Skocz do zawartości

[bolące kolana] nowa rama i bolą strasznie kolana


jacekkoz

Rekomendowane odpowiedzi

Uszanowanko,

 

po zmianie ramy z CUBE LTD2 22" na Merida Missin Comp 20" (full) po około 30-40 km jazdy strasznie zaczyna mnie boleć kolano.

 

Nie miałem nigdy wcześniej takich obajawów.

 

Wyjechałem teraz w Góry Świętokrzyskie i po przejechaniu około 40 km padło mi lewe kolano. Padło na tyle skutecznie że nie byłem w stanie pedałować. Pomogło dopiero maksymalne opuszczenie sodełka, tak że kolano się prawie w ogóle nie prosowało.

 

Oczywiście o wejściu na schody nie było mowy.

 

Nastepny dzień, dwie opaski na kolano, bengay, rozgrzewka itp.

Wsiadam na rower i właściwie to samo. Przejechałem 5 km koniec jazdy. Wcześniej nie było mowy o żadnym podjeździe pod górę. Na płaskim jeszcze jakoś szło.

 

I w pewnym, momencie zamieniłem się z kimplem na rowery. dostałem o dużó za mały rower Kellys Salamenter (19") i o dziwo od razu dało się jechac i podjeżdżać. Właściwie bez problemu.

 

Ból kolana nawet ustał i było nieźle, na tyle że 50 km po górach machnąłem na za małej ramie i za krótkiej sztycy.

 

I teraz pytanie - co to może być? Nadmienię że jadąc na Kellysie parę razy próbowałem przesiąść się na meridę i ból wracał od razu, tak że nie dało się jechać.

 

Kwestia nie jest gór, bo jeżdżąc po mazowieckich drózkach tez mnie boli.

 

Co należy zmienić w ustawieniach, z czym rzeźbić? Przesunąłem już siodełko bardziej do tyłu (nic nie dało). Może to kwestia dość wysokiego amora, który zmienia kąty ramy?

 

POMÓŻCIE.

 

Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będę strzelać z wyobraźni (a po trosze również z autopsji) - niech ktoś skoryguje to, co napisałam:

Czy to aby nie jest kwestia dampera? Zbyt miękki albo w ogóle sam fakt, że jest... Przez to, że rama ugina ci się "w połowie", nie możesz docisnąć stopą pedału - depnąć, jak to miało miejsce w hardtailu - więc kolano pracuje inaczej i może stąd przeciążenie?...

Pamiętam, kiedy po raz pierwszy jechałam na rowerze z amorem - po przesiadce ze sztywnego widelca... Amor był dla mnie dużo za twardy - właściwie prawie się nie uginał, może jakieś 3cm z dostępnych 8 - a jednak mnie się wydawało, że mi się cały rower rozjeżdża, tak mnie bujało... i też na początku miałam problemy z dociśnięciem pedałów. O pedałowaniu na stojąco w ogóle nie było mowy. Potem to wszystko przeszło, bo się przyzwyczaiłam.

Być może u ciebie występuje ten sam efekt?

Pozdrówko domniemujące :rolleyes: ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ecia, może i masz rację. Ja mam max skoku w tej ramie 80 mm. Generalnie wyjeżdżając w góry spusciłem trochę powietrza z damera żeby był bardziej miękki (powiedzmy że uskuteczniałem lekkie enduro)

 

Generalnie nie zauważyłęm jakiegoś strasznego bujania, i nic mi nie przeszkadzało w przesiadce z hartaila na fulla.

 

Jeżdżę na tej ramie na stojąco bez problemu.

 

Może to też kwestiamojego stylu jazdy? Jeżdże raczej na twardych przełożeniach i jak podjeżdżam pod górkę to czasami nie chce mi się machać przerzutkami.

 

Jakieś inne opinie? Może ktoś coś z zutopsji?

 

Jacek

 

 

jednak cały czas mnie zastanawia czemu przestało boleć na rowerze kumpla?

 

Jacek

 

 

 

aaaaaaa i dodam jeszcze że ból był po zewnętrznej stronie kolana, z boku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro ból był po bocznej stronie kolana to przychodzi na mysl kilka rzeczy:

- zaciski pedałów ustawione zbyt zbieżnie (stopa zrotowana do wewnątrz)

- za małe luzy w pedałach

- zbyt wysoko ustawione siodełko

- nie rozciągnięte mięśnie pasa biodrowo-strzałkowego

 

Rozwiązanie

- ustawienie stopy bardziej rozbieżnie by była równoległa do ramy

- luzy w pedałach ok.6-8 stopni

- obniżenie siodełka

 

 

W twoim przypadku prawdopodobnie bedzie to kwestia zlego ustawienia siodelka skoro mowisz, ze jego obnizenie pomoglo. Możliwe, że damper też miał na to wplyw, ale sam osobiście nie mam fulla oraz malo z nimi sie spotykam (głównie jednak mam doczynienia z szosa) wiec tutaj nie bede sie wypowiadal patrzac na doswiadczenie. Z punktu widzenia biomechanicznego do owszem obciąża on bardziej staw kolanowy, ale to, ze pojawil sie bol wg mnie musialo byc spowodowane innym czynnikiem, a damper go tylko zwiekszyl.

 

 

Ps. Jesli juz masz tak mocno przeciazone kolano, ze po 5 km Cie boli to raczej zrobic sobie z tydzien luzu od rowerku.

 

Ps2. Musisz skonczyc z tym lenistwem ( :) ) i nauczyc sie jezdzic na slabszych przelozeniach bo szkoda twoich kolan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z luzem boczym w pedałach nic nie zrobię (SH 520), poza tym nie bolało wcześniej.

 

Jak wyleczę kolanko to obniżę siodełko i zacznę jeżdzićna lżejszych przełożeniach.

 

A jaki wpływ może mieć ustawienie siodełka przód tył w jarzemku. Ja miałem przesynięte prawie na maxa do przodu.

 

Ja też raczej nie sądzę żeby to była wina dampera. Bardziej myślałem o zmianie kątów ramy. Generalnie jest przystosowana do amora 100mm a ja wpakowałem wysokiego 120mm. Ale to też raczej nie to.

Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć,

to i ja sie podzielę uwagami - miałem podobny problem choć nie tak drastyczny ( schodzić z roweru nie musiałem).

Ale o dziwo , u mnie pojawił sie on przy hardtailu ( i z wewn. strony kolana...). Ale po kolei:

- od kilku lat jeżdzę na crossie Authora (cały sztywniak) i nigdy nie było problemu ( czasami z noskami , czasami bez)

- w tym sezonie sprawiłem sobie Trance z SPD - mimo dość mocnego katowania w duuużo ciższych warunkach ( Beskidy , Jura) zero problemu !!

- jednak jak z powrotem siadam na crossa to po podłuzszej jeżdzie zaczynało mnie właśnie boleć kolano!!

- co zrobiłem - poluzowałem noski, i - uwaga- podwyższyłem min. siodełko żeby mieć identyczny wyprost nogi jak na fullu - i pomogło ( byc może wcześniej troche za nisko jeżdziłem ale nic się nie buntowało :) )

Widać nózki przyzwyczaiły sie jakoś do ukladu SPD na fullu i potem nie chciały współpracować z hardtailem.

Rada - poeksperymentować z siodełkiem ( gora -dół przód -tył), ustalić pozycję na rowerze od kumpla ( Kellys- ten niby gdzie nie ma problema), skopiowac w miarę możliwości na Meridzie i może spróbowac chwilę na platformach ( to wyeliminuje ew. kwestię ustawienia SPD).

Miększe przełożenie i chwila odpoczynku tez na pewno nie zaszkodzi.

Pozdr i życże szybkiego powrotu do formy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może po prostu twoje kolanka sie przyzwyczaiły że na rowerze zadek masz poniżej pedałów :o i teraz jak usiadłeś na nowym tak jak powinieneś to się buntują... To byłoby dość optymistyczne bo pewnie po jakimś czasie przy stopniowo podnoszonym siodełku byłyby się przyzwyczaiły...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam,

 

1,5 tygodnia przerwy na serwis roweru, montaż nowego amora i dziś kolano padło po 12 km. Przećwiczyłem chyba już wszystkie ustawiania bloków, wszystkie pozycje siodełka i nic.

 

Zastanawiam się nad kupnem sztycy, która jest bardzo wysunięta do tyłu. Moja rama relatywnie któtką górną rurę - -moze to coś pomoże. A z drugiej strony będe pedałował nie w dół tylko do przodu jak zadek przesunę do tyłu.

 

Sam już nie wiem co z tym zrobić - za dobrze mi się jeździ na fulu zeby przesiąć się na hardtaila.

 

Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za niefart...

 

Moim zdaniem powinieneś porównac geometrię starej ramy, i tej obecnej, starając się tak kombinowac ustawieniami pozostałych podzespołów, by te różnice zniwelowac. Gdzieś musi byc pies pogrzebany, ból nie pojawia się przecież znikąd. Nie chcę się tu wgłębiac, bo się na tyle na tym nie znam, to po prostu taka rada na zdrowy chłopski rozum :wink:

 

I dbaj o kolanka, bo ich awaria może skutecznie wyeliminowac w ogóle możliwośc jazdy. To strategiczny punkt. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też jestem zdania żę pomóc może korba z dłuższymi ramionami.... Jadąc na fulu {co prawda makrokesz} z korbami 170mm szybciej szło się zmęczyc oraz nogi bolały w kolanach. Po przesiadce na sztywnego Treka {ramiona korby 175mm} przestałem czuć ból oraz czułem "wiecej sił na rowerze" ...

Poeksperymentuj z korbą i z sztycą siodełka. Może problem minie. Pozdrawiam i życze powrotu do 100% zdolnosci jezdzieckich :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mi się wydaje, że dłuższa korba może tylko zwiększyć ból.

 

Oto co znalazłem w sieci na temat róznych dolegliwości na rowerze (wtym dolegliwości kolanowych) i jak im przeciwdziałać:

 

ZWALCZANIE DOLEGLIWOŚCI

 

1. Ból w dolnym (krzyżowym) odcinku pleców.

 

Sprawdź czy rower jest dobrze dobrany do twego wzrostu.

 

Dobór ramy – zależy od długości nóg rowerzysty „h” mierzonej od strony wewnętrznej (od podstawy stopy do krocza). Wielkość ramy = h – 25 cm (+/- 2cm tolerancji).

Wysokość siodła – siedząc na siodle i opierając nogę swobodnie na pedale przy najniższym jego położeniu, powinna być noga całkowicie wyprostowana.

Dobór właściwej długości wspornika („fajki”) kierownicy – jest prawidłowy, jeżeli ustawisz odległość przodu siodła od osi rury giętej kierownicy równą długości twego przedramienia (od łokcia do nasady palców).

 

2. Ból pośladków.

 

. Sprawdź czy masz odpowiednie siodło, nie może być za twarde, za wąskie lub za szerokie

 

. Jeżeli siodło odchylone jest do góry, to musisz ustawić je dokładnie poziomo lub pochylić lekko do dołu

 

. Komfort jazdy zapewnią ci spodenki kolarskie z wkładką.

 

3. Ból ramion.

 

Zbyt duże obciążenie ramion zlikwidujesz stosując krótszy, bardziej wyprostowany wspornik kierownicy

Zbyt szeroka kierownica utrudnia jazdę pod górę lub pod wiatr. Szerokość kierownicy powinna odpowiadać szerokości twoich barków.

 

4. Ból kolan.

 

Unikaj jazdy na zbyt nisko ustawionym siodle (wysokość siodła – patrz punkt 1).

Jedź na biegu, na którym możesz łatwo kręcić pedałami (90 obr/min).

 

5. Ból w nadgarstkach.

 

W czasie jazdy zmieniaj ułożenie ręki na kierownicy

Zbyt duże obciążenie ramion zlikwidujesz stosując krótszy, bardziej wyprostowany wspornik kierownicy

 

6. Ból – drętwienie rąk.

 

Zbyt duże obciążenie ramion zlikwidujesz stosując krótszy, bardziej wyprostowany wspornik kierownicy

Nie ściskaj zbyt mocno kierownicy, zmieniaj ułożenie ręki

Do jazdy w terenie używaj zawsze rękawiczek bez palców z wkładkami

Używaj miękkich, amortyzujących uchwytów.

7. Ból- drętwienie stóp.

 

Używaj zawsze wygodnych, dopasowanych do stóp butów ze sztywną podeszwą.

 

8. Skurcze mięśni.

 

Przed dłuższą jazdą wykonaj rozgrzewkę rozciągającą

Unikaj raptownych przyspieszeń

W czasie jazdy co pół godziny wypij solidny łyk napoju regeneracyjnego z dużą ilością witamin, magnezu, potasu. Można pić z bidonu przez rurkę podczas jazdy.

 

9. Łzawienie oczu.

 

Przed działaniem wiatru, słońca, kurzu zabezpieczą twe oczy okulary ochronne – przeciwsłoneczne lub typowe okulary rowerowe, szeroko po bokach osłaniające oczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam,

 

1,5 tygodnia przerwy na serwis roweru, montaż nowego amora i dziś kolano padło po 12 km. Przećwiczyłem chyba już wszystkie ustawiania bloków, wszystkie pozycje siodełka i nic.

 

Zastanawiam się nad kupnem sztycy, która jest bardzo wysunięta do tyłu. Moja rama relatywnie któtką górną rurę - -moze to coś pomoże. A z drugiej strony będe pedałował nie w dół tylko do przodu jak zadek przesunę do tyłu.

 

Sam już nie wiem co z tym zrobić - za dobrze mi się jeździ na fulu zeby przesiąć się na hardtaila.

 

Jacek

 

A po jakiej drodze jeździsz ? Bo np. ja jak jadę po asfalcie to nie mam żadnych problemów z kolanami. A jak jeżdżę po wertepach (a mam SPD) to często bolą mnie kolana. Chyba dlatego że na wertepach mocno szarpie za nogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dbaj o kolanka, bo ich „awaria” może skutecznie

wyeliminowac w ogóle możliwośc jazdy. To strategiczny

punkt.

 

Ano właśnie, powiedzcie proszę co jest dobre/jakie środek stosujecie

-maść, czy coś w tym stylu na bolące stawy kolanowe po

"intensywniejszym treningu"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej jednak zadbac w troche inny sposob niz tylko masci:

1. ćwiczenia rozciągające mięśni ud i podudzia, aby nie uległy one przykurczowi przez co zwiększyłyby kompresję na staw kolanowy i jego nieprawidłową pracę

2. zastosowanie chłodnych (nie zimnych) natrysków,polewań lub okładów na staw w celu zmniejszenia jego wewnętrznej temperatury co jest jedną z metod profilaktyki przeciwzapalnej

 

A co najważniejsze - jeździć z głową tak by nie dawać naszym kolanom w kość (szczególnie w zimę kiedy narażone sa one na bardzo niską temperaturę, jeśli oczywiśćie odpowiednio ich nie zabezpieczymy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. zastosowanie chłodnych (nie zimnych) natrysków,polewań lub okładów na staw w celu zmniejszenia jego wewnętrznej temperatury co jest jedną z metod profilaktyki przeciwzapalnej

 

No tak, z tym, że czasem - chcąc nie chcąc złapie ból. I co wówczas?

Ja osobiście sięgałam po to co było

pod ręką, czyli Naproxen...zmierzam do tego, że nie z każdym bólem

idzie się do lekarza. Jak sobie radzić wówczas?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...