Durden Napisano 11 Kwietnia 2017 Napisano 11 Kwietnia 2017 Witam, skladam rower wyprawowy i utknąłem na kolach a mianowicie na piastach. Czy lepiej kupić cos Shimano na kulkach gdzie moge przeserwisowac, przesmarować, czy może na lozyskach maszynowych, które powinny być trwalsze. Nie wiem jak do tego sie maja warunki atmosferyczne, wilgoc? Jak wy to widzicie kulki czy maszonowe łożyska?
maczet190399 Napisano 11 Kwietnia 2017 Napisano 11 Kwietnia 2017 Zdecydowanie na maszynach. Zakładasz raz i zapominasz. Z kulkami przynajmniej co roku trzeba serwisować. Smarowanie, męczenie się z "milionami kulek" żeby nie nie pogubić. Jak serwisowałem rower brata z piastami Deore to wyleczyłem się z nich. Mam novatec 771/772 i w zasadzie nie trzeba do nich zaglądać. Jedynie wyczyszczenie z brudu i zajmuje to dosłownie chwileczkę.
phoe Napisano 11 Kwietnia 2017 Napisano 11 Kwietnia 2017 Pierwsze pytanie to jaki masz budżet na koła?
Durden Napisano 11 Kwietnia 2017 Autor Napisano 11 Kwietnia 2017 500zl na komplet przód, tyl. A rozważam takie kola http://allegro.pl/kola-26-alexrims-dh19-novatec-d041-2-8-9-10s-cz-bl-i6725226213.html Piasty Novatec D041 przód a tyl D042, obręcze Alexrims DH19. Proszę o wasze opinie, lb cos lepszego w tej cenie do 500zl
phoe Napisano 11 Kwietnia 2017 Napisano 11 Kwietnia 2017 Mogą być w sumie, możesz Dawida zapytać o np koła na tych samych piastach, a obręczach DT 533d.
marcin21d Napisano 11 Kwietnia 2017 Napisano 11 Kwietnia 2017 Witam, mam podobny dylemat, tylko budżet troszkę niższy. Które koła bardziej opłacalne? http://allegro.pl/kola-kpl-26-lozyska-maszyny-tarcza-rodi-novatec-2k-i6769142667.html http://allegro.pl/kola-force-taurus-2000-sle-od-daveo-i6568787821.html czy lepiej szukać innych? (Na rowerze nie będę latał tylko jeździł do pracy i takie tam)
phoe Napisano 11 Kwietnia 2017 Napisano 11 Kwietnia 2017 Możesz te tańsze wziąć spokojnie, na dojazd do pracy to wystarczą najtańsze koła... tylko weź je poza allegro, zawsze będzie o te 10-20zł taniej, to akurat jest aukcja Dawida z forum.
marcin21d Napisano 11 Kwietnia 2017 Napisano 11 Kwietnia 2017 Tak właśnie myślałem. Zastanawiam się tylko czy warto szukać jeszcze kół w niższej cenie? Allegro (niestety) ze względu na raty...
phoe Napisano 11 Kwietnia 2017 Napisano 11 Kwietnia 2017 Zależy czy możesz wydać więcej czy nie, na dojazd do pracy to koła Shimano na kulkach są wystarczające, jak możesz dać te 100zl więcej to lepsze są piasty na maszynach. 300-350zł za koła to jest taki dolny budżet, tutaj za dużo nie ma co wybierać/kombinować.
Durden Napisano 11 Kwietnia 2017 Autor Napisano 11 Kwietnia 2017 Szczerze to ja sie zastanawiam nad piastami Deore, Deore XT. Podczas wyprawy wystarczy rozkręcić przesmarować ew. wymienić stozek. W maszynowych lizuskach szybko tego nie zrobię.
phoe Napisano 11 Kwietnia 2017 Napisano 11 Kwietnia 2017 No musisz łożysko stare wybić i włożyć nowe. Maszyny też można próbować ratować, zdjąć delikatnie osłonę i możesz wyczyścić/nasmarować z reguły 1 raz spokojnie tak można zrobić i nic się nie dzieje.
maczet190399 Napisano 12 Kwietnia 2017 Napisano 12 Kwietnia 2017 Serwis piast z kulkami jest czasochłonny. Pamiętaj, że bębenek też trzeba serwisować. Wiesz mi piep....nia jest sporo. Piasty ma maszynach zakładach, jeżdzisz i zapominasz o temacie aż padną. Jesli niestać Cię na nie to kup piasty Deore. NIe warto przepłacać za napis XT.
Durden Napisano 12 Kwietnia 2017 Autor Napisano 12 Kwietnia 2017 Weźcie pod uwagę fakt, ze piasty pojada w swiat. Łatwiej przeserwisowac kulki,skasować luz niż w maszynowych. Jak to jest z rozmiarami lozysk w tym modelu D042 od strony bębenka sa mniejsze?
phoe Napisano 12 Kwietnia 2017 Napisano 12 Kwietnia 2017 Łożysko 1 czy 2 można wziąć na zapas, przód/tył + bębenek to 6001. Piasty Zee/SLX/XT są już w miarę szczelne, jak się nie będzie jeździło na nich po błocie itp lub wyprawa nie będzie jakaś mega długa, to racze serwis przed wyjazdem i powinny wytrzymać do końca wyprawy spokojnie.
MMMAAACCC7 Napisano 12 Kwietnia 2017 Napisano 12 Kwietnia 2017 serio, ktoś jeszcze uważa że serwis tanich piast novateca jest trudny, skomplikowany i w ogóle be?ja do tego używam starej śruby, bodajże m12, zahacza się o kawałek łożyska, 4 uderzenia w 4 miejscach łożyska, nowe nabija się starym łożyskiem (dajesz nowe, dokładasz stare i uderzasz po starym łożysku)nigdy więcej kulek, niech np w dalekiej trasie rozkontruje Ci się stożek, zaciśnie na pieście i rozerwie korpus piasty? (przeżyłem to w xt)w tym momencie siedzisz na środku pustyni i kwiczysz za przeproszeniem a maszyna jak już, to się cała wysypie, gdzie bieżnia zewnętrzna zostanie zawsze w kole.no i chyba łatwiej wziąć młotek (takie 300gram wystarcza), prosty wybijak, łożysko i smar w tubce, niż przynajmniej 2 klucze, do tego specjalnie do stożków, kulki, szmatki, zapasowe bieżnie, kontry, podkładki, gumy...
Borsuczy Napisano 13 Kwietnia 2017 Napisano 13 Kwietnia 2017 naprawdę jak łożysko się rozleci to bieżnia zostanie na zawsze w korpusie? Mówisz o tym w kontekście przytrafienia się tego na wyprawie, bez dostępu do precyzyjnych narzędzi, czy ogólnie jeszcze nikt na to nie wpadł? Przecież po jakimś czasie namysłu można znaleźć sposób na to.
cervandes Napisano 13 Kwietnia 2017 Napisano 13 Kwietnia 2017 Co się musi stać żeby maszynowe padło tak, że się rozpadnie. W rowerze... Nie słyszałem o takim przypadku, za to o padających konusach po 25pln sztuka i problemach z ich zakupem czytam co miesiąc. Ja mam proste novateki i wybijam w nich łożyska bez żadnych specjalistycznych narzędzi. Po stronie bębenka łozysko daje się wypchnąć praktycznie palcami, po stronie przeciwnej trzeba popukać w ośkę i ona wypchnie łożysko w minutę. Stuka się albo drewnem albo plastikowym młotkiem bo ośka aluminiowa jest i można ją uszkodzić tłukąc czymś twardym. Przednie łozyska tak samo, zdejmuje się dekielki i puka w ośkę, a żeby wtłuc łożyska na miejsce stuka się w dekielki przez nakrętkę. Wkłada się łożysko na ośkę, zakłada dekielek, na to nakłada jakiś dystans, nakrkętkę na przykład i w nią się puka. Piasty mam 802SB i 751.
MMMAAACCC7 Napisano 13 Kwietnia 2017 Napisano 13 Kwietnia 2017 trochę mnie poniosło, ale po 1nawet jeśli bieżnia zostanie, to wybijesz ją choćby śrubokrętem (lub osią)popełniłem też drastyczny skrót myślowy -nigdy nie uderza się gołym młotkiem w oś, zawsze przez drewienko, gwintu nie uszkodzisz, osi nie pokrzywisz (sorry dla mnie to naturalne że jak używasz młotka wobec roweru to tylko przez dębowy kołek )
dovectra Napisano 13 Kwietnia 2017 Napisano 13 Kwietnia 2017 Szczerze to ja sie zastanawiam nad piastami Deore, Deore XT. Podczas wyprawy wystarczy rozkręcić przesmarować ew. wymienić stozek. W maszynowych lizuskach szybko tego nie zrobię. właśnie, i tu tkwi problem. NIby kulki be.. i w ogóle średniowiecze, ale.... POczytaj sobie opinie o piastach z maszynami i popatrz czy przypadkiem nie narzekają na nie chłopacy, iż w blotku jeżdżąc, zacierają te łożyska dosyć szybko.(podpowiedź, tak zdarza się). Oczywiście rowerem wyprawowym raczej nie nurkujesz w błocie 5 x dziennie. Czyli maszyny powinny długo wytrzymać , ale shimano ma wszystko na kulkach.....
Borsuczy Napisano 13 Kwietnia 2017 Napisano 13 Kwietnia 2017 Ja gdybym miał robić wyprawowy rower, wiedząc że maszynki są mniej odporne na błoto, wziąłbym maszynowe piasty. Po prostu woził ze sobą komplet zapasowych łożysk i jakiś zminimalizowany zestaw narzędzi do ich wymiany. I może jeszcze ze dwa zapasowe łożyska, na wszelki wypadek. Przecież w kontekście wyprawy, takie zwiększanie wagi nie ma chyba aż takiego znaczenia?
pawel2208 Napisano 13 Kwietnia 2017 Napisano 13 Kwietnia 2017 Ja mam piasty na maszynach i całkowicie o nich zapomniałem
detonator Napisano 13 Kwietnia 2017 Napisano 13 Kwietnia 2017 Jak ktoś lubi od czasu do czasu pogrzebać przy rowerze, to kulki nie są złe. Mam i takie łożyska i takie.
Durden Napisano 15 Kwietnia 2017 Autor Napisano 15 Kwietnia 2017 Owiele łatwiej zrobić serwis, przesmarować niż wynikać i wprasowywać łożyska.
Borsuczy Napisano 15 Kwietnia 2017 Napisano 15 Kwietnia 2017 https://youtu.be/_cWOyV8p5D8?t=8m7sZobaczcie ten film, od tej sekundy do pokazałem (8:07) To ma sens i wynika z tego, że piasty maszynowe nie są takie bez wad. Owiele łatwiej zrobić serwis, przesmarować niż wynikać i wprasowywać łożyska. I musisz kulkami się bawić no, zbierać je, smarować. Co kto lubi
Dokumosa Napisano 15 Kwietnia 2017 Napisano 15 Kwietnia 2017 Ja widziałem uszkodzone (rozwalone) łożysko maszynowe wyjęte z piasty (koszyk trzymający kulki się rozpadł). Ale jednocześnie widziałem wielokrotnie więcej pękniętych ram, połamanych obręczy, strzelonych szprych, połamanych zagadek w bębenkach... innymi słowy szansa na zakończenie podróży z innego niż piasta powodu jest moim zdaniem znacznie większa.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.