amatorspokoju Napisano 12 Lipca 2017 Napisano 12 Lipca 2017 Czołem, Mimo upływu lat, zajawka na jazdę na rowerze wcale nie przechodzi - jest wręcz odwrotnie. Dlatego też coraz częściej rozważam wymianę wysłużonego trekkinga nieistniejącej już firmy MBike na coś bardziej sportowego. Poruszam się w przeważającej większości po asfalcie, ale w zakupie typowej szosówki przeszkadza mi fakt, że jednak czasem wyjeżdżam na ubite drogi ziemne i czasem potrzebuję też bagażnika. Mój budżet to około 2500 złotych, ewentualnie mogę jeszcze coś dorzucić. Po szybkim sprawdzeniu oferty kilku firm najbardziej zainteresował mnie model https://sklep.konaworld.pl/pl/p/Rower-Kona-Penthouse-Flat/1150. Niestety, w Internecie nie mogłem znaleźć odpowiedzi na kilka ważnych pytań, dlatego może ktoś z Was będzie umiał lepiej podpowiedzieć: - czy taki rower nadaje się na teren o jakim mówiłem, czy raczej jest wyłącznie asfaltowy? - trochę martwi mnie szerokość kół - nie miałem nigdy styczności z węższymi niż do typowego trekkinga i nie mam pojęcia, czy są tak samo wytrzymałe? Czy dość gruba osoba (~110 kg) powinna ich używać? - mój obecny bagażnik dostałem razem z rowerem. Czy mógłbym prosić o polecenie, jaki bagażnik będzie pasował do tego roweru? Bagażnik potrzebny mi jest tylko do montażu torby, nie wieszam na nim nic. Wystarczy mi do 10 kg udźwigu. - a może jest jakaś tańsza/lepsza alternatywa? Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi.
MikeSkywalker Napisano 12 Lipca 2017 Napisano 12 Lipca 2017 Lepsza zawsze jest Dużo zależy od Ciebie jako użytkownika. Ludzie jadą w teren na wąskich, szosowych oponach albo jadą po asfalcie na szerokich bo wygodniej. Dużo jeździsz? Długie trasy? Ja rozważałbym na Twoim miejscu dwie opcje - albo taki rower jak podlinkowałeś, albo coś na mocniejszych kołach od 29era i z szerszymi oponami albo rower typu gravel - z szosową kierownicą która docenia się przy dłuższych trasach. W zależności od intensywności jazdy hamulce tarczowe bądź obręczówki.
c1ach Napisano 12 Lipca 2017 Napisano 12 Lipca 2017 Użytkuję z sukcesami ramę Kona Honky Tonk, w zasadzie to samo co Penthouse. Różni się osprzętem. Rama jest pod opony max 32mm i to bez bieżnika. Z bieżnikiem typu Schwalbe CX Comp maksimum wynosi 30mm. Do długich dystansów po szutrach zdecydowanie za mało, opona potrafi wpaść w luźniejszy grunt i nie daje dużo komfortu. Dla samej możliwości przejazdu - nadaje się jak najbardziej. Niestety nie można liczyć na margines błędu. Trzeba mocno uważać. Mi się podoba i lubię takie surowe warunki, lecz dla przyjemności sugeruję coś pod szerszy kapeć.
amatorspokoju Napisano 12 Lipca 2017 Autor Napisano 12 Lipca 2017 Jeżdżę jak większość - głównie do pracy ale w moim przypadku jest to trochę dłuższy dystans, robię 20 km w jedną stronę. Na jakieś trasy uderzam raczej nie za często, raz na dwa tygodnie - robię przy tym nie więcej, niż 80 km przez cały dzień. Gravele mi się strasznie podobają, ale jednak przez znaczną większość czasu jeżdżę po mieście i do tej pory jakoś nie miałem problemu z obolałymi i zmęczonymi rękami, więc nie miałbym z takiej kierownicy zbyt dużego użytku, a w dodatku bardzo zależy mi na zamontowaniu lusterka wstecznego - wygodniej będzie mi je mieć na zwykłej, prostej kierownicy. Rama jest pod opony max 32mm i to bez bieżnika. Z bieżnikiem typu Schwalbe CX Comp maksimum wynosi 30mm. Do długich dystansów po szutrach zdecydowanie za mało, opona potrafi wpaść w luźniejszy grunt i nie daje dużo komfortu.Dla samej możliwości przejazdu - nadaje się jak najbardziej. Niestety nie można liczyć na margines błędu. Trzeba mocno uważać. Nie miałem na myśli długich tras szutrowych, a bardziej odcinki od kilkudziesięciu do kilkuset metrów, które zdarza mi się spotkać na swojej asfaltowej trasie. Ewentualnie jakieś rekreacyjne, około półtoragodzinne przejażdżki po leśnych ścieżkach - oczywiście będzie trzeba bardziej uważać na wystające z ziemi korzenie i piaszczyste drogi, ale mam nadzieję, że te koła dadzą sobie z tym radę
porcelanowy Napisano 12 Lipca 2017 Napisano 12 Lipca 2017 Powitoł Zarzuć wyszukiwanie za rowerem Marin Muirwoods. Nie tak zwiewny jak Kona i osprzęt nie urywa żadnej części ciała ale już tarcze i rama z ciekawą bazą do budowy wyprawowca (mocowania na co trzeba i gdzie trzeba).
MikeSkywalker Napisano 12 Lipca 2017 Napisano 12 Lipca 2017 Marin Muirwoods To jest bardzo dobra propozycja, sam bym w coś takiego szedł. Są szanse poskładać podobny rower "pod siebie" za 2500-3000 zł na ramie Octane One Kode która wychodzi już na jesieni. Nie wiem w jakim terenie jeździsz (z lokalizacji wynika że okolica Warszawy więc raczej płasko) ale jak rower głównie do pracy i bez spiny poza nią (w sensie bez dużych górek pod które koniecznie chce się podjechać) to może i napęd 1x10 a nawet 1x9 by wystarczył. Do tego jakieś oponki 35-37C plus pełne błotniki i bagażnik. I faktycznie też obstawałbym przy prostej kierownicy. Ja mam podobną trasę - 17km w jedną stronę i o ile na prostych faktycznie brakuje mi baranka czy chociaż byczych rogów to w mieście zdecydowanie bardziej wolę prostą. Marin to bardzo ciekawa propozycja, albo szukanie jakiegoś roweru typu fitness z tarczówkami, gdzie wciśniesz błotniki i oponkę o której wspominałem z lekkim bieżnikiem.
amatorspokoju Napisano 2 Sierpnia 2017 Autor Napisano 2 Sierpnia 2017 Dzięki wszystkim za pomoc! Zdecydowałem się finalnie na Konę Rove AL. Ten model kusił mnie na samym początku, ale myślałem, że nie znajdę już sztuki w moim rozmiarze. Jak się okazało, w przyszłym tygodniu ma być gotowy do odbioru Przekonałem się do baranka na kierownicy, bo umieścili tam na niej dodatkowe klamki dostępne w chwycie górnym. Teraz pozostaje mi szukać do niego akcesoriów
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.