tobo Napisano 10 Maja 2017 Napisano 10 Maja 2017 Czy ktoś próbował zdemontować korbę w której padł gwint do ściągacza i zdecydował się jeździć bez śruby dociągającej ramię ? Mam problem z demontażem i myślę o pokręceniu w taki sposób. Zastanawia mnie jeśli metoda jest skuteczna na ile bez ostrzeżenia korba zsuwa się w takim przypadku z osi (nie chcę "zadzwonić" na środku ruchliwej ulicy), ewentualnie ile km muszę zrobić (pytanie może głupie jednak zastanawiam się ile w takich przypadkach trwa aż korba się zmęczy).
seraph Napisano 10 Maja 2017 Napisano 10 Maja 2017 Nie wiem, czy w ogóle coś z tego będzie, bo octalink nie jest mocowaniem stożkowym jak kwadrat i ramię może się nie zsuwać bez pomocy. Nie myślałeś o ściągaczu tego typu np. do łożysk: https://www.basspolska.com/sciagacz-do-lozysk-dwuramienny-95mm.html?gclid=CJOMu8fx5dMCFcrJsgodBpYKfA
Gość Napisano 10 Maja 2017 Napisano 10 Maja 2017 Ściągacz do łożysk, ewentualnie można pukać młotkiem. Ja właśnie młotkiem tak zdjąłem korbę z rozwalonym gwintem.
Dokumosa Napisano 10 Maja 2017 Napisano 10 Maja 2017 Różnie z tym bywa. Czasami można korbę octa rękami zdjąć a czasami ściągaczem nie idzie. Jak chcesz jeździć do spadnięcia to lepiej na wszelki wypadek zostaw śrubę mocującą (nawal na gwint stopgwintu lub innego lepiszcza i nie wkręcaj do końca, tak, żeby zostawić ze 2mm luzu). Jak korba się zsunie to przynajnniej nie spadnie całkiem z wielowpustu.
Gość Napisano 10 Maja 2017 Napisano 10 Maja 2017 Ja słyszałem o jeszcze jednej bardzo drastycznej metodzie: ramię korby w imadło i machamy całą ramą, podobno działa
Dokumosa Napisano 10 Maja 2017 Napisano 10 Maja 2017 O ile rozumiem intencję tobo to korbę raczej należałoby zachować w stanie niezmienionym. Jeśli korba do kosza to zapoznałbym ją z flexem.
eloo Napisano 10 Maja 2017 Napisano 10 Maja 2017 jest jeszcze coś takiego https://www.metal-mania.pl/pl/p/Sciagacz-korby-ze-stozkowym-gwintem-16624-UNIOR/410
tobo Napisano 10 Maja 2017 Autor Napisano 10 Maja 2017 Jest fajnie tylko że octalink wymaga "grzybka" i to twardego. Korba siedzi bardzo mocno i przy próbie użycia zwykłego ściągacza i podkładki ta wygięła się jak puszka po piwie. O ile rozumiem intencję tobo to korbę raczej należałoby zachować w stanie niezmienionym. Jeśli korba do kosza to zapoznałbym ją z flexem. Intencją jest jeśli to możliwe zdjąć, nowy wkład i zamontować (brak gwintu nie jest problemem bo kolejny ewentualny demontaż w odległej przyszłości) lub tez zdjąć najniższym możliwym kosztem. Zastanawiam się nad cięciem - nie chcę kupować elektronarzędzi, których więcej nie użyję. Może być piła do metalu pytanie jak dobrej jakości jest stal osi wkładu.
eloo Napisano 10 Maja 2017 Napisano 10 Maja 2017 używam takiego uniora na serwisie i do octalinka pasuje taki magnetyczny grzybek z najtańszego ściągacza na octalink. Można jeszcze podgrzać korbę, zwykła opalarka da radę i nie narobi szkód
wojtasin Napisano 11 Maja 2017 Napisano 11 Maja 2017 Jeśli zawiedzie ściągacz do łożysk, a nie zależy Ci na zachowaniu wkładu obrotu i masz dość miejsca między mufą a korbą, to przetnij oś i resztkę wybij z korby.
tobo Napisano 11 Maja 2017 Autor Napisano 11 Maja 2017 Ciekawe jak twarda jest ta oś. Jeśli to możliwe chcę użyć jak najmniej dodatkowych narzędzi i pieniędzy żeby je kupić. Piła ręczna i brzeszczot będą najtańsze.
Gość Napisano 11 Maja 2017 Napisano 11 Maja 2017 Obawiam się że nie dasz rady. Już nie pamiętam, ale ja z jakiegoś powodu swoją chyba dość mocno okładałem a nie było na niej nawet ryski.
Dokumosa Napisano 11 Maja 2017 Napisano 11 Maja 2017 Spróbować możesz. Brzeszczot jakiś chyba w każdym domu.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.