Skocz do zawartości

[napęd] wymiana na nowy - prośba o pomoc


misiojedzie

Rekomendowane odpowiedzi

Dobrze ci gadał :)

Są dwie metody, jedna to twoja czyli zmiany łańcuchów po osiągnięciu odpowiedniego wyciągnięcia. To nie doprowadza do zbyt dużego spiłowania zębów zębatek i całość działa ok. Ma to jednak sens w przypadku jeśli kasety/tarcze są znacznie droższe niż łańcuchy czyli np. w nowoczesnych napędach 11s/Campagnolo/Sram. Metoda nie ma jednak większego sensu jeśli koszt trzech łańcuchów przekracza znacznie koszt zębatek (napędy niskich grup 8/9s).

 

I teraz wychodzi sens jego podejścia do tematu czyli jeździmy tak długo, aż padnie wszystko i wszystko wymieniamy kompleksowo. Ta metoda kulawości zbytniej nie przynosi, bo cały czas łańcuch jest dopasowany do kasety. W ten sposób niektórzy jeździli nawet 40 tyś. km.

 

Także jak widzisz, jeśli nie ma czego oszczędzać, to po kiego zmieniać łańcuchy co chwila?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arni220 czyli wychodzi na to że w moim przypadku nie bardzo jest sens bawić się w wymianę łańcuchów? Elementy które kupiłem do wymiany to 2 zębatki korby po 75 zł/szt i kaseta za 150zł. w sumie wyszło mnie to 300zł bez łańcucha, a sam łańcuch to te powiedzmy 70zł, więc 3 łańcuchy to 60% wartości zębatek.. w takim przypadku warto czy nie? Wydaje mi się że mój SLX to napęd takiej średniej klasy, tzn mniej więcej taki jak ma większość ludzi coś tam trenujących, a jednak chyba większość bawi się w jazdę na trzech łańcuchach. Amatorzy raczej nie kupują kaset po kilkaset złotych (bo po co jak to część dość szybko zużywalna ile by nie kosztowała), a przecież mimo kilku łańcuchów i tak musiałem oddać kasetę do piłowania po przebiegu 5000km, może więc to w jakiś sposób wydłużyło jej żywotność. To jak szybko padła to już kwestia jakości samej kasety która była wsadzona fabrycznie w rower. 

 

edit: rzućcie proszę okiem na ten temat... 

https://www.forumrowerowe.org/topic/214675-pulsometr-polar-rcx3-problem-z-data-link/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, na to pytanie każdy musi sobie sam odpowiedzieć. Kolejną kwestią jest też fakt, że blaty korby nie zużywają się tak szybko jak koronki kasety, a szczególnie te najczęściej używane czyli w okolicy jej środka. Też nie przyjmujmy jako zasady, że musimy przejechać na napędzie 40.000km, bez przesady, ale jak po 5/10.000 wymienisz kasetę wartości 50/70zł na nową, to co się wielkiego stanie? Po prostu trzeba zachować zdrowy rozsadek, a nie ślepo kupować 3 łańcuchy za 120zł gdy reszta zębatek to także 120zł. 

 

 

 

Amatorzy raczej nie kupują kaset po kilkaset złotych (bo po co jak to część dość szybko zużywalna ile by nie kosztowała)

Chyba za rzadko czytasz forum, wejdź do garażu :) ale generalnie słuszny wniosek i też tak uważam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz tak bo jeszcze nie zapadłeś na nieuleczalną chorobę, cyklomanię :002: A tak na poważnie, lekkie rowery dające szansę na zajęcie dobrego miejsca w nawet amatorskim ściganiu składają się z lekkich części, wszystkich części. Odpowiedź czy watro duże pieniądze wkładać w amatorskie przecież ściganie, zależy po trosze od zasobności portfela, ale w znacznie większym stopniu od tego jak poważnie podchodzisz do swojego hobby. Bo oprócz pieniędzy wydanych na sprzęt, dochodzi regularny, morderczy nieraz trening, dieta i styl życia skupiony na osiąganiu celów sportowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz tak bo jeszcze nie zapadłeś na nieuleczalną chorobę, cyklomanię :002: A tak na poważnie, lekkie rowery dające szansę na zajęcie dobrego miejsca w nawet amatorskim ściganiu składają się z lekkich części, wszystkich części. Odpowiedź czy watro duże pieniądze wkładać w amatorskie przecież ściganie, zależy po trosze od zasobności portfela, ale w znacznie większym stopniu od tego jak poważnie podchodzisz do swojego hobby. Bo oprócz pieniędzy wydanych na sprzęt, dochodzi regularny, morderczy nieraz trening, dieta i styl życia skupiony na osiąganiu celów sportowych.

Zapadłem zapadłem, uwierz mi ;) gdyby było mnie tylko stać na pewno jeździłbym czymś znacznie lepszym niż mój cube z posezonowej wyprzedaży :P ale staram się też racjonalnie patrzeć na to ile kasy wkładam w rower. Do hobby podchodzę poważnie ale też na miarę swojego portfela, możliwości i czasu, chociaż często w sezonie jest też tak że poświęcam swoje jedyne dwa lub czasem nawet jeden wolny weekend w miesiącu żeby pojechać na maraton zamiast spotkać się np z rodziną, o treningach już nie mówię mimo pracy 6-7 dni w tygodniu, fizycznej a nie jak to niektórzy od poniedziałku do piątku na dupie przed monitorem, wszystkie weekendy i święta wolne i płaczą że ciężko ;) Nie trzeba więc wydawać absurdalnych kwot żeby poważnie podchodzić do tematu. Chodzi mi tylko o to, jaki jest sens dla amatora na wydawanie znacznie większej kwoty na daną część która wytrzyma tyle samo lub minimalnie więcej czasu co o wiele tańszy odpowiednik żeby urwać kilka gramów lub pochwalić się fajnym napisem. Nie chcę offtopowac ani nikogo urazić, po prostu staram się zachować jakieś logiczne podejście. Wywalić kupę kasy na lekką ramę i koła, za######iste przerzutki, porządne hamulce, ok pewnie że warto, ale to będzie służyć długo. W sprawach typu wspomniana kaseta czy np opony które też pojeżdżą około roku lub nawet mniej staram się wybierać produkty o zdrowym stosunku cena-jakość. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Racjonalne podejście jest najważniejsze, nie dajmy się zwariować, bo inni tylko na to czekają i ręce zacierają. I tu nawet nie chodzi o kasę, a o zdrowy rozsądek, sam napis i 500g mniej kogoś z pozycji 200 nie przesunie nagle na pozycję 20, prawdopodobnie nie przesunie się nawet o jedną. Owszem, satysfakcja jest ogromna z racji posiadania, ale efekt nadal będzie mizerny, bo za pieniądze formy nie kupimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli jeździsz amatorsko dla własnej przyjemności nie masz parcia na pudło nie liczysz każdy gram to nie warto wydawać na niektóre komponenty dużo kasy np. na kasetę która różni się od wyższych wersji tylko wagą. Jak będziesz już na diecie i liczył gramy to będziesz kupował lżejszy osprzęt. Więcej kasy warto wydać np. na manetki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

zimą możesz zarżnąć każdy  łańcuch w 2 tygodnie
 

Wiem, zarzynałem  :confused:

 

@@misiojedzie

Każdy z nas wybiera swoje własne podejście do tematu rowerów, i moim zdaniem każde jest dobre bo dopasowane indywidualnie do naszych potrzeb i możliwości. I nie całkiem się zgadzam z doradzaniem typu, że zakup czegoś jest bez sensu, bo owszem, jest bez sensu dla piszącego taką opinię, ale może mieć dużo sensu dla kogoś innego. Nie ma moim zdaniem jedynej słusznej prawdy rowerowej, dobrej dla każdego.

 

 

Wywalić kupę kasy na lekką ramę i koła, za######iste przerzutki, porządne hamulce, ok pewnie że warto, ale to będzie służyć długo. W sprawach typu wspomniana kaseta czy np opony które też pojeżdżą około roku

Ja mam trochę inne priorytety. Lekka rama z dobrą geometrią, oczywiście, porządne hamulce, jak najbardziej, ale zamiast za-----ych przerzutek większą korzyść moim zdaniem dają właśnie opony. Bo za stosunkowo niewielkie pieniądze (w porównaniu do ceny kół czy ramy) dobierając lekkie, z dobrych mieszanek gumy, właściwe dla użytkownika opony, jego stylu jazdy i terenu w którym będą używane, można zyskać taką wartość dodaną, jakiej nie dadzą żadne inne części roweru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Waza, tu masz rację że opony dużo potrafią pomóc (lub też zaszkodzić), też się o tym przekonałem. tylko to też jest takie kupowanie metodą prób i błędów trochę bo dopóki nie pojeździsz to nie wiesz czy opony Ci podpasują, a tu można się nadziać.. 

 

BTW sklep nie wysłał mi łańcucha :/ dzwoniłem w piątek zapytać co się dzieje bo po 2 dniach od złożenia zamówienia nie dostałem jeszcze numeru paczki, powiedzieli że wyślą łańcuch tego samego dnia, wcześniej nie wysłali bo cośtam... mówię dobra zdarza się, może zapomnieli albo jakiś błąd. dziś znów dzwoniłem bo nadal nie dostałem nr przesyłki, usłyszałem że...wyślą tego samego dnia :D powiedziałem żeby się już nie fatygowali tylko zamiast łańcucha wysłali mi z powrotem kasę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak je zje łańcuch, jak zęby robią się ostre albo ich już nie ma...

Ja wstawiam najtańsze plastikowe alivio na ślizgowych łożyskach.

Aluminiowe strasznie hałasują, a łozyska maszynowe się zacierają i przerzutka staje, kółko się odkręca... awaria.

A XT- czy inne ceramiki nie wiele trwalsze a drogie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam tacxy i polecam. Trzeba tylko je nasmarować po zakupie. Ja odpuściłem to na początku i na jednym łożysku zrobił się lekki luz. Po wyczyszczeniu i nasmarowaniu chodzą bardzo dobrze. Przy okazji warto wspomnieć o zalecie tych kółek jaką jest precyzja zmiany biegów i łatwość ustawienia przerzutki dzięki temu że nie ma luzu na górnym kółku wózka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...