Mod Team durnykot Napisano 12 Czerwca 2017 Mod Team Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2017 Dokładnie 200 lat temu niejaki Karl Drais odbył na swoim wynalazku pierwszą podróż na dystansie 8 km. Data ta ( 12.06. 1817) jest uważana za datę powstania roweru. Niejako przy okazji Pan Drais jest pierwszym Mistrzem Świata w Kolarstwie. Rower ma innowacyjny napęd 1x2 ( jeden człowiek x 2 nogi) , ciekawą geometrię, trochę zbyt długi mostek ,nieco za długi ogon i brak myk myka. Koła z innowacyjnym systemem zapobiegającym przebiciom. Jaki był Wasz pierwszy rower i podróż? Ja miałem takie coś, tylko mój był bardziej wyeksploatowany. Mega robotę robił przedni hamulec- doskonale ścierał bieżnik z opony. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Quell Napisano 12 Czerwca 2017 Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2017 Takie cudo,w dokładnie takim kolorze. Do teraz przypominają mi się zjazdy "dh" na tym pelikanie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team KrissDeValnor Napisano 12 Czerwca 2017 Mod Team Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2017 Pierwszy był nowy żółty Reksio, ale niestety szybko zmienił właściciela za sprawą złodzieja. Potem używany niebieski Pudel. Prawdziwym rowerowym rarytasem był nowy biały Pelikan ( nie mylić z Flamingiem ). Z Pelikana nastąpiła od razu przesiadka na czerwonego Rometa Oriona - to już było szybkie, bo koła 26 ". A propos szaleństw na Pelikanie, to kiedyś przy zbyt mocnym podrzuceniu przedniego koła prawie udało mi się zrobić salto do tyłu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LukaszNN Napisano 12 Czerwca 2017 Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2017 Mój pierwszy rower to był Zenit z 5 biegami. Jako dzieciak zrobiłem nim mega trasę z Poznania do Dymaczewa Starego 30km w jedną stronę, na ryby. To były czasy kiedy polonezy i fiaty rządziły na ulicach Nie wiem czemu ale do dzisiaj czuję zapach tych sklepów rowerowych z lat 80-90tych. Te rowery miały swój zapach i te specyficzne malowania góralów takie różnokolorowe, jako dzieciak o takim góralu mogłem niestety tylko pomażyć , bida była Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
porcelanowy Napisano 13 Czerwca 2017 Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2017 Powitoł Rocznik osiemdziesiąt, bez dojść za granicą więc przerobiłem większość z ogólnie dostępnych wtedy rowerków dziecięcych: Reksio był i lubiłem (jeszcze mi się gdzieś poprzeczka ramy na strychu przewala), ale jakoś przeszedł bez echa. Wigry jako pierwszy rower do DH robił robotę. Jubilatem nieraz woziłem dwa worki saletry tylko mi Tatko musiał załadować, bo ośmiolatek sam saletry nie dźwignie Najlepiej jednak wspominam dwa - pierwszy który pamiętam - Romet Agatka: Drugi, i ten był ten najnaj, to FSM CROSS 2: Stylowy kierownik, super wygodne siodło na której można było wozić pasażerki bieżnik tylnej opony który dodawał z 50% do szacunku na dzielni Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DzikiChomik Napisano 13 Czerwca 2017 Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2017 8 kilosów na takim kawałku drewna...witaj nowy środku lokomocji, żegnaj tyłku. Pierwszy był jakiś ruski trójkołowiec z kołami jak piłki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team KrissDeValnor Napisano 13 Czerwca 2017 Mod Team Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2017 Agatki zazdroszczę, bo podświadomie zawsze mi się podobały - ta plastikowość wydawała się taka pancerna A ta opona terenowa i do tego cztery kółka w tym FSM - toż to przecież miało większą dzielność terenową od wielu współczesnych " górali ". Wigrus i Jubilat nigdy nie znalazły się w moim posiadaniu, ale oczywiście jazdy testowe były - zwłaszcza Jubilat na kołach 24 " przyciągnął moją uwagę, bo był stosunkowo szybki. Zenit był chyba takim obiektem marzeń - przerzutki i nienaganny design ( podobnie jak półkolarzówki pokroju Samby, którą posiadał mój szkolny kolega ). Czy przypadkiem Zenit nie był towarem eksportowym ? Przy okazji : https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/b/b8/Romet_Canyon_bicycle.JPG - czy Canyon mówiąc brzydko nie zerżnął Rometa ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zekker Napisano 13 Czerwca 2017 Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2017 Rower ma innowacyjny napęd 1x2 ( jeden człowiek x 2 nogi) , ciekawą geometrię, trochę zbyt długi mostek ,nieco za długi ogon i brak myk myka. Koła z innowacyjnym systemem zapobiegającym przebiciom. Zapomniałeś o lemondce, zapomnianej na 172 lata i ponownie odkrytej pod koniec lat 80 XX wieku Pierwszy rower, to jakiś trójkołowiec z bezpośrednim napędem na przednią oś. Coś podobnego do https://olxpl-ring05.akamaized.net/images_tablicapl/518484178_1_261x203_prl-rower-dzieciecy-rowerek-retro-zabytkowy-vintage-klasyk-oldtimer-sosnowiec.jpg ale chyba mógł robić za wywrotkę (ech pamięć nie ta). Potem Reksio (nie nauczyłem się jeździć na nim bez bocznych kółek , to przyszło później na wakacjach w Górach Świętokrzyskich, chyba na Wigry), Wigry 5, jakaś damka (nigdy nie zwracałem uwagi jaka), czasami pożyczona (nie zawsze za wiedzą ) od ojca kolarzówka (Pasat). W końcu pierwszy tylko mój, którego na początku pucowałem pędzelkiem - Romet Trekking, a potem katowałem w trójmiejskich lasach. Drugie życie, więc już nie tak dużo oryginalnych części: https://lh3.googleusercontent.com/t6bdwherNuB2SLp3yfya8Wp5bwICx7HaZvbWo3Rhfu5RYk1fhUByErVSGZdxEA_PJ_B-8Yxh3yotUA=w1280-h1024-no Potem to już jak na dobre się wkręciłem, składanie na ramie Accent-a (kanibalizacja Rometa) i kilka lat później Authora (prawie wszystko nowe). Pierwsza podróż, taka mniejsza to chyba trzeba uznać orłowskie klify (te między Sopotem, a molo w Orłowie, dalej się nie wypuszczaliśmy). Ja na damce, siostra na Wigry. Raz wracałem na pych czy na hulajnogę, bo co chwila łańcuch spadał, a wtedy jeszcze nie za wiele umiałem naprawić. Taka ciut większa, to pierwsza setka na wspomnianym Trekkingu z 10 lat później. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cervandes Napisano 13 Czerwca 2017 Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2017 Ja też zaczynałem od Pelikana, tylko że niebieskiego. Zdaje się, że 1986 rok to był. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
J67 Napisano 13 Czerwca 2017 Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2017 Mój pierwszy, to Bobo. Taki, jak autora tematu, tyle że z męską ramą. Na ostrym kole, bez hamulców. Czym skorupka za młodu nasiąknie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 13 Czerwca 2017 Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2017 Identycznie jak poprzednik - zero hampli i ostre kolko. Potem jakis Romet zielony na kolkach 26", potem Orkan, potem gorale... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
J67 Napisano 18 Czerwca 2017 Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2017 Po torówce dla bobasa - Wigry (na komunię ), potem kultowa Ukraina. Służyła przez wiele lat. Gniotsia, nie łamiotsia . Potem różne inne wynalazki (złomowe) , w końcu powrót do korzeni: szosowa rama - miał być Jaguar, a jest Ukraina , ale wszystko na dobrej drodze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dovectra Napisano 21 Czerwca 2017 Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2017 Ja też zaczynałem od Pelikana, tylko że niebieskiego. Zdaje się, że 1986 rok to był. ja również tylko w 1982, Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KurczakNorris Napisano 28 Czerwca 2017 Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2017 Mój pierwszy to zielony Reksio lub Pinokio z odczepianymi kółkami bocznymi. Mama powiedziała mi niedawno, że na początku nie chciałem na nim jeździć i kazałem wyrzucić. Na szczęście szybko mi przeszło. Potem na nim jeździły jeszcze do niedawna następne pokolenia rodziny. Drugi to powyżej podany FSM Cross, kolor ciemnoniebieski metalik, siodło i tylna opona naprawdę czad. Znowu przeszedł na potomnych. Wigry 2 kolor jasnoniebieski. Touring 2 damulka kolor czerwony - na nim pierwsze przydzwonienie w nabiał i pierwszy lot przez kierownika ze szlifem brodą po drodze (szutrowej, pamiątka w postaci kamieni w brodzie do dzisiaj). Okazyjnie Zenit, wyprzedzenie epoki, rewolucyjny napęd 1x5 i korba protoplasta narrow-wide... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team KrissDeValnor Napisano 28 Czerwca 2017 Mod Team Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2017 Faktycznie ten Cross jest niemal kultowy - toż to taki rowerowy chopper dla dzieci. Oczywiście można było się zbliżyć do motocyklowej wersji, symulując odgłos pracy silnika za pomocą fragmentu plastikowego kubka wetkniętego w torpedo i pomiędzy szprychy. Uroki dzieciństwa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
J67 Napisano 30 Czerwca 2017 Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2017 Wigry 2 kolor jasnoniebieski. Biały kruk. Wydaje mi się, że wszystkie były w kolorze piasek pustyni - tak samo, jak maluchy z tamtych czasów. Touring 2 damulka kolor czerwony - na nim pierwsze przydzwonienie w nabiał i pierwszy lot przez kierownika ze szlifem brodą po drodze (szutrowej, pamiątka w postaci kamieni w brodzie do dzisiaj). Dokładnie taki sam i to samo przeszedłem. Z tym, że na asfalcie Pękły widły przy awaryjnym hamowaniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.