Skocz do zawartości

[Rowerowy dylemat] Kross Level R6 2016 - modernizować, czy wymieniać?


TheJW

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

Zakładam wątek z nadzieją, że ktoś miał podobny dylemat i udało mu się podjąć słuszną decyzję.

Liczę również na Wasze podpowiedzi - rzeczowe, konkretne.

Jak w temacie - posiadam Krossa Level R6 (2016). Zainwestowałem w niego już trochę, jednak co chwilę pojawia się coś nowego, drażniącego, albo prostu działającego niepoprawnie. Zastanawiam się od dłuższego czasu, czy cierpliwie i konsekwentnie w niego inwestować (konieczna wydaje mi się np. wymiana fabrycznego "amortyzatora"), czy go sprzedać, dołożyć 1000-1500 zł i kupić coś lepszego (niewiele właściwie lepszy będzie w tej kwocie)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, co wkurza mnie najbardziej, to właśnie amortyzator.

Numer dwa, to tylne koło. Za nic nie chce trzymać środka widełek. Ucieka do lewej strony. Jakbym nie ustawiał, jak mocno bym nie skręcał szybkozamykacza... było tak na starej piaście, jest tak na nowej...

Potem hamulce, które nie dość, że ledwo hamują, to jeszcze mają za miękką klamkę (3-krotne odpowietrzanie tego nie zmienia). No i ustawienie ich daje efekt tylko na krótki okres czasu - tłoczki ustawiają się, jak chcą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Numer dwa, to tylne koło. Za nic nie chce trzymać środka widełek. Ucieka do lewej strony. Jakbym nie ustawiał, jak mocno bym nie skręcał szybkozamykacza... było tak na starej piaście, jest tak na nowej...

A byłeś z tym na gwarancji ? Wygląda na wadliwa ramę i kwalifikowałoby się na wymianę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A byłeś z tym na gwarancji ? Wygląda na wadliwa ramę i kwalifikowałoby się na wymianę.

Nie byłem...myślałem, że to kwestia niezbyt sztywnej osi, zbyt ciężkiej nogi, czy coś takiego. Ale z drugiej strony - przecież wiele osób jeździ agresywniej ode mnie. Zadzwonię, zapytam. Tylko czy wykonane we własnym zakresie modernizacje nie będą tu problemem...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amor już wyjaśniony,te joytechy szału nie robią,do nich należy często zaglądać,ale i tak dziwny efekt.

Z tymi avidami ciekawa sprawa,od początku posiadania miały iść do wymiany,tylko czekałem aż się posypią,tysiące km lecą,a one nic  :icon_wink:

Wszystko zależy od budżetu jaki chciałbyś na nowy,bo poza amorem,i piastami cała reszta jest całkiem znośna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piasty już wymieniłem na D041 i D042 Novateca.;)

Jeżeli chodzi o nowy rower, to myślę, że byłbym w stanie dać na tę chwilę ok. 4000 zł. Nie chcę wydawać więcej, bo za 3-4 lata znów trzeba kupić nowy i tak w kółko. Oczywiście pod warunkiem, że udałoby mi się sprzedać ten za jakieś normalne pieniądze.

Wracając do amora - wymagań wielkich nie mam, ale ten fabryczny XCR reaguje jedynie na baaardzo głębokie przeszkody. Na mniejszych dołkach nawet nie drgnie. Nie wspominam już o kamieniach i korzeniach, po których bardzo często jeżdżę... Z drugiej strony nie potrzebuję też amora droższego od roweru. Myślałem nad jakimś budżetowym powietrznym - Raidon albo Epixon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...