Skocz do zawartości

[Renowacja roweru] Romet Gazela


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich forumowiczów.

Posiadam wygrzebany z czeluści piwnicy rower będący bohaterem tego tematu.

Z uwagi, że jest to pamiątka po moim dziadku chciałbym go sobie odremontować i mimo tego, że jest to damka to na nim jeździć. Niestety jestem bardzo słabo obeznany w temacie napraw takich sprzętów dlatego chciałem prosić Was o kilka porad.

Rower stał przez 15 lat nie ruszany.

Na pierwszy rzut oka widzę że:

1.koła przegniły także będą szły do wymiany wraz z oponami i dentkami,

2. Łańcuch to kupa rdzy także też idzie do wymiany

3. Hamulce wyglądają marnie i chciałbym je wymienić na jakieś przyzwoite.

W planach mam także pomalowanie ramy na kolor czarny.

Co do opon mam w planach kupić opony kenda 27 cali z białym bokiem co do kół, hamulców i łańcucha nie mam pojęcia jakie kupić, oraz nie wiem czy wymieniać też setup i przerzutki tylne (i tutaj chciałbym Was prosić o jakieś rady). Jeśli chodzi o szczegóły to nie chcę przywracać roweru do oryginalnego stanu i nie chcę z niego robić nie wiadomo jakiego sprzętu. Na rowerze nie jeździłem od dobrych 10 lat i chciałbym mieć sprzęt do krótkich tras (do 10 km) i raz na jakiś czas może do jakiejś dłuższej (50 km), na którym będzie się przyjemnie jeździło zupełnemu amatorowi:)

Oczywiście mogę porobic zdjęcia temu sprzętowi żebyście mogli sami ocenić jego stan, ale niestety dopiero w okolicach niedzieli. Pozdrawiam i z góry dziękuję za porady, Marcin ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jeśli chodzi o szczegóły to nie chcę przywracać roweru do oryginalnego stanu i nie chcę z niego robić nie wiadomo jakiego sprzętu.

IMO jedynym sensownym wyjściem jest robienie "na oryginał" inaczej to chyba tylko z sentymentu. Włożysz sporo kasy a wyjdzie "takie sobie coś". Jeśli względy sentymentalne wezmą górę to rób, inaczej wywal to (sprzedaj) i kup coś używanego do okazjonalnej jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

daj zdjęcia gazeli,

coś pomyślimy.

W zeszłym roku robiłem znajomemu waganta z 1976 roku, 10 lat na balkonie, -niezła masakra,

Oczywiście sentyment do tego roweru był, to pierwszy rower na jakim właściciel zwiedzał Polskę wzdłuż i wszerz.

Powiedziałem znajomemu , że to nie jest rakieta, i słabe ma koła ( nie dość że 27 cali to stalowe obręcze i słabe piasty),

no i trochę pordzewiały.

Korby na kliny (wyrobione), przerzutka zzr konstrukcja powojenna...

Ale znajomy powiedział zeby go uruchomić  na mieszczucha.

Wsadziłem części z demobilu, koła 28 cali na alu obręczach, indeksowaną kasetę x7 i manetkę sis-a z lat 80-90 tych, parę dokupiłem, oczyściłem z rdzy, zakonserwowałem bezbarwnym lakierem.

i.... wyszło  350 zł.

Ale banan na twarzy właściciela bezcenny, Właściciel nie mógł uwierzyć że dało się zrobić z takiego złomu taki rower. Rower śmiga jak ta lala,  wygląda dosyć retro ale mechanicznie lepiej jak z fabryki.

pozdro

 

 

Edytowane przez dovectra
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wam bardzo za odzew:) zdjęcia jak wspomniałem jutro podeślę :) mi po prostu zależy żeby przywrócić go do sprawności bo zdaję sobie sprawę że z takiego sprzętu bata nie ukręcę a też nie potrzebuję na razie jakiegoś super roweru a 1000 zł to nie ukrywam że dla mnie jest stanowczo za dużo i za nalrawę i za nowy rower, z którego będę korzystał sporadycznie :)

Chcę żeby ten rower był dla mnie takim sprawdzianem czy złapię bakcyla i zainwestuję wtedy w sprzęt czy stwierdzę że to nie dla mnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz sobie: https://www.forumrowerowe.org/topic/207624-renowacja-romet-mistral/

 

to sa moje boje z Mistralem - podobna rama, a na pewno podobnej klasy. Oczywiście, przy włożeniu odrobiny serca w robotę i wyszukiwaniu sprzętu po bazarach i czatowaniu na allegro jesteś w stanie zrobić z tego coś fajnego, ale raczej w stylu retro.

 

Tak, jak ja to zrobiłem cieszy oko, ale w dalszym ciągu jest to jeden z wielu podobnych rowerów. Władowałem w to na pewno nie mniej niż 700pln, wliczając malowanie. Obecnie przerobiony jest na SingleSpeed i fajnie się nim jeździ.

 

Sam po swoich perturbacjach z tym zgadzam się kompletnie z użytkowanikami spejson i woojj.

 

Wg mnie starych rometów nie opłaca się robić, chyba, że to są Jaguary albo Huragany. Reszta jest ciężka i stara. Części i technologie słusznie odeszły już do lamusa. Fajnie wychodzą SingleSppedy/OK, ale to w zasadzie z każdej ramy pod takie koła wyjdzie fajnie, jak jest dobrze utrzymana albo pomalowana. Na oryginał wychodzą też fajnie, ale jak dla mnie to mało praktyczne, bo oryginalne części są często toporne. Robić z drugiej strony na starej ramie coś z nowymi częściami... cóż, koszt ramy na allegro na licytacjach potrafi uzyskać zawrotne 30 pln za jakiegoś Peugeota, czy Motobecane z lat 80-90, gdzie masz uchwyty pod V-Brake/Cantilevery, normalnie gwintowane mufy suportu i wagę mniejszą o 1,5kg na samej ramie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na licytacjach potrafi uzyskać zawrotne 30 pln za jakiegoś Peugeota, czy Motobecane z lat 80-90, gdzie masz uchwyty pod V-Brake/Cantilevery, normalnie gwintowane mufy suportu

No własnie Peugeoty i Motobecany często nie maja "normalnie" gwintowanych suportów tylko wg francuskich standardów. Podobnie stery, pedały itp. Np zamiast "zwykłego" gwintu rowerowego 1"-24tpi jest 24mmx1mm.

I konia z rzędem temu, kto dokupi do tego stery czy inny suport. Pewnie dlatego te ramy są takie tanie.

Natomiast stare romety są wprawdzie toporne i prymitywne, ale części za grosze kupuje się w sklepach rowerowych. Więc do nauki reanimacji trupa rowerowego świetnie się nadają. Do jazdy już trochę mniej.

Edytowane przez Garlock
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No własnie Peugeoty i Motobecany często nie maja "normalnie" gwintowanych suportów tylko wg francuskich standardów. Podobnie stery, pedały itp. Np zamiast "zwykłego" gwintu rowerowego 1"-24tpi jest 24mmx1mm.

I konia z rzędem temu, kto dokupi do tego stery czy inny suport. Pewnie dlatego te ramy są takie tanie.

Natomiast stare romety są wprawdzie toporne i prymitywne, ale części za grosze kupuje się w sklepach rowerowych. Więc do nauki reanimacji trupa rowerowego świetnie się nadają. Do jazdy już trochę mniej.

To mam w takim razie skrzywiony światopogląd, bo kupiłem Peugeota Prestige Trekking i wszystko jest standardowe, no może poza długością gwintu rury sterowej, bo musze tam dac podkładkę dystansową, ale jest ona do kupienia.

 

Zgadzam się, że do nauki to się Romety jak najbardziej nadają. Mi bardziej chodziło o aspekt ekonomiczny.

 

Co do różnic w wadze, to wspomniany Peugeot waży 2,5kg bez niczego, a rama od Mistrala z miskami sterowymi waży 4,4kg, czyli bez misek może 50g mniej. prawie 2kg różnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mam w takim razie skrzywiony światopogląd, bo kupiłem Peugeota Prestige Trekking

Po prostu miałeś szczęście :-). To już chyba nowszy model, Peugeoty z początku lat 80 i wcześniejsze miały zwykle francuski gwint 35mmx1 (oba prawe) a Motobecane jeszcze oryginalniejszy bo szwajcarski - ten sam gwint ale prawy-lewy.Tego się nawet na włoski nie da przegwintować.

O mocowaniu wolnobiegu w systemie helimatic to nawet nie chce pisać

Edytowane przez Garlock
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@garlock - masz racje,

Mojej matuli złożyłem damkę na peugeocie z 1980, i na szczęście tylko widelec miał dziką średnicę 25 mm, ale miałem stery oryginalne.

Ale nie demonizujcie gazelki - teraz te ramy stalowe, w w modnych damkach -SS, albo innych mieszczuchach wcale dużo lepsze nie są.

PS> jakość rurek ZZR -Romet spadała z czasem , w latach 60-70 tych , jeszcze jak cię mogę, mam kobuza z 1970, rama średnia ale daje radę, 

zapaść nastąpiła pod koniec 80-tych, tam już była stal z gówno-litu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po przerwie niestety natłok pracy w ostatnim tygodniu uniemożliwił mi wstawkę zdjęć, ale już się poprawiam:)
http://s2.ifotos.pl/img/201707231_qpswsxh.jpg
http://s5.ifotos.pl/img/201707231_qpswsxr.jpg
http://s2.ifotos.pl/img/201707231_qpswsxn.jpg
https://zapodaj.net/dead419e31429.jpg.html
https://zapodaj.net/87c1cb569243a.jpg.html
Kolego borsooq naprawdę świetna robota właśnie takie coś miałem w głowie, ale teraz gdy przyjrzałem się tej ramie to doszedłem do wniosku że malowanie chyba nie ma sensu bo lakier jesęt w niezłym stanie nawet ;) Koło przdnie posiadam ale jest w takim samym stanie jak tylne czyli są zgnite na dole od 12 letniego postoju w bezruchu. starałem się sfotografować rzeczy wg. mnie istotne ale jeśli jeszcze czegoś Wam potrzeba to mogę dostarczyć resztę zdjęć :)
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy wątek.

Mam Rekorda (2x8) z roku bodajże 1974 i zastanawiam się nad jego reanimacją już od kilkunastu lat  :wallbash:

Z tego co pamiętam, to w moim Rekordzie od nowości spadał łańcuch, przerzutki marnie działały (trzeba było sięgać do ramy co jest niebezpieczne w czasie jazdy, i mieć spore wyczucie), wolnobieg nie naciągał łańcucha (albo właśnie naciągał - łańcuch zwisał po zdjęciu siły z pedałów).

Póżniejszy Romet ATB Universal (2x6) bodajże z 1987 był już znacznie lepszy, nawet go reanimowałem kilka lat temu (głównie hamulce, chłopak w serwisie spojrzał na rower z obrzydzeniem, per "to coś"  :icon_wink:), ale ostatecznie jednak kupiłem nowy rower w sklepie, po którym to zakupie magicznie ustapił ból nad kolanami (ale to chyba rama ATB była na mnie za mała) i ból nadgarstków (jak dla mnie amortyzator przedni to super sprawa, właśnie w mieście, które mamy jakie mamy) oraz nareszcie da się hamować (w Romecie cantilevery na gnących się jak plastelina elementach na mokrym wysiadały).

Jakością Romety przypominają obecne marketowe makrokesze za parę stówek, oczywiście pozostaje sentyment do swojego pierwszego/drugiego/trzeciego roweru z dzieciństwa/młodości i tyle.

Edytowane przez R10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

W takim razie znalzłem takie koła:

http://allegro.pl/kolo-27-przod-stars-parallax-alu-kola-przednie-wwa-i6509755013.html

Takie opony:

http://allegro.pl/opona-kenda-27-x-1-1-4-k103-bialy-bok-opony-32-630-i6854169807.html

Dętki:

http://allegro.pl/detka-rowerowa-kenda-27-28-700x28-45c-av-35mm-w-wa-i6796380542.html

No i myślę nad wymianą łańcucha żeby mi nie pęknął jak na nim stanę podczas podjazdu pod górkę czy coś bo jednak też te 12 lat stał i sobie rdzewiał znalałem łańcuchy za 28 zł taya shimano myślicie że dadzą radę czy jakiś szczególnie unikać? Nie ukrywam, że chciałbym kupić taki który jest dostępny u allegrowicza od którego upatrzyłem sobie już koła opony i dętki żeby zapłacić raz za przesyłkę:)

Aha i może zmieniłbym klocki hamulcowe jeszcze? Moglibyście mi jakieś konkretne doradzić? Chyba zostanę przy kołach 27 bo nie widzę jakiś szczególnych profitów z 28 chyba że mnie oświecicie:)

ps2. No i teraz popatrzyłem że linki hamulcowe nie są drogie to może też byłoby warto je powymieniać. Potrzebuję jakiegoś konkretnego rodzaju, czy wystarczy zmierzyć długość i zamówić odpowiednie? Z tego co wyczytałem ten rower ma bardzo słabe hamulce dlatego chciałbym żeby chociaż hamowały jak najefektywniej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie właśnie kółka miałem (bo już go sprzedałem) w Mistralu. Będą OK.

Opony też dokładnie takie same.

 

Korzyść z posiadania 28" zamiast 27" jest taka, że ten pierwszy standard jest ciągle żywy i żywy jeszcze będzie długo. Masz dużo większy dostęp do części zamiennych, opon, dętek, itd. Z drugiej strony pod 28" prawdopodobnie musiałbyś wymienić też szczęki hamulcowe.

 

Co do samych hamulców, to powiem ci, że generalnie calipery szału nie robią. Jak jesteś przyzwyczajony do tarczówek, czy v-brake, to będziesz zawiedziony. Twoje są stare i nawet jak wymienisz klocki, to i tak będzie to działało, co najwyżej tak sobie. Na tych Alhongach, co miałem w Mistralu dało się normalnie przychamować w dość skończonym czasie, ale jak wcześcniej sprawdzałem takie tanie... to strasznie szybko ciśnienie mi rosło. Sprawdź, ale jak chcesz tym jeździć na codzień po mieście, gdzie hamowania jest dużo, to zastanów się nad wymianą.

 

A co do wymiany linek i pancerzy, to absolutnie, nie widze tego inaczej. To jest konieczność, jak już remontujesz.

Edytowane przez borsooq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie myślę że opony czy dętki wystarczą mi na parę ładnych latek więc o dostęp się nie boję. A czy jest szansa, że zamontuję kupię sobie koła 27 nowe klocki pojeżdżę trochę i najwyżej później dokupię sobie v-brakebpod te koła, czy pod 27 takie hamulce nie podejdą?

No i co do tych linek hamulcowych/z przerzutek to wystarczy mi średnica i długość czy jesze są jakieś specjalne typy końcówel itp.?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A do czego te v-brake'i zamontujesz?

Musiałbyś mieć pivoty.

Koła nie mają tu znaczenia widelec i rama są istotne.

 

Linki do przerzutek są węższe. Pancerze też. Końcówki też mają inne i kapturki pancerzy także. Ale linka do przerzutki, to linka do przerzutki, a do hamulca, to do hamulca. Pewnie jakieś wyszukane parametry można specyfikować, ale ja ich nie znam, ani nie nigdy nie potrzebowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...