o których pisałem wyżej wylądowałem w szpitalu. Poziom potasu okazało się był za niski, dostałem więc potas w kroplówce, coś na uspokojenie i wróciłem do domu bez jakichkolwiek objawów a kilka godzin wcześniej nie byłem w stanie jechać autem. 

 

jeśli puls nie spada w takim tempie jak powinien podczas odpoczynku to może być to jeden z objawów przetrenowania, tak gdzieś wyczytałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za Wasz Głos,

 

Z biblioteką stacjonarna na razie wstrzymam się :) Na razie jestem na etapie "Biblioteki" forumowej, nie jesteśmy profesorami kardiologii ale to nie wyklucza pytań i dzielenia sie opiniami bo tak to na wstępie zawsze można zamknąć wątek.

 

Dawid, nie miałem pulsometru a manualnie tez nie mierzyłem..... Przyśpieszony puls utrzymywał się niezależnie czy stanąłeś, czy usiadłeś czy zjeżdżałeś z górki na krótszym odcinku.

Ostatnio zacząłem zastanawiać się jaki wpływ na kondycje (niezależnie od treningów) ma nasz skład biochemiczny (cholesterol i cukier) - węższe naczynia - węższa przepustowość - mniej tlenu - pompowanie serca - podwyższony puls..........  Do tego mogą nakładać się dodatkowe okoliczności - presja czasowa i napięcie (tło psychiczne) podczas wycieczki i poruszanie się z plecakiem wycieczkowym , który "ciągnąc do tyłu" może uciskać na klatke piersiową.........

 

Rok temu odwodniłem się przemierzając Magurę Spiską (kilkanaście km po samej grani, do tego podjazdy pod przełęcze drogowe + inne "przygody") Popełniłem błędy na etapie planowania, które potem wymusiły presję czasową a to z kolei presje psycho-fizyczną a zabrakło chłodnej głowy i podjęcia elastycznej decyzji a i pewnie też lepszej kondycji.......... a, że był to wrzesień (krótszy dzień) to chciałem zjechać z grani za dnia co udało się ... prawie... :/ ... :) Posiadanie latarki czy innego sprzętu survival'owego nie zawsze bywa "motywujące" a ci co znają Magurę Spiską, wiedza, że szlaki i ścieżki na mapach są często tylko wirtualne :/ To nie np Tatry po których można czasem spacerować w nocy nawet zimą :/

W ciągu dnia na grani Magury dopadło mnie też nieciekawe pobolewanie brzucha a słońce i skwar były niemiłosierne...... Po zjechaniu z gór i dotarciu do wioski słowackiej, gdy zszedłem z roweru to dłuższą chwilę stałem w pozycji pochylonej podparty o kolana zanim Słowacy napoili mnie dobrym litrem........... Przez tą  dłuższą chwilę czułem się jak maratończyk w ustach czując Saharę........

 

Potem jesienią 2016 wykonałem EKG i wg opinii internisty wyszło w normie choć były jakies "załamki" w wykresie........

 

Teraz niedawno odwiedziłem Magurę Spiską ( trzecia wizyta w ogóle) chociaz planowałem w innym terminie i po dłuższym przygotowaniu kondycyjnym. Taki wymuszony urlop. Dlatego starałem się podjechac pod grań na przełęcze bez napinki - z umiarem i bez pośpiechu.......... a jednak od ok 800 m npm "dopadł" mnie ten ciągły przyśpieszony puls choc nie był aż taki jak ten sprzed roku ale zwróciłem uwage, że mimo postojów puls nie ustepuje....... Wysiłek z jednej strony, z drugiej - może przykre wspomnienie i tło psychiczne............

 

Tydzień temu EKG - w normie ale "załamki" i internista zalecił wizyte u kardiologa..........

 

Nadwagi nie mam - jestem szczupły. Nie wiem czy tez czasem tak macie ale ja podczas tej lipcowej wycieczki nie wykorzystywałem nawet 70 % kondycji nóg ( układ stawowo- mięsniowy) własnie ze względu na serce lub ze względu na myślenie o pulsie.... a czułem nawet na podjazdach, że mógłbym jeszcze "pocisnąc" tu i tam.

 

Jeśli Wam się cos nasunie to piszcie.

 

Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetnie, że konsultowałeś już temat z lekarzami, ale właśnie te "załamki" by mnie nadal zastanawiały. Zawsze mówię, że medycyna to nadal bardzo sztuka, choć i nauka - niemniej jednak przy takich niepokojących objawach starałbym się drążyć temat. Pulsometr może by coś pomógł wstępnie przy obserwacji zmian tego tętna. Sam kiedyś robiłem kontrolnie echo serca i niby nic mi nie jest ale trochę czasu już minęło i myślałem nawet o badaniach wydolnościowych. Takie bym Ci chyba w Twojej niewyjaśnionej sytuacji polecił. Podejrzewam, że z wynikami warto by udać się do lekarza sportowego. Niestety od niedawna dopiero jest to oficjalna, teoretycznie konkretna specjalizacja medyków, ale na doświadczenie tych obecnie wspierających sportowców na pewno też można liczyć. Oprócz AWF-ów przemknął mi taki wątek jeszcze:

https://www.forumrowerowe.org/topic/147871-badania-wydolnosciowe-wroclawdiagnostix/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michał, staram nie nakręcać się, staram się być gdzieś "pośrodku" choć to nie zawsze łatwe gdy jesteśmy czasem zaangażowani :/ Dzień wcześniej byłem na przeł. Leśnickiej i nie miałem tego uczucia podwyższonego pulsu ale jednak to była krótsza wycieczka i nie obciążająca czasowo i tlenowo tak jak Magura.

 

SSławecki, dzięki za Głos, właśnie umówiłem wizytę u kardiologa - trzeba to skontrolować. Chciałbym tez skorzystać z tych informacji które podajesz. Dzięki.

 

Czy macie jakieś zaufane izotoniki ? Czy sami przyrządzacie takie płyny ?

 

Które suplementy polecacie ? Od kilku dni biorę magnez w formie tabletek. Misio pisze o omedze i potasie. Co jeszcze ?

 

Ogólnie przygotowuję sie mentalnie by przebudować dietę (cholesterol, cukier). Od jesieni starałem się ograniczyc częśc produktów choc wiadomo - to proces i odbywa się to nieregularnie.

 

Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W bidonie zwykle rozpuszczam 2 tabletki isostaru. Zwykle tzn mocne treningi + maratony. Pozostałe jazdy, jakieś typowo wycieczkowe, strefa tlenowa itp gdzie się nie spocisz to obojętne, ale dobrze sprawdza się woda + miód + cytryna + odrobina soli, lub po prostu woda z sokiem, na tym przejeżdżam zimę :) 

 

Jeżeli chcesz jeszcze więcej tabletek to poczytaj o BCAA i Beta Alaninie, jednak są to już typowe suplementy a nie witaminy magnez itd. Do tego dochodzą odżywki białkowo-węglowodanowe, jednak od pewnego czasu zastanawiam się czy dla nas amatorów ma jakikolwiek sens faszerowanie się tego typu suplementami, przecież nawet jeśli się ścigamy to jest to walka o kalesony, wiadomo że zawody wygrywa wąska grupa tych samych tzw profesjonalnych "amatorów" a czy ja przyjadę 5 miejsc w tą czy w tą... robimy to dla zabawy. Po udanym wyścigu najlepiej smakuje zimny browar a nie 2 miarki proszku z tablicą mendelejewa wymieszanych z mlekiem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja z tymi pudełkami - niechętnie łykam coś co wygląda jak proszek dla kosmonautów albo rybek ;-)

Gdybyśmy się tak zdrowo i regularnie odżywiali... A więc warzywa 5 x dziennie ?!? Rybka też jest zdrowa... Ale nasza rybka często pływała w Bałtyku - a tam zwłaszcza na dnie leży dużo ruskiego iperytu, a więc flądrę polecam wrogom ;-) Zamiast cięlęciny konina - to jeszcze niewiele, jeśli nie była padliną... Itd. 

Do tego każdy organizm jest trochę inny - mniej czy więcej odporny na ubytek płynów, mikroelementów, długotrwały wysiłek, itp. Liczy się poznanie go i zdrowy rozsądek. Mnie wykańcza głód - np. na maratonach, mimo, że sporo przed nimi jem i to przez 2 dni. Spaghetti i te sprawy :-) Nie zauważyłem wyraźnego wpływu BCAA, ale już HMB owszem. Nie jestem taki głodny i czuję się trochę mocniejszy. Ze względu na sporą potliwość około doby przed maratonem łykam 1 - 2 tabletki witaminowe (niby dla sportowców). Po ciekawym artykule w BikeBoardzie testuję Glutaminę.

Na maratony i dłuższe wyjazdy biorę większy bidon z Muszynianką oraz mniejszy z izotonikiem. Niektóre izotoniki wybitnie nie służą mojemu żołądkowi. Jak doczytałem i domyślam się - mogą zawierać za dużą ilość węglowodanów. Trzeba je popijać 2-krotnie większą ilością wody i nie przekraczać dawki bodajże 10g na godzinę. Staram się wręcz całkowicie unikać tzw. "drinków energetycznych".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Misio, Czy te dwie tabletki Isostaru na pół litr wody to jest maksymalna dawka dzienna ?

 

http://www.sportfuel.pl/?235,isostar-powertabs-(cytryna)-10-tabletek

 

I oprócz tego bierzesz jeszcze wodę/płyn do standardowego nawadniania ?

 

Ja niestety mam większa potliwość w trakcie wysiłku pod górkę (rower lub wędrówka górska) i zastanawiam się czy na razie poprzestać na domowym izotoniku (woda, cytryna, miód, sól) czy dodatkowo posiłkowac sie Isostarem .......... ?

 

 

Ssławecki , co racja to racja :)

 

Dzięki Wam za posty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, to odpowiednia proporcja na bidon 0.5 l. To są witaminy a nie żadne wspomagacze, tego nie przedawkujesz. Rok temu na Mazovia 24h wychlałem tego z 10 litrów + żele i nawet sraczki nie dostałem :D Ale jak pisałem nie używam isostara przy lżejszym wysiłku, wtedy po prostu nie ma takiej potrzeby, szkoda kasy. No może czasem, ale wrzucam do bidonu jedną tabletkę po prostu do smaku ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli takich napojów pół-litrowych można w ciągu dnia wypic kilka - np. 2 , 3 roztwory (odpowiednio 4-6 tabletek Isostaru) tak ?

 

Oprócz izotoniku domowej roboty (woda, miód, cytryna, sól) czytałem na forum dla biegaczy, że warto stosować roztwór: sok naturalny (nie zagęszczony - nie z "odpadków") + woda (ewentualnie woda zmineralizowana) w odpowiednich proporcjach np 1:4 (na szklankę soku - 4 szklanki wody). Ponoć wynika to z tego, iż najlepiej organizm wchłania płyn, która ma postac pośrednią - nie jest zbyt gęsty (sok) ale tez nie jest zbyt rzadki (woda).

 

Dzięki za wpisy !

 

Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli takich napojów pół-litrowych można w ciągu dnia wypic kilka - np. 2 , 3 roztwory (odpowiednio 4-6 tabletek Isostaru) tak ?

 

Oprócz izotoniku domowej roboty (woda, miód, cytryna, sól) czytałem na forum dla biegaczy, że warto stosować roztwór: sok naturalny (nie zagęszczony - nie z "odpadków") + woda (ewentualnie woda zmineralizowana) w odpowiednich proporcjach np 1:4 (na szklankę soku - 4 szklanki wody). Ponoć wynika to z tego, iż najlepiej organizm wchłania płyn, która ma postac pośrednią - nie jest zbyt gęsty (sok) ale tez nie jest zbyt rzadki (woda).

 

Dzięki za wpisy !

 

Pozdrawiam !

 

Nie wiem jak isostar, ale kupiłem teraz izotonik OLIMPa do rozrabiania i wyraźnie jest napisane, że nie należy przekraczać dziennej porcji - i to będzie 1,25 litra napoju. Przedawkowanie witamin jest dla organizmu wysoce niekorzystne. Oczywiście sportowcy "zużywają" tych witamin więcej, więc i więcej potrzebują - ale nie wszystkie witaminy rozpuszczają się w wodzie ! Trzeba mieć świadomość - trzeba czytać ulotki (i nie tylko ulotki), bo tu chodzi o nasze zdrowie. Żeby go nie "poprawić odwrotnie" - chcąc dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michał, tak słyszałem , że polecana jest Muszynianka choć ponoć Cisowianka tez ma pożądane kationy/aniony.

 

SSławecki, w pierwszej kolejności patrzę na datę ważności :), potem na skład i stężenia - w szczególności dotyczy to produktów, z którymi mam do czynienia pierwszy raz, ale dzięki za uwagę - racja, wiadomo - nie można bazować tylko na ... forach ? ........ :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście zacząłem leczenie od ekg, echa serca i badania wysiłkowego a przyczyna okazało się że jest na tle nerwowym na co bym sam nigdy nie wpadł

Efekt uboczny naszej cywilizacji, większość z nas ma nerwicę. Ten objaw to kołatanie serca lub inaczej nerwica serca, echo czy EKG tego nie wykaże, zbyt rzadko łapie, by mieć takie szczęście. Może holter założony na 24h. Niestety podobne objawy ma pewna wada, mianowicie zespół WPW. Koniecznie trzeba się wtedy przebadać, ale jest to jakaś inna metoda niż wymienione, teraz nie pamiętam co to było, nie każdy szpital posiada taką aparaturę. 

 

A w temacie, można stosować AAKG czyli Argininę oraz Cytrulinę. One poszerzają naczynia krwionośne. Tu jednak pewna uwaga, w kolarstwie inaczej niż u kulturystów bierzemy te środki (po 3g) tuż przed snem. To spowoduje zwolnienie pracy serca (obniżenie pulsu spoczynkowego), poszerzenie naczyń, lepsze ukrwienie itd.

Buraki może i smaczne, ale z pewnością nie wywołają takiego efektu.

 

 

 

Oprócz izotoniku domowej roboty (woda, miód, cytryna, sól) czytałem na forum dla biegaczy, że warto stosować roztwór: sok naturalny (nie zagęszczony - nie z "odpadków") + woda (ewentualnie woda zmineralizowana) w odpowiednich proporcjach np 1:4 (na szklankę soku - 4 szklanki wody). Ponoć wynika to z tego, iż najlepiej organizm wchłania płyn, która ma postac pośrednią - nie jest zbyt gęsty (sok) ale tez nie jest zbyt rzadki (woda).

 

Chodzi o uzyskanie odpowiedniej osmolarności, bo tylko izotoniki nawadniają najlepiej. Aby roztwór był izotonikiem musi zawierać oprócz minerałów także odpowiednią dawkę węglowodanów. Dopiero taki jest w stanie uzyskać ok. 290 jednostek osmolarności. 

Woda z miodem/sokiem i solą ok, ale jest to robione mocno na oko, minerały to tylko sód (brak magnezu, potasu, wapnia), a węgle to głównie glukoza i fruktoza i/lub sacharoza, brakuje węgli złożonych, które w trakcie wysiłku wystarczą na dłużej. Także podchodząc poważniej do tematu, to najlepiej jest sporządzić izo z gotowych proszków co nie oznacza, iż domowe wyroby są złe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam, dzięki Arni za Głos w dyskusji......

 

Tydzień temu byłem u kardiologa ( młody człowiek) - ekg sprzed tygodnia nie wykazało "uchyłków- "załamków" (przynajmniej tak skomentował lekarz), dodał, że wpływ na pojawienie się na wykresie ekg takich "uchyłków" ma m. in. ........... sposób / dokładność podłączenia elektrod do pacjenta.............

 

Zlecił echo i holter - mam mieć w sierpniu.........

 

 

W kwestii izotonika rozumiem , że poleciłbyś Isostar ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...