Orety Napisano 22 Maja 2017 Udostępnij Napisano 22 Maja 2017 Witam wszystkich. No to tak: Mężczyzna, 35 lat. Na rowerze jeżdżę sporo, ale są to raczej wyprawy do 50 km, głownie po Warszawie i okolicach. Lubię zwiedzać ciekawe miejsca. Od paru lat wybieram się na kilkudniową wyprawę rowerową, ale żadną tam wyczynową, tylko rekreacyjną - czytaj łatwą lekką i przyjemną. Podczas trasy chce głownie odpocząć (!), pozwiedzać, posłuchać muzyki na słuchawkach i ogólnie się zresetować od pracy i codziennych problemów. Nie mam jednak zupełnie doświadczenia w takich wyprawach, licze że mi trochę pomożecie wybrać coś pod moje potrzeby - bo gdzie jak nie na tym forum? Wujek google nie zawsze daje wiarygodne rezultaty, pełno jest artykułów sponosorowanych, reklam itd, więc nie do końca temu wierzę. Na początku napaliłem się na Green Velo, ale po pierwsze nie planuje brać ze sobą namiotu - liczyłbym na hostele, agorturystykę, schroniska i inne tego typu noclegi, najlepiej, żebym mógł się umyć . Nie planuje też żadnego hardocorowego użerania się i podjazdów pod górkę. Jeśli chce się zmęczyć, to nie warunkami, a kontrolowanym wysiłkiem wynikającym z narzuconego samemuu sobie tempa. Wyjazd też ma być dla relaksu a nie wyczynowy, dobrze więc, żeby było gdzie stanąć i opierdzielić michę, kiedy poczuję głód, a wieczorem wypić piwko na ogródku. Najfajniej jaklby trasa prowadziła w pobliżu małych miasteczek. Poszukuje więc trasy na 3-5 dni, rozpoczynającej się w mieście, najlepiej skomunikowanym kolejowo z Warszawą i w takim mieście się kończącej. Nie mam doświadczenia w żadnych trasach poza Warszawą i okolicami, nie chce też jechać w góry. Gotów jestem - po w miarę dobrej nawierzhcni robić 50-60 km dziennie. Posiadam rower trekkingowy (konkretnie Giant Cypress) wzmocniony przerzutkami w piaście i oponami Shwalbe Marathon+. Rower jest OK na utwardzone, podmiejskie i miejskie ścieżki. Ale już na zabłocone i piaszczyste szlaki jakich podobno sporo na Green Velo - nie nadaje się. Jedyne, co mi przyszło do głowy na 1-2 dni to trasa wzdłuż wybrzeża od np. Jastrzębiej Góry czy Dębek po Hel i z powrotem wzdłuż Zatoki do Gdańska. Tam mam ładne widoki, cywilizację, gdzie zjeść i gdzie nocować a i nawierzchnia niezła. Ale może Wy mi coś doradzicie? Każdy rejon Polski jest dla mnie OK, byle dało się tam dojechać pociągiem z rowerem, i byle nie były to góry (które lubię, ale na deskę a nie rower). Z góry dziękuje za ciekawe propozycje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
c1ach Napisano 22 Maja 2017 Udostępnij Napisano 22 Maja 2017 Przejechałem kiedyś tą trasę Jastrzębia - Hel, jazda prawie non stop po kostce brukowej zniechęca. Przynajmniej jest sporo ciekawych miejsc. W sezonie raczej masakra, mnóstwo ludu, korki, zatory i ludzie którzy nie potrafią jeździć w linii prostej... Jeśli jednak chciałbyś poczuć więcej swobody, to polecam Mierzeję Wiślaną, od Gdańska przez Sobieszewo, promem przez Wisłę i jazda aż do Nowej Karczmy i ruskiej granicy. Tą trasę przejechałem w jeden dzień (140 km). Poza Krynicą Morską praktycznie pustki. Niestety nie ma aż tylu militariów i stołówek/sypialni po drodze, co na Helu. Za to asfalt jest przyjemnie wąski i prowadzi przez piękne lasy, gdzie prawie cały czas masz 5 minut jazdy do pustej plaży. Jeśli liczysz na komercyjne atrakcje, to lepiej oczywiście Hel. Inna opcja - pojechać wybrzeżem w kierunku Ustki (legendarny szlak klifem Rowy-Ustka) i Słowińskiego PN. Musiałbyś się przesiąść w Trójmieście w inny pociąg. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bbc Napisano 23 Maja 2017 Udostępnij Napisano 23 Maja 2017 A może rozważysz Szlak Orlich Gniazd? W zasadzie spełnia wszystkie Twoje założenia. No chyba, że Jura to już dla Ciebie "góry". Jest opcja piesza (dla lubiących turystyczne MTB) i opcja rowerowa (więcej asfaltów). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Orety Napisano 23 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 23 Maja 2017 Dzięki. Sprawdzam oba. A coś w centrum Polski albo na Mazurach? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bbc Napisano 26 Maja 2017 Udostępnij Napisano 26 Maja 2017 Tak mi jeszcze przyszła do głowy "Kaszubska Marszruta". Ale nie powiem Ci nic więcej oprócz tego co możesz przeczytać w necie (nie byłem, nie jeździłem). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AndrzejPZ Napisano 1 Czerwca 2017 Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2017 Witam wszystkich. No to tak: Mężczyzna, 35 lat. Na rowerze jeżdżę sporo, ale są to raczej wyprawy do 50 km, głownie po Warszawie i okolicach. Lubię zwiedzać ciekawe miejsca. Od paru lat wybieram się na kilkudniową wyprawę rowerową, ale żadną tam wyczynową, tylko rekreacyjną - czytaj łatwą lekką i przyjemną. Podczas trasy chce głownie odpocząć (!), pozwiedzać, posłuchać muzyki na słuchawkach i ogólnie się zresetować od pracy i codziennych problemów. Nie mam jednak zupełnie doświadczenia w takich wyprawach, licze że mi trochę pomożecie wybrać coś pod moje potrzeby - bo gdzie jak nie na tym forum? Wujek google nie zawsze daje wiarygodne rezultaty, pełno jest artykułów sponosorowanych, reklam itd, więc nie do końca temu wierzę. Na początku napaliłem się na Green Velo, ale po pierwsze nie planuje brać ze sobą namiotu - liczyłbym na hostele, agorturystykę, schroniska i inne tego typu noclegi, najlepiej, żebym mógł się umyć . Nie planuje też żadnego hardocorowego użerania się i podjazdów pod górkę. Jeśli chce się zmęczyć, to nie warunkami, a kontrolowanym wysiłkiem wynikającym z narzuconego samemuu sobie tempa. Wyjazd też ma być dla relaksu a nie wyczynowy, dobrze więc, żeby było gdzie stanąć i opierdzielić michę, kiedy poczuję głód, a wieczorem wypić piwko na ogródku. Najfajniej jaklby trasa prowadziła w pobliżu małych miasteczek. Poszukuje więc trasy na 3-5 dni, rozpoczynającej się w mieście, najlepiej skomunikowanym kolejowo z Warszawą i w takim mieście się kończącej. Nie mam doświadczenia w żadnych trasach poza Warszawą i okolicami, nie chce też jechać w góry. Gotów jestem - po w miarę dobrej nawierzhcni robić 50-60 km dziennie. Posiadam rower trekkingowy (konkretnie Giant Cypress) wzmocniony przerzutkami w piaście i oponami Shwalbe Marathon+. Rower jest OK na utwardzone, podmiejskie i miejskie ścieżki. Ale już na zabłocone i piaszczyste szlaki jakich podobno sporo na Green Velo - nie nadaje się. Jedyne, co mi przyszło do głowy na 1-2 dni to trasa wzdłuż wybrzeża od np. Jastrzębiej Góry czy Dębek po Hel i z powrotem wzdłuż Zatoki do Gdańska. Tam mam ładne widoki, cywilizację, gdzie zjeść i gdzie nocować a i nawierzchnia niezła. Ale może Wy mi coś doradzicie? Każdy rejon Polski jest dla mnie OK, byle dało się tam dojechać pociągiem z rowerem, i byle nie były to góry (które lubię, ale na deskę a nie rower). Z góry dziękuje za ciekawe propozycje. Witam Podobnie jak Ty szukam sensownej trasy rekreacyjnej. Mieszkam na Pomorzu Środkowym (Pojezierze Drawskie). Tu jest pięknie, cicho i przyjemnie. Jednak objeździłem już wszystko w promieniu kilkudziesięciu kilometrów. Poznałem też Bory Tucholskie i Kaszuby. Te ostatnie mogą nie spełniać Twoich warunków, bo teren pofałdowany i w większości drogi szutrowe, które po deszczu mogą być problemem. Trasa nadmorska jest w sezonie zatłoczona i trudniej o nocleg. Proponuję ciekawą trasę za Zgorzelca wzdłuż Odry. Po Niemieckiej stronie trasa jest utwardzona i w większości prowadzi po wale przeciwpowodziowym. W pobliżu są piękne miasteczka z wieloma zabytkami. Zaopatrzenie i nocleg można zaplanować po stronie polskiej (taniej). Trasę można zakończyć w Kostrzynie nad Odrą, w Szczecinie albo w Świnoujściu - w zależności od tempa i czasu do dyspozycji. Szczerze - sam mam zamiar wybrać się tą trasą. Szukam tylko jakiegoś sensownego towarzystwa. AndrzejPZ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Orety Napisano 3 Czerwca 2017 Autor Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2017 Dzięki za wszystkie odpowiedzi, pomyślę co wybrać, a może jeszcze jakiś odcinek green velo ? Czytalem o odcinku Kielce - Sandomierz, ale ponoć przereklamowany... może inny fragment GV? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jgrabowski Napisano 3 Czerwca 2017 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2017 Może Rugia? 7 godzin jazdy z Warszawy autostradą i ekspresówkami, ale nie wiem jak pociągiem. Na miejscu mnóstwo świetnych ścieżek rowerowych asfaltowych i gładkich szutrowych/leśnych. Teren mocno pofalowany, ale nie górzysty. Morze, klify, kilka dużych jezior i mnóstwo mniejszych. Poza tym przestrzeń, nieskażona przyroda (praktycznie zero przemysłu) i fajne atrakcje. Przy 50km dziennie starczyłoby na 3-5 dni (promień wyspy 50km). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
majvicola Napisano 5 Czerwca 2017 Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2017 Jeśli szukasz z noclegami to polecam skorzystać z jakiegoś biura. Ja znalazłam Wheelovelo i polecam piwny szlak śląski albo wzdłuż Bałtyku, ale to już trochę dłuższe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Obywatel Napisano 9 Czerwca 2017 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2017 Może moja propozycja przypadnie Ci do gustu. Trasę rozpoczynasz w Poznaniu, pierwszy etap do Obornik, tam możesz przenocować, wypić piwo. Po drodze Puszcza Zielonka. Na drugi dzień trasa do Międzychodu, po drodze jedziesz przez Sierakowski Park Krajobrazowy. Nocleg w Międzychodzie i oczywiście piwko by godnie zakończyć wieczór. Trzeci dzień do Krzyża, gdzie możesz wrócić, przenocować lub pojechać gdzieś dalej. Osobiście polecałbym się skierować do Drawna by po drodze rzucić okiem na Drawieński Park Narodowy. Trasa spokojna, bocznymi drogami. Często się jedzie w lasach co szczególnie ma znaczenie w słoneczne dni, jedzie się w cieniu. Mapa trasy: http://tnijurl.com/okolice_poznania/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MariuszLubin Napisano 12 Czerwca 2017 Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2017 Ta trasa z Puszczą Zielonką wygląda zacnie. Na mapie widać sporo jeziorek - orientujesz się, czy jest tam coś godnego polecenia? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Broster Napisano 12 Czerwca 2017 Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2017 Podepnę się pod temat. Również planuję ok 3-4 dniową wycieczkę rowerową połączoną z biwakiem (noclegi głównie pod namiotem. Mam pytanko jak zabezpieczacie sprzęt (rower, bagaż) przed ewentualną kradzieżą w nocy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Obywatel Napisano 12 Czerwca 2017 Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2017 Ta trasa z Puszczą Zielonką wygląda zacnie. Na mapie widać sporo jeziorek - orientujesz się, czy jest tam coś godnego polecenia? W sumie sama Puszcza Zielonka zajęła by 10 dni by ją zwiedzić. Jest tam kilka ciekawych szlaków. Między innymi Szlak Kościołów Drewnianych, dwanaście kościołów od wieku 16 do 19. Szlak jest podzielony na dwie części, jedna ok 90 km druga ok 35. W samym środku jest ścieżka edukacyjna. Szlak cysterki, wieża widokowa i masa innych atrakcji. Dosyć często tam bywam ale jeszcze połowy nie widziałem . Polecam zajrzeć na tą stronę http://czerwonak.pl/turysta/pl/atrakcje_turystyczne.html Na trasie do Obornik będziesz mijał Śnierzycowy Jar, mały rezerwat, warto tam zajrzeć wczesną wiosną ale nawet w tym okresie miejsce ma swój urok. Nie wiem co lubisz zwiedzać więc podam linka do atrakcji w Obornikach i sam możesz coś wybrać: http://www.polskaniezwykla.pl/web/place/search,1,-1,-1,971181,-1,-1,-1.html Reszta trasy może nie ma zbyt wielu atrakcji ale według mnie jest odpowiednia do relaksacyjnej jazdy. Prowadzi lasami, po drodze mija się małe wioski, od czasu do czasu zbliżasz się do jakiś jeziorek, rzeki. Czasami w Chojnie zajeżdżam na prom dla samej atrakcji przepłynięcia nim, tam i z powrotem. Park Sierakowski traktuję jak mała odskocznie, po prostu się jedzie i podziwia to co znajduje się za zakrętem. Podobnie jest z Wronkami i Międzychodem, na internecie znajdziesz na pewno wykaz atrakcji i coś Cię zainteresuje. Zakładasz średni przebieg dzienny ok 60km, nawet spacerkiem zrobisz to w około 5-6 godzin więc masz dużo czasu by się zatrzymywać lub zbaczać z trasy do ciekawych miejsc. Moja rada, po prostu wsiądź na rower, jedź przed siebie a rozglądając się dookoła na pewno sam odkryjesz ciekawe miejsca . Może to trochę nie związane z tematem ale właśnie za to lubię podróżowanie rowerem. Jedzie się powoli, jest czas by patrzeć wokół siebie, można odkrywać dla nas osobiście bardzo atrakcyjne miejsca, które normalnie jadąc samochodem by się pominęło. Dla jednych to będzie ciekawa architektura, dla innych opuszczone groby powstańców dla jeszcze innych skrzyżowanie dwóch rzek, czy piękne widoki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
goncian Napisano 13 Czerwca 2017 Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2017 Mam pytanko jak zabezpieczacie sprzęt (rower, bagaż) przed ewentualną kradzieżą w nocy? To bardzo zależy od okoliczności i miejsca w którym wybrało się nocleg. Podstawowo, to bagaż zabiera się do namiotu (np. przedsionka), a rower się przypina do czegoś solidniejszego. Czasami wystarczy rower oprzeć o namiot (nie o każdy się oczywiście da) lub wsadzić go tuż obok w krzaki (jako alarm można rozrzucić wokół suche gałązki). Mam znajomego, który używa taniego czujnika ruchu z alarmem na baterie (paluszki) - sprawdza się też przy wizytach zwierząt. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Obywatel Napisano 13 Czerwca 2017 Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2017 Podobnie robię jak kolega goncian. Śpię zazwyczaj w bardzo przypadkowych miejscach, pod mostem, krzaki, wiata przystankowa, na łące, lesie, pomoście wędkarskim itp. miejscach. Takie miejsca mają tą zaletę, że nikt nie wie o moim tam przebywaniu. Kładę się praktycznie już po ciemku a budzę koło 5-6 rano. Zazwyczaj nie korzystam z namiotu więc rower razem z rączkami sakw przypinam do czegoś w pobliżu, jak nie mam możliwości przypięcia to linkę przeciągam przez tylne koło i to w zasadzie wystarczy. Podczas takiego noclegu, normalnie idący człowiek w nocy narobi tyle hałasu, że się można spokojnie obudzić. Śpiąc w namiocie jest się ograniczonym, więc lepiej sprzęt wrzucić do namiotu a rower do czegoś przypiąć. Albo po prostu przy drodze, jedynie zakryłem tylna lampę by od świateł samochodów nie świeciła Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.