transportowiec Napisano 12 Maja 2017 Napisano 12 Maja 2017 Witam, moje tylne koło (28") już nie pierwszy raz nie wytrzymało naprężeń i właściwie dwa razy w roku pęka mi w nim szprycha. Zawsze oddawałem koło do serwisu jednak tym razem chciałbym uporać się z problemem samemu. Pękła mi szprycha w tylnym kole, od strony wolnobiegu tuż przy piaście. Koło zdjęte, wolnobieg zdjęty, stara szprycha usunięta (nypel zostawiłem bo nie chce mi się ściągać opony) - i teraz mam okropny problem. Przy próbie przełożenia szprychy muszę ją okropnie wyginać, aby doprowadzić do nypla. Tak powinno to wyglądać? Z tej szprychy wyszedł mi niemalże motyl jak z origami. Czy podczas zakładania szprychy zawsze trzeba ja powyginać aby została wkręcona w nypel? Czy później dokręcając ją na nyplu szprycha się naciagnie i naprostuje?
transportowiec Napisano 12 Maja 2017 Autor Napisano 12 Maja 2017 Nie, długość jest odpowiednia. Zresztą problem pojawia się już na początku tzn w momencie przełożenia szprychy przez oczko samoistnie kierowana jest naprzeciwległy bok pomiędzy szprychy (zdjęcie). Aby uciec z tego miejsca od razu muszę ją wygiąć w łuk....
TheJW Napisano 12 Maja 2017 Napisano 12 Maja 2017 Bez nagięcia szprychy nie przełożysz jej pod/nad inną przy zaplataniu, ani nie włożysz w nypel. Nienormalne moim zdaniem jest natomiast to, że szprycha nie wraca do pierwotnego kształtu... Zobacz sobie na YT filmy z zaplataniem kół - widać, jak szprychy są wyginane przy tej operacji.
transportowiec Napisano 12 Maja 2017 Autor Napisano 12 Maja 2017 Pierwsze co przyszło mi do głowy to spojrzenie na YT, ale niestety nic tam nie ma na ten temat... jeden filmik zrobiony przez zasmarkanego operatora, który nic ciekawego nie wnosi.
Mod Team Puklus Napisano 13 Maja 2017 Mod Team Napisano 13 Maja 2017 Szprych jak ponaginasz - nie załozysz. I nie ma zmiłuj. Ale trzeba to zrobić umiejętnie i z głową żeby jej nie uszkodzić.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.