Skocz do zawartości

[Pierwsza szosa] Czy któraś z tych trzech się nadaje?


czarny1223

Rekomendowane odpowiedzi

Siemanko,


to mój pierwszy post więc witam wszystkich.


Od jakiegoś czasu przymierzam się do zakupu roweru, marzy mi się klasyczna szosa, utrzymana w miarę oryginalnym stanie. Znalazłem trzy opcje, prosiłbym o wskazówki/uwagi, czy te rowery są warte swojej ceny i jakie mogą być ewentualne problemy z ich serwisowaniem. Dodam, że lubię pobrudzić sobie łapy smarem, więc w miarę możliwości chciałbym sam zatroszczyć się o stan techniczny mojego roweru. 


Dwie pierwsze propozycje są z mojego miasta, co jest niewątpliwie dużym plusem. Oto one:


 


1) https://www.olx.pl/oferta/klasyczny-rower-szosowy-mbk-trainer-CID767-IDm5owA.html#d234bca569


 


2) https://www.olx.pl/oferta/aluminiowa-szosa-kettler-CID767-IDlNw1Y.html


 


Trzeci rower jest oddalony o 150km, ale jeśli okaże się, że jest naprawdę lepszy, to mógłbym podjechać.


 


3) https://www.olx.pl/oferta/rower-szosowy-peugeot-shimano-2x5-weinmann-orginal-klasyk-CID767-IDl6uso.html#529960a470


 


Dodam, że mam zamiar przemieszczać się głównie po mieście, rzadziej na jakieś dalsze wycieczki. Zależy mi , aby rower był dosyć zwarty.


 


Czekam na Wasze uwagi,


pozdrawiam


 


PS. Mój wzrost to 187cm


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

proponuję zapolować na coś na stali cro-moly,

na jakiś fajnych rurkach, (tange, reynolds, columbus, true temper)

Podpisuję się pod tym i pozwolę sobie dorzucić swoje 3 grosze.

Szukałbym jakiegoś modelu z lat 90-tych z klamkomanetkami. Dlaczego? Po pierwsze primo w tym okresie ramy ChroMo / stalowe były w szczytowym okresie rozwoju. Po drugie primo klamkomanetki to wygoda i bezpieczeństwo - szybka zmiana biegu bez sięgania do ramy. Po trzecie primo - ramy z tego okresu miały już rozstaw tylnych widełek wynoszący 130 mm więc jakbyś kiedyś chciał bawić się w rozbudowę to wejdzie każdy 10-biegowy napęd.

A propos ciekawych rowerów - jakieś 2 tygodnie temu widziałem na Allegro takowe dwa. Jeden to był Peugeot z napędem Campagnolo i na rurkach Columbusa - zacna kombinacja. Drugi rower to z kolei angielski Raleigh z ramą ze stopu stali Reynolds 531 (klasyka) z osprzętem Shimano. Obydwa prezentowały się ładnie i kosztowały ok. 1200-1300 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wszystkie cenne uwagi! Obawiam się jedynie, że mój studencki budżet może tego nie wytrzymać. Czy coś w przystępniejszej cenie się znajdzie? Nie mam bardzo wygórowanych wymagań, ponieważ to mój pierwszy rower i chciałbym zobaczyć "z czym to się je". Oczywiście nie chciałbym też mieć z nim ciągłych problemów, więc chciałbym jakoś to wypośrodkować.. Ale wezmę na pewno  pod uwagę to, co napisaliście.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tych 3 rowerów zerknąłbym na tego Peugeota - francuskie rowery były dobre. Najpierw poczytaj jednak o "Francuzach" na stronie Sheldona Browna - z tego co pamiętam miały swoje specyficzne rozwiązania jak np. mostki o innej średnicy.

Z klasykami jest tylko jeden problem - mają rozwiązania techniczne, których się dzisiaj nie stosuje. Efektem może być zatem problem z dostępnością (i ceną) części. Dlatego oszczędność może być pozorna. Zresztą klasyki w dobrym stanie sprzedają się na takim eBayu za całkiem spore pieniądze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Siemanko,

to mój pierwszy post więc witam wszystkich.

Od jakiegoś czasu przymierzam się do zakupu roweru, marzy mi się klasyczna szosa, utrzymana w miarę oryginalnym stanie. Znalazłem trzy opcje, prosiłbym o wskazówki/uwagi, czy te rowery są warte swojej ceny i jakie mogą być ewentualne problemy z ich serwisowaniem. Dodam, że lubię pobrudzić sobie łapy smarem, więc w miarę możliwości chciałbym sam zatroszczyć się o stan techniczny mojego roweru.

 

Dodam, że mam zamiar przemieszczać się głównie po mieście, rzadziej na jakieś dalsze wycieczki. Zależy mi , aby rower był dosyć zwarty.

 

Czekam na Wasze uwagi,

pozdrawiam

 

PS. Mój wzrost to 187cm

 

 

 

Jeśli jeździsz głównie po mieście, masz nieduży budżet i chcesz spróbować szosowego roweru to pomyśl o singlu. Będziesz miał szosową ramę, prostą konstrukcję i za mniejsze pieniądze rower w lepszym stanie.

Pojeździsz rok i będziesz wiedział czy Ci pasuje, zobaczysz jaki rozmiar jest odpowiedni, zwiększysz budżet i kupisz inną szosę lub zamontujesz sobie osprzęt z biegami do swojej ramy. Do miasta singiel wystarczy w zupełności. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przymierzyłem się dziś do jednej z tych szos, żeby wiedzieć jakiej rozmiarówki szukać. W tym rowerze długość rury podsiodłowej to 57cm.

Czułem się całkiem nieźle, choć kiedy moja dziewczyna zwróciła uwagę, że wydaje się za mały to nagle rower faktycznie zaczął wydawać mi się za mały:D Byłem na nim chwilę, więc nie wiem jak na dłuższą metę by to było, ale może rzucicie okiem jak to wg Was wygląda. Załączam foto

 

Edit: Jak stałem mając rower pomiędzy nogami to rura górna była może 3-4 cm od krocza. No i rower nie był w ogóle dopasowywany, usiadłem na takim, jaki był.

post-204105-0-66986900-1494445711_thumb.jpg

post-204105-0-23689100-1494445724_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W tym rowerze długość rury podsiodłowej to 57cm.

 

Masz w nim mostek retro - krótki. 570-580 mm poziomo powinieneś mieć w ramie nowoczesnej z mostem 11-12 cm, a w oldschoolowej to trzeba policzyć.


 

 

Kolarzówka batavus 58 cm (szosa CRO-Mo Reynolds)

 

Napęd wygląda bdb, jak koła, piasty zużyte podobnie to ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...