PiPoLiNiO Napisano 4 Lutego 2017 Napisano 4 Lutego 2017 Witam. Ostatnio niestety mam pecha. Dziura w niemal nowym siodle i najprawdopodobniej pękająca rama KTM Myroon. No i niby na wszystko jest gwarancja, ale dopiero tu zaczynają się w Polsce schody. Miesiąc temu pękło poszycie w siodełku Selle Italia SLR Kit Carbonio. Było niemal nowe, 500 km. Mail do Cyklomania.pl, kazali odesłać i informacja, że przęślą je do dystrybutora AMP Polska, a Ci do producenta. Mijają 2 tygodnie, wysyłam zapytanie co z siodełkiem, i dostaję odpowiedź, że DYSTRYBUTOR stwierdził, iż sam sobie uszkodziłem Po równych 2 tygodniach przetrzymywania siodła. Oczywiście nie uwierzyłem, że towar w ogóle trafił do producenta, więc napisałem do nich maila. Po 11h dostałem odpowiedź, że oczywiście siodło nigdy do nich nie trafiło, a po zdjęciach stwierdzają, że najprawdopodobniej jest to wada fabryczna i mam je do nich odesłać. Oczywiście poinformowałem o tym sklep i rzecznika konsumenta. W 2 dni wymieniłem ponad 20 maili. Po kolejnych 4 dniach mail, że dystrybutor nagle dostał info od producenta, że siodełko będzie wymienione. Jednym słowem patologia. Gdybym nie interweniował w Selle Italia, to byłbym 740 zł w plecy, bo firma AMP Polska ma najzwyczajniej w świecie wye* * * Zaraz po siodełku zobaczyłem, że chyba pęka rama przy podsiodłówce. Kupując dostałem informację, że na ramę jest 5 lat gwarancji. Ani jednej dodatkowej informacji apropo zakazu wymiany części czy czegokolwiek. Pierwszy zgrzyt już w momencie zgłaszania, pomijam tydzień czekania na informację, ale jak już dostałem to chcieli cały rower. Na pytanie czy biorą finansową odpowiedzialność za wymienione wszystkie rurki na karbonowe usłyszałem, że nie, więc powiedziałem, że w takim razie nie ma opcji wysyłki całości, i skoro pęka rama to wyślę ramę. Kolejne 3 dni czekania i w końcu zgoda na samą ramę. Jak już rama dotarła to nagle się okazuje, że powinienem robić u nich przegląd techniczny, a części nigdy nie wymieniać. Dodatkowo informacja, że ogólnie producent ma gdzieś klientów którzy kupują rower wysyłkowo i w ogóle, że to pękanie to moja wina. W tej chwili rama powinna być już w Austrii, ale ogólnie szanse wydają się marne. Ktoś może napisać, że w gwarancji były na pewno zapisy o przeglądzie i zakazie wymiany części. Do roweru po polsku dostałem jedynie fakturę. Książeczka była po austriacku, więc nawet jeśli coś tam jest, to według prawa mnie nie obowiązuje, bo musi być zapis w języku urzędowym kraju w którym towar jest sprzedawany. Zwykle dystrybutor dołącza drukowaną kartkę z takimi informacjami. Podsumowując, póki nie kupisz towaru wszystko jest super, wszyscy odpisują w 5 minut na maile, ale w momencie jak coś się zepsuje, to już klient jest wrogiem numer jeden.
Mod Team adamos Napisano 4 Lutego 2017 Mod Team Napisano 4 Lutego 2017 Temat usunięty. Powód: - pkt. 2b zasad pisania - brak klamrowego nazewnictwa tematu. Zobacz tutaj, jak założyć poprawnie temat: http://www.forumrowerowe.org/topic/9018-zasady-pisania/ .
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.