Skocz do zawartości

[opony] semi-slick 29er


Dembos

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Dzień dobry

Zwracam się z prośbą o radę w doborze opony semi slick do 29er. (obręcz 622x18). Jazda to 75% asfalt a 25% to drogi leśne, szuter inny lekki teren. Ogólnie oponki z niskim oporem toczenia na raczej twarde ubite tereny i asfalt (mokre sporadycznie). Nie węższe niż 2.0.

Ja zwróciłem uwagę na opony:

1) Geax/Vittoria Mazcall 2.1

2) MAXXIS Tread Lite 2.1

3) Schwalbe Hurricane 2.0

4) Author Slick Road 2.1

5) Continental Double Fighter

6) Continental Speed King 2.2

 

a może schwalbe big apple?

 

Które z tych opon będą szybkie na asfalcie i w miarę stabilne w terenie?

Napisano

Z Twoich propozycji skłaniałbym się ku Schwalbe Hurricane, a do listy dorzuciłbym Vittoria Saguaro i Continental Race King.

Jeśli zależy Ci na żywotności to bierz pod uwagę, że jeśli opona ma drobne klocki na grzbiecie to one szybko znikają na asfalcie, a slick na mokrym jest niebezpieczny - ratuje Cię, albo twarda mieszanka, albo pasek na środku jak w Hurricane lub po części w Saguaro i Mezcalu.

Big Apple to bulwarówka i w terenie się kompletnie nie sprawdzi.

Napisano

race king, saguaro i nowy mezcal to raczej nie jest semislick. Ja polecę conti doublefighter 3. Niedawno założyłem na przód i niedługo założę też na tył. Świetna na asfalcie, w miarę lekka a przy szerokości 2.0 ładnie tłumi małe nierówności. Na szutrze i wyjeżdżonych ścieżkach w lesie daje radę

Napisano

Oczywiście, że race king, kategorycznie nie Double Fighter! DF wcale się tak wspaniale nie kręcą, przyczepność też dużo gorsza. Sama różnica w wadze powinna dać do myślenia - DF to taka oponka na miasto, dla kogoś, kto nie ma oczekiwań względem wyników i osiągów - ot opona, kawałek gumy. Race King natomiast to jest śmigacz.

 

Speed kingi są oczywiście jeszcze szybsze ale są strasznie gładkie a ich trwałość jest na poziomie Furious Fredów czy Thunder Burtów. Opona na nieco ponad tysiąc na asfalcie czyli taka szmata na "jeden wyścig" dla zawodowca.

 

 

Generalnie kolego mieszasz opony niewyspecjalizowane (np hurricane, double fighter) z rasowymi ścigaczami. Race King łączy je, bo jest bardzo szybki, 2.2 bardzo fajnie baloniasty więc wybiera i wybacza, no i zjedziesz na nim kilka tysięcy w przeciwieństwie do speed kinga. A skoro rozważasz speed kingi, to znaczy, że szmal masz - kup więc dwa zwijane Race Kingi 2.2.

Napisano

Czyli jednak lepiej wziąć opony z niskim bieżnikiem na środku, które będą bardziej przewidywalne w terenie niż typowe semi slicki. W sumie wolałbym mieć opony bardziej uniwersalne i dość szybkie.

Faktycznie Double Fightery są ciężkie (prawie kg) i raczej odpadają. W Hurricanach zastanawia mnie jaki jest opór toczenia w porównaniu do Race Kingów?

 

Z tego co przeczytałem wnioskuję, że Continental Race King może być tym czego szukam. RK ma kilka wersji (biorę pod uwagę zwijane) czy jest sens dopłacać do modelu Race Sport? I czy lepiej wziąć 2.0 czy 2.2? 

A jak w porównaniu z Race Kingiem wypada Hutchinson Python (zaciekawiła mnie ta propozycja)?

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...