Skocz do zawartości

[Wymiana szprychy] tylne koło.


transportowiec

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam,

moje tylne koło (28") już nie pierwszy raz nie wytrzymało naprężeń i właściwie dwa razy w roku pęka mi w nim szprycha. Zawsze oddawałem koło do serwisu jednak tym razem chciałbym uporać się z problemem samemu. Pękła mi szprycha w tylnym kole, od strony wolnobiegu tuż przy piaście. Koło zdjęte, wolnobieg zdjęty, stara szprycha usunięta (nypel zostawiłem bo nie chce mi się ściągać opony) - i teraz mam okropny problem. Przy próbie przełożenia szprychy muszę ją okropnie wyginać, aby doprowadzić do nypla. Tak powinno to wyglądać? Z tej szprychy wyszedł mi niemalże motyl jak z origami.  Czy podczas zakładania szprychy zawsze trzeba ja powyginać aby została wkręcona w nypel? Czy później dokręcając ją na nyplu szprycha się naciagnie i naprostuje?

Napisano

Nie, długość jest odpowiednia. Zresztą problem pojawia się już na początku tzn w momencie przełożenia szprychy przez oczko samoistnie kierowana jest naprzeciwległy bok pomiędzy szprychy (zdjęcie). Aby uciec z tego miejsca od razu muszę ją wygiąć w łuk....

 

 

post-204154-0-06638100-1494589416_thumb.jpg

Napisano

Bez nagięcia szprychy nie przełożysz jej pod/nad inną przy zaplataniu, ani nie włożysz w nypel.

Nienormalne moim zdaniem jest natomiast to, że szprycha nie wraca do pierwotnego kształtu...;)

Zobacz sobie na YT filmy z zaplataniem kół - widać, jak szprychy są wyginane przy tej operacji.

Napisano

Pierwsze co przyszło mi do głowy to spojrzenie na YT, ale niestety nic tam nie ma na ten temat... jeden filmik zrobiony przez zasmarkanego operatora, który nic ciekawego nie wnosi.

  • Mod Team
Napisano

Szprych jak ponaginasz - nie załozysz. I nie ma zmiłuj. Ale trzeba to zrobić umiejętnie i z głową żeby jej nie uszkodzić.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...