Skocz do zawartości

[6000] Pierwsze spotkanie z szosa


PaskoV

Rekomendowane odpowiedzi

Hej. Aktualnie posiadam MTB , ale planuję zakup 2 roweru szosowego.

 

Przedział cenowy do 6 tys.

 

Jaka firma robi dobrebe szosowki, aktualnie mam krossa level a4 trochę już dziadek :-)

 

Mam 182 wzrostu MTB mam rozmiar M czy z szosowy brać podobnie czy lepeij większy.

 

Czy lepiej szukać rama aluminiowa , widelec carbo , czy całość carbo ?

 

I jak z przełożeniami , 2*11 czy 2*10 lub 2*9

 

Co polecacie wiadomo jazda na szosie a MTB jest całkiem inna. Dzięki za wszelkie sugestie. Pozdrawiam.

 

Wysłane z mojego ASUS_Z00AD przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy takim budżecie zdecydowanie szukałbym karbonowej szosy i nie jest to mit, że masz wtedy większy komfort.

Napęd każdy będzie dobry jak dobrze dobierzesz kasetę do terenu w jakim jeździsz, im więcej zębatek z tyłu tym lepsze stopniowanie a to jednak plus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tyle producentów rowerów ,że naprawdę ciężko się zdecydować ,są może jakieś 3-5 marek warte uwagi ? Co do terenu to górski jestem z Beskidów dużo podjazdów itp.

 

Wysłane z mojego ASUS_Z00AD przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za info. Na ta chwile stwierdziłem że ten sezon przejezdze jeszcze tylko ma górskim a na następny sezon zakupie szosę , trzeba trafić na jakąś promocje , czy wyprzedaż hehe. A co do marki , jakich unikać , jakie polecacie na co zwracać uwagę, duzo tego naprawdę. :&)

 

Wysłane z mojego ASUS_Z00AD przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest wiele czołowych marek robiących świetne szosy, raczej nie da się powiedzieć że któraś marka jest najlepsza - to zależy od konkretnego roweru. Świetną renomę ma Trek, ze względu na to że ich ramy są objęte dożywotnią gwarancją dla pierwszego właściciela. Możesz często nawet liczyć na wymianę ramy w przypadku uszkodzenia mechanicznego, jeśli nie jest to spowodowane jest ewidentnie z Twojej winy lub przez zaniedbanie. Minusem jest jednak to, że Treki są nieco droższe od większości rowerów innych producentów i taki Kross czy Giant o podobnym osprzęcie będzie pewnie ze 20% tańszy od Treka, a obie marki mają również bardzo dobre opinie. Podobają mi się bardzo również Meridy, szczególnie Scultura. Cannondale robi piękne rowery, Specialized czy Scott również. Możesz obejrzeć też Romety, dobry stosunek ceny do jakości, ale tutaj słyszałem niekorzystne opinie co do wytrzymałości kół.

 

182 cm wzrostu - większość producentów szosówek podaje rozmiary jako długość rury górnej ramy, przy Twoim wzroście 56cm będzie idealne. Jestem tego samego wzrostu i Treki 56 są świetnie dla mnie dopasowane.

 

Przełożenia - przy Twoim budżecie zdecydowanie szedłbym w 2x11 - Shimano 105, bądź Shimano Ultegra. Ważne żeby w miarę możliwości grupa była kompletna.

 

Co do ramy - karbon jest lżejszy, faktycznie oferuje trochę większy komfort(tłumienie mniejszych nierówności) i moim zdaniem nieco lepiej zbiera, ale nie są to kolosalne różnice - może 5 lub 10%. Z mojego skromnego doświadczenia(na karbonie jeżdżę dopiero od jakichś 2 miesięcy) wynika, że jeśli np osiągasz średnie na poziomie 30kmh na ramie alu, to na karbonie pojedziesz może 32kmh i trochę wygodniej, ale wiadomo że tutaj znaczenie ma również jakość kół, opon, całkowita waga roweru i warunki na drodze jak na przykład siła i kierunek wiatru, więc bardzo ciężko to dokładnie zmierzyć. Inna sprawa, że nigdy na porządnej ramie aluminiowej nie jeździłem, więc może dobre aluminium wypadnie jeszcze lepiej w porównaniu z karbonem. W każdym razie sam widelec na pewno musi być karbonowy., ale tego możesz się spodziewać w każdym nowym rowerze w cenie powyżej 3tys. Postarałbym się również o karbonową sztycę, ale z tym również nie powinno być problemu w większości rowerów do 6tys.

 

Tak jak pisali poprzednicy, warto się zastanowić do jakich konkretnie zastosowań potrzebujesz roweru szosowego, czy typowej strzały do ścigania w agresywnej pozycji, czy może coś bardziej rekreacyjnego na dłuższe wyprawy, gdzie komfort jazdy i wygodna pozycja są istotne.

 

Przykładowe modele, które możesz obejrzeć:

 

Trek Emonda

Trek Domane

Specialized Roubaix

Specialized Allez

Specialized Diverge

Kross Vento

Giant Contend

Merida Scultura

Merida Reacto

Cannondale CAAD12

Cannondale Synapse

 

I wiele, wieele innych.

 

Nie jest też powiedziane, że Romety czy B-Twiny będą złe - może tutaj też warto by poszukać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wyczerpująca odpowiedz :-). Rower na pewno ma być komfortowy , nie jestem żadnym zawodowcem ,żeby się ścigać itp. Poprostu wygodny dojazd do pracy i jakieś dłuższe trasy ze znajomymi raz może 2 w tyg. Przeglądając forum czytałem też trochę o rowerach (gravel) , tylko z drugiej strony MTB już mam. Więc nie wiem czy nie lepiej postawić na 100 % szosowy rower. Drugiej strony jak na gravel jeździ się równie szybko a wygodniej niż na szosie to może też to wziasc pod uwagę. Czy gravel to jest to samo jakbym w moim MTB założysz węższe opony ?

 

Wysłane z mojego ASUS_Z00AD przy użyciu Tapatalka

Oczywiście pomijając kierownice prosta w MTB a baranek gravel.

 

Wysłane z mojego ASUS_Z00AD przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Poprostu wygodny dojazd do pracy i jakieś dłuższe trasy ze znajomymi raz może 2 w tyg.

To determinuje twój wybór. Nie ma sensu pchać się w ramy karbonowe i drogie napędy, w zupełności wystarczy ci rama alu i napęd na poziomie Tiagry. Co bym kupił? Faktycznie może ten gravel byłby świetnym kompromisem, dzięki możliwości założenia opon 28/32mm idealnie sprawdzi się na miejskich dziurach, jest trochę wolniejszy od typowej szosy (chodzi o pozycję ciała), ale nie ma też jej ograniczeń. Typowym rowerem szosowym dojeżdżać do pracy to trochę nie teges. Inna propozycja to rower przełajowy, bardzo podobny do gravela możliwościami. Na oba te rowery bez problemu możesz założyć opony 25mm i jechać z kumplami na typowy trening szosowy.

 

Gdybyś chciał jednak regularnie szosować kilka razy w tygodniu, a do lasu i pracy jeździć tym Krossem, to wtedy faktycznie byłby sens kupna typowej szosówki, ale w twoim przypadku mocno bym się zastanawiał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 rzecz jest taka że u mnie wszyscy mają rowery MTB hehe więc chyba lepszym wyborem dla mnie będzie ten gravel lub przełaj. Zobaczę jeszcze zastanowię się pójdę gdzieś do sklepów porównam itp.

 

Wysłane z mojego ASUS_Z00AD przy użyciu Tapatalka

Czym się różni gravel od roweru przełajowego :-) plusy minusy

 

Wysłane z mojego ASUS_Z00AD przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Z mojego skromnego doświadczenia(na karbonie jeżdżę dopiero od jakichś 2 miesięcy) wynika, że jeśli np osiągasz średnie na poziomie 30kmh na ramie alu, to na karbonie pojedziesz może 32kmh i trochę wygodniej

 

Kompletny absurd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko odczucie, praktycznie nic więcej. Możesz poczuć większą sztywność, mieć pozycję bardziej aero, lepszy komfort, ale mimo to wartość prędkości nie zamknie się w 2km/h. Jak byś napisał 0,2 to jestem w stanie w to uwierzyć, bo taka zmiana ramy jak da oszczędności 2, 3, 5W to raczej maks, a ty mówisz o 20, 30, a może i 50W.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

nie ukrywam że teraz jeżdżąc na MTB źle mi się jeździ :-).

Wierzę :D

Z drugiej strony - w Żywcu są ładne górki. Jeśli się nie ścigasz - to przy wyczynowej szosie bym się nie upierał.

Sportowa (aerodynamiczna) pozycja - tak, ale (najlżejsze) przełożenie w granicach 1,8 - 2,0 - raczej nie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mówię tak, ani nie. Wyczynowcy mają rowery robione na zamówienie. Zwykły śmiertelnik powinien go złożyć sobie sam.

Moja droga była taka: kupiłem rower (pseudo-szosowy) za 300 zł, przejeździłem kilka tys. km i teraz już wiem, co mi w nim nie odpowiadało.

W poprzednim poście chciałem Ci tylko zwrócić uwagę, że typowo wyczynowa szosa np. z największą koronką na kasecie 25T - bez możliwości zmiany (za krótki wózek przerzutki) - w okolicach Żywca może się nie sprawdzić. Przynajmniej ja bym się na to nie porywał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PaskoV, gravel, przełaj, szosa, każdy z nich ma pewne wady oraz zalety. Ty piszesz o dojazdach do pracy i weekendowej wycieczce z kolegami. Na coś takiego typowy rower szosowy wcale nie musi być najlepszy, szczególnie na tych dojazdach do pracy. Typowa szosa, to typowe tłuczenie km po asfalcie, żadnych zjazdów w bok, żadnych szutrów, ze sportową geo będzie maksymalnie szybko, ale wcale nie maksymalnie komfortowo. Szosa to rower mocno specjalistyczny tak samo jak rower do DH czy Fat. Z twojego postu wynika, że chyba lepszy byłby dla ciebie grawel z jakąś oponą 28/32mm którym będziesz śmiało przeciskał się po krawężnikach miejskiej dżungli jak i bardzo fajnie pojedziesz z kolegami w niedzielę po ulicach asfaltowych.

Ale spójrz też przyszłościowo, bo może tak bardzo lubisz lub polubisz szosowanie, że kompromis wynikający z grawela czy przełaja będzie ci zbędny i wtedy typowa szosa stanie się strzałem w dziesiątkę. Niestety na te pytania musisz sobie sam odpowiedzieć.

 

Też spokojnie z tym ograniczeniem do kaset 25. Krótki wózek nowoczesnych napędów szosowych bez problemu obsługuje kasety 11-28 (pewnie także 11-30 też da radę) i prawdopodobnie takowa będzie w zestawie z korbą 50/34 czyli da możliwość naprawdę stromych podjazdów nawet amatorowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Max 80km dziennie myślę że więcej nawet nie miałbym z kim jeździć :-)

 

Wysłane z mojego ASUS_Z00AD przy użyciu Tapatalka

Sorry dziennie 40km do pracy. A 80km to jakiś przejazd raz w tyg w weekend typu (przełęcz beskidzka)

 

Wysłane z mojego ASUS_Z00AD przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tylko endurance to nadal rower typowo szosowy z tym, że przeznaczony na długie dystansy, a tu o takowych nie słychać

 

Nikt Ci nie broni pokonywać na nim krótkich dystansów. Wspominam o endurance, bo to ponoć miał być komfortowy rower, a takie te rowery właśnie są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie ta dyskusja jest mocno teoretyczna. Mam wrażenie że w ogóle nie jeździłeś na szosie a chcesz abyśmy tutaj byli mądrzejsi od Ciebie :)

 

Najpierw odwiedź sklepy i pojeździj sobie. W międzyczasie przeanalizuj dlaczego MTB Ci nie wystarcza? Mój rekord na MTB to w Beskidzie Niskim 90km i 1.5km przewyższenia, ale to była przesada. Mając MTB jesteś niezależny od jakości podłoża, mając szosę jesteś uzależniony. Musisz też mieć na uwadzę kilka aspektów dlaczego nie osiągniesz od razu znacznie wyższej średniej (na swoim przykładzie): strach przed prędkością w pozycji bardziej "ryzykownej" i nierówności terenu. W mieście są jeszcze światła i samochody.

 

Jeżeli poczułeś że odradzam Ci szosę to nie jest to prawdą. Poszukaj jakiś testów abyś mógł sobie godzinkę pojeździć (merida ostatnio takie robi) i wtedy znacznie więcej odpowiesz sam sobie. Szosa (i pokrewne) jest fajna bo jest to czymś zupełnie innym.

 

Zamiast ramy carbonowej radziłbym założyć większe gumy. Jakoś nie uważam aby carbon był magicznym rozwiązaniem wszystkich problemów (ale widelec to możesz mieć). Zmniejsza wagę, niby lepiej tłumi, serio widzicie od razu różnicę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...