[Rower/rozmiar] Ulepszyć 26" czy zmienić na 29" ?

[mordorr]

Witam, 

 

Po dłuższej rozłące z regularnym pedałowaniem wróciłem do tej przyjemnej formy treningu. 

Mam 184 cm/ 82kg i rower na ramie Accent Peak 26" z napędem Sram X7. nie jest on specjalnie zużyty i spokojnie jeszcze można na nim jeździć, a że rower sam w sobie nie jest dla mnie celem, a jedynie środkiem do celu, to 26" vs 29" nie robiło na mnie do tej pory specjalnego wrażenia. 

 

Ale postanowiłem zmienić amortyzator na lżejszy (w tej chwili RS Tora, która powiedzmy szczerze, nie dość, że waży to jeszcze umiarkowanie działa w porównaniu do np. Reby )

problemem niestety jest główka ramy - mam prostą rurę, bez tapera. Czyli osiągalność Reby do mojej ramy jest raczej znikoma. mógłbym ew. pomyśleć o Suntourze.

 

Natomiast zastanawiam się, czy jest w ogóle sens inwestować +-1500 PLN w amortyzator do roweru 26". 

 

Migracja do 29" to już większy koszt, bo poza amorkiem trzeba zmienić koła i ramę. czyli zakładam, że koszt takiej migracji to min. 3k PLN. 

 

z jednej strony mój rower daje mi to co najważniejsze - FUN a z drugiej strony cierpię na chorobę "coś bym zmienił"  

 

Mogę prosić o poradę "co byście zrobili" bazująć na Waszych doświadczeniach ? czy marnować $$ na rozwój 26" czy też zamknąć oczy, dołożyć $$ i przesiąść się na 29" ? 

 

 

[woojj]

Tora do złych sztućców nie należy. Ja bym jeździł na tym i szykował się do migracji do 29 (szukał okazji). Ja przy wzroście 188 cm przeszedłem na 29 i żałuję że tak późno. Jedyny minus- kobyła nigdzie się nie mieści (auto). Ale jeździ się lepiej.....znacznie lepiej. Pedałować jednakowoż trzeba dalej ;-)

[grabek]

Dałbym spokój z rozbudową 26. Tak jak kolega wyżej mam w okolicach 190cm wzrostu i zmiana na koło 29 była bardzo dobra. Mimo wielu wad koła 29 niosą dla wysokiego rowerzysty większy komfort jazdy.

Edytowane 29 Maja 2017 przez grabek

[ArtGD]

Jeśli 26'' w jakiś sposób ogranicza twoją jazdę, albo jest już mocno zużyty, albo chcesz mieć radochę z nowego roweru to kup 29''.

Mi szkoda byłoby wydać kasę na nowy amor do koła 26''. Ewentualnie poszukaj czegoś używanego, ja swojego Fox'a kupiłem za 600 PLN'ów na Allegro.

Edytowane 29 Maja 2017 przez ArtGD

[Jaca911]

He he... Miałem ten sam dylemat. Rozwiązanie bardzo mnie zdziwiło. Kupiłem Manitou Marvel tapered, do tego "głupie stery" z zewnętrznym większym łożyskiem. Wyszło mnie to ~800pln. Resztę kasy odłożyłem na zaś i po roku kupiłem szosę. Piszesz, że rower to środek do innych celów. Może taka droga to rozwiązanie?

[mordorr]

Hej, 

Dzięki za wskazówki - utwierdziliście mnie, że nie ma co pakować $$ w muzeum. 

Co ciekawe, parę(naście) lat temu stałem przed takim samym dylematem. wtedy do zmiany zmusił mnie A-Head  

 

nie wiedziałem, że w ogóle można założyć stery, które pozwoą na montaż amora z rurą taper - da się tak ?

oczywiście - to byłoby idealne ... szczególnie, że lubie moje 26" w beskidach nie wiem czy na 29" bym się nie bał za bardzo ...  

 

 

[Jaca911]

Tu masz takie jakie ja kupiłem:

http://www.goodbike.com.pl/p/66/1167/cloud-stery-f7-tappered-44-44-mm-2015--stery.html

Rama musi być z główką 44mm czyli stery 1i1/8 cała muszą się zmieścić w środku.

Tak to wygląda:

Sorry za jakość ale telefonem zrobione.

Edytowane 29 Maja 2017 przez Jaca911

[mordorr]

Wygląda na to, że moja rama powinna to przyjąć wygląda to dość obiecująco - szczególnie, że za w miarę nieduże pieniądze można wywrwać np marvela comp, lub za większe nawet SIDa  

nadal pozostaje pytanie, czy to ma sens... raczej każy $$ w tej chwili to $$ wyrzucony w błoto:) 

[next]

mordorrze,każdy $$ w 26" to $$ wyrzucony w błoto,a co do Twojego strachu przed 29" to będzie on na pewno mniejszy niż z 26".Dołożysz jakieś 800 zeta i masz ramę  https://www.centrumrowerowe.pl/ramy-rowerowe/mtb-sztywne/29-cali/p,rama-peak-29-czarno-biala-matowa-2016-accent,557621.html   koła   https://www.centrumrowerowe.pl/czesci/kola-rowerowe/mtb-disc-29-cali/p,kola-29-race-exe-komplet-czarno-biale-accent,656060.html  i  używaną Rebę RL 29".

[Waza]

@@mordorr, ja jestem tak skonstruowany, że nieustannie modyfikuję swoje rowery wymieniając części na nowe, lepsze, lżejsze, droższe, i w pewnym momencie łapię się na tym że przeinwestowałem w zamierającą technologię. Sprzedać taki rower za przyzwoite pieniądze już się nie da, a oddać za grosze wypielęgnowanego bajka - serce boli. Nie popełniaj moich błędów, sprzedaj stary rower za kwotę jaka będzie Ciebie satysfakcjonować a i kupującemu da zadowolenie, i kup nowy rower z nowymi rozwiązaniami technologicznymi.

[Jaca911]

mordorrze,każdy $$ w 26" to $$ wyrzucony w błoto,a co do Twojego strachu przed 29" to będzie on na pewno mniejszy niż z 26".Dołożysz jakieś 800 zeta i masz ramę https://www.centrumrowerowe.pl/ramy-rowerowe/mtb-sztywne/29-cali/p,rama-peak-29-czarno-biala-matowa-2016-accent,557621.html koła https://www.centrumrowerowe.pl/czesci/kola-rowerowe/mtb-disc-29-cali/p,kola-29-race-exe-komplet-czarno-biale-accent,656060.html i używaną Rebę RL 29".

Wszystko się zgadza. Tylko gdzie jest kres pogoni za nowinkami? Niedawno (ja stary i jestem także, 20 lat to dla mnie niedawno) sztywne widelce zostały wyparte przez amortyzatory przy okazji standard 1" został zastąpiony przez 1i1/8 = wymiana ramy.

Mocowanie pod tarcze = wymiana ramy

Potem taper = wymiana ramy.

Teraz koła 29" i 27,5" = wymiana ramy

Ostatnio słyszę że bez sztywnej osi z tyłu nie da się jeździć 29" = wymiana ramy.

Nie wspominam o rozwidleniu pod tytułem full.

Co będzie następne? Kiedy kolejna wymiana ramy?

 

A stare rowery 26" przestały nagle jeździć?

 

Jeszcze tak patrzę na ceny z linków to 2000pln nie nasze bez amortyzatora, a czytam, że ramy peak 29 pękają w rękach. Ja wybrałem drogę drugiego roweru szosowego i zostałem z 26 w garażu.

Edytowane 29 Maja 2017 przez Jaca911

[woojj]

 

 

Mocowanie pod tarcze = wymiana ramy Potem taper = wymiana ramy. Teraz koła 29" i 27,5" = wymiana ramy Ostatnio słyszę że bez sztywnej osi z tyłu nie da się jeździć 29" = wymiana ramy. Nie wspominam o rozwidleniu pod tytułem full. Co będzie następne? Kiedy kolejna wymiana ramy?

dlatego trzeba korzystać z tego że łosie lecą na marketingowe kruczki. Ceny dobrych komponentów/ram lecą na pysk. 

A tak na poważnie każdy rower ma służyć NAM a nie odwrotnie. Dobra 26 będzie lepsza od taniej 29 (2tys zł) Jeśli nie mamy 4 tys do wydania na rozsądny rower to lepiej cieszyć się doinwestowaną 26.

 

 

a czytam, że ramy peak 29 pękają w rękach.

to dotyczy się wielu ram które są dobrane za małe i sztyca wywalona na 400 mm robi nam za łom ;-))) (90 % awarii) 

 

[mordorr]

tia - niestety tak to juz jest ...

Mam w garażu scotta peak'a, ktorego kupiłem 20 lat temu i nie zdazylem sprzedac, zanim stal sie zbyt mało wartościowy, żeby go oddać.... Cr-Mo, sterówka 1", sztywniaczek.

teraz cos czuję, że na haku zawiśnie peak accenta - przecież nie oddam go za bezcen... chyba, że wykorzystam osprzęt (przynajmniej na razie)

 

moj Sram 7 jest juz poobijany, kaseta SLX tez juz nei przyjmie nowego lancucha, ale na starym jeszcze pojezdzi. hamulce Avid Juicy3 bez zarzutu od 8 lat, więc nie widzę powodu, żeby je wymieniać (ale bedzie pewnie trzeba przedłużyć przewody....)

 

opcja z zakupem niedrogiego SIDa 26" tez nei jest zła - mam 2 córki i 3cią w drodze. widelec z półki TOP na pewno by się nie zmarnował  

 

No nic - poki co zarzucam sieci na niedrogą Rebę 29"  

 

[gocu]

Ostatnio słyszę że bez sztywnej osi z tyłu nie da się jeździć 29" = wymiana ramy.

 

 

Jesteś nawet już z tymi danymi jesteś w plecy Teraz wciskają nam rozmiar 27,5+ czyli zmianę kół i amortyzatora (osie 110mm) oraz ramy (oś 148mm, to już jest po prostu chamska bezczelność, bo były już osie 150mm, ale cóż, trzeba doić nadzianych frajerów szukających ciągle nowinek i zmieniających rower co sezon).

 

No i sprzedajni blogerzy i czasopisma zaczynają intensywnie promować modę na rowery wspomagane elektryczne...

Edytowane 30 Maja 2017 przez gocu

[majkelpee]

miałem na początku prostą 26 z osprzętem alivio. potem go ulepszyłem na slx i xt, wideł zmieniłem ze słabego suntora na SID'a, rurki na lżejsze i koła. rower był lepszy i lżejszy z 2kg, ale 2lata potem przesiadłem się na 29. Accenta Peaka, którego sam zbudowałem na foxie i pełnym XT i to był mega krok do przodu.

 

podsumowując: tylko 29. ulepszanie 26 to topienie pieniędzy moim zdaniem

[grabczas]

Czołem, żeby nie zakładać nowego tematu podepnę się

 

Od tego sezonu borykam się z podobnym problemem bo mam http://wwww.katalogrowerowy.pl/produkt.php?id_produktu=1121 takiego Krossa, wymieniłem tylko kierownica i wrzuciłem SPDy, przez 8 lat w ramach eksploatacji wymieniłem kasetę i łańcuch oraz raz oddałem amor do serwisu.

 

Po przejechaniu się na KTMie kolegi spodobało mi się duże koło i zastanawiałem się czy budować rower wykorzystując cokolwiek z tego roweru czy ewentualnie po prostu go sprzedać i kupić nową 29kę? Problemem jest na pewno fakt że mam 178cm wzrostu ale ~107kg ważę więc też nie mało. Jedyne co bym chciał to albo pójść w jakiś amor powietrzny albo sztywniaka zrobić i z czasem kupić np raidona czy coś lepszego, zależnie jak budżet pozwoli. Jeżeli wymieniać rower to jaki budżet przygotować żeby nie kupić gorszego sprzętu? Co do geometrii, kierownicę w tym krossie właśnie wymieniłem bo chciałem mieć nieco wyżej kokpit więc nie jestem pewien czy typowo wyścigowa mi podejdzie, jeżdżę 75% asfalt i 25% las aczkolwiek chcę żeby to był rower bliżej XC niż crossa bo zamiast crossa już myślałbym bardziej o gravelu. 

 

Mam nadzieję że nie przesadzam z wymaganiami ^^"

Edytowane 7 Czerwca 2017 przez grabczas

[ArtGD]

Ja już bym nic z 8-letniego roweru nic nie wyciągał, chyba że składałbyś po taniości cały "nowy" rower z używanych części.

Jak chcesz mieć 29'' z powietrznym amorkiem to będzie trzeba wydać przynajmniej koło 3000 pln. Cuby mają dość krótkie ramy i chyba Romety. Musiałbyś się przymierzyć.

 

pozdro

 

 

[siimon]

Moim zdaniem te wszystkie dylematy i zagwozdki są dość osobiste...? Niea czegoś takie, że sie nie opłaca albo opłaca. Jak ktoś chce, to zmienia na 29 jak nie to nie. Rower ma sprawiać frajdę. Czy to będzie frajda z jazdy czy ze sprzętu to zależy tylko od nas.

[Mateusz30]

Jest bardzo duża różnica w kole 29 vs 26 w masie rotującej. 29er bez lekkich kół to czołg, który w ogóle nie przyśpiesza. Musisz się liczyć z wydatkiem 2000 na same koła.

 

Mówisz o małych kwotach, za które możesz zbliżyć się w swoim obecnym rowerze do 10kg.

 

Za przysłowiowe grosze można kupić ultra lekkie koła do 26, bo wszyscy nagle uznali, że te rowery nie jeżdżą. Masz ramę taper, więc amor też bez problemu dostępny.

 

Kup lekkie kołą, zmień kierownicę sztycę na lekką karbonową,  zmień napęd na 1x10 dokładając narrow wide do korby którą masz, a z tyłu 42Z. Wrzuć rower na wagę i za 1500PLN masz okolice 10kg.

 

POTEM idź do sklepu, przejedź się markowym 29erem za 8 patoli i okaże się, że Twój rower jest lepszy pod każdym względem i lżejszy.

 

Kupując ninera za 3000 kupujesz czołg, to samo za 6000. I tak trzeba w nich wymienić koła.

 

Edytowane 14 Czerwca 2017 przez Mateusz30

[montell81]

Bez przesady. Do 1500zł spokojnie można złożyć koła poniżej 1500gr, co już jest wystarczające by odróżnić 29era od czołgu.

 

Co do głównego pytania, to w zeszłym sezonie stałem przed podobnym dylematem i wybrałem przejście na 29era i decyzji nie żałuję.

[marcingrychtol]

 

 

Mam w garażu scotta peak'a, ktorego kupiłem 20 lat temu i nie zdazylem sprzedac, zanim stal sie zbyt mało wartościowy, żeby go oddać.... Cr-Mo, sterówka 1", sztywniaczek.

 

Z ile byś się go pozbył? :)

[firefoks]

Teraz stal znowu robi się modna więc jego wartość rośnie

[mordorr]

Teraz ten scott peak jest juz troche sentymentalny. nie wiem czy chcę się go pozbywać to trochę jak aprat fotograficzny Practica czy Zenit