Wilku89 Napisano 3 Października 2006 Napisano 3 Października 2006 Praktycznie codziennie pucuje naped. Szmaty mam, szczoteczke mam, butelke po poweradzie mam, FL tez mam, noi ta nieszczesna benzyna ekstrakcyjna. 3.30zł musze codzien lub dwa wydawac, a to jest jednak cos. Jak wyjsc z tego najkorzystniej? Moze jakas tansza alternatywa? Moze napedu nie myc? heh Jakbym nie wydawal ponad 3 zeta codziennie, to w ciagu kilku miesiecy by sie z kilka baniek zebralo... Macie jakies pomysly? :twisted:
Habibek Napisano 3 Października 2006 Napisano 3 Października 2006 myjesz napęd codziennie? w tym szaleństwie nie ma metody.. kup lepiej jakiś porządny olej do łańcucha i wydłuż okresy między myciem napędu. Za zaoszczędzone pieniądze za 3 miechy kupisz sobie kasetę xtr i takiż łańcuch, za kolejne 4 korbę
Wilku89 Napisano 3 Października 2006 Autor Napisano 3 Października 2006 no wiesz, jezdze glownie teren i po 70km juz slychac dosc porzadnie lancuch... smar lapie syf, ale naped pracuje ciszej na nim
Krzema Napisano 3 Października 2006 Napisano 3 Października 2006 Jak Ty codziennie myjesz napęd i zużywasz na to 0,5l benzyny eksrakcyjnej to nie dziwie się, że szukasz tańszej alternatywy. Ja kasete myje tylko jak jest b. brudna, płynem do mycia silników (koszt: 12zł i starcza na długo). Psikam pare razy, czekam aż brud się rozpuści i szoruje szczoteczką, a potem małym trumieniem wody spłukuje i kaseta lśni. Łańcuch najpierw płynem do silników i wodą a potem do benzynki, ale to tylko jak jest b. brudny. Najczęściej poprostu wycieram kasete szmatką żeby zęby były w miare czyste i łańcuch też, a potem smaruje. Oczywiście po smarowanku szmatą wycieram łańcuch z nadmiaru brudu. Robie to praktycznie po każdej jeździe i jest OK. O napęd trzeba dbać, ale bez przesady. Nie musi cały czas lśnieć, szczególnie jeżeli nie jest to komplet XTR. No i środków czyszczących też należy używać z umiarem.
Wilku89 Napisano 3 Października 2006 Autor Napisano 3 Października 2006 to pucowac raz na tydzien? a takto, wypuicowac szmata brudne zebatki korby i kasety, lancuch naniesc smar i wytrzec nadmiar mowisz...
Robert Napisano 3 Października 2006 Napisano 3 Października 2006 Jak dla mnie to starczyło by wyczyszczenie łańcucha szczotką wytarcie go w miare dokładnie szmatką i nakładanie smaru. Mi butelka ekstrakcyjnej starcza na jakieś 3 razy czyli nie cały miesiąc bo takie mycie to mniej więcej raz na tydzień, czasem raz na dwa jak mało się jeździ
GZA20 Napisano 3 Października 2006 Napisano 3 Października 2006 Nir ma przecież takiej potrzeby żeby codziennie czyśćić napęd...to mi wygląda na pedantyzm a nie zdrowy rozsądek
Wilku89 Napisano 3 Października 2006 Autor Napisano 3 Października 2006 ale nienawidze , jak naped jest usyfiony i do tego chrobocze buuuu
GZA20 Napisano 3 Października 2006 Napisano 3 Października 2006 Po jednym dniu napęd nie jest przecież a tak bardzo usyfiony..no chyba ze dzien w dzien jeździsz po głebokim błocie...
Wilku89 Napisano 3 Października 2006 Autor Napisano 3 Października 2006 wiesz, szuter i piach dają swoje, naped wrecz czarny i chrobocze
Xsystoff Napisano 3 Października 2006 Napisano 3 Października 2006 Cos za duzo benzyny lejesz Za 6 zł jest cala butelka starczajaca na ~10 myc napedu maszynka czyli mniej wiecej 1000 km co latem daje jeden miesiac. Teraz bedzie wiecej syfu, ale tez i mniej dni kiedy mozna wyskoczyc pojezdzic, wiec pewnie wyjdzie na to samo.
Trin Napisano 3 Października 2006 Napisano 3 Października 2006 ale nienawidze , jak naped jest usyfiony i do tego chrobocze buuuu mieszkam w "niby" mieście ... co oznacza, że przejechanie 1300 mertów po drodze płytówce owocuje pokaźna piaskownicą w napędzi :angry: po prostu tego nie da się tego uniknąć ... 2 przejazdy tą droga dziennie -do i z pracy i nie ma rady trzeba myć napęd qurna strasznie to frustrujące
tobo Napisano 3 Października 2006 Napisano 3 Października 2006 uzywam finish line teflon. to pierwsza rzecz - naped nie brudzi sie zbyt szybko. nie czyszcze go za czesto - łancuch i kastete czyszcze gruntownie co 1000 km - przy zamianie lancucha. czesto nie dbam o pucowanie lancucha wogole - chyba ze jezdzilem w deszczu lub blocie - wtedy musze bo po prostu jest suchy - wiec nie da sie o niego nie zadbac. nie zauwazylem by niedoczyszczenie lancucha skrocilo zywotnosc mojego napedu w znaczacy sposob. w tej chwili przejechane ma okolo 10 tysiecy kilometrow - i dziala niewiele gorzej niz na poczatku. wole jezdzic niz stac ze szmata przy moich dwoch kolkach. widze ze i w tym przypadku masz pociąg do przesady co?...
Trin Napisano 3 Października 2006 Napisano 3 Października 2006 Praktycznie codziennie pucuje naped. Szmaty mam, szczoteczke mam, butelke po poweradzie mam, FL tez mam, noi ta nieszczesna benzyna ekstrakcyjna. 3.30zł musze codzien lub dwa wydawac, a to jest jednak cos. Jak wyjsc z tego najkorzystniej? Moze jakas tansza alternatywa? Moze napedu nie myc? heh Jakbym nie wydawal ponad 3 zeta codziennie, to w ciagu kilku miesiecy by sie z kilka baniek zebralo... Macie jakies pomysly? :twisted: Mój patent na wzgledne oszczędzanie kup rozpuszcalnik do farb ftalowych im bardziej śmierdzący tym lepiej ca. 1 litr wystarczy na początek - koszt tego to ca. 9 zł kup zmywacz ZBE - ogromna zaleta praktycznie nie śmierdzi !!! mozna spokojnie myć tym w domu koszt za 1 litr 7 zł 2 butelki szklane po soku PYSIO - ważne maja szerokie otwory - łańcuch można wyciągnąć bezproblemowo 2 palcami 1 butelka po mleku - plastik również z szerokim otworem Do butelki szklanej po PTYSIU wlewam "śmierdzacy rozpuszalnik" - to będzie jego miejsce Po przyjeżdzie do domu rozpinam łańcuch i wrzucam go do pustej szklanej butelki [po PTYSIU] i przelewam do niego ten śmierdzacy rozpuszczalnik . [ może wyglada to dziwnie ale ma to sens] Obecnie spinka rozchodzi się w palcach dlatego też nie spinam łańcucha do mycia, natomiast przez same końcówki jakie pozostały po rozpięciu przeciągam małe druciki tak aby nie wypadły te małe "piercionki" Łańcuch stoi sobie w tym min 15 min ... najczęsciej jest to dłużej. Stoi i dojrzeewa na balkonie . Od czasu do czasu krecę butelką - pamiętaj zeby było dobrze zamknietę. W momecie kiedy już wieczorem znajde czas na dokończenie czyszczenia napędu. Biorę butelkę z łańcuchem i energonicznie nia kręce. Potem otwieram i przelewam cała zawartośc do I butelki szklanej. [zawsze tak robie] Z czasem można zauwazyć że cały syf i brud/piasek osadza sie na dnie własnie tej I butelki. Teraz łańcuch biorę do łazienki wkładam do miseczki + płyn do mycia naczyń + szczoteczka. max 10 min i łańcuch lsni i nie smierdzi Mokry łańcuch wycieram z wierzchu, wkładam do plastikowej butelki po mleku i zalewam zmywaczem ZBE. Lezy sobie tam jakieś 10 min i oddaje H2O hehehe.... W miedzy czasie pod kasete podkładam szmatę [mam patent że przypinam szmatę do sprych] wlewam trochę zmywacza ZBE do małego kubeczka i płaskim pedzlem z długim włosem przecieram kasetę. NIC NIE ŚMIERDZI ... szybko schnie. Potem przecieram szmatą całość: kasetę i przerzutkę -czas max 10 min Po tym wciągam łańcuch z butelki po mleku. Wieszam go na balkonie w celu odparowania. Butelkę po mleku zakręcam ze zmywaczem ZBE w środku. Posłuży do nastepnego razu. Wszystkie 3 butelki [2 szklane po PTYSIU i 1 po mleku] wędrują do szafki. Przy kolejnym myciu robie dokładnie tak samo. Po kolejnych myciach na dnie butelki po PTYSIU gromadzi się szlam, który jest b. łatwo oddzielić od czałej reszty. To tyle ... Zestaw ten ma od mies. sierpnia br. Do października myłem napęd średnio raz na 3 dni... obecnie codziennie... :029: obecnie skończyła mi sie jedna butelka zmywacza ZBE
Wilku89 Napisano 3 Października 2006 Autor Napisano 3 Października 2006 Trin, daj se siana za duzo tego,nie chce mi sie tak kombinowac... Jednak chyba zostane przy metodzie raz na tydzien pucowanie benzynka, a teraz szmata i nowa warstwa smaru
tobo Napisano 3 Października 2006 Napisano 3 Października 2006 pytanie 1: PO CO myc naped z taka czestotliwoscia. pytanie 2. PO CO takie kombinowanie? kiedys ropinalem lancuch mylem go w sloikach i rozpuszczalnikach. w koncu zdecydowalem sie na kupienie maszynki do mycia napedu. ilosc czasu potrzebna do umycia napedu 20% wczesniejszego czasu ilosc srodkow potrzebna do umycia napedu - tak samo. i niczego nie musze trzymac.
GZA20 Napisano 3 Października 2006 Napisano 3 Października 2006 Mi by się nie chciało codziennie czyścić napęd...jak jeżdzę to tylo po lasach i naped czyszcze raz na 3-4 tygodnie...i tylko profilaktycznie bo jakoś nie dochodzą do moich uszu niepokojące dźwieki z napędu...a co za dużo to też nie zdrowo Najlepiej będzie jak łańcuch będziesz zostawiać w domu...oszczedzisz wtedy czas i pieniądze :lol: ...tyle ze jeździć będziesz mógł tylko z górek :lol: A tak poza tym.....to po co jeszcze codziennie nakładac smar....ogniwa wewnątrz sa wystarczająco nasmarowane...i starcza takie coś na conajmniej pare dni..no chyba że tak bardzo lubisz wydawać kase.. P.S. Coś czuje ze to jest kolejny temat Wilka który będzie się ciągnął w nieskończoność..bo jedni będą mu udowadniac że takie częste czyszczenie nie ma sensu a on i tak będzie robił swoje...także lepiej juz teraz zamknąć ten temat...
Trin Napisano 3 Października 2006 Napisano 3 Października 2006 Trin, daj se siana za duzo tego,nie chce mi sie tak kombinowac... primo tanio secundo zajmuje max 35 min napęd czysty ... rower nie :glare: bo mi się nie chce go pucować
tobo Napisano 3 Października 2006 Napisano 3 Października 2006 mnie umycie maszynka zajmuje 10 - 15 minut. w zaleznosci jak bardzo brudne sa kaseta i zebatki przy korbach.
Wilku89 Napisano 3 Października 2006 Autor Napisano 3 Października 2006 gza zastanow sie, co piszesz, najpierw mysl, a potem pisz ok ? to tak na przyszlosc No chyba, ze chciales zainicjowac watek humorystyczny, a nie zatosowac ironię? by the way: kupujac benzynke raz na tydzien zaoszczedze te 6zł bo juz nie 3 benzynki tylko jedna ooo widze, ze, coraz blziej do nowych kółek bede
GZA20 Napisano 3 Października 2006 Napisano 3 Października 2006 Wierz mi ze ja zawsze myśle zanim coś napisze..ale patrząc na ten i Twoje poprzednie tematy to Ty piszesz postów 100...a pomysłowości w tym zero ... Żeby zrozumieć żart też trzeba pomyslec..... Niestety to przychodzi Tobie ciężko tak jak sprawy technicze związane z rowerem . Sory za szczerość.... A zresztą...już kiedyś obiecałem że nie będe odpisywać na Twoje tematy bo mozna pisac i pisac..a i tak jesteś mądrzejszy..także sorki że obietnice złamałem..ale już do niej powracam i juz więcej tu nie wracam
tobo Napisano 3 Października 2006 Napisano 3 Października 2006 on (znaczy sie gza20) nawiazal do twojej (przesadnej) troski ktora okazales tu na forum juz wobec najrozniejszych rzeczy. oczywiscie zaraz padnie okreslenie "wyluzuj" i "co robie to moja sprawa" (tak juz kiedys sobie przeczytalem po moim komentarzu) ale skoro wpadasz tu po to by dowiedziec sie czegos bo masz mniejsze doswiadczenie lub nie masz go w jakiejs sprawie wogole to moze zamiast dopatrywac sie nabijania sie z ciebie wzialbys sobie uwagi ludzi na forum do serca co? przynajmniej od czasu do czasu - zamiast np bez konca szukac sposobu na to by znalezc dowod na to ze to co robisz jest najlepszym podejciem.
Wilku89 Napisano 3 Października 2006 Autor Napisano 3 Października 2006 przeciez czytam posty i analizuje je, po to ten topic istnieje Wiec ocb? Gza: upierdliwy facet jestes DOBRA KONIEC OT Ktos ma jakies inne jeszcze pomysly na czysty naped i zaosczedzenie kasy?
jurasek Napisano 3 Października 2006 Napisano 3 Października 2006 P.S. Coś czuje ze to jest kolejny temat Wilka który będzie się ciągnął w nieskończoność..bo jedni będą mu udowadniac że takie częste czyszczenie nie ma sensu a on i tak będzie robił swoje...także lepiej juz teraz zamknąć ten temat... złe wyczucie nie bedzie sie ciągnął mówisz i masz zamykamy pozdrówko uspokajające
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.