[ocena/opinia]romet jaguar

[moize]

Witam. Dorwałem dzisiaj tanio rometa jaguara. Dostałem informacje że jest to jeden z ostatnich roczników (nie ma chyba wybitego rocznika na ramie) i jest to bardzo okrojona wersja, przerzutki favorita, plastikowe manetki, podobno rury nie są na reynoldsie. Ciekaw jestem przede wszystkim tego czy oryginalnie felgi były pod szytki (zdaje się że rower jest cały oryginalny) i następna kwestia, czy jest w nim coś naprawdę wyjątkowego i wartego coś więcej? Może ktoś wie coś na ten temat więcej. Może to błędna informacja?

jakość zdjęć tragiczna, wiem, ale niestety nie mam chwilowo opcji wykombinowania czegoś lepszego. Jeśli coś, mogę zrobić dodatkowe bardziej szczegółowe, co prawda w tej samej jakości. 

[Garlock]

Ciekaw jestem przede wszystkim tego czy oryginalnie felgi były pod szytki

Tak, w jagach oryginalne koła były pod szytki (i takie masz). Pasują na nie współczesne szytki, choć są trochę ciasne.

czy jest w nim coś naprawdę wyjątkowego i wartego

Jaguary to była najwyższa półka PRLowskiego sprzętu. Obecnie są cenione przez miłośników "vintage", więc swoją wartość ma. Na pewno bardziej zasługuje na odbudowę niż jakieś waganty, pasaty czy mistrale.

[moize]

waganta mam, huragana też i jeszcze jakieś romety niższej półki. To że jaguar był dość rzadki jak na skalę komuny, to też wiem, jednak ten nawet już chyba nie jest komunistyczny, jest bardzo okrojony i zastanawiam się czy to może drastycznie zmienić fakt że to nadal jest jaguar.

[Garlock]

Raczej musi być komunistyczny, bo Jaguary produkowano gdzieś do końca lat siedemdziesiątych. Potem zastąpiły je Sporty.

Pomijając Supery budowane dla kadry (całe na Campie) osprzęt wkładany do Jagów zależał od tego, co akurat leżało na półce, więc Favority były powszechnie zakładane.

Mozna wręcz powiedzieć, że nie było czegoś takiego jak "standardowe wyposażenie". Taki był "urok" tego systemu. Więc to raczej nie ma większego wpływu na wartość roweru.

Twój rower ma jaguarowską ramę i jaguarowskie koła+ jaguarowska korba, pedaly, kierownica (chyba). Czyli oryginał.Reszta to zbiór bardziej lub mniej przypadkowych podzespołów które akurat były w dniu montażu w magazynie Rometa.

[Stepchen]

Zdjęcie nieco rozmazane, ale jeżeli masz przednią przerzutkę na wajchę to jest to spory rarytas Osprzęt to kwestia gustu, rodzime kluby kolarskie zakładały co chciały, dlatego moim zdaniem ważne jest po prostu to aby był z epoki. Ja w swoim jagu mam mieszankę 105 Golden Arrow (hamulce/przerzutki/korba) i Dura Ace (Sztyca/manetki) ale to co najważniejsze jest orginalne, odmalowałem proszkowo i zakupiłem nowe naklejki. Siodełko jeżeli masz orginalne rometowskie to również można je łatwo odnowić, jedynym problemem są pękające zgrzewy w jego ramie.

[Garlock]

jeżeli masz przednią przerzutkę na wajchę to jest to spory rarytas

na wajchę na pewno nie ma, bo są dwie manetki. Zresztą te na wajchę były montowane chyba do lat 60-tych, a ten jag jest ponoć z końca produkcji

[moize]

Jaguar poszedł już dalej. Siodło full plastik mocno połamane i drutem związane, raczej nie do odratowania. Posiadam Drugiego rometa, huragana w trakcie remontu (remont aktualnie stoi), Kompletowałem go bo też miałem przerzutki favorita (przód i tył, tak jak i w tym jaguarze), oraz wiele innych części nie oryginalnych. Tutaj fotka, aktualnie stoi dalej w tym samym stanie, reszta części czeka na polerkę i poprawienie wizerunku, montaż i oczywiście malowanie ramy z uzupełnieniem naklejek. Rama 530.
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1847326178923190&set=a.1847322665590208.1073741833.100009374777510&type=3&theater

By the way, huragan z 70" jeszcze ZZRowski, ma tylko prawe mocowanie na manetkę czyli tylną, lewej nie ma co oznacza że była tam montowana przerzutka na wajchę. Taką zresztą zamontowałem. Te przerzutki były dłużej montowane niż do lat 60